Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 122/13 - wyrok Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2013-10-04

Sygn. akt II Ca 122/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 października 2013 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Małgorzata Grzesik

Sędziowie:

SO Violetta Osińska

SO Zbigniew Ciechanowicz (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Małgorzata Idzikowska - Chrząszczewska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 27 września 2013 roku w S.

sprawy z powództwa R. S.

przeciwko Gmina (...)

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwaną

od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie

z dnia 26 czerwca 2012r., sygn. akt I C 1144/10

1.  oddala apelację,

Sygn. akt II Ca 122/13

Uzasadnienie wyroku z dnia 4 października 2013 r.:

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następującym stanie faktycznym:

W § 3 umowy wykonawca zobowiązał się wykonać przedmiot umowy w terminie do dnia 15 marca 2008 r .

Strony uzgodniły również, że wykonawca przekaże zamawiającemu kompletne i zgodne z umową opracowanie projektowe w siedzibie zamawiającego w w/w terminie, a odbiór prac projektowych odbędzie się poprzez przyjęcie bez uwag i podpisanie przez zamawiającego protokołu zdawczo odbiorczego (§ 3 pkt 2 i 3).

W punkcie 4 § 3 zapisano, że datę podpisania przez zamawiającego protokołu, o którym mowa w § 3 pkt 3, traktuje się jako datę wykonania i odbioru dokumentacji projektowej. Strony uzgodniły wynagrodzenie za wykonanie dzieła na kwotę 357.460 zł brutto, przy czym zapłata 10% wynagrodzenia miała nastąpić po wykonaniu i zatwierdzeniu koncepcji, 40% wynagrodzenia – po wykonaniu projektu budowlanego i odbiorze przez zamawiającego i 50% wynagrodzenia – po wykonaniu projektu wykonawczego i odbiorze przez zamawiającego (§ 4 pkt 3, 1, 2 i 3 umowy). Wystawione przez wykonawcę faktury miały był płatne przelewem w terminie 30 dni od dnia prawidłowo wystawionej faktury (§ 4 pkt 4 i 5 umowy).

W § 6 umowy strony uzgodniły kary umowne, i tak :

1/ w przypadku niedotrzymania przez wykonawcę terminu umownego zamawiającemu przysługuje prawo zastosowania kar umownych za opóźnienie w wysokości 0,2 % wartości umowy za każdy dzień opóźnienia,

2/ w przypadku niedotrzymania przez wykonawcę terminu wykonania projektu budowlanego tj. 01.02.2008 r., zamawiającemu przysługuje prawo zastosowania kar umownych za opóźnienie w wysokości 0,2 % z 40 % wartości umowy,

3/ w przypadku odstąpienia od umowy przez zamawiającego z przyczyn, za które odpowiada wykonawca – wykonawca zapłaci zamawiającemu karę umowną w wysokości 10 % wartości umowy,

4/ w przypadku opóźnienia wykonawcy w usuwaniu wad przedmiotu umowy, wykonawca zapłaci karę umowną w wysokości 0,5% wynagrodzenia umownego za każdy dzień opóźnienia.

W § 7 umowy uzgodniono, iż wszelkie zmiany i uzupełnienia umowy mogą być dokonywane wyłącznie w formie pisemnego aneksu podpisanego przez obie strony.

W § 9 umowy wykonawca udzielił gwarancji jakości i rękojmi za wady na wykonany przedmiot umowy na okres 3 lat po odbiorze końcowym. Wady w dokumentacji projektowej ujawnione podczas realizacji obiektów wykonawca zobowiązał się usunąć nieodpłatnie (§ 10 umowy).

Aneksem nr (...) spisanym w dniu 14 marca 2008 r. strony przedłużyły wykonawcy termin wykonania przedmiotu zamówienia do dnia 30 czerwca 2008 r.

W dniu 30 czerwca 2008 r. do Urzędu Miejskiego w S. wpłynął projekt zawierający według wskazania wykonawcy: projekt wykonawczy - 28 teczek, przedmiary robót - 19 teczek, kosztorysy inwestorskie 19 teczek, specyfikacje techniczne wykonania i odbioru robót - 20 teczek, oraz płytę CD zawierającą według oświadczenia wykonawcy: projekt wykonawczy, przedmiary robót, kosztorysy inwestorskie oraz specyfikacje techniczne wykonania i odbioru robót.

Złożona przez powoda dokumentacja projektowo-kosztorysowa nie posiadała wad istotnych, pozwana takich wad nie zgłaszała i nie wzywała do ich usunięcia. Po otrzymaniu dokumentacji, w lipcu 2008 r. pozwana zgłaszała do powoda uwagi i zapytania dotyczące przykładowo brakujących stron dokumentacji, brakujących podpisów, brakujących rysunków, rozbieżności pomiędzy wersją papierową a elektroniczną. Złożony projekt fizycznie był dokumentacją zawartą w dwóch lub trzech kartonach o wadze około 70-80 kg. Wszelkie zgłaszane przez pozwaną uwagi zostały uwzględnione przez powoda, który odpowiedział na wszelkie jej pytania.

Pozwana podpisała protokół zdawczo-odbiorczy z dnia 30.06.2008 r. i potwierdziła, że otrzymana dokumentacja jest wykonana zgodnie z umową, terminowo i bez uwag w dniu 13 października 2008 r . W tym dniu powód udał się osobiście na spotkanie do siedziby pozwanej, gdzie okazało się że wszelkie rzekomo brakujące strony w dokumentacji były, tylko strony posklejały się albo pracownicy pozwanej nie umieli ich odszukać.

W dniu 14 października 2008 r. tytułem rozliczenia końcowego powód wystawił pozwanej fakturę VAT numer (...) r. na kwotę 178.730 zł z terminem płatności do dnia 13 listopada 2008 r.

Oświadczeniem z dnia 28 października 2008 r. pozwana naliczyła powodowi karę umowną kwocie 74.351,68 zł za zwłokę w wykonaniu przedmiotu umowy i potrąciła ją z wierzytelności powoda w kwocie 178.730,00 zł, objętej fakturą VAT nr (...) z dnia 14.10.2008 r. W uzasadnieniu wskazała, że czas opóźnienia wynosi 104 dni, to jest za okres od 01.07.2008 r do 12.10.2008 r. Kara umowna została naliczona na podstawie § 6 pkt 1 umowy z dnia 07.09.2007 r. w wysokości 0,2 % wartości umowy za każdy dzień opóźnienia. Umowny termin wykonania przedmiotu zamówienia upłynął dnia 30.06.2008 r. , a faktyczny termin przekazania nastąpił 13.10.2008 r. Kara umowna została wyliczona w następujący sposób: 357.460,00 zł × 0,2 % × 104 dni = 74.351,68 zł.

Powód nie zgodził się z naliczoną i potrąconą przez pozwaną karą umowną i wezwał pozwaną do dobrowolnej zapłaty kwoty 74.351,68 zł , czego pozwana nie uczyniła.

W oparciu o powyższe ustalenia Sąd I instancji uznał, iż żądanie strony powodowej zasługiwało na uwzględnienie w całości .

Sąd przywołał treść art. 627 k.c., art. 637 k.c., art. 642 § 1 k.c., art. 643 k.c., regulujące umowę o dzieło oraz art. 483 § 1 k.c., w którym mowa jest o karach umownych.

Następnie Sąd stwierdził, iż okolicznościami bezspornymi w niniejszej sprawy były: fakt zawarcia przez strony umowy z dnia 7.09.2007 r., fakt podpisania przez strony aneksu z dnia 14.03.2008 r., którym przedłużono powodowi termin wykonania umowy do dnia 30.06.2008 r. oraz to, że w dniu 30.06.2008 r. powód oddał pozwanej dokumentację projektowo-kosztorysową, do której wykonania zobowiązany był na podstawie umowy z dnia 7.09.2007 r. Bezspornym było również, iż w dniu 13.10.2008 r. strony podpisały protokół zdawczo-odbiorczy przekazania dokumentacji. Spór sprowadzał się do tego, czy naliczenie i potrącenie powodowi przez pozwaną - na mocy oświadczenia z dnia 28.10.2008 r. – kar umownych w wysokości dochodzonej pozwem było zasadne. Pozwana z jednej strony bowiem przyznała, iż powód oddał wykonaną dokumentację w uzgodnionym terminie tj. w dniu 30.06.2008 r. Z drugiej jednak strony podniosła, iż samo fizyczne przekazanie prac projektowych nie stanowi o tym, że powód wykonał umowę w terminie. Z uwagi na fakt, iż protokół zdawczo-odbiorczy strony podpisały dopiero w dniu 13.10.2008 r. pozwana uznała, że powód opóźnił się z wykonaniem umowy i z tego tytułu zasadnym jest naliczenie mu i potrącenie kar umownych za okres od dnia 1.07.2008 r. do dnia 12.10.2008 r. (104 dni), zgodnie z zapisami § 6 pkt. 1 umowy z dnia 7.09.2007 r.

W ocenie Sądu Rejonowego ze stanowiskiem strony pozwanej nie można się zgodzić i nie można postawić znaku równości pomiędzy dniem oddania projektu przez powoda a dniem podpisania protokołu zdawczo-odbiorczego przez pozwaną.

Jest poza sporem, że w niniejszej sprawie strony zawarły umowę o dzieło. Umowa o dzieło jest umową wzajemną tzn. przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia (art. 627 k.c.). Według dyspozytywnej normy art. 642 § 1 k.c. terminem wymagalności wierzytelności przyjmującego zamówienie o wynagrodzenie za wykonane dzieło jest chwila oddania dzieła. Przepis ten, podobnie jak reguła wyrażona w treści art. 488 § 1 k.c. podyktowany jest ekwiwalentnością świadczeń z umowy wzajemnej, jaką jest umowa o dzieło. Uwzględniając wymienione założenie art. 642 § 1 k.c. należy przyjąć, że przepis ten nie uzależnia wymagalności wierzytelności o wynagrodzenie za dzieło od odebrania dzieła. Przepisy kodeksu cywilnego o umowie o dzieło odróżniają oddanie dzieła (art. 642) od odebrania dzieła (art. 643). Przyjmujący zamówienie jest obowiązany do wykonania oznaczonego dzieła i jego oddania zamawiającemu. Do odebrania dzieła, które zamawiający wydaje mu zgodnie ze swym zobowiązaniem, obowiązany jest zamawiający. Oddanie dzieła nie oznacza jego odbioru, aczkolwiek odebranie dzieła świadczy o jego oddaniu. Do oddania dzieła dochodzi poprzez czynności faktyczne, gdy przyjmujący zamówienie przekazuje (wydaje) dzieło zamawiającemu, a ten je przyjmuje (odbiera). Oddanie dzieła następuje jednakże także wówczas – jeżeli z umowy inaczej nie wynika – gdy przyjmujący zamówienie stawia dzieło do dyspozycji zamawiającego i zamawiający może je odebrać, choć tego nie czyni. Nieodebranie dzieła przez zamawiającego, mimo braku ku temu przeszkód, jest naruszeniem obowiązku zamawiającego (art. 643 k.c.). Orzecznictwo Sądu Najwyższego w powyższych kwestiach uznać należy za jednolite (Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 26.02.1998 r., I CKN 520/97, 14.02.2007 r., II CNP 70/06, 7.10.2010 r. IV CSK 173/10).

Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 stycznia 2012 r. (II CSK 213/11), oddanie dzieła bez części wymaganej dokumentacji nie uzasadnia oceny, iż nie doszło do prawidłowego oddania dzieła w rozumieniu art. 642 § 1 k.c. Taki brak powinien być rozpatrywany w kategoriach wad dzieła i ich skutków dla roszczenia o wynagrodzenie za wykonania dzieła. Oddanie dzieła nie powoduje wymagalności wynagrodzenia, jeżeli dzieło ma wady istotne, natomiast jeżeli dotknięte jest wadą nieistotną, jego oddanie powoduje w myśl art. 642 § 1 k.c. wymagalność wynagrodzenia wykonawcy, zaś zamawiający może domagać się usunięcia wady lub obniżenia wynagrodzenia albo tylko obniżenia wynagrodzenia, jeżeli wady nieistotne dadzą się usunąć. Gdy aktualne jest usunięcie wady, a więc nadanie dziełu pełnej wartości, zamawiający powinien zapłacić całe umówione wynagrodzenie. Jeżeli natomiast usunięcie wady jest nieaktualne, zamawiający zobowiązany jest do zapłaty wynagrodzenia obniżonego w odpowiednim stosunku. W jednej i drugiej sytuacji jednakże ekwiwalentność świadczenia zamawiającego i przyjmującego zamówienie w chwili oddania dzieła jest zachowana.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpatrywanej sprawy Sąd Rejonowy stwierdził, że z chwilą oddania dokumentacji przez powoda tj. z dniem 30.06.2008 r., powstał obowiązek pozwanej zapłaty wynagrodzenia. Bez znaczenia przy tym pozostawał fakt, iż pozwana odebrała dzieło dopiero w dniu 13.10.2008 r. Okolicznością przyznaną przez pozwaną i bezsporną było bowiem, iż powód przekazał dokumentację projektowo-kosztorysową w dniu 30.06.2008 r., a więc z tym dniem powstał obowiązek pozwanej do wypłaty należnego powodowi wynagrodzenia.

Bez znaczenia dla powstania wymagalności roszczenia powoda o wypłatę wynagrodzenia pozostawały również zgłoszone przez pozwaną uwagi do złożonego projektu, które zresztą z uwagi na ich charakter nie można uznać za wady istotne projektu. Jak zgodnie zeznawali przesłuchani w sprawie świadkowie oraz powód były to uwagi i zapytania pozwanej związane z fizycznym brakiem stron, rysunków czy też rozbieżnościami pomiędzy wersją papierową a elektroniczną. Co więcej powód zeznał, że część z tych rzekomych braków w rzeczywistości nie istniała, bowiem pracownicy pozwanej albo nie umieli pewnych rzeczy odszukać albo strony były posklejane, aczkolwiek kompletne. Mając na uwadze fakt, iż cały projekt był dokumentacją niezmiernie obszerną, mieszczącą się w dwóch lub trzech kartonach o wadze około 70-80 kg zrozumiałym wydaje się okoliczność, iż dokładana analiza kompletności złożonego projektu wymagała fachowości oraz dużego nakładu pracy. Nie zmienia to jednakże faktu, iż powód oddał projekt w umówionym terminie. Z pewnością również w tym dniu postawił do dyspozycji pozwanej dzieło (co oznacza jego oddanie), a pozwana nie twierdziła, że czas na odebranie dzieła – z uwagi na jego obszerność – był zbyt krótki bądź z innych przyczyn dzieła nie mogła odebrać. To, że pozwana dzieła nie odebrała protokołem zdawczo-odbiorczym jest bez znaczenia dla przyjęcia, że dzieło zostało przez powoda oddane i z tą chwilą mógł zażądać należnego mu wynagrodzenia, co zresztą uczynił. Na wszelkie zaś uwagi i pytania pozwanej powód bezspornie odpowiedział. Sąd zaznaczył, iż pozwana nie zgłosiła powodowi istnienia żadnych wad istotnych projektu i nie wzywała go do ich usunięcia, zakreślając mu w tym celu odpowiedni termin. Sąd przyjął zatem, iż wobec oddania dzieła w terminie roszczenie o zapłatę wynagrodzenia stało się wymagalne, a skoro pozwana stwierdziła jakieś wady, to mogła żądać usunięcia tych wad lub obniżenia wynagrodzenia albo tylko obniżenia wynagrodzenia. Żadne inne roszczenia jej nie przysługiwały. Za tym, że oddany przez powoda projekt nie posiadał wad istotnych przemawia również fakt, iż pozwana odebrała go i nie odmówiła zapłaty pozostałej części wynagrodzenia, tylko potrąciła z niego naliczone kary umowne za rzekome opóźnienie w oddaniu projektu. Zresztą w toku procesu pozwana nie wskazywała na fakt istotnych wad dzieła oddanego przez powoda.

W świetle bezspornej okoliczności, iż powód oddał dzieło w dniu 30.06.2008 r. bezskuteczne jawi się oświadczenie pozwanej o naliczeniu i potrąceniu kary umownej za okres od 1.07.2008 r. do 12.10.2008 r. W oświadczeniu tym pozwana powołała się na zapis § 6 pkt 1 umowy z dnia 7.09.2007 r., który stanowi, że „…w przypadku niedotrzymania przez wykonawcę terminu umownego zamawiającemu przysługuje prawo zastosowania kar umownych za opóźnienie w wysokości 0,2% wartości umowy za każdy dzień opóźnienia”. Skoro powód tego terminu dotrzymał, nie opóźnił się z wykonaniem umowy i oddał projekt w dniu 30.06.2008 r., tj. w terminie uzgodnionym aneksem do umowy z dnia 14.03.2008 r., to brak jest podstaw do naliczenia i potrącenia kar umownych z wynagrodzenia należnego powodowi .

Zgodnie z wystawioną przez powoda fakturą VAT nr (...) z dnia 14.10.2008 r. termin zapłaty reszty wynagrodzenia za wykonanie umowy z dnia 7.09.2007 r. przypadał na dzień 13.11.2008 r., stąd uzasadnione jest żądanie powoda zapłaty należnych odsetek od dnia 14.11.2008 r.

Z uwagi na powyższe, uznając żądanie pozwu za zasadne w całości, Sąd orzekł jak w punkcie I sentencji wyroku.

Stan faktyczny w sprawie Sąd ustalił w oparciu o przedłożone do akt sprawy niekwestionowane przez strony dokumenty oraz zeznania świadków i przesłuchanie powoda, które wzajemnie ze sobą korespondowały.

Na zakończenie Sąd wskazał, iż stroną wygrywającą postępowanie jest powód. Stosownie zatem do zasad przewidzianych w art. 98 k.p.c. pozwana winna zwrócić mu poniesione przez niego koszty procesu.

W apelacji wywiedzionej od powyższego wyroku pozwana zaskarżyła orzeczenie w całości, zarzucając:

1. naruszenie prawa materialnego:

- art. 642 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że przekazanie dzieła nieukończonego jest równoznaczne z jego oddaniem i wywołuje skutek w postaci wymagalności wynagrodzenia,

- zasady swobody umów wynikającej z art. 353 k.c. poprzez uznanie, że § 3 pkt 3 i 4 umowy stron dotyczący odbioru dzieła jest niedopuszczalny i w ocenie Sądu pozwala pozwanej na dowolne ustalanie terminu odbioru dzieła;

- poprzez niezastosowanie w przedmiotowej sprawie przepisów rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego (tj. § 5 wskazujący na obowiązek w zakresie numeracji stron arkuszy stanowiących cześć projektu oraz § 11 ust. 2 pkt 7 określający wymóg, aby opis techniczny projektu architektoniczno-budowlanego zawierał założenia przyjęte do obliczeń instalacji i podstawowe wyniki tych obliczeń z uzasadnieniem wyboru rodzaju i wielkości urządzeń budowlanych) wyraźnie określającego wymagania dokumentacji projektowej;

2. sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, co miało wpływ na wydane w sprawie rozstrzygnięcie, poprzez uznanie, iż skuteczne oddanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej nastąpiło w dniu 30 czerwca 2008 r., podczas gdy dopiero umożliwienie zapoznania się przez pozwanego i stwierdzenia braku wad dokumentacji może być uznane za prawidłowe wykonanie umowy o prace projektowe;

3. dokonanie przez Sąd wadliwych ustaleń faktycznych, pomijających wynikające z materiału dowodowego okoliczności w postaci pisma z dnia 4 lipca 2008 r., w którym powód poinformował, że dosyła uaktualniony kosztorys oraz pisma z dnia 4 września 2008 r., w którym powód oznajmił, że braki uwzględnił i naniesie poprawki wskazujące na fakt, że dokumentacja projektowo-kosztorysowa w dniu 30.06.2008 r. nie była w pełni ukończona, co usprawiedliwiało brak odbioru dzieła, tj. podpisania protokołu zdawczo-odbiorczego przez pozwaną;

4. naruszenie prawa proceduralnego poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, nierozważenie zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób wszechstronny - Sąd I instancji nie uwzględnił dowodów z pism stron z dnia 4 lipca 2008 r., 17 lipca 2008 r., 28 lipca 2008 r., 4 września 2008 r. i 23 września 2008 r. oraz przesłuchania świadków (G. C., W. W.) wyraźnie wskazujących na fakt, że dokumentacja projektowo- kosztorysowa nie była w chwili przekazania ukończona;

5. naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. i 328 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie jednoznacznego kryterium oraz argumentacji pozwalającej pozwanej na weryfikację dokonanej przez Sąd oceny w przedmiocie uznania dowodów za wiarygodne (zeznania powoda) bądź jego zdyskwalifikowania oraz niewskazanie przyczyn, dla których części dowodów (zeznaniom świadków G. C. i W. W. oraz pism pozwanej z dnia 17 lipca 2008 r. i 28 lipca 2008 r.) Sąd odmówił wiarygodności.

Wskazując na powyższe pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez oddalenie powództwa, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu, a także o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania za obie instancje według norm przepisanych.

Bezspornym w niniejszej sprawie jest fakt, iż fizyczne przekazanie dokumentacji nastąpiło w dniu 30.06.2008 r. Sporna natomiast pozostaje kwestia, czy oddanie dzieła nieukończonego wywołuje takie same skutki prawne, jakie kodeks cywilny przewiduje dla oddania dzieła finalnego i czy pojęcie dzieła nieukończonego i dzieła posiadającego wady jest tożsame. Ustalenie tej kwestii jest doniosłe z punktu widzenia obowiązków stron.

W pierwszej kolejności zatem apelująca wskazała, że Sąd I instancji błędnie uznał, aby w dniu 30 czerwca 2008 r. doszło do oddania dzieła przez powoda. Przedmiotem umowy między stronami zgodnie z § 1 umowy jest dokumentacja projektowo-kosztorysowa. Samo fizyczne przekazanie prac projektowych nie stanowi jeszcze o wykonaniu umowy w terminie. W wyroku z 12 maja 1981 r. (II CR 136/81, OSNC 1982, nr 1, poz. 10), odnoszącym się do okresu przed nowelą kodeksu cywilnego z 1990 r., w którym przedmiotem umowy o dzieło mogły być roboty budowlane, Sąd Najwyższy przyjął kontrowersyjną wykładnię art. 646 k.c. (w zw. z art. 643 k.c.) w odniesieniu do odbioru robót budowlanych, stwierdzając, że oddanie dzieła oznacza rzeczywiste, faktyczne wydanie dzieła przez przyjmującego zamówienie, niezależnie od odebrania tego dzieła, stwierdzonego protokolarnie. Obecnie przeważająca część doktryny i judykatury stoi na stanowisku, iż wskazana sentencja wyroku aktualnie nie znajduje uzasadnienia w każdym wypadku odbioru dzieła (jak również odbioru robót budowlanych; zob. podobnie K. Kołakowski (w:) G. Bieniek, Komentarz, t. II, 2006, s. 200). Błędne jest zatem przekonanie Sądu, że oddanie dzieła bez części dokumentacji nie uzasadnia oceny, iż nie doszło do prawidłowego oddania dzieła. Dzieło bowiem stanowi całość i jako takie musi być kompletne oraz zawierać wszelkie elementy wynikające z umowy stron i bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa. Jeśli dzieło zawiera braki, w tym brak aktualnego kosztorysu czy niezaprojektowanie konstrukcji wsporczej kolektorów słonecznych, braki oznaczeń na urządzeniach, fizyczne braki stron, rysunków czy rozbieżności między wersją papierową a elektroniczną, nie może być uznane za dzieło ukończone, a w konsekwencji nie może rodzić takich samych skutków prawnych jakie kodeks cywilny przypisuje oddaniu dzieła (tj. powstania obowiązku płatności po stronie zamawiającego). „Dzieło nieukończone” to dzieło, które nie nadaje się do wydania i odbioru zgodnie z założeniami umowy. Jak wskazuje K. Z. (Kodeks cywilny. Komentarz, red. E. Gniewek, C. H. Beck, 2008), o tym, że dzieło nie zostało ukończone, przesądza fakt, że np. nie wykonano jeszcze wszystkich jego elementów, ogólnie rzecz ujmując, iż nie znajduje się ono w stanie, w jakim powinno być wydane zamawiającemu. Już sam pełnomocnik powoda zauważył, że art. 643 k.c. określa powinności stron precyzyjnie, tj. powoda - że ma przedstawić zamawiającemu dzieło kompletne, odpowiadające umowie. Dokumentacja projektowo-kosztorysowa jako zbiór dokumentów, w których podany jest sposób rozwiązywania zagadnień technicznych, ekonomicznych i organizacyjnych oraz koszt wykonania projektowego obiektu wymaga szczególnej precyzji. Natomiast wspomniane braki stron, rysunków czy rozbieżności między wersją papierową a elektroniczną uniemożliwiają prawidłowe wykorzystanie dzieła i bezspornie wskazują na fakt, iż powód przy wykonaniu projektu należytej precyzji nie dołożył. Nadto jak zauważył Sąd Apelacyjny w wyroku z dnia 30 września 2009 r. umowę o zamówienie publiczne można uznać za wykonaną pod względem przedmiotowym jedynie wówczas, jeżeli jej przedmiot (np. oddane dzieło) ściśle odpowiada złożonej przez wykonawcę ofercie oraz Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia (I ACa 620/09). Natomiast w przedmiotowej sprawie powód nie załączył m.in. konstrukcji wsporczej solarów przewidzianej w SIWZ (o czym była już mowa powyżej). W konsekwencji nie można uznać, jak czyni to Sąd Rejonowy, aby dostarczona przez powoda w dniu 30 czerwca 2008 r. dokumentacja stanowiła dzieło finalne, na jakie strony się umawiały, skoro powód nie wykonał wszystkich ciążących na nim zgodnie z umową zobowiązań w terminie.

Ponadto w zależności od charakteru dzieła, jego odebranie może (a w określonych wypadkach powinno) być rozumiane szerzej niż tylko jako odebranie przedmiotu świadczenia (W. C., Zobowiązania, 2007, s. 468; A. Z., Umowa..., s. 19). Poza „odebraniem przedmiotu świadczenia” w znaczeniu ścisłym zamawiający, mając na uwadze ochronę swoich interesów, powinien ustalić, czy dzieło odpowiada zamówieniu (tak trafnie A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. II, 2005, s. 369). Co więcej obowiązek pozwanej dotyczący odbioru dzieła zaktualizował się dopiero w momencie uzyskania dzieła kompletnego, umożliwiającego jej wykorzystanie projektu zgodnie z jego przeznaczeniem. Jak wskazuje A. B. (w: System Prawa Prywatnego, t. 7: Prawo zobowiązań - część szczegółowa, red. J. Rajski, C.H. Beck, 2004), pierwszą przesłanką powstania obowiązku odebrania dzieła jest jego wykonanie zgodnie z umową. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem zamawiający nie jest więc zobowiązany do odbioru, jeżeli dzieło dotknięte jest np. wadami fizycznymi lub prawnymi, jeśli zaoferowane do oddania dzieło okazuje się niekompletne czy nie odpowiada umówionym cechom. Odbiór dzieła jest odzwierciedleniem faktu wykonania przedmiotu umowy. Odbiór stanowi pokwitowanie spełnienia świadczenia. Dzieło musi zatem być ukończone i spełniać umówione wymagania. Zamawiający dopuszcza się zwłoki tylko wtedy, gdy uchyla się od przyjęcia dzieła wykonanego zgodnie z umową. Błędny jest zatem wniosek Sądu, iż w przedmiotowej sprawie nie istniały żadne przeszkody uniemożliwiające odbiór dzieła skoro nie doszło nawet do spełnienia świadczenia w umówionym terminie (tj. w dniu 30 czerwca 2008 r.).

W związku z powyższym w ocenie skarżącej można uznać, iż powód świadomie oddał w umówionym terminie dzieło nieukończone, w celu uniknięcia odpowiedzialności z tytułu kar umownych za opóźnienie w wykonaniu zobowiązania. Świadczy o tym m.in. fakt, iż powód z własnej inicjatywy w dniu 4 lipca 2008 r. przesłał pozwanej uaktualnioną wersję kosztorysu wraz z wersją elektroniczną, a także zbiorcze zestawienie kosztów do projektu wykonawczego. Dokumentacja ta została dostarczona pozwanej w dniu 8 lipca 2008 r.

Sąd Rejonowy zwrócił uwagę na treść art. 643 k.c., wskazując że zamawiający obowiązany jest odebrać dzieło, które przyjmujący zamówienie wydaje mu zgodnie ze swym zobowiązaniem. Nie zważył jednak na fakt, iż przepis ten w żaden sposób nie reguluje kwestii sposobu odbioru dzieła.

Dlatego nieuprawnionym wręcz wydaje się być zdanie Sądu, że nie można postawić znaku równości miedzy dniem oddania projektu przez powoda, a dniem podpisania protokołu zdawczo-odbiorczego, czyli odebrania dzieła przez pozwaną, bowiem strony umowy same regulują sposób odbioru czy oddania dzieła zgodnie ze swobodą kontraktowania. Zapis umowy stawiający znak równości między dniem oddania dzieła przez powoda, czyli wykonania dokumentacji projektowej, a podpisaniem protokołu zdawczo-odbiorczego przez pozwaną jest powszechnie stosowany w obrocie profesjonalnym..

Należy również pamiętać, że strony stosunku prawnego są równorzędnymi podmiotami prawa i jako takie, zgodnie z dyspozycją art. 353 1 k.c., mają pełną swobodę w kształtowaniu umów. Na swobodę umów składają się cztery elementy: swoboda w zawieraniu umowy, swoboda w wyborze kontrahenta, swoboda w kształtowaniu treści umowy, swoboda w wyborze formy zawarcia umowy. Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Co więcej w odebraniu dzieła mieści się deklaracja, że dzieło zostało ukończone i spełnia umówione wymagania, dlatego wskazane uregulowanie umowy stron należy uznać za w pełni dopuszczalne.

Apelująca zwróciła uwagę na fakt, iż powód jest przedsiębiorcą, a więc podmiotem profesjonalnym, co w konsekwencji wymaga od niego dołożenia należytej staranności podczas świadczenia usług w obrocie gospodarczym. Wzorzec należytej staranności musi uwzględniać szczególną zapobiegliwość i rzetelność w sposobie działania profesjonalisty oraz wysokie wymagania w zakresie jego wiedzy, co przejawia się zwłaszcza w sposobie zawierania umów, kształtowania ich treści i przewidywania skutków ich postanowień. W niniejszej sprawie powód powinien więc przewidzieć konsekwencje postanowień umowy, którą bez zastrzeżeń przyjął. Ewentualne propozycje i uwagi powód mógł przecież zgłaszać na etapie zawierania umowy, nie zaś dopiero w pismach procesowych podnosić, iż sformułowania umowy oraz zastosowana w niej terminologia są niejasne.

Nadto wzorzec należytej staranności obejmuje nie tylko wiedzę specjalistyczną, ale również znajomość prawa niezbędną dla zawodowego prowadzenia działalności. Jak bowiem zauważa Sąd Najwyższy w wyroku z 17 sierpnia 1993 r. należyta staranność dłużnika, określana przy uwzględnieniu zawodowego charakteru prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, obejmuje także znajomość obowiązującego prawa oraz następstw z niego wynikających w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej (II CRN 77/93). Sąd I instancji natomiast nie odniósł się w żaden sposób do przedstawionych przez pozwaną postanowień rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego, które wyraźnie wskazuje na wymagania dokumentacji projektowej m.in. w zakresie obowiązku numeracji stron arkuszy stanowiących część projektu, wymogu, by opis projektu architektoniczno-budowlanego zawierał założenia przyjęte do obliczeń instalacji oraz podstawowe wyniki tych obliczeń z uzasadnieniem doboru, wielkości i rodzaju urządzeń budowlanych. Wymagania co do zakresu i formy projektu budowlanego mają odpowiednio zastosowanie do projektów wykonawczych. Zatem braki dokumentacji nie tylko utrudniają, a czasami wręcz uniemożliwiają wykonawcy robót budowlanych posługiwanie się projektami w czasie realizacji inwestycji, ale także nie spełniają wymagań obowiązujących przepisów. Sąd I instancji powinien przede wszystkim stosować prawo i kierować się jego postanowieniami, natomiast w przedmiotowej sprawie dopuścił się naruszenia prawa materialnego poprzez pominięcie faktu, że powyższe przepisy bezpośrednio regulują wymagania projektu architektoniczno-budowlanego w sposób bezwzględny i powinny znaleźć zastosowanie w niniejszym przypadku. Ponadto, już z samego zawodowego charakteru wykonywanej przez powoda działalności wynika, iż powód również powinien wskazane przepisy znać i stosować.

W dalszej kolejności skarżąca wskazała, iż Sąd Rejonowy dopuścił się naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów skupiając się w przeważającej mierze na wykazaniu, iż powód rzeczywiście oddał projekt w umówionym terminie, a wskazane przez pozwaną braki stron faktycznie nie istniały. W szczególności Sąd w pominął w uzasadnieniu dowody z pism pozwanej z dnia 17 lipca 2008 r., 28 lipca 2008 r. i 23 września 2008 r., w których pozwana wskazywała liczne uchybienia projektu oraz pism stanowiących odpowiedzi powoda (z dnia 4 września 2008 r.). W tej mierze oparł się jedynie na zeznaniach powoda, odmawiając jednocześnie wiarygodności zeznaniom pracowników pozwanej (G. C., W. W.) oraz dokumentom przedstawionym przez strony. Sąd nie podał przyczyny i kryteriów, na których w swojej ocenie się oparł. Pozwana Gmina oświadczyła, że nie istniał żaden dowód, choćby jakiś protokół czy notatka, który wskazywałby na to, iż owe rysunki i strony dokumentacji rzeczywiście istniały, wobec czego Sąd Rejonowy w wyroku błędnie przyjął taki fakt za uznany. Nadto wymiana korespondencji przeczy zeznaniom świadków i powoda, jakoby braki miały charakter błahy bądź też faktycznie nie istniały, co więcej dowodzi, iż powód dostrzegał je i uzupełniał dokumentację, a sam projekt na dzień 30 czerwca nie był jeszcze w pełni ukończony. Pominięcie przez Sąd wspomnianych pism oraz pisma z dnia 4 lipca 2008 r., w którym powód informuje, iż dosyła uaktualniony kosztorys prowadzi do błędnego ustalenia, że przekazane pozwanej dzieło było kompletne i ukończone. Samo lakonicznie stwierdzenie Sądu, iż ustalając stan faktyczny oparł się o przedłożone w sprawie dokumenty, zeznania świadków i przesłuchanie powoda należy uznać za niewystarczające bowiem przepisy procedury cywilnej nakładają na sąd orzekający obowiązek wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału, uwzględnienia wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, skonkretyzowania okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności, wskazania jednoznacznego kryterium oraz argumentacji pozwalającej wyższej instancji i skarżącemu na weryfikację dokonanej oceny w przedmiocie uznania dowodu za wiarygodny bądź też jego zdyskwalifikowanie, przytoczenia w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia dowodów, na których sąd się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2000 r., sygn. akt V CKN 94/00, niepubl.).

Sąd I instancji błędnie również uznał, aby jedynymi zarzutami, które przysługiwały pozwanej w związku ze zobowiązaniem powoda były żądanie usunięcia wad lub obniżenia wynagrodzenia. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku 23.11.1998 r. wynikający z art. 643 k.c. obowiązek odebrania dzieła przez zamawiającego dotyczy dzieła należycie wykonanego, a więc spełniającego umówione wymagania. Jeżeli zatem przyczyną nieodebrania dzieła przez zamawiającego jest stwierdzenie, że dzieło zostało wykonane niezgodnie z umową, to nie można przyjąć, że zamawiający popada w zwłokę z odbiorem dzieła w rozumieniu art. 643 k.c. (II CKN 53/98). Co więcej pozwana faktycznie nie wykazywała istnienia wad dzieła i nie wzywała do ich usunięcia bądź obniżenia wynagrodzenia, bowiem w dostateczny sposób udowodniła, iż to nie z wadami mamy w niniejszej sprawie do czynienia, a jedynie z nieukończeniem dzieła na czas. Sąd zatem poczynił sprzeczne ustalenia stanu faktycznego bowiem sam zauważył, iż pozwana nie zgłaszała powodowi żadnych wad, a następnie przyjął, że projekt zawiera wady nieistotne i uznał, że pozwanej przysługują tylko w/w roszczenia. W przedmiotowej sprawie natomiast nie można zgodzić się ze stanowiskiem, aby wady istniały i były nieistotne, błahe, znikome, bowiem dzieło nie było fizycznie skończone. Skoro więc pozwana nie popadła w zwłokę należy uznać, iż mylne było założenie Sądu Rejonowego, aby pozwana, nie mogła naliczyć powodowi kary umownej za opóźnienie w wykonaniu dzieła. Zdaniem skarżącej, przysługiwała jej zarówno wierzytelność z tytułu naliczenia kary umownej jak i możliwość jej potrącenia. Na marginesie wskazała, że kompensacja spełniała wszelkie wymogi przewidziane prawem, a więc istniała tożsamość stron, wierzytelności obu stron były jednorodzajowe, obie wierzytelności były wymagalne a wierzytelność pozwanej była zaskarżalna. W konsekwencji potrącenie było w pełni skuteczne.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł i jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej nie zasługiwała na uwzględnienie.

Tytułem wstępu należy wskazać, iż prawidłowe rozstrzygnięcie każdej sprawy uzależnione jest od spełnienia przez Sąd orzekający dwóch naczelnych obowiązków procesowych, tj. przeprowadzenia postępowania dowodowego w sposób określony przepisami oraz dokonania wszechstronnej oceny całokształtu ujawnionych okoliczności. Rozstrzygnięcie to winno również znajdować oparcie w przepisach prawa materialnego adekwatnych do poczynionych ustaleń faktycznych. Z kolei istotą postępowania apelacyjnego jest zbadanie zasadności podstaw zarzutów skierowanych przeciwko orzeczeniu Sądu I instancji, bowiem mimo że postępowanie drugoinstancyjne jest postępowaniem merytorycznym, to jednak ma ono charakter kontrolny. Sąd odwoławczy orzeka przy tym w oparciu o całokształt zgromadzonego materiału dowodowego, dokonując na nowo jego własnej, samodzielnej i swobodnej oceny.

Ustalony w niniejszej sprawie stan faktyczny nie pozostawia wątpliwości, iż strony łączyła umowa o dzieło uregulowana w Kodeksie cywilnymart. 627 k.c., który stanowi, iż przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Istotą umowy o dzieło jest więc osiągnięcie określonego, zindywidualizowanego rezultatu w postaci materialnej lub niematerialnej, a jednym z kryteriów pozwalających na odróżnienie umowy o dzieło jest możliwość poddania umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych.

W przypadku dzieła mającego postać dokumentacji projektowo-kosztorysowej, podstawowym obowiązkiem projektanta jest opracowanie wymaganej prawem, wolnej od wad dokumentacji dla danej inwestycji i wydanie jej zamawiającemu. Przekazanie dzieła następuje najczęściej protokolarnie, jak to miało miejsce w niniejszej sprawie, a terminy oraz sposób przekazania projektu należy szczegółowo określić w umowie, albowiem moment ten rodzi dla stron poważne skutki. Zgodnie bowiem z art. 642 k.c., w braku odmiennej umowy przyjmującemu zamówienie należy się wynagrodzenie w chwili oddania dzieła. Jeżeli natomiast dzieło ma być oddawane częściami, a wynagrodzenie zostało obliczone za każdą część z osobna, wynagrodzenie należy się z chwilą spełnienia każdego ze świadczeń częściowych. Wskazać należy, że w momencie wezwania zamawiającego przez projektanta do odbioru projektu, na zamawiającym spoczywa obowiązek jego odbioru, chociażby miał uzasadnione podejrzenia bądź był pewny wadliwości projektu. Nie odebranie projektu przez zamawiającego spowoduje bowiem zwłokę po jego stronie. Jeżeli jednak projekt będzie obarczony poważnymi wadami, jego odbiór przez zamawiającego nie spowoduje automatycznie powstania wymagalnego roszczenia po stronie wykonawcy projektu. Jak bowiem przyjął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 lutego 1998 r., I CKN 520/97 (opubl. OSNC 1998/10/167, Biul.SN 1998/7/10), oddanie dzieła nie powoduje wymagalności wierzytelności o wynagrodzenie przyjmującego zamówienie, gdy dzieło jest dotknięte istotną wadą, czyniącą je niezdatnym do zwykłego użytku lub sprzeciwiającą się wyraźnie umowie. Jeżeli natomiast dzieło ma tylko wadę nieistotną, należy uznać, iż jego oddanie powoduje, w myśl art. 642 § 1 k.c., wymagalność wierzytelności przyjmującego zamówienie o wynagrodzenie za dzieło.

W realiach niniejszej sprawy, strony wiązała umowa z dnia 7 września 2007 r. na wykonanie prac projektowych. Istotne dla rozstrzygnięcia sporu były zapisy § 3 ust. 1, 2, 3 i 4 oraz § 6 ust. 1 i 4 wskazanej umowy. Według § 3 ust. 1 umowy, zmienionego aneksem z dnia 14 marca 2008 r., wykonawca zobowiązał się wykonać przedmiot zamówienia w terminie do 30 czerwca 2008 r. Zgodnie z § 3 ust. 2 umowy, wykonawca miał przekazać zamawiającemu kompletne i zgodne z umową opracowanie projektowe w siedzibie zamawiającego we wskazanym wyżej terminie. Według ust. 3, odbiór prac projektowych miał się odbyć poprzez przyjęcie bez uwag i podpisanie przez zamawiającego protokołu zdawczo-odbiorczego. Datę podpisania tego protokołu strony traktowały jako datę wykonania i odbioru dokumentacji projektowej (ust. 4).

W § 6 umowy strony przewidziały kary umowne w wysokości 0,2% wartości umowy za każdy dzień opóźnienia, w przypadku niedotrzymania przez wykonawcę terminu umownego (ust. 1) oraz kary umowne w wysokości 0,5% wynagrodzenia za każdy dzień opóźnienia w przypadku opóźnienia wykonawcy w usuwaniu wad przedmiotu umowy.

Zatem treść łączącej strony umowy przewidywała odrębnie kary umowne za niedotrzymanie terminu umownego oraz odrębnie za opóźnienie w usuwaniu wad przedmiotu umowy.

W tym miejscu należy jeszcze przytoczyć treść art. 483 § 1 k.c., który stanowi, iż można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). Kara umowna stanowi więc zastrzeżenie, wedle którego naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy pieniężnej. Zastrzeżenie kary umownej określać musi zobowiązanie pierwotne i rodzaj jego naruszenia, z którym związany będzie obowiązek świadczenia kary oraz oznaczenie sumy pieniężnej, stanowiącej karę umowną. Elementy te są obligatoryjne. Kara umowna może zostać zastrzeżona na wypadek wystąpienia jednej z trzech grup zdarzeń: a) niewykonania zobowiązania, b) nienależytego wykonania zobowiązania w ogólności, c) konkretnych uchybień w zakresie sposobu wykonania zobowiązania (np. co do jakości). Przy czym w jednej umowie można przewidzieć odrębną karę za niewykonanie, a odrębną za nienależyte wykonanie zobowiązania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 2008 r., I CSK 240/08, LEX nr 484667).

Według pozwanej Gminy Miejskiej Sandomierz powód dopuścił się opóźnienia w oddaniu przedmiotu umowy, albowiem jej zdaniem oddanie kompletnego projektu nastąpiło 12 października 2008 r. W jej ocenie zaktualizował się zatem zapis § 6 ust. 1 łączącej strony umowy, stąd też pozwana naliczyła powodowi kary umowne za 104 dni opóźnienia. W konsekwencji pozwana podniosła zarzut potrącenia wierzytelności Gminy Sandomierz w kwocie 74.351,68 ł z tytułu kary umownej z wierzytelnością należącej do powoda firmy (...) w kwocie 178.730 zł objętej fakturą VAT nr (...) (oświadczenie z dnia 28 października 2008 r.).

W tym miejscu należy przywołać treść art. 6 k.c., zgodnie z którym ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Przepis ten rozstrzyga zatem na kim, w razie sporu między stronami stosunku cywilnoprawnego, spoczywa obowiązek udowodnienia faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Pozostaje on w ścisłym związku i tłumaczony jest w powiązaniu z przepisami kodeksu postępowania cywilnego normującymi reguły dowodzenia. W wyroku z dnia 9 stycznia 2001 r. (sygn. akt II CKN 1194/00, LEX nr 52375) Sąd Najwyższy wskazał, iż w procesie cywilnym strony mają obowiązek twierdzenia i dowodzenia tych wszystkich okoliczności (faktów), które stosownie do art. 227 k.p.c. mogą być przedmiotem dowodu. Ponadto w myśl art. 232 k.p.c. strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne.

Skoro zatem strona pozwana odpierając zasadność pozwu stwierdziła, iż roszczenie powoda jest niezasadne z uwagi na zgłoszony w piśmie z dnia 28 października 2008 r. zarzut potrącenia, na nią przeszedł obowiązek wykazania, iż oświadczenie o potrąceniu było skuteczne i mogło wywołać skutki prawne w postaci umorzenia wierzytelności powoda do kwoty zgłoszonej do potrącenia. Analiza materiału dowodowego doprowadziła Sąd Okręgowy do przekonania, iż pozwana Gmina obowiązkowi temu nie sprostała.

Zgodnie z art. 498 § 1 k.c., gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym. Wskutek potrącenia obie wierzytelności umarzają się nawzajem do wysokości wierzytelności niższej (§ 2).

Przede wszystkim rzeczą pozwanej było wykazanie, że przysługuje jej w stosunku do powoda wierzytelność.

Według zapisu § 6 ust. 1 umowy, w przypadku niedotrzymania przez wykonawcę terminu umownego, zamawiającemu przysługuje prawo zastosowania kar umownych za opóźnienie w wysokości 0,2% wartości umowy za każdy dzień opóźnienia. Bezsporne w sprawie było, iż powód w dniu 30 czerwca 2008 r., a zatem w ostatnim dniu terminu wykonania umowy, wysłał pozwanej Gminie dokumentację projektową będącą przedmiotem umowy. Gmina otrzymała dokumenty w dniu 1 lipca 2008 r.

Według art. 642 § 1 k.c., w braku odmiennej umowy przyjmującemu zamówienie należy się wynagrodzenie w chwili oddania dzieła. Zgodnie z § 2 tego przepisu, jeżeli dzieło ma być oddawane częściami, a wynagrodzenie zostało obliczone za każdą część z osobna, wynagrodzenie należy się z chwilą spełnienia każdego ze świadczeń częściowych. Z regulacji tej wynika, iż oddanie dzieła – co do zasady – skutkuje wymagalnością roszczenia o zapłatę wynagrodzenia. Jednakże w przywołanym już wyroku z dnia 26 lutego 1998 r. (sygn.. akt I CKN 520/97), Sąd Najwyższy uznał, iż oddanie dzieła nie powoduje wymagalności wierzytelności przyjmującego zamówienie o wynagrodzenie, gdy oddane dzieło jest dotknięte wadą istotną, czyniącą je niezdatnym do zwykłego użytku lub sprzeciwiającą się wyraźnie umowie. Jeżeli natomiast dzieło ma tylko wadę nieistotną, jego oddanie powoduje wymagalność wierzytelności przyjmującego zamówienie o wynagrodzenie za dzieło.

Apelująca podnosiła, iż zgodnie z zapisem § 3 ust. 4 umowy, datę podpisania przez zamawiającego protokołu zdawczo-odbiorczego traktuje się jako datę wykonania i odbioru dokumentacji projektowej. Tak sformułowane postanowienie umowy mogłoby wskazywać, iż podpisanie protokołu zdawczo-odbiorczego jest tożsame z datą wykonania dzieła. Jednakże dalsze zapisy umowy, a w szczególności § 6 ust. 4 zawierają postanowienia dotyczące kar umownych w przypadku opóźnienia wykonawcy w usuwaniu wad przedmiotu. Tym samym strony w umowie przewidziały sytuację, w której dzieło może okazać się wadliwe i nastąpi konieczność usunięcia wad. Protokół zdawczo-odbiorczy podpisuje się zaś przy odebraniu kompletnego i niewadliwego dzieła. Interpretacja zapisów umowy zaprezentowana przez pozwaną w niekorzystnej pozycji stawiaja powoda, który mimo oddania dzieła w terminie może nie otrzymać w umówionym czasie wynagrodzenia, z uwagi na to, że zamawiający przed podpisaniem protokołu zdawczo-odbiorczego będzie analizował, sprawdzał jakość i kompletność dzieła. Nietrudno sobie wyobrazić, że analiza skomplikowanej i niezmiernie obszernej dokumentacji projektowej mogłaby trwać nawet kilka miesięcy, w ciągu których wykonawcy nie przysługiwałoby wynagrodzenie, mimo że de facto przedmiot umowy znajdowałby się już u zamawiającego. Dlatego też Sąd II instancji doszedł do wniosku, iż w realiach niniejszej sprawy czym innym jest termin oddania dzieła, który zgodnie z § 3 ust. 1 umowy miał nastąpić 30 czerwca 2008 r., a czym innym jest data podpisania protokołu zdawczo-odbiorczego, co nastąpiło 12 października 2008 r. Ponieważ w sprawie bezsporne było, iż powód wysłał dokumentację w dniu 30 czerwca 2008 r., należy stwierdzić, iż oddanie dzieła nastąpiło w umówionym przez strony terminie, a zatem pozwana Gmina nie miała podstaw naliczyć powodowi kar umownych na podstawie § 6 ust. 1 łączącej strony umowy.

Bezsporne również było, że od dnia oddania dzieła pracownicy pozwanej wielokrotnie kontaktowali się z powodem, zgłaszając m.in. niekompletność projektu, brak numeracji stron czy też niezastosowanie przez wykonawcę przepisów rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego; w tych kwestiach strony prowadziły korespondencję, a pracownicy pozwanej zgłaszali swoje uwagi do projektu, na co powód odpowiadał (pisma z dnia 17 lipca 2008 r., 28 lipca 2008 r., 4 września 2008 r., 23 września 2008 r.). Takie zachowanie wskazuje, iż zdaniem pozwanej dzieło miało wady, do których usunięcia powód był zobowiązany, bądź też było niekompletne i wymagało uzupełnienia. Zgodnie z § 6 ust. 4 umowy, w przypadku opóźnienia w usunięciu tych wad pozwana Gmina mogła naliczyć kary umowne za każdy dzień opóźnienia. Nie ulega jednak wątpliwości, iż z tej możliwości Gmina nie skorzystała, albowiem zgodnie ze złożonym oświadczeniem o potrąceniu wierzytelności z dnia 28 października 2008 r. naliczenie kar umownych nastąpiło na podstawie § 6 ust. 1 umowy, a zatem z uwagi na opóźnienie w oddaniu dzieła, co jak wyżej wykazano nie miało miejsca.

Apelująca nie starała się jednak wykazywać, że dzieło miało wady istotne czy też że było nieukończone, wówczas jego oddanie nie spowodowałoby wymagalności wierzytelności powoda o wynagrodzenie (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 1998 r.). Ocena, czy dokumentacja złożona przez powoda była wykonana wadliwie i czy ewentualne wady były istotne czy nieistotne wymaga wiadomości specjalnych, jednakże pozwana nie zgłaszała wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Na niej zaś spoczywał obowiązek wykazania, że przysługiwała jej możliwa do potrącenia wierzytelność z tytułu naliczenia kar umownych.

W świetle powyższych okoliczności Sąd Okręgowy uznał, iż Gmina Miejska Sandomierz nie posiadała wierzytelności o zapłatę kary umownej opisanej w treści § 6 ust. 1 umowy z dnia 7 września 2007 r. na wykonanie prac projektowych względem powoda, a zatem odpadła przesłanka do skutecznego podniesienia zarzutu potrącenia. W konsekwencji, skoro potrącenie nie było skuteczne, roszczenie powoda o zapłatę wynagrodzenia zgodnie z fakturą nr (...) z dnia 14 października 2008 r. okazało się zasadne. Prawidłowo również Sąd I instancji naliczył odsetki ustawowe od zasądzonej kwoty od terminu zapłaty, to jest od dnia 14 listopada 2008 r.

Zarzuty podniesione w apelacji okazały się zatem niezasadne. W ocenie Sądu Odwoławczego Sąd Rejonowy zgodnie z wymogami obowiązującymi w postępowaniu cywilnym zebrał materiał dowodowy. Dokonana zaś przez ten Sąd ocena dowodów nie uchybia podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów i tym samym nie narusza dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c.

Mając na względzie wszystkie powyższe okoliczności Sąd II instancji oddalił apelację strony pozwanej jako niezasadną, o czym orzeczono w punkcie 1 sentencji wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w oparciu o art. 98 § 1 i 3 k.p.c., regulujący zasadę odpowiedzialności za wynik procesu przy orzekaniu o kosztach sądowych. Ponieważ apelacja strony pozwanej nie została uwzględniona, to skarżąca, jako przegrywająca sprawę, winna zwrócić stronie przeciwnej koszty poniesione w postępowaniu apelacyjnym. Koszty te obejmują wynagrodzenie pełnomocnika procesowego powoda w kwocie 1.800 zł, ustalone w oparciu o § 12 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jednolity Dz.U. z 2013 r., poz. 461).

SSO Zbigniew Ciechanowicz SSO Małgorzata Grzesik SSO Violetta Osińska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Żaneta Michalak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Małgorzata Grzesik,  Violetta Osińska
Data wytworzenia informacji: