Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 736/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy we Wrocławiu z 2013-08-27

Sygn. akt II Ca 736/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 sierpnia 2013r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący - Sędzia SO Urszula Kubowska-Pieniążek

Sędzia SO Wojciech Wójcik

Sędzia SR del. Krzysztof Kremis (spr.)

Protokolant: Elżbieta Biała

po rozpoznaniu w dniu 27 sierpnia 2013r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy z powództwa P. K.

przeciwko K. M.

o wydanie nieruchomości

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Środzie Śląskiej

z dnia 27 lutego 2013r.

sygn. akt I C 94/11

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda 180 zł kosztów postępowania apelacyjnego.

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Środzie Śląskiej nakazał K. M. wydanie P. K. pasa gruntu o powierzchni 0,4873 ha, stanowiącego przygraniczny fragment działki nr (...), położonej w W., w zakresie szczegółowo wskazanym w opinii biegłego J. B. i zasądził od pozwanego na rzecz powoda 407 zł kosztów procesu.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że od chwili zakupu działki nr (...) (graniczącej z działką nr (...)) pozwany korzystał również z części nieruchomości powoda. W 2005 r. prowadzona była tam plantacja lucerny. Sporną część uprawy tej powód opryskał a następnie zaorał. Wykonana na zlecenie powoda ekspertyza geodezyjna autorstwa I. P. wykazała, że pozwany istotnie korzysta z przygranicznego pasa gruntu, stanowiącego część działki powoda. Mimo zapoznania się z ustaleniami tego geodety pozwany ponownie zaorał sporny fragment nieruchomości, zaś słupki graniczne zniknęły. W odpowiedzi na operat sporządzony przez geodetę na zlecenie powoda, pozwany również zwrócił się o wykonanie takiej ekspertyzy. Wykonany dla K. M. operat J. S. stwierdzał, że pozwany nie narusza własności powoda.

Wedle sporządzonej w toku postępowania opinii biegłego sądowego, granica pomiędzy obiema działki biec powinna pomiędzy punktami granicznymi nr (...). W konsekwencji powierzchnia gruntu powoda zajęta przez pozwanego to obszar 0,4873 ha, znajdujący się pomiędzy punktami granicznymi nr (...) 1u oraz 2u.

Na podstawie tak poczynionych ustaleń Sąd Rejonowy wskazał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie na podstawie art. 222 § 1 k. c. W ocenie Sądu pierwszej instancji, w świetle kategorycznych wniosków opinii biegłego sądowego, nie ulega wątpliwości, że pozwany zajmuje opisany w punkcie pierwszym wyroku pas gruntu. Sąd wskazał, że stanowiące punkt odniesienia dla geodety opiniującego na zlecenie pozwanego pomiary dokonane w 1982 r. przez geodetę M. M. nie mogły stanowić podstawy dla prawidłowego wyznaczenia punktów granicznych, albowiem pomijały one prace wykonane w roku 1976, przy okazji wywłaszczenia, wykonane na bazie osnowy państwowej. W tej sytuacji operat autorstwa M. M. nie powinien w ogóle zostać przyjęty do zasobu geodezyjnego. Prawidłowo pracę wykonał natomiast geodeta wyznaczający granice w wyniku prac zamówionych przez powoda (I. P.), który bazował na osnowie z pomiarów przeprowadzonych w roku 1976 r. W konsekwencji zaś przebieg granicy pomiędzy obiema działkami ustalony być może prawidłowo wyłącznie w odniesieniu do pomiaru z roku 1976.

Sąd pierwszej instancji wyjaśnił ponadto, że zeznania przesłuchanych w sprawie świadków w znacznej mierze nie wniosły istotnych dla postępowania okoliczności, albowiem relacjonowali oni o zniszczeniach upraw czy też o ostatnim stanie spokojnego posiadania, co z punktu widzenia przedmiotu sporu było okolicznością obojętną. Powództwo P. K. ma bowiem charakter windykacyjny, nie zaś posesoryjny.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 k. p. c., obciążając należnościami tymi w całości pozwanego.

Apelację od wyroku z dnia 27 lutego 2013 r. wywiódł pozwany, który zaskarżył orzeczenie to w całości. Kwestionowanemu rozstrzygnięciu K. M. zarzucił:

- naruszenie art. 278 § 1 k. p. c., poprzez zaniechanie przeprowadzenia dowodu z opinii innego biegłego, pomimo sprzeczności w ekspertyzach geodety J. S. i biegłego J. B.;

- naruszenie art. 227 k. p. c. w zw. z art. 232 k. p. c., poprzez pominięcie wyjaśnienia istotnych dla sprawy okoliczności (przebieg spornej granicy) i nieprzeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego mimo, że opinia biegłego sądowego jest sprzeczna z ustaleniami geodety J. S.;

- naruszenie art. 224 k. p. c., poprzez zamknięcie rozprawy bez przeprowadzenia dowodów wnioskowanych przez pozwanego, w tym z opinii innego biegłego, w sytuacji, gdy dokumenty, na jakich bazował biegły sądowy nie znajdują się w Powiatowym Ośrodku Dokumentacji Geodezyjno-Kartograficznej w Ś.;

- naruszenie art. 233 § 1 k. p. c. w zw. z art. 328 § 2 k. p. c., poprzez nieuzasadnioną odmowę dania wiary zeznaniom świadków M. S., J. S., R. G. i J. C. w zakresie wskazanego przez nich przebiegu granic, usytuowania kamienia, usunięcia go przez powoda i dokonanych pomiarów;

- istotny dla wyniku sprawy błąd w ustaleniach faktycznych poprzez przyjęcie, że opinia biegłego sądowego jest pełna i logiczna, podczas gdy dokumenty, na podstawie których biegły ustalił przebieg granicy nie znajdują się w Powiatowym Ośrodku Dokumentacji Geodezyjno-Kartograficznej w Ś., stąd też brak jest możliwości odwołania się do nich przy wykonywaniu pomiarów.

Przy tej argumentacji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Rejonowy.

W uzasadnieniu wskazano, że opinia biegłego sądowego bazuje na dokumentacji pomiarowej, która zaginęła. W zasobach Powiatowego Ośrodka Dokumentacji Geodezyjno-Kartograficznej w Ś. nie ma bowiem danych o współrzędnych punktów granicznych nr (...), zaś na informacje te powołuje się zarówno biegły J. B. jak i geodeta wykonujący prace na zlecenie powoda (I. P.).

Zdaniem skarżącego, opinia biegłego sądowego skutkuje zwiększeniem powierzchni działki powoda o blisko pół hektara. Każda ze stron nabyła natomiast działkę o ściśle określonym areale, wobec czego zmiany powierzchni tej (ujawnionej w księdze wieczystej) ustalone być mogą jedynie w wyniku wydania odpowiedniej decyzji administracyjnej.

Pozwany podniósł ponadto, że Sąd Rejonowy w żaden sposób nie ustosunkował się do wniosku o przeprowadzenie w sprawie dowodu z opinii innego biegłego. Sąd pierwszej instancji pominął także fakt, iż kamień graniczny respektowany przez obu sąsiadów został wykopany po pomiarach geodety I. P.. Pomiar ten skutkował natomiast zmianą powierzchni działki nr (...) z 4,0528 ha na 4,2532 ha, co nie jest zgodne z prawem, albowiem w tej kwestii wydana być powinna decyzja administracyjna.

W ocenie apelującego, Sąd Rejonowy niezasadnie pominął w rozważaniach zeznania świadka J. S., który ustalił inny przebieg granicy niż biegły sądowy. Zdaniem pozwanego natomiast, brak danych o współrzędnych kluczowych punktów granicznych i naruszenie przez biegłego zasady ciągłości pomiarów stanowią o istotnych uchybieniach opinii biegłego J. B..

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania odwoławczego według norm. W uzasadnieniu wskazano, że Sąd Rejonowy nie dopuścił się naruszenia przepisów powołanych w apelacji, wobec czego zarzuty podniesione przez skarżącego są bezpodstawne.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że podnoszona przez skarżącego kwestia wpływu opinii biegłego sądowego na powierzchnię działki nr (...) w żadnym wypadku nie może stanowić o nieprzydatności ekspertyzy tej na potrzeby postępowania. Opinia biegłego sądowego (zresztą tak jak i ekspertyzy przeprowadzone prywatnie przez obie strony) określić miała bowiem wyłącznie przebieg granicy pomiędzy sąsiednimi gruntami i tylko w tym zakresie ma ona wpływ na poczynione przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne. Okoliczność, iż ustalona przez sądowego geodetę linia graniczna skutkuje zwiększeniem areału działki powoda jest zatem, z punktu widzenia przedmiotu sporu, wtórna. Dla odtworzenia zgodnego z prawem przebiegu granicy nie jest bowiem konieczne posiłkowanie się widniejącą w ewidencji gruntów powierzchnią działek, o ile na podstawie dokumentacji geodezyjnej można ustalić współrzędne punktów granicznych. Dlatego też fakt niewydania decyzji określającej właściwą powierzchnię działki nr (...) nie ma dla sprawy żadnego znaczenia. Decyzja ta nie określi bowiem, co jasne, przebiegu granic pomiędzy nieruchomościami stron. Tym samym ewentualne zamiany w powierzchni gruntów, o ile takowe zostaną do ewidencji wprowadzone, skutkować mogą wyłącznie w stosunkach pomiędzy zbywcą i nabywcą gruntu, o ile oczywiście uzgodniona cena sprzedaży była pochodną powierzchni. Brak aktualizacji areału i nieuwzględnienie powierzchni tej w dziale I-O odpowiedniej księgi wieczystej w żadnym wypadku nie stoi zatem na przeszkodzie uznaniu opinii biegłego J. B. za pełnowartościowy dowód na fakt przebiegu granicy pomiędzy działkami nr (...).

Dlatego też argumentacja apelacji dotycząca wpływu opinii na powierzchnię nieruchomości nie mogła mieć wpływu na ocenę zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Co się zaś tyczy zarzutów podważających rzetelność i fachowość opinii biegłego sądowego, to zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje podstawy do uznania ich za uzasadnione.

Istotnie, w ekspertyzach biegłego i geodety J. S. występuje podstawowa różnica co do wskazanego przebiegu granicy. Złożone przez biegłego pisemnie i ustnie wyjaśnienia oraz opiniowany przez niego materiał źródłowy (stanowiący bazę dokumentacyjną dla geodetów działających na zlecenie obu stron) eliminuje jednak, zdaniem Sądu Okręgowego, wątpliwości co do współrzędnych punktów granicznych i rzeczywistego przebiegu granicy.

Wbrew bowiem twierdzeniom skarżącego, możliwe było odtworzenie umiejscowienia punktów granicznych na podstawie dokumentacji z wywłaszczenia przeprowadzonego w 1976 r., albowiem do operatu sporządzonego przez geodetę I. P. załączone zostały szkice z tego pomiaru bezpośredniego. Kopie dokumentów tych biegły sądowy złożył wraz ze swoją opinią i znajdują się one na k. 131-132 akt sprawy. Ponadto geodeta I. P. współrzędne punktów granicznych nr (...) zaczerpnął właśnie z operatu wywłaszczeniowego, czemu dał wyraz w adnotacji poczynionej na dokumencie k. 127. W konsekwencji biegły sądowy z powiedzeniem odwołać się mógł do pomiarów z roku 1976, bez konieczności oczekiwana na odnalezienie dokumentów źródłowych w zasobach Powiatowego Ośrodka Dokumentacji Geodezyjno-Kartograficznej w Ś..

Zdaniem Sądu odwoławczego, opinia biegłego sądowego nie zawiera sprzeczności i błędów, które – zdaniem skarżącego – dyskwalifikują ją jako dowód w sprawie. Wskazać należy bowiem, że choć chronologicznie rzecz biorąc operat J. B. nie uwzględnia ciągłości pomiarów (pomija bowiem ustalenia geodety M. M.), to jednak jest to działanie w pełni uzasadnione i związane z wadami pomiaru dokonanego w roku 1982. Zasada ciągłości pomiarów obowiązuje bowiem każdego kolejnego geodetę o tyle jednak, o ile poprzednik jej nie naruszył. Jeżeli więc w roku 1976 wyznaczono punkty graniczne na bazie osnowy państwowej (przy okazji pomiarów wywłaszczeniowych), nie było jakichkolwiek przesłanek dla późniejszego ustalania przebiegu granic wedle osnowy lokalnej, bez odniesienia do pomiaru wywłaszczeniowego, na bazie trójkąta. Operat autorstwa geodety M. M. jako pierwszy naruszył zatem omawianą zasadę ciągłości pomiarów, wobec czego odwołanie się przez biegłego sądowego do tychże ustaleń powieliłoby jedynie uchybienie z 1982 r. Zasada ciągłości pomiarów służyć ma natomiast stabilności i nienaruszalności granic. Wobec tego współrzędne punktów granicznych ustalane być powinny niewątpliwe zgodnie z pomiarami z roku 1976 r.

Zważyszy zatem, że w roku 1982 doszło do złamania zasady ciągłości pomiarów, zasadnie biegły sądowy sięgnął do pomiarów z roku 1976, pomijając błędne ustalenia na bazie osnowy lokalnej. Eliminując pomiary z roku 1982 geodeta J. B. nie powielił zatem uchybień popełnionych w roku 1982 i prawidłowo wskazał lokalizację punktów granicznych.

Konsekwencją dowodową możliwości dokładnego odtworzenia przebiegu granicy pomiędzy działkami na podstawie dokumentacji katastralnej stron było zaś pominięcie w ustaleniach tych faktów podawanych przez świadków, a dotyczących ingerencji powoda w plantację pozwanego, posadowienia i usunięcia kamienia granicznego oraz dokonanych pomiarów. Wskazać należy bowiem, że zgodnie z art. 36 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. Prawo geodezyjne i kartograficzne (tekst jednolity: Dz. U. z 2010 r., nr 193, poz. 1287 ze zm.), sąd, przed którym toczy się sprawa o własność lub o wydanie nieruchomości albo jej części, jest właściwy również do przeprowadzenia rozgraniczenia, jeżeli ustalenie przebiegu granic jest potrzebne do rozstrzygnięcia rozpatrywanej sprawy. W tym wypadku sąd w orzeczeniu zamieszcza również rozstrzygnięcie o rozgraniczeniu nieruchomości. Rozgraniczenia dokonuje się natomiast na podstawie stanu prawnego (dane katastralne), z zastrzeżeniem możliwości odniesienia się do ostatniego stanu spokojnego posiadania wyłącznie w sytuacji braku innych dowodów (art. 153 k. c.). O ile zatem same dane ewidencyjne pozwalają wyznaczyć punkty i przebieg granicy, o tyle wykorzystanie dowodów poświadczających stan posiadania będzie niedopuszczalne. Tym samym zeznania świadków co do sposobu wykorzystania przygranicznego pasa gruntu, losów kamienia granicznego i dokonywanych pomiarów nie mogły mieć dla sprawy przesądzającego znaczenia. Sąd Rejonowy nie mógł bowiem ustalać przebiegu granicy na podstawie ostatniego spokojnego stanu posiadania, skoro dysponował danymi dotyczącymi współrzędnych punktów granicznych, opisanymi w dokumentacji pomiaru wywłaszczeniowego z roku 1976.

Tym samym zasadnie Sąd Rejonowy ustalił stan faktyczny na podstawie opinii biegłego i dokumentów katastralnych, odmawiając istotnej mocy dowodowej przesłuchaniu świadków.

Zaznaczyć w tym miejscu należy, że choć zaskarżony wyrok nie posługuje się wprost pojęciem rozgraniczenia, jednak treść jego sentencji jednoznacznie wskazuje przebieg granicy pomiędzy działką nr (...). Istotą art. 36 Prawa geodezyjnego i kartograficznego jest natomiast zagwarantowanie wydania takiego orzeczenia, które nadawać się będzie do ewentualnej egzekucji. Zaskarżony wyrok wymóg ten zatem niewątpliwie spełnia.

Reasumując, Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do podważenia fachowości i przydatności dla rozstrzygnięcia opinii biegłego J. B.. W tej sytuacji Sąd Rejonowy zasadnie powołał operat tego geodety jako podstawę wydanego w sprawie orzeczenia. Wprawdzie, jak zasadnie wskazał skarżący, Sąd pierwszej instancji nie odniósł się do wniosku o przeprowadzenie w sprawie kolejnej opinii geodezyjnej, jednak to drobne uchybienie nie miało wpływu na treść rozstrzygnięcia. Opinia biegłego J. B. w sposób niebudzący wątpliwości rozstrzyga bowiem kwestię sporną w sprawie i nie zawiera wymagających uzupełnienia luk.

Z tych też względów, na podstawie art. 385 k. p. c., orzeczono jak w punkcie pierwszym wyroku.

O kosztach procesu rozstrzygnięto na podstawie art. 98 k. p. c. w zw. z § 9 pkt 2 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2002 r., nr 163, poz. 1349 ze zm.).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Strugała
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy we Wrocławiu
Osoba, która wytworzyła informację:  Urszula Kubowska-Pieniążek,  Wojciech Wójcik
Data wytworzenia informacji: