Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VI Ka 502/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze z 2017-12-12

Sygn. akt VI Ka 502/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 grudnia 2017 r.

Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze w VI Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący Sędzia SO Andrzej Żuk (spr.)

Sędziowie SO Andrzej Tekieli

SR del. do SO Beata Chojnacka Kucharska

Protokolant Małgorzata Pindral

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze G. C.

po rozpoznaniu w dniu 30 listopada 2017 r.

sprawy M. D. ur. (...) w K.

s. T., A. z domu M.

oskarżonego z art. 63 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii

z powodu apelacji wniesionej przez prokuratora oraz obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze

z dnia 13 czerwca 2017 r. sygn. akt II K 248/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok wobec oskarżonego M. D. w ten sposób, że:

-

w miejsce kary ograniczenia wolności wymierza oskarżonemu na podstawie art. 63 ust. 1 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii przy zastosowaniu art. 37a kk karę 150 (sto pięćdziesiąt) stawek grzywny ustalając wysokość stawki dziennej na kwotę 20 (dwadzieścia) złotych;

-

na podstawie art. 63§1 kk na poczet orzeczonej kary grzywny zalicza okres zatrzymania oskarżonego w dniach 15 i 16 września 2016 roku, przyjmując, że jeden dzień pozbawienia wolności jest równy dwóm stawkom dziennym grzywny;

II.  w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

III.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze, w tym 300 złotych opłaty za obie instancje.

Sygn. akt VI Ka 502/17

UZASADNIENIE

M. D. został oskarżony o to, że:

w okresie od dnia 23 grudnia 2012 roku do dnia 14 lutego 2013 roku w M. uprawiał wbrew przepisom ustawy konopie inne niż włókniste,

tj. o czyn z art. 63 ust. 1 ustawy z 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii

Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze wyrokiem z dnia 13 czerwca 2017 r. (sygn. akt II K 248/17):

I. uznał oskarżonego M. D. za winnego tego, że w okresie od 25 grudnia 2012 roku do dnia 14 lutego 2013 roku w nieustalonym miejscu uprawiał wbrew przepisom ustawy konopie inne niż włókniste w nieustalonej ilości, to jest występku z art. 63 ust. 1 ustawy z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii i z to na podstawie art. 37a k.k. w zw. z art. 63 ust. 1 tej ustawy wymierzył mu karę roku ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze po 30 godzin miesięcznie;

II. na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej wobec oskarżonego kary ograniczenia wolności zaliczył jego zatrzymanie 15 i 16 września 2016 r. jako równoważne 4 dniom ograniczenia wolności;

III. na podstawie art. 627 k.p.k. zasądził od oskarżonego na rzecz skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 250 złotych, w tym na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 3 w zw. z ust. 2 ustawy z 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych wymierzył mu 180 złotych opłaty.

Wyrok ten zaskarżył w całości obrońca oskarżonego M. D., zaś w części orzeczenia o karze także oskarżyciel publiczny.

Obrońca oskarżonego w oparciu o przepis art. 627 § 1 k.p.k. zarzucił:

1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mający wpływ na jego treść (art. 438 pkt 3 k.p.k.) polegający na przyjęciu, iż:

a) w okresie od dnia 25 grudnia 2012 r. do dnia 14 lutego 2013 r. realizowana była hodowla konopi innych niż włókniste z udziałem oskarżonego w sytuacji, w której brak na tę okoliczność jakichkolwiek obiektywnych dowodów;

b) rozmowy za pośrednictwem (...) z profilu o numerze (...) z innym użytkownikiem posługującym się profilem o numerze (...) prowadził oskarżony M. D.;

c) hodowlę tę prowadził oskarżony M. D., pomimo iż z materiału dowodowego wynika, że w tym czasie zajmował się naprawą sprzętu komputerowego zarówno na zlecenie firm jak i osób prywatnych co zajmowało mu znaczną ilość czasu;

d) wskazanie w rozmowie za pośrednictwem (...) z profilu o numerze (...) numeru telefonu przypisanego do oskarżonego determinuje założenie, że rozmowę tę prowadził oskarżony M. D..

2. obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia (art. 438 pkt 2 k.p.k.), a to art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 7 oraz art. 410 k.p.k. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów będące wynikiem nieuwzględnienia zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego oraz pominięcia przez Sąd I instancji całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej skutkujące wadliwymi ustaleniami stanu faktycznego i wyrażające się w:

a) sprzecznym z zasadami doświadczenia życiowego przekonaniu Sądu meriti, iż rozmowa prowadzona za pośrednictwem (...) stanowi wystarczający dowód na to, by ustalić, iż jakakolwiek hodowla konopi faktycznie istniała w sytuacji, gdy brak na tę okoliczność jakichkolwiek obiektywnych dowodów - nie ujawniono ani nie zabezpieczono jakichkolwiek nasion, roślin, sprzętu czy narzędzi uzasadniających choćby podejrzenie, iż hodowla istnieje, podczas gdy informacje dotyczące sposobów uprawy oraz chorób roślin są powszechnie dostępne na licznych forach i stronach internetowych, a samo poszukiwanie informacji i pozyskiwanie porad nie świadczy jeszcze o prowadzeniu hodowli i jako co najwyżej "przygotowanie" nie jest penalizowane przez obowiązujące przepisy prawa;

b) zbagatelizowaniu przez Sąd meriti okoliczności, iż ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że w grudniu 2012 roku oraz styczniu i lutym 2013 roku z profilu (...)o numerze (...) mogły korzystać inne niż oskarżony osoby;

c) przyjęciu przez Sąd niewynikającego z przeprowadzonego materiału dowodowego założenia, iż wyłącznie oskarżony korzystał z telefonu o numerze (...).

Z ostrożności procesowej w razie nieuwzględnienia powyższych zarzutów obrońca oskarżonego zarzucił

3. na podstawie art. 438 pkt 4 k.p.k. rażącą niewspółmierność (surowość) bezwzględnej kary ograniczenia wolności orzeczonej wobec oskarżonego w wymiarze 1 roku z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie, która stanowi karę nadmiernie surową sprzeczną z dyrektywami wymiaru kary określonymi w art. 53 k.k.

Stawiając powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego M. D. od zarzucanego czynu, ewentualnie o zmianę orzeczenia w części dotyczącej kary poprzez wymierzenie oskarżonemu kary łagodniejszego rodzaju, tj. kary grzywny przy zastosowaniu art. 37a k.k.

Oskarżyciel publiczny zaskarżył wyrok w części dotyczącej orzeczenia o karze na niekorzyść oskarżonego i zarzucił:

- na podstawie art. 438 pkt 4 k.p.k. rażącą niewspółmierność kary wymierzonej oskarżonemu M. D. polegającą na zaniechaniu wymierzenia mu środka karnego w postaci nawiązki w kwocie 2000 zł na cele zapobiegania i zwalczania narkomanii, w wyniku czego orzeczona zaskarżonym wyrokiem kara nie jest wystarczająca dla osiągnięcia celów kary w zakresie celów wychowawczych i zapobiegawczych, które kara ma osiągnąć odnośnie osoby skazanego, jak również w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Na podstawie art. 427 § 1 k.p.k., art. 437 § 1 i 2 k.p.k. i art. 455 k.p.k. prokurator wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie M. D. na podstawie art. 70 ust. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii dodatkowo środka karnego w postaci nawiązki w wysokości 2000 zł oraz poprawienie kwalifikacji prawnej przyjętej przez Sad I instancji poprzez wskazanie, że oskarżony został uznany za winnego występku z art. 63 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii.

Sąd Okręgowy zważył,co następuje :

Dalej idącą jest apelacja obrońcy i to ją należało rozpoznać w pierwszej kolejności. W zakresie zarzutów głównych i zasadniczego wniosku o zmianę wyroku przez uniewinnienie ten środek odwoławczy nie zasługiwał na uwzględnienie. Zasadny natomiast okazał się zarzut i wniosek ewentualny.

Podniesiony przez obrońcę zarzut błędu w ustaleniach faktycznych koreluje ze zgłoszonym jako drugi zarzutem obrazy przepisów postępowania. Odnoszą się one do stanowiska Sądu Rejonowego, który uznał, że zebrany materiał dowodowy był wystarczający do przypisania oskarżonemu zarzuconego czynu.

W pierwszej kolejności odnieść sie jednak należało do podniesionego zarzutu obrazy przepisu postępowania art. 2 § 2 k.p.k. Przepis ten formułuje zasadę prawdy materialnej, która jest tzw. ogólną zasadą gwarancyjną. Ze względu na swój ogólny charakter nie może stanowić samoistnej podstawy zarzutu apelacyjnego. Powszechnie przyjmowane jest w doktrynie i orzecznictwie, że przekroczenie tej zasady nie może być przedmiotem skutecznego zarzutu odwoławczego. Przestrzeganie naczelnych zasad procesu karnego gwarantowane jest w przepisach szczegółowych i dopiero wskazanie naruszenia tych konkretnych, szczegółowych przepisów może uzasadniać zarzut apelacyjny, zażaleniowy lub kasacyjny (por. m.in. wyrok SN z dnia 6.010.2005 r., WA 19/05, OSNwSK 2005/1/1813; wyrok SN z 25.01.1971 r., IV KR 247/70, OSNKW 1971, nr 7–8, poz. 117; wyrok SN z 27.03.2007 r., III KK 461/06, OSNKW-R 2007, poz. 711; wyrok SN z dnia 27 lipca 2000 r., IV KKN 532/99, LEX nr 250044; wyrok SN z dnia 5 października 2010 r., III KK 370/09, OSNwSK 2010, poz. 1878).

Naruszenie art. 2 § 2 k.p.k. obrońca powiązał z zarzutem obrazy art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k., jednak on również nie jest zasadny. W przypadku wyroku merytorycznie podstawą faktyczną są okoliczności ujawnione na rozprawie (art. 410 k.p.k.). Przekroczenie tego przepisu polega na pominięciu istotnych okoliczności ujawnionych na rozprawie bądź oparciu orzeczenia na dowodach nieujawnionych. Żadna z wymienionych sytuacji w niniejszej sprawie nie wystąpiła. W swojej apelacji obrońca ograniczył się do przytoczenia przepisu i ogólnego sformułowania. Nie wskazał dokładnie, w czym upatruje obrazy art. 410 kpk. Na rozprawie ujawnione zostały wszystkie wnioskowane przez strony dowody. Oskarżony i jego obrońca nie żądali uzupełnienia przewodu sądowego, uczestniczyli we wszystkich czynnościach procesowych, mieli zatem możliwość zadawania osobom przesłuchiwanym pytań, formułowania wniosków dowodowych.

Sąd Rejonowy rozpoznający przedmiotową sprawę nie naruszył również przepisu art. 7 kpk. Dokonanej bowiem przezeń oceny dowodów nie można uznać za dowolną. Zarzuty apelacyjne sprowadzają się do polemiki z tą analizą. Obrońca nie wykazał konkretnych błędów natury logicznej lub rzeczowej dokonanej przez ten Sąd. Podnosił okoliczności znane Sądowi w dacie orzekania, tj. nieujawnienie uprawy konopi, nasion, roślin, sprzętu lub narzędzi. Zakwestionował przydatność dla czynienia ustaleń fatycznych dowodu z zapisu rozmów na (...), nie dokonał jednak - w odróżnieniu od Sądu - dokładnej analizy tych rozmów. W przeciwnym razie nie przywoływałby w apelacji okoliczności zupełnie nieistotnych i niemających miejsca w sprawie. Przecież z rozmów nie wynika, że prowadzący je poszukiwał informacji i porad co do sposobów hipotetycznej uprawy. Treść przekazywanych informacji, poruszanych zaawansowanych zagadnień wskazuje jednoznacznie, że rozmowy (przecież nie jedna) dotyczyły nie planowanej uprawy, ale takiej, która istnieje w rzeczywistości. Rozmówca z nr (...) mówił (pisał) przecież m.in.:

- "(...) pobieraja zbyt wiele energii elektr czym je zastapic" (23.12.2012 r., godz. 14:25:36-45),

- "chce to zastapic metalohalogenkami" (23.12.2012 r., godz. 14:36:25),

- "mam ciagly pobor mocy" (23.12.2012 r., godz. 14:38:51),

- "mam jack herer i nie wiem czy ma..." (23.12.2012 r., godz. 14:47:58),

- "dziewczynki mają juz po 15 wzrostu i są mocno rozlozyste" (25.12.2012 r., godz. 22:29:20),

- "moze to być fajne hobby chociaz ja juz wyrosłem z bycia użytkownikiem" (25.12.2012 r., godz. 122:58:06),

- "mam 2 gat pomidorow w hodowli...podejrzewam ze zostaly przelane... jeden gat jest silniejszy i wyrosl wysoko i szeroko, natomiast drugi - jego dolne partie wygladaja mizernie...liscie pozolkly" (14.02.2013 r., godz. 14:07:08-46),

Już tylko te zacytowane sformułowania wskazują, że działania osoby prowadzącej rozmowę z nr (...) wyszły daleko poza fazę nie tylko przygotowania, ale i usiłowania. Rośliny nie tylko istniały, ale też stale wzrastały i pojawiały się bardzo konkretne problemy związane z uprawą, jej jakością, kosztem itp. Nie jest to tylko teoretyzowanie. Prowadzone rozmowy mają bardzo praktyczny wymiar i zdecydowanie wskazują, że uprawa jest w toku i jej twórca dąży do jej udoskonalenia. Nie można się więc zgodzić z tezą obrońcy, iż brak jest dowodów na to, że hodowla, o której mowa w rozmowie, której fragmenty powyżej zacytowano, rzeczywiście istniała. Pomimo braku dowodów rzeczowych w postaci roślin, nasion, sprzętu, narzędzi, wyprowadzony w tym zakresie wniosek Sądu Rejonowego jawi się jako oczywiście słuszny i mający zdecydowane oparcie w dowodzie właśnie o charakterze obiektywnym – czyli zapisie z (...). W toku postępowania nie ujawniono jakichkolwiek śladów mataczenia w zakresie treści zapisów (...), nie sposób więc zgodzić się z podnoszonym kilkakrotne przez obrońcę twierdzeniem, że brak jest jakichkolwiek obiektywnych dowodów.

Brak konkretnych dowodów rzeczowych, nieujawnienie ich w trakcie przeszukania pomieszczeń mieszkalnych oskarżonego, nie dyskwalifikuje ustaleń Sadu Rejonowego. Zważywszy na czas zarzuconego czynu (ponad 3 lata przed zatrzymaniem oskarżonego, jego przesłuchaniem i przeszukaniem) nie można na tej podstawie wykluczyć istnienia takiej uprawy. Z rozmów (...) nie wynika, w którym miejscu uprawa była prowadzona. Zasadnie Sąd Rejonowy poczynił w tym zakresie zmianę w opisie czynu. Nie jest możliwe ustalenie na podstawie dostępnych dowodów, jak długo ta uprawa istniała, po lutym 2013 r. brak kontaktów przez(...) Przez ponad 3 lata mogły się zmienić zasadniczo okoliczności i zupełnie logiczne jest, że nie zdołano ujawnić jakichkolwiek śladów prowadzonej dawno i w nieznanym miejscu uprawy konopi innych niż włókniste.

W sprawie istnieje natomiast obiektywny dowód, na podstawie którego Sąd Rejonowy czynił ustalenia faktyczne, dochodząc do uzasadnionego wniosku, iż uprawa istniała w rzeczywistości i prowadził ją właśnie oskarżony. U podstaw tego stwierdzenia leżała bardzo skrupulatna i wszechstronna analiza prowadząca do kategorycznego wniosku, że rozmówcą spod nr (...) był właśnie M. D.. Apelacja kwestionująca to ustalenie nie przedstawia przekonujących argumentów. Prawidłowo Sąd I instancji wskazał, że rozmówca z nr (...) podał jako numer telefonu do bezpośredniego kontaktu z nim ten, którym w okresie objętym zarzutem posługiwał się oskarżony. Zasadnie więc uznał, kierując logicznym rozumowaniem oraz doświadczeniem życiowym, że podanie numeru innej osoby mijałoby się zupełnie z celem. Z treści rozmowy (...) wynika jednoznacznie, że osobie z profilu (...) zależało na bezpośrednim kontakcie, zresztą do niego doszło. Omawiana działalność była nielegalna, a więc taki kontakt z inną osobą narażał go na represje o charakterze karnym.

Nawet jeśli z profilu (...) o nr (...) mogły korzystać inne osoby, to te konkretne analizowane rozmowy prowadził ponad wszelką wątpliwość abonent telefonu o nr (...), czyli właśnie M. D.. Obrońca nie przedstawił żadnego dowodu wskazującego, że inna osoba miała nie tylko swobodny dostęp do danego profilu (...) oraz karty abonenckiej, ale to właśnie ona była decydentem i dysponentem tego profilu i nr telefonu. Musiałaby mieć swobodny dostęp (i to w zasadzie wyłączny) do obu tych źródeł, by nie narażać się na ujawnienie prowadzonej działalności wobec właśnie oskarżonego. Ponad wszelką wątpliwość M. D. musiałby znać tę osobę i powinien ją ujawnić, skoro wykorzystywała do nielegalnej działalności urządzenia przypisane do niego.

Zastrzeżenia obrońcy są zatem zupełnie nieprzekonujące. W okolicznościach przedmiotowej sprawy nie ma żadnych wątpliwości, że to właśnie oskarżony w okresie objętym zarzutem używał telefonu o nr (...)oraz profilu (...) o nr (...) i to właśnie on prowadził rozmowy, które stanowiły zasadniczy dowód w sprawie. Zupełnie bez znaczenia jest przy tym podnoszona przez obrońcę okoliczność, że w tamtym czasie M. D. zajmował się naprawą sprzętu elektronicznego, co zajmowało mu znaczną ilość czasu. Z doświadczenia życiowego wynika, że wielokrotnie praca zarobkowa nie stała na przeszkodzie prowadzeniu uprawy konopi innych niż włókniste. Z żadnego dowodu nie wynika, by istotnie oskarżony poświęcał swojej pracy całe dnie. Należy zresztą mieć na uwadze, że z zapisów rozmów (...) wynika, że wielkość uprawy nie była bardzo duża i ograniczona była pomieszczeniem o wielkości 7x8 m (co według opinii biegłego wskazuje na uprawę wielkości ok. 25m ( 2) (5x5).

Dla potwierdzenia prawidłowości ustaleń Sądu Rejonowego, iż to właśnie M. D. był rozmówcą przez (...)o nr (...) należy jeszcze podkreślić, że dane podane przy tworzeniu tego profilu (k.31 teczki osobowej nr XXIV) wykazują pełną zgodność z osobą oskarżonego: adres e-mail, rok urodzenia, płeć, województwo i miejscowość, w którym zamieszkiwał, branża (przemysł komputerowy/sprzęt), zainteresowania. Twórca danego profilu powstałego przecież w 2005 r., a nie bezpośrednio przed czasem popełnienia przestępstwa, musiałby więc mieć zdumiewającą wiedzę na temat oskarżonego i z zupełnie niejasnych powodów utworzyć i następnie użytkować przez blisko 10 lat skradziony profil (...) Takie wnioskowanie kategorycznie kłóci się z wskazaniami wiedzy, doświadczenia życiowego, a przede wszystkim logicznym rozumowaniem. Słusznie więc ustalenia poczynione przez Sąd Rejonowy były zupełnie odmienne, a zważywszy na dokładność oceny zebranych dowodów, staranność w ich gromadzeniu oraz ostrożność w wyprowadzaniu zeń wniosków, Sąd Okręgowy w pełni zaakceptował je.

Wbrew podniesionym zarzutom Sąd I instancji nie popełnił błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku. Ustaleń tych dokonał po przeprowadzeniu wyczerpującego postępowania dowodowego, a zebrane dowody ocenił swobodnie a nie dowolnie, uwzględnił przy tym zasady prawidłowego rozumowania, wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego. Swoje stanowisko w sposób wyczerpujący uzasadnił w pisemnych motywach wyroku. W szczególności przekonująco wykazał, że pomimo braku dowodów rzeczowych, nieprzyznania się oskarżonego do popełnienia zarzuconego czynu, możliwe było poczynienie w sprawie kategorycznych ustaleń co do sprawstwa i winy oskarżonego. Sąd dostrzegał i wziął pod uwagę, że zakres dowodów obciążających M. D. jest bardzo wąski, dlatego też dokonał wszechstronnej i bardzo ostrożnej oceny wszystkich dowodów, a w szczególności tego, na podstawie którego czynił jednoznaczne niekorzystne dla oskarżonego ustalenia faktyczne. Wybór wiarygodnych źródeł dowodowych jest prerogatywą Sądu stykającego się bezpośrednio z dowodami, zaś swobodna ocena dowodów ograniczona jest jedynie powinnością przedstawienia rozumowania, które doprowadziło do tego wyboru. Przekonanie o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 kpk, gdy jest poprzedzone wyjaśnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy i to w sposób podyktowany dochodzeniem prawdy, stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego, jest wyczerpująco i logicznie, z uwzględnieniem wiedzy i doświadczenia życiowego umotywowane w uzasadnieniu wyroku. Autor apelacji nie przedstawił przekonujących argumentów na tezę, że wskazanym wymaganiom nie sprostał Sąd I instancji.

Zdaniem Sądu Okręgowego przedstawione w apelacji twierdzenia nie są w stanie podważyć słuszności dokonanych ostatecznych wniosków i wyprowadzonych na ich podstawie ustaleń faktycznych w zakresie sprawstwa i winy oskarżonego M. D. i brak było podstaw, by apelację obrońcy w zakresie podniesionych jako główne zarzutów uwzględnić.

W części uzasadniony był natomiast podniesiony jako ewentualny zarzut rażącej niewspółmierności orzeczonej kary. Sąd Rejonowy prawidłowo zastosował wobec oskarżonego przepis art. 37a k.k. uprawniający do wymierzenia zamiast kary pozbawienia wolności jednej z kar o charakterze nieizolacyjnym. Dokonał wyboru kary ograniczenia wolności, a zatem surowszej niż kara grzywny. Jednocześnie wskazał, że oskarżony nie jest osobą skłonną do poważnych naruszeń prawa, popełnianie przestępstw nie jest główną jego aktywnością życiową, nie wykracza on przeciwko zasadom współżycia społecznego. Nie wyjaśnił Sąd zupełnie, dlaczego uznał, że karą adekwatną do przypisanego oskarżonemu czynu jest kara ograniczenia wolności, nie zaś kara grzywny. Tymczasem w dacie popełnienia tego czynu (i zresztą również w dacie orzekania) był on osobą wcześniej niekaraną (już po popełnieniu przedmiotowego czynu warunkowo umorzono przeciwko niemu postępowanie karne za inny rodzajowo czyn). Od czasu popełnienia przestępstwa do dnia orzekania w pierwszej instancji upłynęło ponad 4 lata i żaden dowód nie wskazuje na to, by w tym czasie M. D. nadal uprawiał konopie inne niż indyjskie. Nie istnieją żadne ślady tej uprawy, ale również tego, że uzyskał on z niej środek odurzający. Jego dotychczasowy sposób życia, choć na pewno nie wzorowy, nie wskazuje na demoralizację i rażącą niepoprawność. Czyn zabroniony, który popełnił w późniejszym czasie, był zupełnie odmiennego charakteru niż ten będący przedmiotem niniejszego postępowania. Wszystko to czyniło zasadnym zarzut obrońcy rażącej surowości kary ograniczenia wolności. Dla oddania stopnia społecznej szkodliwości czynu, stopnia winy oskarżonego oraz dla uzyskania celów wychowawczych i zapobiegawczych wydaje się, że wystarczające będzie orzeczenie kary grzywny, przy czym jej wymiar nie może być zbyt niski. Kara 150 stawek dziennych grzywny nie wydaje się karą nadmiernie łagodną i powinna być wystarczająco dolegliwą, by oskarżony dokonał niezbędnej refleksji nad swoim zachowaniem. Z tych też powodów Sąd Odwoławczy zmienił rodzaj wymierzonej oskarżonemu kary, uznając, iż będzie ona adekwatna do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu oskarżonego.

Na uwzględnienie nie zasługiwała natomiast apelacja oskarżyciela publicznego, domagającego się orzeczenia wobec oskarżonego nawiązki w kwocie 2000 zł na cele zapobiegania i zwalczania narkomanii. Zważywszy na wyszczególnione powyżej okoliczności mające wpływ na wymiar kary, w szczególności upływ czasu od zdarzenia, brak jakichkolwiek dowodów na czerpanie faktycznych korzyści z prowadzonej uprawy przez oskarżonego, ale również brak jakichkolwiek dowodów choćby uprawdopodabniających to, że wykorzystywał on tę uprawę dla udzielania środków odurzających innym osobom, Sąd Okręgowy nie dostrzegł potrzeby orzekania nawiązki na podstawie art. 70 ust. 4 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Zupełnie niezrozumiałe jest twierdzenie prokuratora, że pominięcie tego środka daje oskarżonemu poczucie bezkarności, skoro orzeczona kara podlega wykonaniu i stanowi realną dolegliwość dla sprawcy. Nie wykazał oskarżyciel, dlaczego właśnie pominięcie nawiązki stoi na przeszkodzie ukształtowaniu w odpowiedni sposób świadomości prawnej społeczeństwa, tym bardziej, że zupełnie pominął on wszystkie te okoliczności, które ostatecznie skutkowały zmianą zaskarżonego wyroku na korzyść oskarżonego.

W pozostałym zatem zakresie (z wyjątkiem zmiany kary ograniczenia wolności na grzywnę) wyrok jako słuszny należało utrzymać w mocy.

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. wobec sytuacji materialnej oskarżonego, ale również wobec częściowego uwzględnienia apelacji wniesionej na jego korzyść i nieuwzględnienia w ogóle apelacji na jego niekorzyść, Sąd Okręgowy zwolnił go od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Herka
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze
Osoba, która wytworzyła informację:  Andrzej Żuk,  Andrzej Tekieli ,  do Beata Chojnacka Kucharska
Data wytworzenia informacji: