Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VI P 361/19 - zarządzenie, wyrok, uzasadnienie Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie z 2021-08-30

Sygn. akt VI P 361/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 sierpnia 2021 roku.

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący sędzia Przemysław Chrzanowski

Protokolant -

po rozpoznaniu w dniu 30 sierpnia 2021 roku w Warszawie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa R. K.

przeciwko H. S.

o zadośćuczynienie w związku z wypadkiem przy pracy

1.  zasądza od H. S. na rzecz R. K. kwotę 20.000 zł (dwadzieścia tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 grudnia 2018 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia i oddala powództwo w pozostałej części,

2.  znosi wzajemnie między stronami koszty procesu,

3.  nakazuje pobrać od H. S. na rzecz Skarbu Państwa – konto bankowe Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie kwotę 2.441 zł (dwa tysiące czterysta czterdzieści jeden złotych) tytułem kosztów sądowych,

4.  odstępuje od obciążania R. K. kosztami sądowymi,

5.  nadaje wyrokowi w punkcie 1 rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 5.922,16 zł (pięć tysięcy dziewięćset dwadzieścia dwa złote szesnaście groszy groszy).

Sygn. akt VI P 361/19

UZASADNIENIE

Powód R. K., reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie radcy prawnego, domagał się zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego H. S., prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...), kwoty 49 500 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 11 grudnia 2018 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w wyniku wypadku przy pracy, do którego doszło z winy pozwanego oraz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł.

Do wypadku przy pracy doszło 28 lipca 2017 r. podczas próby wymiany przez powoda drutu w maszynie wchodzącej w skład przedsiębiorstwa pozwanego. Powód do pracy przystąpił bez szkolenia wstępnego, zapoznania z zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy oraz zapoznania z zagrożenia występującymi na konkretnych stanowiskach pracy, a także bez przeprowadzenia instruktażu ogólnego obsługiwania maszyn pozwanego. Na skutek wypadku powód doznał urazu palca wskazującego lewej ręki w postaci częściowej amputacji paliczka dystalnego z uszkodzeniem płytki paznokciowej (pozew w załącznikami – k. 1).

W odpowiedzi na pozew pozwany H. S., reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie radcy prawnego, wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, w tym opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Wskazał, że powód przeszedł wymagane szkolenie przed przystąpieniem do pracy. Powód został pouczony, że na terenie zakładu pracy znajduje się instrukcja obsługi do maszyny, a w razie jakichkolwiek wątpliwości może zgłosić się z pytaniami i problemami do przełożonych. Powód doznał uszczerbku na zdrowiu na skutek swojej nieuwagi oraz zlekceważenia przekazanych mu przez przełożonych procedur (odpowiedź na pozew z załącznikami – k. 94-107).

Do zamknięcia rozprawy stanowiska stron nie uległy zmianie (pismo pełnomocnika powoda – k. 582; pismo pełnomocnika pozwanego – k. 571).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

H. S. prowadzi jednoosobową pozarolniczą działalność gospodarczą pod firmą (...). Przedmiotem działalności pozwanego jest m.in. produkcja tworzyw sztucznych.

Dowód: informacja z (...) k. 110.

W dniu 1 lipca 2017 r. H. S. zawarł z R. K. umowę o pracę na czas nieokreślony w pełnym wymiarze czasu pracy. Powód oficjalnie został zatrudniony w charakterze operatora maszyn i urządzeń do przetwórstwa tworzyw sztucznych oraz pracownika produkcji, choć zgodnie z ustnymi ustaleniami stron miał pełnić funkcję specjalisty do spraw kontroli jakości, a następnie po zapoznaniu się ze specyfiką procesów produkcyjnych – zastępcy kierownika zakładu. R. K. nie został zapoznany przez pracodawcę z zakresem swoich obowiązków.

Dowód: umowa o pracę – k. 12,

zeznania świadka M. L. – protokół rozprawy 00:53:31-01:08:02, k. 253-254

zeznania powoda – protokół rozprawy 00:07:11-01:02:06, k. 310-311,

zeznania pozwanego – protokół rozprawy 01:02:06-01:32:25, k. 311.

Powód rozpoczął wykonywanie pracy, zgodnie z postanowieniami umowy, 3 lipca 2017 r. Miejscem pracy była hala produkcyjna znajdująca się przy ul.(...) w O..

Dowód: umowa o pracę – k. 12,

zeznania powoda – protokół rozprawy 00:07:11-01:02:06, k. 310-311.

Pierwszy dzień pracy, 3 lipca 2017 r., R. K. rozpoczął od porannej zmiany o godzinie 06:00. M. T., kierownik produkcji, zapoznał powoda z zakładem pracy, wskazał elementy linii produkcyjnych, poinformował, jak wygląda proces produkcji tworzyw sztucznych. Pierwszym zadaniem powoda było odbieranie krążków wytworzonego materiału i oznaczanie paczek produktu odpowiednimi naklejkami. Pracę wykonywał we własnych ubraniach.

Dowód: zeznania powoda – protokół rozprawy 00:07:11-01:02:06, k. 310-311,

zeznania świadka M. T. – protokół rozprawy 01:02:15-02:01:54, k. 255-258.

R. K. w trakcie kolejnych dni swojej pracy, obsługując urządzenia, korzystał z pomocy i wiedzy starszych stażem pracowników produkcji, którzy udzielali mu rad w zakresie obsługi maszyny, jak również wymiany części w razie takiej konieczności. Jednak pracownicy produkcji dość niechętnie dzielili się wiedzą odnośnie mechanizmu działania i serwisowania maszyn, ponieważ traktowali nowo przyjętego pracownika jako swoją konkurencję. Praktyką zakładu było, by na jednej zmianie obok pracownika mniej doświadczonego był pracownik z dłuższym stażem pracy i większym doświadczeniem. Przyuczającym powoda do obsługi urządzeń był m.in. Ł. H.. Częstą praktyką wśród pracowników zakładu była wymiana drutu w urządzeniu firmy (...) z G. w trakcie włączonego napędu maszyny, co sporadycznie spotykało się z reakcją upominającą ze strony osób zarządzających zakładem pracy.

Dowód: zeznania świadka Ł. H. – protokół rozprawy 00:27:06-00:37:20,

k. 251-252,

zeznania świadka Ł. K. – protokół rozprawy 00:37:20-00:52:37, k. 252-253,

zeznania świadka M. O. – protokół rozprawy 01:08:02-01:22:15, k. 254-255,

zeznania powoda – protokół rozprawy 00:07:11-01:02:06, k. 310-311.

W dniu 28 lipca 2017 r. R. K. zaczął pracę o godz. 22:00 na trzeciej zmianie. Zaraz po rozpoczęciu pracy w obsługiwanym przez niego urządzeniu kończył się drut konieczny do produkcji rury karbowanej. Obecny na tej samej zmianie M. L. zapytał powoda, czy ten poradzi sobie z wymianą drutu i po uzyskaniu odpowiedzi twierdzącej odszedł do obsługiwanej przez siebie maszyny. Powód rozpoczął wymianę drutu przy włączonym napędzie urządzenia według techniki podpatrzonej u innych pracowników. Po chwili nastąpiły komplikacje - drut zablokował się w podajniku. W chwili, gdy powód chciał wyciągnąć drut, osunął palec wskazujący lewej ręki w kierunku wirującej rolki maszyny, wskutek czego uszkodził dłoń.

Dowód: zeznania powoda – protokół rozprawy 00:07:11-01:02:06, k. 310-311,

zeznania świadka M. L. – protokół rozprawy 00:53:31- 01:08:02, k. 253-254.

R. K. poinformował o zdarzeniu M. L., który był zajęty obsługą innej maszyny. Powód nie znając adresu zakładu pracy, poprosił kolegę o jego podanie, by następnie wezwać pogotowie ratunkowe. M. L. również nie znał adresu, w związku z czym powód wybiegł na zewnątrz budynku, by odszukać tabliczkę z numerem budynku. Nie odszukawszy jej, wrócił do środka i opatrzył ranę papierem toaletowym. Widząc swoją krwawiącą dłoń, uznał, że należy jak najszybciej udać się do szpitala. Wychodząc z zakładu pracy spotkał Ł. H., któremu powiedział, że doznał wypadku i udaje się do szpitala. Ł. H. telefonicznie poinformował M. T. o zaistniałym zdarzeniu.

Dowód: zeznania powoda – protokół rozprawy 00:07:11-01:02:06, k. 310-311,

zeznania świadka M. L. – protokół rozprawy 00:53:31- 01:08:02, k. 253-254,

zeznania świadka Ł. H. – protokół rozprawy 00:27:06-00:37:20, k. 251-252.

Na skutek wypadku R. K. doznał urazu palca wskazującego u lewej dłoni. W Szpitalu (...) w W. wykonano powodowi częściową urazową amputację paliczka paznokciowego lewego wskaziciela, a następnie chirurgicznie opracowano ranę amputacyjną. Nie stwierdzono wskazań do hospitalizacji, zalecono powodowi kontrolę ambulatoryjną. Na skutek urazu powód przebywał na zwolnieniu lekarskim, początkowo od 28 lipca do 4 sierpnia 2017 r.

Dowód: karta informacyjna SOR – k. 13,

zwolnienia lekarskie – k. 14-15,

historia choroby – k. 200,

opinia biegłego chirurga – k. 499-501.

W chwili zdarzenia na ścianie hali produkcyjnej przy drzwiach do męskiej szatni wisiała apteczka. Była oznaczona, jednak nie było na niej informacji o osobach upoważnionych do udzielania pierwszej pomocy. Maszyna obsługiwana przez powoda nie była wyposażona w blokadę przed otwarciem w trakcie pracy. Operatora chroniła pokrywa boczna, której otwarcie było możliwe w trakcie pracy maszyny. Blokadę uniemożliwiającą ingerowanie w mechanizmy jej działania w trakcie pracy pozwany zamontował po konsultacji z producentem po wypadku powoda. Przy maszynie nie znajdowała się instrukcja obsługi. Maszynę serwisował kierownik produkcji M. T.. Wymiana drutu należała do typowych sytuacji związanych z obsługą maszyny; podczas produkcji czarnej rury karbowanej odbywała się średnio trzy razy na jednej zmianie.

Dowód: fotografia apteczki – k. 189,

deklaracje producenta – k. 234-237,

karta przeglądów o konserwacji zespołu podawania drutu – k. 238-240,

zeznania świadka Ł. H. – protokół rozprawy 00:27:06- 00:37:20, k. 251-252,

zeznania świadka Ł. K. – protokół rozprawy 00:37:20-00:52:37, k. 252-253,

zeznania świadka M. L. – protokół rozprawy 00:53:31- 01:08:02, k. 253-254,

zeznania świadka M. T. – protokół rozprawy 01:22:15-02:01:54, k. 255-258.

Zgodnie z dokumentacją techniczno-ruchową dotyczącą zespołu podawania drutu wymiana drutu powinna nastąpić przy wyłączonym urządzeniu.

Dowód: instrukcja dot. zespołu podawania drutu – k. 129-132, 134-135.

W dniu 8 sierpnia 2017 r. pracodawca zgłosił wypadek przy pracy. Został utworzony zespół powypadkowy w osobach G. G. oraz M. T.. W dniu 19 sierpnia 2017 r. został wystawiony protokół dotyczący ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, w którym wskazano, że zdarzenie miało miejsce w pierwszej godzinie pracy i mogło być spowodowane brakiem koncentracji ze strony pracownika bądź też chwilową nieuwagą. Ponadto w protokole wskazano na lekceważenie przez poszkodowanego zagrożeń występujących przy wykonywaniu tejże czynności – zgodnie z przepisami przed zmianą drutu należało upewnić się, że wyłączona została maszyna. Dodatkowo wskazano na brak współpracy i wsparcia technicznego pracownika mającego większe doświadczenie nad pracami wykonywanymi przez poszkodowanego. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako wypadek przy pracy. W oświadczeniu podczas ustalania przez komisję powypadkową okoliczności przyczyn wypadku R. L. wskazał, że przystąpił do wymiany drutu, korzystając z jednego ze sposobów, który został mu przekazany wcześniej przez pracowników zakładu pracy.

Dowód: protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku – k. 16-20,

zgłoszenie wypadku – k. 21,

oświadczenie powoda – k. 22-24,

oświadczenia świadka – k. 25-28,

zeznania świadka G. G. – protokół rozprawy 00:04:33-00:25:48, k. 250-251,

zeznania powoda – protokół rozprawy 00:07:11-01:02:06, k. 310-311.

Bezpośrednią przyczyną wypadku był kontakt palca lewej ręki powoda z wirującą rolką podajnika drutu. Przyczynami pośrednimi zdarzenia były: nieprzełączenie maszyny w tryb serwisowy przez powoda, brak sprzężenia osłony mechanizmu rolek z układem blokującym, zapobiegającym uruchomieniu niebezpiecznych funkcji maszyny do chwili zamknięcia osłony i wydającym polecenie zatrzymania, gdy tylko osłona była otwarta, niedostateczne zapoznanie powoda z zagrożeniami występującymi na stanowisku pracy.

Dowód: opinia biegłego – k. 338-347,

zeznania świadka G. G. – protokół rozprawy 00:04:33-00:25:48, k. 250-251,

zeznania świadka Ł. H. – protokół rozprawy 00:27:06- 00:37:20, k. 251-252,

zeznania świadka Ł. K. – protokół rozprawy 00:37:20-00:52:37, k. 252-253,

zeznania świadka M. L. – protokół rozprawy 00:53:31-01:08:02, k. 253-254

zeznania świadka M. O. – protokół rozprawy 01:08:02-01:22:15, k. 254-255,

zeznania świadka M. T. – protokół rozprawy 01:22:15-02:01:54, k. 255-258,

zeznania powoda – protokół rozprawy 00:07:11-01:02:06, k. 310-311,

zeznania pozwanego – protokół rozprawy 01:02:06-01:32:25, k. 311.

Przed wypadkiem powoda, M. T. ani T. M. nie mieli uprawnień przeprowadzenia szkolenia wstępnego stanowiskowego w dziedzinie BHP, a także w zakresie analizy i oceny zagrożeń oraz metod oceny ryzyka związanego z tymi zagrożeniami.

Dowód: opinia biegłego – k. 338-347,

zaświadczenia i ramowe programy szkoleń – k. 452-459,

uzupełniająca opinia biegłego – k. 467-471.

W bliżej nieustalonym okresie czasu, jednak nie później niż w dacie sporządzenia protokołu powypadkowego, tj. 19 sierpnia 2017 r. zostało sporządzone pismo „ karta szkolenia wstępnego stanowiskowego w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy”, w który wskazano, że w dniu 3 lipca 2017 r. R. K. przebył instruktaż ogólny przeprowadzony przez pracodawcę, H. S. oraz instruktaż stanowiskowy przeprowadzony przez M. T. oraz T. M..

Dowód: pismo – k. 33,

zeznania świadka Ł. H. – protokół rozprawy 00:27:06-00:37:20, k. 251-252,

zeznania świadka Ł. K. – protokół rozprawy 00:37:20-00:52:37, k. 252-253,

zeznania świadka M. O. – protokół rozprawy 01:08:02-01:22:15, k. 254-255,

zeznania powoda – protokół rozprawy 00:07:11-01:02:06, k. 310-311.

W dniu 6 października 2017 r. zostało przeprowadzone szkolenie BHP zorganizowane przez (...) G. G. dla H. H. S., w którym wzięli udział pracownicy zlecającego szkolenie, w tym R. K.. Celem szkolenia było uzupełnienie wiedzy i umiejętności z zakresu przepisów i zasad BHP związanych z wykonywaną pracą, zagrożeń związanych z wykonywaną pracą oraz metod ochrony przed tymi zagrożeniami, a także postępowanie w razie wypadku i w sytuacjach zagrożeń. W tym też dniu udostępniono R. K. dokumentację dotyczącą występujących zagrożeń na stanowisku pracy obsługa/operator maszyn i ryzyka zawodowego związanego z tymi zagrożeniami.

Dowód: kopia zaświadczenia o ukończeniu szkolenia wraz z załącznikami – k. 148-

150,

kopia listy obecności – k. 151,

zeznania świadka G. G. – protokół rozprawy

00:04:33-00:25:48, k. 250-251,

zeznania świadka Ł. K. – protokół rozprawy 00:37:20-00:52:37,

k. 252-253,

zeznania świadka M. O. – protokół rozprawy 01:08:02-01:22:15, k. 254-255,

zeznania powoda – protokół rozprawy 00:07:11-01:02:06, k. 310-311,

zeznania pozwanego – protokół rozprawy 01:02:06-01:32:25, k. 311.

Decyzją z 16 listopada 2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmówił R. K. prawa do zasiłku chorobowego z tytułu wypadku przy pracy od 28 lipca 2017 r. do 19 września 2017 r. w wysokości 100% podstawy wymiaru zasiłku, zaś przyznał w wymiarze 80% podstawy wymiaru zasiłku. Od powyższej decyzji R. K. wniósł odwołanie i ostatecznie przyznano mu prawo do zasiłku chorobowego w wysokości 100% podstawy wymiaru zasiłku.

Dowód: decyzja ZUS – k. 57,

odwołanie – k. 59-60,

pismo ZUS – k. 67,

notatka – k. 68,

opinia – k. 69.

Od 1 kwietnia 2018 r. R. K. awansował na stanowisko zastępcy kierownika zakładu.

Dowód: zeznania powoda – protokół rozprawy 00:07:11-01:02:06, k. 310-311,

zeznania pozwanego – protokół rozprawy 01:02:06-01:32:25, k. 311 .

W dniu 28 września 2018 r. R. K. złożył H. S. oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę za wypowiedzeniem. Umowa uległa rozwiązaniu 31 października 2018 r.

Dowód: oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę – k. 70.

W okresie poprzedzającym rozwiązanie umowy o pracę miesięczne wynagrodzenie R. K., obliczone jako ekwiwalent za urlop wypoczynkowy, wynosiło 5 922,16 zł brutto.

Dowód: zaświadczenie – k. 111.

W listopadzie 2018 r. oraz marcu 2019 r. Państwowa Inspekcja pracy przeprowadziła kontrolę w zakładzie pracy pozwanego. Podczas kontroli stwierdzono uchybienia m.in. w zakresie braku kontroli stanu bezpieczeństwa i higieny pracy ze szczególnym uwzględnieniem organizacji procesów pracy, stanu technicznego maszyn i innych urządzeń technicznych, szkoleń w dziedzinie BHP, dopuszczania pracowników przez pracodawcę do świadczenia pracy bez odpowiedniej odzieży i obuwia roboczego, niewłaściwego magazynowania i składowania wyrobów, ciągów komunikacyjnych i transportowych.

Dowód: pismo PIP – k. 48,

protokoły kontroli – k. 52-56.

Pismem datowanym na 30 listopada 2018 r. R. K. skierował do pracodawcy ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty kwoty 49 500 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę w postaci cierpień fizycznych i psychicznych spowodowanych doznanym w ramach wypadku przy pracy urazem lewej dłoni do dnia 10 grudnia 2018 r. Pozwany pismem datowanym na 19 grudnia 2018 r. zakwestionował wezwanie do zapłaty w całości.

Dowód: wezwanie do zapłaty – k. 71-73,

odpowiedź – k. 75-79.

W wyniku badania powoda przez biegłego chirurga naczyniowego 29 marca 2021 r. stwierdzono, że ruchy precyzyjne dwu- i trzypunktowe palców lewej ręki są zachowane. W pełni zachowana jest funkcja podporowa lewej ręki oraz ruchy chwytne i „twistowe”. Rana amputacyjna lewego wskaziciela zagoiła się całkowicie. Blizna jest częściowo nieruchoma, niebolesna. U powoda stwierdzono stały pięcioprocentowy uszczerbek na zdrowiu. Ból ostry po urazie trwał u powoda ok. trzech-czterech dób, zaś przeszedł w ból podostry i przewlekły i utrzymywał się od czterech do ośmiu tygodni.

Dowód: opinia biegłego chirurga – k. 499-501,

uzupełniająca opinia biegłego chirurga – k. 558-560.

Po wypadku palec powoda, który doznał uszczerbku wygląda mało estetycznie. R. K. stara się jak najmniej eksponować go w kontaktach z innymi osobami. Powód nadal ma trudności z pisaniem na komputerze i wykonywaniem czynności wymagających zwiększonej precyzji. Jego ciało w obrębie doznanego urazu reaguje silniej na zmiany atmosferyczne.

Dowód: zeznania powoda – protokół rozprawy 00:07:11-01:02:06, k. 310-311.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie przywołanych dowodów z dokumentów oraz zeznań wskazanych świadków, a także przesłuchania stron.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do dowodów z dokumentów wskazać należy, że część z nich miała charakter urzędowy, a ich treść i pochodzenie nie były kwestionowane przez żadną ze stron, a również Sąd nie znalazł ku temu żadnych podstaw.

W celu ustalenia wiadomości specjalnych Sąd dopuścił dowody z opinii biegłych – z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz wypadków w pracy, a także chirurga. Sąd nie znalazł podstaw, by odmówić wiarygodności i mocy dowodowej opiniom sporządzonym odpowiednio przez M. A., jak i dr. med. J. P.. Biegły z zakresu BHP M. A. w opinii uzupełniającej w sposób przekonujący i wyczerpujący wyjaśnił wątpliwości pełnomocników stron w stosunku do opinii głównej. Sąd nie ma w tym zakresie żadnych uwag. Biorąc pod uwagę kompleksowość opinii biegłego M. A., Sąd oddalił wniosek pozwanego o uzupełniające przesłuchanie pozwanego oraz o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych z zakresu BHP i mechaniki, maszyn i urządzeń. Sąd uznał, że przeprowadzenie tych dowodów będzie zmierzało jedynie do przedłużenia postępowania. Uzasadniając taką decyzję należy także wskazać na zasadność stanowiska powoda w tym zakresie, które zostało wyrażone w piśmie procesowym z 31 maja 2021 r. (k. 552-556).

Odnosząc się do opinii biegłego J. P. należy wskazać, że opinia główna zawierała w sobie pewne uchybienie językowe, wynikające najprawdopodobniej z kwestii edycji szablonu pliku tekstowego, niemniej z całokształtu jej treści jasno wynikało, jaką wiedzę specjalistyczną biegły chciał przekazać. Dodatkowo biegły skorygował tę omyłkę, sporządziwszy opinię uzupełniającą. Do pozostałych zarzutów pozwanego biegły również odniósł się w opinii dodatkowej. Brak było podstaw, by powoływać kolejnego biegłego tej samej specjalności. Stąd oddalenie wniosku pozwanego (art. 235 2 § 1 pkt 5 k.p.c.). Wobec uzyskania przez Sąd wiadomości specjalnych odpowiadających tezie z wniosku dowodowego powoda, wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii lekarzy ortopedy oraz reumatologa należało uznać za zbędny, prowadzący do nieuzasadnionego wydłużenia postępowania. Tym bardziej, że z tych dziedzin medycznych nie została przedłożona żadna dokumentacja lekarska. Postępowanie sądowe w tym zakresie, zgodnie z art. 278 § 1 k.p.c., ma służyć temu, aby w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych Sąd zasięgał opinii biegłych, którzy ocenią dowody złożone do akt sprawy – tj. ewentualną dokumentację medyczną – nie ma zaś służyć temu, aby kreować, czy tworzyć nowe dowody.

Wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego księgowego na okoliczność wyliczenia należnego powodowi odszkodowania za wypadek przy pracy z winy pozwanego przy uwzględnieniu doznanych przez powoda obrażeń oraz jego skutków podlegał oddaleniu jako nieprzydatny i zmierzający jedynie do przedłużenia postępowania. Wysokość przysługującego powodowi zadośćuczynienia za doznaną krzywdę (a nie odszkodowania), podlega ustaleniu przez Sąd, a nie przez biegłego sądowego księgowego.

Odnosząc się do dokumentów prywatnych, Sąd nadał im walor nie tylko wynikający z treści art. 245 k.p.c.; biorąc pod uwagę, że pozostawały one w zgodzie z resztą zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, Sąd obdarzył je przymiotem wiarygodności i poczynił na ich podstawie ustalenia faktyczne, za wyjątkiem dowodu z dokumentu zatytułowanego „karta szkolenia wstępnego stanowiskowego w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy” (k. 33). Za odmówieniem wiarygodności temu dokumentowi przemawiają osobowe dowody przeprowadzone w toku postępowania, których ocena zostanie przedstawiona niżej.

Stosunkowo mało przydatne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy były zeznania świadka M. G.. Świadek ten nie miał informacji, kto prowadził szkolenie wstępne ogólne. Deklarował, że zrobił to pozwany, jednak wiedzę tę czerpał, posiłkując się w toku zeznań dokumentem (znajdującym się na k. 33 akt sprawy). Nie miał wiedzy, jakie szkolenia prowadził dla firmy pozwanego. W jego zeznaniach zdecydowanie częściej niż firma pozwanego pojawiała się nazwa firmy (...) (rodzinnej spółki z o.o. prowadzonej przez ojca pozwanego). O małej przydatności zeznań tego świadka świadczy to, że zeznał, że powód pracował u pozwanego tylko przez miesiąc.

Niezwykle istotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy okazały się zeznania świadka Ł. H.. W toku składania zeznań świadek ten był w dalszym ciągu zatrudniony u pozwanego, w związku z czym do jego wypowiedzi należało podchodzić z daleko posuniętą ostrożnością (jak do zeznań wszystkich świadków, skoro zeznającymi byli albo obecni, albo byli pracownicy pozwanego). Niemniej świadek ten, w ocenie Sądu, wykazał się daleko posuniętą szczerością i prawdomównością. Ł. H. potwierdził wersję powoda o tym, że to starsi pracownicy wdrażali nowych i szkolili ich z obsługi urządzeń. Wskazał, że „zawsze każdy ze starszych pracowników wdrażał nowych”, czy też: „pracowników szkoliłem między innymi ja; ja szkoliłem powoda, jak byliśmy na zmianie razem”. Świadek ten przyznał również, że przed wypadkiem powoda obsługiwana maszyna nie miała blokady przed otwarciem w trakcie pracy. I dalej wskazał „ciężko mi powiedzieć, czy instrukcja obsługi była przedstawiana pracownikom, ja wiedziałem gdzie jest”. Choć jak sam wcześniej stwierdził „wisiała instrukcja; nie miałem nigdy potrzeby do niej sięgać”. Świadek wskazał wreszcie na metodę wyciągnięcia zaklinowanego drutu – „trzeba było wyciągnąć drut kombinerkami; nie wiem, czy tak było w instrukcji”. Praktyką było, że „na zmianie zawsze był pracownik z większym doświadczeniem”. Zeznania Ł. H. ukazały, jak w praktyce wyglądał przebieg pracy w przedsiębiorstwie pozwanego. Potwierdziły, że ciężar szkolenia praktycznego nowo przyjętych pracowników przejmowali na siebie w jakimś zakresie (ponieważ świadek wskazał, że kierownik M. T. również szkolił powoda) starsi stażem pracownicy. Dowiodły także, że korzystanie z instrukcji producenckiej obsługiwanego urządzenia raczej nie zawsze miało miejsce.

Z zeznaniami Ł. H. co do organizacji pracy korespondują zeznania byłych pracowników pozwanego – Ł. K. i M. O., którzy wskazywali, że obsługi maszyn uczyli się na bieżąco od zwykłych pracowników. Świadkowie ci wskazywali, że w toku kilkuletniej pracy w zakładzie pracy pozwanego byli uczestnikami jednego szkolenia z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, w październiku 2017 r. – czyli już po wypadku powoda. Wstępne rozeznanie po zakładzie pracy przeprowadzał kierownik M. T., który miał to robić w sposób bardzo ogólny. Sąd jedynie nie dał wiary zeznaniom Ł. K. w zakresie w jakim wskazał, że apteczka w zakładzie pracy została powieszona po wypadku, gdyż nie znajduje to potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym, jednoznacznym w tym zakresie.

W sposób dość lakoniczny o organizacji produkcji wypowiadał się z kolei świadek M. L., którego część zeznań Sąd uznał za mało przekonujące, jak choćby te dotyczące sposobu wymiany drutu w maszynie, kiedy świadek wskazał, że nie słyszał o praktyce wymiany przy włączonym urządzeniu, choć na ten fakt wskazywał sam kierownik produkcji M. T. (świadek M. T. miał wręcz upominać pracowników, którzy w ten sposób dokonywali wymiany). M. L. wskazał jednocześnie, że prezes (pozwany) w stosunku do jego osoby nie prowadził szkolenia. Wobec innych osób nie miał takiej wiedzy.

Do zeznań świadka M. T. (kierownika produkcji pozwanego) należy podejść z dużą ostrożności. Co do zasady świadek ten opisywał stan rzeczy, jaki powinien istnieć w zakładzie pozwanego, a nie jaki w rzeczywistości miał miejsce. Zeznania tego świadka odnośnie prawidłowości szkoleń i przestrzegania zasad BHP przeczą zeznaniom większości świadków i nie znajdują potwierdzenia m.in. w protokole kontroli Państwowej Inspekcji Pracy. Sąd nie uznał za miarodajnych wskazań świadka co do przeprowadzenia pełnego szkolenia stanowiskowego z powodem w pierwszym dniu jego pracy.

Dowód z przesłuchania stron Sąd potraktował jedynie jako uzupełniające źródło dla poczynienia ustaleń faktycznych i dał wiarę zeznaniom stron w zakresie mającym potwierdzenie w innych przeprowadzonych dowodach. Podobnie jak świadek M. T., pozwany w swoich zeznaniach opisywał stan rzeczy, jaki powinien być w prowadzonym przez niego zakładzie pracy, a nie jaki w rzeczywistości był.

Sąd zważył, co następuje:

Na wstępie wypada wskazać, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego dopuszczalne jest dochodzenie przez pracownika roszczeń uzupełniających z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, opartych na przepisach prawa cywilnego (art. 415, art. 435, art. 444 i art. 445 k.c.). Pracownik, występując z takim powództwem, nie może w postępowaniu sądowym powołać się jedynie na fakt wypadku przy pracy, który stwierdzony został protokołem powypadkowym, lecz obowiązany jest przy tym do wykazania przesłanek prawnych odpowiedzialności odszkodowawczej: ciążącej na pracodawcy odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego, poniesionej szkody oraz związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem będącym wypadkiem przy pracy a powstaniem szkody (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2005 roku, I PK 293/04, Prawo Pracy 2005/11/35). Zgodnie z art. 415 k.c. przesłankami odpowiedzialności deliktowej są: bezprawne zdarzenie, powstanie szkody, a także związek przyczynowy między ową szkodą a zdarzeniem szkodzącym, który zgodnie z teorią adekwatności obejmuje obowiązek naprawienia szkody jako normalnych następstw zdarzenia szkodzącego.

Stosownie do art. 94 pkt 4 k.p. pracodawca jest obowiązany w szczególności zapewniać bezpieczne i higieniczne warunki pracy oraz prowadzić systematyczne szkolenie pracowników w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. Obowiązek zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy jest konstytucyjnym obowiązkiem pracodawcy, a także stanowi podstawową zasadę prawa pracy (art. 15), rozwiniętą szczegółowo w art. 207-237 1 k.p. Zgodnie z art. 207 § 1 i 2 k.p. pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie pracy oraz jest obowiązany chronić zdrowie i życie pracowników przez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki. W szczególności pracodawca jest obowiązany: organizować pracę w sposób zapewniający bezpieczne i higieniczne warunki pracy, zapewniać przestrzeganie w zakładzie pracy przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, wydawać polecenia usunięcia uchybień w tym zakresie oraz kontrolować wykonanie tych poleceń.

Pracodawca jest obowiązany przekazywać pracownikom informacje o zagrożeniach dla zdrowia i życia występujących w zakładzie pracy, na poszczególnych stanowiskach pracy i przy wykonywanych pracach, w tym o zasadach postępowania w przypadku awarii i innych sytuacji zagrażających zdrowiu i życiu pracowników; działaniach ochronnych i zapobiegawczych podjętych w celu wyeliminowania lub ograniczenia zagrożeń, pracownikach wyznaczonych do udzielania pierwszej pomocy, wykonywania działań w zakresie zwalczania pożarów i ewakuacji pracowników (art. 207 1 § 1 k.p.)

W myśl art. 212 pkt 1-5 k.p. osoba kierująca pracownikami jest obowiązana: organizować stanowiska pracy zgodnie z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy, dbać o sprawność środków ochrony indywidualnej oraz ich stosowanie zgodnie z przeznaczeniem, organizować, przygotowywać i prowadzić prace, uwzględniając zabezpieczenie pracowników przed wypadkami przy pracy, chorobami zawodowymi i innymi chorobami związanymi z warunkami środowiska pracy, dbać o bezpieczny i higieniczny stan pomieszczeń pracy i wyposażenia technicznego, a także o sprawność środków ochrony zbiorowej i ich stosowanie zgodnie z przeznaczeniem, egzekwować przestrzeganie przez pracowników przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy.

Stosownie do art. 215 k.p. pracodawca jest obowiązany zapewnić, aby stosowane maszyny i inne urządzenia techniczne: zapewniały bezpieczne i higieniczne warunki pracy, w szczególności zabezpieczały pracownika przed urazami, działaniem niebezpiecznych substancji chemicznych, porażeniem prądem elektrycznym, nadmiernym hałasem, działaniem drgań mechanicznych i promieniowania oraz szkodliwym i niebezpiecznym działaniem innych czynników środowiska pracy, a także uwzględniały zasady ergonomii. Po myśli art. 216 § 1 i 2 k.p. pracodawca wyposaża w odpowiednie zabezpieczenia maszyny i inne urządzenia techniczne, które nie spełniają wymagań określonych w art. 215 k.p. W przypadku gdy konstrukcja zabezpieczenia jest uzależniona od warunków lokalnych, wyposażenie maszyny lub innego urządzenia technicznego w odpowiednie zabezpieczenia należy do obowiązków pracodawcy.

Kodeks pracy reguluje także dość szczegółowo obowiązki pracodawcy w zakresie szkoleń pracowników dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy, a także przepisy i zasady BHP dotyczące wykonywanych przez nich prac (art. 237 3 -237 4 k.p.).

Z kolei art. 211 k.p. reguluje podstawowe obowiązki pracownika w zakresie BHP. Między innymi pracownik jest obowiązany: znać przepisy i zasady bezpieczeństwa i higieny pracy, brać udział w szkoleniu i instruktażu z tego zakresu oraz poddawać się wymaganym egzaminom sprawdzającym; wykonywać pracę w sposób zgodny z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy oraz stosować się do wydawanych w tym zakresie poleceń i wskazówek przełożonych; współdziałać z pracodawcą i przełożonymi w wypełnianiu obowiązków dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy.

Poza sporem stron była okoliczność, że powód doznał wypadku przy pracy podczas wykonywania powierzonych mu obowiązków pracowniczych.

W świetle przywołanych uregulowań prawnych i ustalonych na wstępie faktów Sąd uznał, że H. S. ponosi odpowiedzialność za powstałą u R. K. szkodę w związku z wypadkiem, jakiemu powód uległ w dniu 28 lipca 2017 r.

W zakresie analizowanego stanu na dzień wystąpienia rzeczonego wypadku 28 lipca 2017 r. pozwany naruszył przepisy art. 207 § 2 pkt 1 i 2 k.p., art. 207 1 § 1 k.p., art. 212 pkt 1, 3 i 5 k.p., art. 237 3 § 1, 2 i 2 1 k.p. oraz art. 237 4 § 1-3 k.p. poprzez:

1.  nieprzeprowadzenie odpowiedniego szkolenia wstępnego wobec powoda,

2.  nieprzeprowadzenie odpowiedniego szkolenia stanowiskowego wobec powoda,

3.  brak właściwego zaznajomienia powoda z przepisami BHP dotyczącymi wykonywanych przez niego prac,

4.  brak właściwego zaznajomienia powoda z przepisami dotyczącymi dokumentacji technicznej maszyny, w tym instrukcji wymiany drutu, dokumentacji techniczno-ruchowej, instrukcji BHP z linii produkcyjnej,

5.  brak przeprowadzenia przez pracodawcę stosownego szkolenia w zakresie BHP,

6.  niewłaściwy nadzór i nieegzekwowanie w zakładzie pracy przestrzegania przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy polegające na przyzwalaniu na wymianę drutu w maszynie przy uruchomionym napędzie rolki,

7.  niezainstalowanie osłony zabezpieczającej rolki w maszynie obsługiwanej przez powoda i oznaczeń dotyczących zachowania szczególnej ostrożności.

Jak słusznie podkreślił biegły sądowy M. A. powód musiał przejść jakąś formę szkolenia wstępnego, skoro był w stanie obsługiwać dość skomplikowane maszyny w zakładzie pracy pozwanego. Niemniej szkolenie to, o charakterze ogólnym, polegające na zapoznaniu powoda z zakładem pracy, rozkładem pomieszczeń, linii produkcyjnych, rodzajem urządzeń, Sąd traktuje jako niewystarczającą formę przeszkolenia wstępnego i stanowiskowego, wymaganych przepisami kodeksu pracy.

Powód swój pierwszy dzień pracy rozpoczął od możliwe najprostszych czynności (odbierał wyprodukowaną rurę karbowaną i ustawiał opakowania z produktem z odpowiednim oznaczeniem). Przeprowadzone w sprawie dowody potwierdziły, że nowo przyjęci przez pozwanego pracownicy obsługi urządzeń uczyli się, korzystając z pomocy i wiedzy starszych stażem pracowników produkcji. Osoby szkolące, jak m.in. Ł. H., nie były do tego formalnie uprawnione. Przyuczenie praktyczne nie było przeprowadzane przed rozpoczęciem pracy, tylko już w jej trakcie, podczas uruchomionej linii produkcyjnej. Występującą w pozwanym zakładzie pracy praktyką było, by na jednej zmianie obok pracownika mniej doświadczonego, był pracownik z dłuższym stażem pracy i większym doświadczeniem. To potwierdza, że w ten sposób pracodawca zabezpieczał się przed ewentualnymi negatywnymi konsekwencjami wynikającymi z niedoświadczenia młodszej stażem załogi. Potwierdza także fakt, że nauka obsługi urządzeń była rozciągnięta w czasie i nie odbywała się przed rozpoczęciem zatrudnienia, ale już w trakcie trwania stosunku pracy. O ile przyjąć, że programy instruktaży ogólnego i stanowiskowego przeznaczone dla firm (...) miały zastosowanie praktyczne także w przedsiębiorstwie (...) pozwanego (choć taki wniosek nie wynika wprost ani z bardzo ogólnej umowy ramowej dotyczącej współpracy ww. podmiotów ani przesłuchania G. G.), to brak w sprawie dowodów, by uznać, że powód takie instruktaże odbył zgodnie z ich założeniami. Wręcz przeciwnie, z zeznań świadków wynika, że pierwsze szkolenie w firmie pozwanego odbyło się w październiku 2017 r., czyli już po wystąpieniu wypadku w pracy powoda. Dopiero wówczas pracownicy byli zapoznawani z zagrożeniami, jakie może wywoływać praca na linii produkcyjnej w przedsiębiorstwie pozwanego. Brak jest także w aktach dokumentów świadczących o zapoznaniu się przez pracowników z przepisami oraz zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy (art. 237 4 § 3 k.p.).

Uchybieniem pozwanego było także dopuszczenie do sytuacji, gdzie osoby mające szkolić nowych pracowników (M. T., T. M., sam pozwany) same nie przeszły odpowiednich kursów i tym samym nie posiadały kwalifikacji do przeprowadzania szkolenia wstępnego stanowiskowego w dziedzinie BHP. W chwili zdarzenia osoby te posiadały jedynie zaświadczenia o ukończeniu w 2015 r. szkolenia okresowego w dziedzinie BHP dla pracowników zatrudnionych na stanowiskach robotniczych, zamiast potwierdzenia odbycia szkolenia dla osób kierujących pracownikami. Kierownik produkcji odbył takie szkolenie w październiku 2017 r., po wypadku powoda.

Mimo iż kierownictwo zakładu pracy (zwłaszcza w osobie M. T.) miało świadomość nieprzestrzegania przepisów BHP przez pracowników (brak używania roboczej odzieży, wymiana drutu w maszynie przy uruchomionym napędzie), to nie podejmowało w tym zakresie żadnych istotnych stanowczych kroków, by ten stan zmienić. Jedyną formą, o jakiej mówił w trakcie przesłuchania świadek M. T., było upominanie. Jeśli istotnie tak było, co biorąc pod uwagę materiał fotograficzny wydaje się jednak mało wiarygodne, to działanie to było niewystarczające i jak się później okazało, nie przyniosło zamierzonych efektów. Konsekwencje tego zaniedbania obciążają pozwanego.

W dalszej kolejności należy wskazać, że brak osłony zabezpieczającej rolki w maszynie obsługiwanej przez powoda również stanowi zaniechanie pracodawcy w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa i higieny pracy. Obrona pozwanego w tym zakresie była nieprzekonująca. Mimo że przepisy nakładają na producenta czy dystrybutora maszyn różnego rodzaju obowiązki w zakresie norm bezpieczeństwa, to przepis art. 215 k.p. nie zwalnia pracodawcy z obowiązku zapewnienia, by stosowane maszyny i urządzenia zabezpieczały pracownika przed urazami czy innymi negatywnymi konsekwencjami dla zdrowia. Udostępniając pracownikom nabyty sprzęt, to pracodawca przejmuje na siebie odpowiedzialność za jego sprawność i bezpieczeństwo użytkowania. Relacja prawna między producentem maszyny a pracodawcą i ewentualne roszczenia nabywcy urządzenia względem sprzedającego nie są przedmiotem niniejszego postępowania. Na pozwanym jako pracodawcy spoczywał obowiązek identyfikowania zagrożeń występujących przy obsłudze maszyny i podejmowania działań profilaktycznych zmierzających do ich usunięcia. Sąd ustalił, że zagrożenie polegające na wymianie rolek w maszynie podczas jej pracy było znane kierownikowi produkcji M. T.. Reakcja na to zagrożenie, co podkreślono wyżej, była nieodpowiednia i nieadekwatna do istniejącego zagrożenia.

Wszystkie ww. okoliczności prowadzą do wniosku, że pozwany nie stosował się do podstawowych zasad bezpieczeństwa i higieny pracy w prowadzonym przez siebie przedsiębiorstwie, przez co naruszył ww. przepisy prawa pracy. To z kolei doprowadziło powoda do wypadku, w wyniku którego poniósł szkodę. O ile bezpośrednią przyczyną zdarzenia był kontakt palca lewej ręki powoda z wirującą rolką podajnika drutu, o tyle przyczyna ta była pokłosiem zaniedbań ze strony pracodawcy, polegających na braku sprzężenia osłony mechanizmu rolek z układem blokującym tak, by w momencie otwarcia osłony maszyna zaprzestała działać, niezapoznanie powoda z zagrożeniami występującymi na stanowisku pracy oraz nieprzeprowadzenie odpowiedniego szkolenia wstępnego i stanowiskowego. Niewątpliwie między opisanym powyżej bezprawnym zachowaniem pozwanego a szkodą istniał adekwatny związek przyczynowy. Normalnym następstwem braku przeszkolenia w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy było ryzyko wystąpienia u powoda urazu mechanicznego, jakiego doznał. W okolicznościach niniejszej sprawy nie sposób uznać, by poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody.

Podstawą prawną dochodzonych przez powoda roszczeń są art. 444 § 1 i 445 § 1 k.c. Zgodnie z pierwszym z nich w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Stosownie do treści art. 445 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Zadośćuczynienie jest formą rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej i obejmuje swym zakresem wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które mogą powstać w przyszłości. Ma w swej istocie ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć. Dzięki niemu winna zostać przywrócona równowaga, zachwiana wskutek popełnienia przez sprawcę czynu niedozwolonego. Ma ono charakter całościowy i winno stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość. Rozmiar zadośćuczynienia zależy od oceny całokształtu okoliczności sprawy, w tym rozmiaru doznanych cierpień, ich intensywności, trwałości czy nieodwracalnego charakteru. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień i ujemnych doznań psychicznych powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, jednakże w relacji do indywidualnych okoliczności danego przypadku. Od osoby odpowiedzialnej za szkodę poszkodowany winien otrzymać sumę pieniężną o tyle w danych okolicznościach odpowiednią, by mógł za jej pomocą zatrzeć lub złagodzić poczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną. Nie ma natomiast podstaw do uwzględnienia żądania w takiej wysokości, by przyznana kwota stanowiła ponadto, ze względu na swoją wysokość, represję majątkową (tak SN w uchwale z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNCP 1974 Nr 9 poz. 145). Zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia nie może oznaczać przyzwolenia na lekceważenie takich bezcennych wartości, jak zdrowie czy integralność cielesna, a okoliczności wpływające na określenie tej wysokości, jak i kryteria ich oceny muszą być zawsze rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego i sytuacją życiową, w której się znalazł (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 13 grudnia 2007 roku, I CSK 384/07, Lex nr 351187).

Ustalenie wysokości zadośćuczynienia przewidzianego w art. 445 § 1 k.c. wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności istotnych dla określenia rozmiaru doznanej krzywdy, takich jak: wiek poszkodowanego, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa oraz inne czynniki podobnej natury (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2007 roku, V CSK 245/07, Biul. SN 2008/4/11).

Pamiętać należy, że w ramach art. 445 § 1 k.c. uwzględnione są okoliczności, które składają się na pojęcie krzywdy i jej rozmiar. Stąd posługiwanie się tabelami procentowego uszczerbku na zdrowiu i stawkami za każdy procent trwałego uszczerbku dla rozstrzygnięcia zasadności roszczenia o zadośćuczynienie i jego wysokości, znajduje jedynie orientacyjnie zastosowanie i nie wyczerpuje oceny. Nietrafne jest zatem przy określaniu wysokości zadośćuczynienia operowanie jedynie odpowiednimi „jednostkami przeliczeniowymi” w postaci np. określonego stopnia uszczerbku, czy wysokości wynagrodzenia pracowniczego. Ogólnie wysokość zadośćuczynienia nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy i stosunków majątkowych społeczeństwa (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 października 2002 roku, I CKN 1065/00, Lex nr 332901; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 18 lutego 1998 roku, I ACa 715/97, OSA 1999/2/7).

Powód w wyniku wypadku przy pracy w dniu 28 lipca 2017 r. doznał częściowej urazowej amputacji paliczka paznokciowego lewego wskaziciela. Chirurgicznie opracowano ranę amputacyjną. Przytoczone okoliczności uzasadniają przyznanie powodowi zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Ustalając jego wysokość, Sąd zważył na rozmiar długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, będącego następstwem wypadku, rozmiar cierpień fizycznych związanych z dolegliwościami bólowymi, szczególnie w pierwszym okresie po wypadku, gdzie ból miał charakter ostry, a następnie utrzymywał się przez kilka tygodni jako podostry i przewlekły, konieczność późniejszej kontroli ambulatoryjnej, niedogodności związane z wyglądem palca, trudności z wykonywaniem czynności wymagających zwiększonej precyzji, większą wrażliwość w okolicach urazu. W wyniku badania powoda przez biegłego chirurga naczyniowego 29 marca 2021 r. stwierdzono, że ruchy precyzyjne dwu- i trzypunktowe palców lewej ręki są zachowane. W pełni zachowana jest funkcja podporowa lewej ręki oraz ruchy chwytne i „twistowe”. Rana amputacyjna lewego wskaziciela zagoiła się całkowicie. Blizna jest częściowo nieruchoma, niebolesna. Rozważając omówione okoliczności Sąd uznał, że odpowiednim dla powoda zadośćuczynieniem będzie kwota 20.000 zł. Na wysokość ww. kwoty wpływ mają przedstawione wyżej okoliczności. Powód przez okres 54 dni przebywał na kolejnych zwolnieniach lekarskich związanych z rzeczonym wypadkiem. Za ten okres pracownik otrzymał oczywiście stosowne świadczenie chorobowe. Świadczenie to było jednak jedynie rekompensatą za brak możliwości wykonywania pracy w pozwanym zakładzie. Nie sposób zatem przyjąć, że świadczenie chorobowe w jakikolwiek sposób wynagrodziło, zrekompensowało doznaną przez powoda krzywdę.

Biegły chirurg naczyniowy potwierdził, że powód doznawał bólu podostrego i przewlekłego, który utrzymywał się od czterech do ośmiu tygodni. Ww. 54 dni zwolnienia lekarskiego odpowiada co do zasady wskazanemu przez biegłego sądowego okresowi ośmiu tygodni. W tej sytuacji należy przyznać z tej okoliczności kwotę 10.800 zł. Kwota ta została wyliczona w następujący sposób. Formalne ustalenie przez powoda zasadności wystąpienia z żądaniem zapłaty za doznaną krzywdę nastąpiło w piśmie skierowanym do pozwanego z dnia 30 listopada 2018 roku pod tytułem „Ostateczne przedsądowe wezwane do zapłaty” (k. 71) z terminem do dnia 10 grudnia 2018 roku. Zresztą powód domaga się w pozwie odsetek od daty 11 grudnia 2018 roku. Zatem podstawą do ustalenia wysokości spornej kwoty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę jest listopad 2018 roku. Jest to w ocenie Sądu oczywiste, gdyż datą taką nie może być chociażby dzień wypadku 28 lipca 2017 roku. Nie jest możliwe, aby w przeciągu tego jednego dnia wypadku skumulowała się cała doznana przez powoda krzywda. Zgodnie z opinią biegłego, ból utrzymywał się u powoda w okresie do ośmiu tygodni po tym zdarzeniu. Skoro za podstawę do ustalenia wysokości spornej kwoty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę należy przyjąć listopad 2018 roku, to w tym miejscu Sąd wskazuje na dwa fakty: umowa o pracę stron uległa rozwiązaniu z dniem 31 października 2018 r., tj. tuż przed wyżej wymienionym listopadem 2018 roku, zaś w okresie poprzedzającym rozwiązanie umowy o pracę, miesięczne wynagrodzenie R. K., obliczone jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy, wynosiło 5.922,16 zł brutto (k. 111). Kwota ta, podzielona przez średnią ilość dni w miesiącu, tj. 30, daje kwotę – w zaokrągleniu – dwustu złotych. Skoro powód przez 54 dni przebywał na zwolnieniu lekarskim i doznawał w tym czasie bólu podostrego i przewlekłego, to zadośćuczynienie za tę krzywdę wyniesie podaną kwotę 10.800 zł (54 dni razy 200 zł).

W wyniku badania powoda przez biegłego chirurga naczyniowego 29 marca 2021 r. stwierdzono także, że tuż po samym zdarzeniu powód miał ostry ból po urazie i ból ten trwał u powoda ok. trzech-czterech dób. Z uwagi na charakter tego bólu, bólu ostrego, innego rodzajowo niż ból podostry, to wobec takiego dużego natężenia cierpienia powoda, zasadne jest w ocenie Sądu przyznanie dodatkowo po jednym tysiącu złotych za każdy z tych cztery dni. Dodatkowe zadośćuczynienie za tę krzywdę wyniesie zatem kwotę 4.000 zł (4 dni razy 1.000 zł).

Ponadto w wyniku badania powoda przez biegłego chirurga naczyniowego 29 marca 2021 r. stwierdzono, że po wypadku palec powoda, który doznał uszczerbku, wygląda mało estetycznie. R. K. stara się jak najmniej eksponować go w kontaktach z innymi osobami. Powód nadal ma trudności z pisaniem na komputerze i wykonywaniem czynności wymagających zwiększonej precyzji. Jego ciało w obrębie doznanego urazu reaguje silniej na zmiany atmosferyczne. U powoda stwierdzono stały pięcioprocentowy uszczerbek na zdrowiu. Zgodnie z Obwieszeniem Ministra Rodziny i Polityki Społecznej z dnia 19 lutego 2021 r. w sprawie wysokości kwot jednorazowych odszkodowań z tytułu wypadku przy pracy lub choroby zawodowej kwota 1.033 zł odpowiada za każdy procent stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. W tej sytuacji w ocenie Sądu zasadne jest odpowiednie przyznanie także z tej okoliczności zadośćuczynienia za krzywdę: 1.033 zł razy 5 %, co w zaokrągleniu daje kwotę 5.200 zł.

Reasumując, przyznanie powodowi w sumie kwoty 20.000 zł (10.800 zł plus 4.000 zł plus 5.200 zł) w ocenie Sądu jest należytą formą rekompensaty pieniężnej z tytułu doznanej szkody niemajątkowej, tj. krzywdy i obejmuje swym zakresem wszystkie udowodnione cierpienia fizyczne i psychiczne. Kwota ta ma charakter całościowy i stanowi ekonomicznie odczuwalną wartość. Powód od osoby odpowiedzialnej otrzymuje sumę pieniężną w przedstawionych okolicznościach odpowiednią, by mógł za jej pomocą zatrzeć lub złagodzić poczucie krzywdy.

Ustalenie zadośćuczynienia w tej wysokości uwzględnia jego kompensacyjny charakter, przedstawiając ekonomicznie odczuwalną wartość, a zarazem nie jest nadmierne. Ustalenie zadośćuczynienia w tej wysokości uwzględnia również fakt, że z uwagi na wzajemne zniesienie między stronami kosztów procesu, powód we własnym zakresie będzie pokrywał koszty procesowej reprezentacji.

O odsetkach od zasądzonego zadośćuczynienia Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p. i w związku z art. 455 k.c., liczonymi od dnia 11 grudnia 2018 r., kiedy to 10 grudnia 2018 r. upłynął termin wynikający z wezwania do zapłaty, datowanego na 30 listopada 2018 r., doręczonego pozwanemu 4 grudnia 2018 r.

Z powyższych względów Sąd orzekł jak w punkcie 1 sentencji wyroku i na podstawie wskazanych przepisów zasądził od H. S. na rzecz R. K. rzeczoną kwotę 20.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 grudnia 2018 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia i oddalił powództwo w pozostałej części.

Zgodnie z art. 100 k.p.c. w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Jednakże omawiany przepis nie wymaga arytmetycznie ścisłego rozdzielenia kosztów procesu według stosunku części uwzględnionej do oddalonej w każdym przypadku; zasadniczym kryterium w kwestii określenia rozkładu kosztów między stronami powinna być bowiem zasada słuszności - por. orzeczenie SN z dnia 30 kwietnia 1952 r., C 290/52, OSNCK 1953, nr 4, poz. 99. Obie strony w zasadzie w równej części wygrały proces. Powód wygrał proces co do zasady, ponadto Sąd zasądził od strony pozwanej kwotę 20.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 grudnia 2018 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia w związku z wypadkiem przy pracy. Strona pozwana wygrała proces w pozostałej części. Należy też podnieść, że to zachowanie tej ostatniej strony legło u podstaw wytoczenia powództwa w niniejszej sprawie. Zgodnie też z art. 102 k.p.c. w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Zdaniem Sądu w przedmiotowej sprawie zachodzi taki właśnie szczególny wypadek uzasadniający wzajemne zniesienie między stronami kosztów procesu.

Wobec tego, że powód był zwolniony z mocy ustawy od ponoszenia kosztów sądowych (art. 96 ust. 1 pkt 4 w zw. z art. 35 ust. 1 zd. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych), Skarb Państwa wyłożył tymczasowo kwotę w sumie 3.604,33 zł związaną z wydatkami na poczet opinii biegłych oraz mediatora (1.874,15 zł plus 864 zł plus 466,30 zł plus 313,78 zł oraz 86,10 zł za mediatora). Pozwany przegrał w 40 %, zatem winien uiścić w tym zakresie kwotę 1.441 zł (3.604,33 zł razy 40 %). Ponadto opłata sądowa, od uiszczenia której powód był zwolniony, od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia wynosi 1.000 zł (20.000 zł razy 5 %). W konsekwencji Sąd na podstawie art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nakazał pobrać od H. S. na rzecz Skarbu Państwa – konto bankowe Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie w sumie kwotę 2.441 zł tytułem kosztów sądowych.

Na podstawie art. 97 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd odstąpił od obciążania R. K. kosztami sądowymi.

Na podstawie art. 477 2 § 1 k.p.c. Sąd nadał wyrokowi w punkcie 1 rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty niekwestionowanego jednomiesięcznego wynagrodzenia powoda.

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Marzena Szablewska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi Południe w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Przemysław Chrzanowski
Data wytworzenia informacji: