Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

XXIII Ga 517/19 - postanowienie z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2019-06-27

Sygn. akt XXIII Ga 517/19

POSTANOWIENIE

Dnia 27 czerwca 2019 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXIII Wydział Gospodarczy Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Andrzej Sobieszczański (spr.)

Sędziowie: SO Magdalena Nałęcz

SO Bolesław Wadowski

po rozpoznaniu w dniu 27 czerwca 2019 r. w Warszawie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z wniosku:

(...) spółki jawnej w W.

z udziałem:

Banku (...) w W. oraz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Z.

o wpis

na skutek apelacji wnioskodawcy

na postanowienie Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w Warszawie

z dnia 9 stycznia 2019 r., sygn. akt WA XI NsRejZa 299/19/728

postanawia:

oddalić apelację.

SSO Magdalena Nałęcz SSO Andrzej Sobieszczański SSO Bolesław Wadowski

Sygn. akt XXIII Ga 517/19

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 6 stycznia 2019 r. Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie oddalił wniosek (...) sp. j. w W. o wpis zastawu rejestrowego do rejestru zastawów (pkt I) oraz kosztami postępowania obciążył wnioskodawcę (pkt II).

W uzasadnieniu Sąd wyjaśnił, że we wniosku o wpis zastawu wskazano jako dłużnika (...) sp. z o.o., natomiast jako zastawcę spółkę jawną (...). Podstawą wpisu była umowa zastawnicza z dnia 8 września 2017 r., mocą której (...) sp.j. zastawiła udziały w spółce (...) sp. z o.o. wraz z innymi osobami.

Ze skargi na orzeczenie na orzeczenie referendarza sądowego wynika, że skarżący uważa za oczywiste, iż osoba zastawcy oraz osoba dłużnika, które powinny być wpisane do rejestru, są różne. Powołała się przy tym na zasady wykładni umów, które powinny być zgodne z zasadą zgodnego zamiaru stron, a w tym przypadku, jak twierdzi, zamiarem stron było zabezpieczenie umów kredytowych zawartych ze spółką (...) sp. z o.o.

Sąd nie podzielił poglądów skarżącego co do meritum .

Zdaniem Sądu jednak wniosek był prawidłowo wypełniony, co oznacza, że określał wyraźne żądanie wpisu zgłoszone przez wnioskodawcę i był zgodny z jego wolą. Wniosek nie podlega zatem zwrotowi.

Podstawą wpisu jest umowa zastawnicza, której zapisy literalne nie poddają się interpretacji odmiennej aniżeli zapisana treść. Z preambuły umowy (k. 32) wynika, kto jest zastawcą, z par. 1 umowy wynika, że zastawnik udzielił kredytu właśnie zastawcy, nie zaś innemu podmiotowi. Przepis ten co prawda powołuje się na umowy kredytu budowlanego, jednak, wbrew twierdzeniu wnioskodawcy, nie jest on załącznikiem do umowy zastawu. Umowy kredytu budowlanego nie wskazują też, że stanowią one załącznik do umowy zastawniczej. Zatem cała treść umowy zastawniczej, stanowiącej podstawę wpisu, wynika z jej treści zapisanej w dokumencie z dnia 8 września.

Wymogi co do umowy zastawniczej oraz jej treści określone zostały w art. 3 ustawy z dnia 6 grudnia 1996 r. o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów . Przedstawiona umowa nie spełnia warunku wskazania imienia i nazwisko (nazwy) oraz miejsca zamieszkania (siedziby) i adresu zastawnika, zastawcy oraz dłużnika, jeżeli nie jest on zastawcą, gdyż nie ma zapisu, iż dłużnik oraz zastawca to są dwie odrębne osoby, a jest wręcz przeciwnie (par. 1 umowy). Po obu stronach umowy występują profesjonaliści, jako strony lub pełnomocnicy, zatem nie można stosować tak szerokiej wykładni umowy, jakiej oczekuje wnioskodawca, aby zastąpić zapisy umowy postanowieniami dorozumianymi.

Przytoczenie numerów i dat umów kredytu budowlanego oraz inwestycyjnego nie oznacza, ze w tych datach nie udzielono takich kredytów zastawcom. Jeśli w umowie jest oczywisty błąd, nic nie stało na przeszkodzie aby ten błąd naprawić. Tego wymaga też przepis par. 12 ust 1 umowy zastawniczej, który dla każdej zmiany w umowie , wymaga formy pisemnej.

Z dokumentów stanowiących podstawę wpisu nie wynika zatem, aby można było dokonać żądanego wpisu, wpisując jako zastawnika inna osobę aniżeli dłużnik.

Apelację od powyższego postanowienia złożył wnioskodawca (...) sp. j. w W. zaskarżając je w całości.

Skarżący wniósł o:

I.  uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, prowadzącego w konsekwencji do wydania postanowienia o wpisie zastawu do rejestru zastawów;

II.  zasądzenie na rzecz wnioskodawcy kosztów postępowania za I i II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego wedle norm prawem przepisanych oraz kosztów opłaty skarbowej od pełnomocnictwa procesowego.

Postanowieniu temu skarżący zarzucił:

Naruszenie następujących przepisów prawa procesowego, mające wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, a to:

a)  art. 233 § 1 KPC w zw. z art. 13 § 2 KPC w zw. z art. 40 ust. 3 zd. 1 ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów poprzez dokonanie przez Sąd I instancji wybiórczej i niewszechstronnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, a to z pominięciem, załączonych do wniosku o wpis (w odpowiedniej formie): 1) Umowy Kredytu Budowlanego nr (...), 2) Umowy Kredytu Inwestycyjnego nr (...) z dnia 8 września 2017 roku oraz 3) Umowy Kredytu Obrotowego w Odnawialnej Linii Kredytowej nr (...) z dnia 8 września 2017 roku (dalej jako: „Umowy Kredytu"'), a do których to Umów Kredytu wyraźnie odsyła treść 6 1 pkt 1 i 2 Umowy Zastawu Finansowego i Rejestrowego na udziałach w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z dnia 8 września 2017 roku (dalej jako: „Umowa Zastawu"'), a które to dokumenty stanowią Załącznik nr 1 i 2 do Pisma Wnioskodawcy z dnia 4 października 2018 roku w uzupełnieniu Wniosku. W każdej ze wskazanych Umów Kredytu jako Strona występuje Bank (...) oraz (...) sp. z o.o. (dalej jako: „Spółką"). Sąd niewątpliwie dokonał wybiórczej oceny materiału dowodowego, opierając się na oczywiście omyłkowym określeniu dłużnika w jednym miejscu Umowy Zastawu, podczas gdy dokumenty dołączone do wniosku o wpis jednoznacznie przesądzają (§ 1 pkt 1 i 2 Umowy Zastawu oraz Umowy Kredytu), że to Spółka jest Dłużnikiem z Umowy Zastawniczej, natomiast Wnioskodawca jest jedynie Zastawcą;

b)  art. 233 § 1 KPC w zw. z art. 13 § 2 KPC poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego, dokonaną z naruszeniem zasad logiki i doświadczenia życiowego, a w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że pomiędzy Umową Zastawu a Umowami Kredytu nie istnieje związek przyczynowo- skutkowy i w konsekwencji na błędnym przyjęciu, że spółka (...) nie jest Dłużnikiem z Umowy Zastawniczej, podczas gdy całokształt sytuacji gospodarczej, a także następstwo chronologiczne umów potwierdzają, że Umowa Zastawu została zawarta dla zabezpieczenia zobowiązań kredytowych, które zaciągnęła Spółka, tym samym to Spółka jest Dłużnikiem w świetle treści Umowy Zastawniczej (§ 1 pkt 1 i 2 Umowy Zastawu oraz Umowy Kredytu);

c)  art. 228 § 2 KPC w zw. z 13 § 2 KPC poprzez nieuwzględnienie okoliczności faktycznych znanych Sądowi I instancji z urzędu, a to wcześniejszych pozytywnych rozstrzygnięć w zakresie wniosków o wpis do rejestru zastawów, zastawów na udziałach (...) spółki (...), dokonanych na podstawie analogicznych dokumentów i oddalenie przez Sąd I instancji wniosku o wpis do rejestru zastawów, podczas gdy uprzednia wiedza Sądu I instancji o wcześniejszych postanowieniach o wpisie dokonanych przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie, powinna skutkować uwzględnieniem wniosku i dokonaniem wpisu do rejestru zastawów.

Naruszenie następujących przepisów prawa materialnego:

a)  art. 65 § 2 KC poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na pominięciu tego przepisu przy interpretacji postanowień Umowy Zastawu skutkujące uznaniem, że § 1 Umowy Zastawu nie określa w sposób jednoznaczny Dłużnika (§ 1 pkt 1 i 2 Umowy Zastawu czytany razem z Umowami Kredytu), a pozostałe informacje zawarte w Umowie Zastawu nie świadczą o występowaniu spółki (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jako Dłużnika, podczas gdy zgodny zamiar stron i cel oraz wreszcie treść Umowy Zastawu wskazywały na to, że Dłużnikiem nie jest Zastawca, lecz (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością;

b)  art. 40 ust. 3 zd. 1 ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów poprzez jego błędną interpretację skutkującą uznaniem, że Sąd orzekający w postępowaniu rejestrowym, właściwym dla rejestru zastawów, posiada szeroką kognicję merytoryczną, podczas gdy jego kognicja jest ograniczona do funkcji kontrolnej co do prawidłowości zawarcia umowy zastawu rejestrowego oraz dokonania innych czynności dotyczących tego zastawu, opierając się na analizie treści wszystkich dokumentów, stanowiących podstawę wpisu; Notabene, określenie Wnioskodawcy jako dłużnika (jak tego chciał Sąd Rejestrowy, vide: Zarządzenie Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w Warszawie z dnia 12 października 2018 roku) prowadziłoby do dokonania wpisu rażąco sprzecznego z treścią załączonych do Wniosku o wpis dokumentów.

c)  art. 40 ust. 3 zd. 2 ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów poprzez jego błędne zastosowanie skutkujące oddaleniem wniosku o wpis zastawu rejestrowego do rejestru zastawów, poprzez uznanie przez Sąd orzekający w pierwszej instancji, że treść dokumentów stanowiących podstawę wniosku oczywiście narusza prawo, podczas gdy treść i forma Wniosku oraz dokumentów stanowiących podstawę wpisu w zakresie danych podlegających wpisowi była prawidłowa i spełniała wymogi przewidziane przepisami prawa, tym samym nie mogły one zostać uznane za naruszające prawo.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się oczywiście bezzasadna.

Sąd Okręgowy podziela ustalenia Sądu pierwszej instancji co do treści umowy zastawniczej oraz dokonaną na podstawie tych ustaleń ocenę prawną. Co prawda uzasadnienie zaskarżonego postanowienia nie jest przesadnie rozbudowane niemniej zarówno przedstawione w nim rozważania, jak i stanowisko na nich oparte zasługują na pełną aprobatę.

Kluczowe znaczenie zarówno dla oceny samego wniosku, jak i apelacji ma treść art. 3 ustawy z dnia 6 grudnia 1996 r. o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów (t.j. Dz.U. z 2018 r., poz. 2017). W ustępie 1. przepis ten stanowi, że umowa zastawnicza powinna być pod rygorem nieważności zawarta na piśmie. Do umów o ustanowienie zastawu rejestrowego na wierzytelnościach i prawach nie stosuje się przepisów o formie pisemnej szczególnej określonej w odrębnych przepisach. W ustępie 2. zaś, że Umowa zastawnicza powinna określać co najmniej:

1) datę zawarcia umowy;

2) imię i nazwisko (nazwę) oraz miejsce zamieszkania (siedzibę) i adres zastawnika, zastawcy oraz dłużnika, jeżeli nie jest on zastawcą;

3) przedmiot zastawu w sposób odpowiadający jego właściwościom;

4) wierzytelność zabezpieczoną zastawem - przez oznaczenie stosunku prawnego, z którego ta wierzytelność wynika lub może wynikać, oraz najwyższej sumy zabezpieczenia.

Zdaniem Sądu Okręgowego przepis ten jest kategoryczny i jednoznaczny, nie pozostawia najmniejszych wątpliwości, ani miejsca na interpretację, co do obowiązkowej, minimalnej zwartości umowy zastawniczej. Znamiennym jest, że ani zarzut naruszenia art. 3 ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów, ani nawet sam przepis nie został powołany przez skarżącego w zarzutach, czy uzasadnieniu apelacji, mimo że to w istocie na jego podstawie oddalony został wniosek o dokonane wpisu zastawu rejestrowego. Nie wydaje się zaś by było to działem przypadku lub zwykłego przeoczenia.

Jak przyjmuje się w doktrynie w art. 3 ust. 2 ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów określono obligatoryjne elementy dokumentu umowy zastawniczej. Elementy te muszą być zamieszczone w dokumencie umowy zastawu rejestrowego, w przeciwnym razie umowę należy uznać za nieskuteczną. Przy czym art. 3 ust. 2 ma charakter bezwzględnie obowiązujący. W umowie zastawniczej – w granicach autonomii woli stron – można wprowadzić dodatkowe elementy, które regulują powstanie i treść stosunku prawnego między zastawnikiem (administratorem) a zastawcą (sformułowanie: "co najmniej" w art. 3 ust. 2 in principio). Zgodnie z art. 3 ust. 2 pkt 2 ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów, w przypadku gdy zastawcą nie jest dłużnik osobisty, w dokumencie umowy zastawniczej trzeba podać imię i nazwisko (nazwę) oraz miejsce zamieszkania (siedzibę) tego dłużnika. Tak T. C. w „ Ustawa o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów. Komentarz.” pod red. K. O. (Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2018 r.).

Tak też, trafnie, treść art. 3 ust. 2 odczytał Sąd pierwszej instancji, a wobec braku określenia w umowie zastawniczej dłużnika wniosek o dokonanie wpisu zastawu oddalił.

Podkreślić przy tym należy, że brak określenia dłużnika w umowie zastawniczej dostrzegł na wcześniejszym etapie rozpoznania sprawy referendarz sądowy, wezwał bowiem wnioskodawcę do prawidłowego wypełnienia wniosku, jego zdaniem bowiem z umowy zastawniczej wynika, że dłużnikiem i zastawca jest ta sama osoba. Przyjęty sposób postępowania uznać należy za jak najbardziej prawidłowy, referendarz sądowy kierował się przy tym zasługującą na pełną aprobatę regułą interpretacyjną, że w przypadku gdy umowa zastawnicza nie zawiera oznaczenia dłużnika danej wierzytelności, to strony implicite potwierdzają, że takim dłużnikiem jest zastawca (tak też T. Czech op. cit.) W takiej sytuacji wniosek o wpis zastawu rejestrowego musi jednak odpowiadać treści umowy zastawniczej, a nie odwrotnie, tj. jak to forsuje skarżący, że to wniosek o wpis zastawu determinuje umowę zastawniczą ostatecznie określając jej treść.

Powyższe rozważania przesądzają, że wobec nie określenia w umowie zastawniczej, mimo jednoznacznego brzmienia art. 3 ust. 2 pkt 2) ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów dłużnika i kategorycznego stanowiska wnioskodawcy, że zastawa nie jest dłużnikiem, Sąd pierwszej instancji słusznie oddalił wniosek. W postępowaniu o wpis zastawu rejestrowego do rejestru zastawów sąd bada, czy dokument umowy zastawniczej, który załączono do wniosku, spełnia przesłanki określone w art. 3 ust. 2 (art. 40 ust. 3 zd. 1). Jeżeli w sposób oczywisty naruszono wymagania wynikające z komentowanego przepisu, sąd powinien oddalić wniosek o wpis na podstawie art. 40 ust. 3 zd. 2. (tak też T. Czech op. cit.).

W konsekwencji podniesione w apelacji zarzuty nie mogły zasługiwać na uwzględnienie.

Oczywiście chybiony jest zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. i w zw. z art. 40 ust. 3 zd. 1 ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów poprzez dokonanie przez Sąd pierwszej instancji wybiórczej i niewszechstronnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego. Zdaniem skarżącego Sąd uznając, że w umowie zastawniczej brak zapisu o tym, że dłużnik i zastawca to dwie odrębne osoby pominął dołączone do wniosku umowy kredytu. Umowy te zawarte zostały pomiędzy Bankiem (...) oraz spółką (...) sp. z o.o., co w ocenie skarżącego jednoznacznie przesądza, że to ta spółka jest dłużnikiem z umowy zastawniczej, natomiast wnioskodawca jest jedynie zastawcą. Podnosząc ten zarzut i formułując go w taki sposób skarżący wprost zatem przyznał, że w umowie zastawniczej dłużnik określony nie został. Niemniej jednak w takiej sytuacji jego zdaniem, rozpoznający wniosek Sąd powinien poddać analizie cały zgromadzony w sprawie materiał celem ustalenia osoby dłużnika na podstawie innych niż umowa zastawnicza dowodów, w szczególności zaś umów kredytowych.

Stanowisko to jest jednak wprost sprzeczne z treścią art. 3 ust. 2 pkt 2) ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów. Z przepisu tego w sposób jednoznaczny bowiem wynika, że dłużnik z umowy zastawniczej ma być w tej umowie wprost określony, a nie jedynie możliwy do ustalenia na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie. Co więcej treść tego przepisu wskazuje (jak to już wyżej sygnalizowano), że brak określenia dłużnika w umowie zastawniczej nakazuje przyjąć, że dłużnikiem jest zastawca.

W konsekwencji Sąd rejestrowy analizując czy w umowie zastawniczej dłużnik (nie będący jednoczesne zastawcą) został określony, nie tylko nie powinien, ale wręcz nie mógł sięgać do całego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, a powinien ograniczyć się wyłącznie do treści samej umowy zastawniczej. Innymi słowy Sądowi pierwszej instancji nie można postawić zarzutu (w tym naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.), że badając czy w umowie zastawniczej określono osobę dłużnika poprzestał jedynie na tej umowie. Możnaby natomiast postawić Sądowi zarzut naruszenia art. 3 ust. 2 pkt 2), gdyby Sąd podjął próbę określenia dłużnika z uwzględnieniem całokształtu materiału dowodowego, w tym eksponowanych przez skarżącego umów kredytu.

Co prawda Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę, że umowy kredytowe nie zostały wymienione jako załączniki w będącej podstaw wniosku w niniejszej sprawie umowie zastawniczej, podobnie jak ta ostatnia nie została wskazana jako załącznik w umowach kredytowych, niemniej jednak nawet gdyby takiego powiązania dokonano, to i tak nie byłoby podstaw by przyjąć, że w umowie zastawniczej określono dłużnika. Zdaniem Sądu Okręgowego kategoryczna treść art. 3 ust. 2 pkt 2) ustawy oraz bezwzględny charakter tego przepisu absolutnie nie dają podstaw by wynikający z tego przepisu wymóg określenia dłużnika, jeżeli nie jest on zastawcą, relatywizować i w jakikolwiek sposób łagodzić.

Nie miał też racji skarżący zarzucając naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. Zarzut ten nie mógł wywrzeć zamierzonego skutku przede wszystkim dlatego, że to czy pomiędzy umową zastawu, a umowami kredytu istnieje związek przyczynowo – skutkowy, pozostaje bez znaczenia dla oceny, że w umowie zastawniczej w ogóle nie został określony dłużnik, nie może być nim zatem (...) sp. z o.o. Treść umowy zastawniczej jest w tym zakresie jednoznaczna, a jak to wyżej zaznaczono również skarżący formułując zarzuty apelacji pośrednio przyznał, że stosowanego zapisu w umowie zastawniczej brak. Nie jest zaś rolą sądu rejestrowego by dokonując analizy całokształtu sytuacji gospodarczej, czy następstwa chronologicznego umów, niejako na silę poszukiwać i definiować dłużnika z umowy zastawniczej, mimo że w samej umowie stosownych zapisów w tym zakresie brak. Akceptacja forsowanego przez skarżącego stanowiska w tym kresie w żaden sposób nie dałaby się pogodzić z jasnymi i klarownymi wymogami art. 3 ust. 2 pkt 2) ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów.

Całkowicie chybiony był też zarzut naruszenia art. 228 § 2 k.p.c. w zw. z art. 13 §2 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie okoliczności faktycznych znanych Sądowi pierwszej instancji z urzędu, a to wcześniejszych pozytywnych rozstrzygnięć w zakresie wniosków opartych na podstawie analogicznych dokumentów. Zdaniem skarżącego uprzednia wiedza Sądu o wcześniej dokonywanych wpisach powinna skutkować uwzględnieniem wniosku również w sprawie niniejszej. Ze stanowiskiem tym w żadnym razie nie sposób się zgodzić. Uwzględnienie wcześniej złożonych wniosków o wpis zastawu rejestrowego, nawet jeżeli były one oparte na analogicznych dokumentach i dotyczyły podobnego stanu faktycznego nie może bowiem przesądzać o zasadności wniosku w niniejszej sprawie. Nie miało zatem znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, czy Sąd pierwszej instancji wiedział o wcześniej wydanych postanowieniach w wymienionych przez skarżącego sprawach lub czy powinien o nich wiedzieć z urzędu stosowanie do treści art. 228 § 2 k.p.c., którego naruszenie zarzucił skarżący.

Co prawda skarżący podnosi, że Sąd pierwszej instancji rozpoznając wniosek powinien był wziąć pod uwagę wydane wcześniej rozstrzygnięcia i odnieść się do nich, nie wyjaśnia jednak z czego taki obowiązek wywodzi, a przede wszystkim jakie miałoby to mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy niniejszej. W żadnym miejscu apelacji skarżący nie wskazuje bowiem aby Sąd rozpoznający niniejsza sprawę był związany rozstrzygnięciami wydanymi wcześniej, nie formułuje też zarzutów w tym zakresie, zagadnienie tego skarżący w żaden sposób nie rozwija też w uzasadnieniu apelacji. Wyjaśniając tą kwestie zaznaczyć należy, że z oczywistych względów nie może być tu mowy o powadze rzeczy osądzonej zdefiniowanej w art. 366 k.p.c. Trudno też znaleźć argumenty, nie wskazał ich zresztą też skarżący, przemawiające za tym by podstawą związania Sądu w niniejszej sprawie wydanymi wcześniej rozstrzygnięciami mógł być art. 365 § 1 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy oraz inne organy państwowe i organy administracji publicznej, a w wypadkach w ustawie przewidzianych także inne osoby. Przepis ten, na podstawie 13 § 2 k.p.c., znajduje odpowiednie zastosowanie również w postępowaniu rejestrowym. Wyjaśniając zakres związania Sądu orzeczeniem wydanym w innej sprawie przywołać należy stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w postanowieniu z dnia 10 kwietnia 2018 r., (sygn. akt III CSK 338/17) „ Stan związania wynikający z mocy wiążącej orzeczenia wyrażonej w art. 365 KPC, ograniczony jest do rozstrzygnięcia zawartego w sentencji orzeczenia i nie obejmuje jego motywów. Przedmiotem prawomocności materialnej jest bowiem ostateczny rezultat rozstrzygnięcia, a nie przesłanki, które do niego doprowadziły. Granice mocy wiążącej zakreśla sentencja wyroku rozstrzygająca o żądaniach stron określających przedmiot procesu, zaś uzasadnienie wyroku zawiera jedynie wyjaśnienie podstaw faktycznych i prawnych rozstrzygnięcia, a więc nie rozciąga się ona na ustalenia faktyczne i oceny dotyczące stosunku prawnego”. Trudno zaś przyjąć by zakres związania Sądu pierwszej instancji sentencjami postanowień wymienionych przez skarżącego w apelacji był tego rodzaju, że wynika z nich nakaz uwzględnienia wniosku również w niniejszej sprawie. Dalsze rozważania w tej kwestii wydają się być zbyteczne, gdyż z uwagi na brak zarzutów i argumentów w tym zakresie przedstawionych w apelacji, byłyby one czysto teoretyczne.

Reasumując twierdzić należy, że nawet gdyby Sąd pierwszej instancji dostrzegł i ustalił fakt wydania wcześniej kilku postanowień w podobnych sprawach, i tak nie mogłoby to mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy z uwagi na brak podstaw do związania Sądu w sprawie niniejszej wydanymi wcześniej postanowieniami. Trudno też oczekiwać, że Sąd rozstrzygając niniejszą sprawę będzie polemizował i odnosił się do ustaleń i oceny będących podstawą rozstrzygnięcia w innej sprawie.

Bezzasadny był też zarzut naruszenia art. 65 § 2 k.c. Sąd Okręgowy oddziela wprawdzie większość ogólnych rozważań dotyczących interpretacji postanowień umownych przedstawionych przez skarżącego w uzasadnieniu apelacji, jednak możliwość ich odniesienia do kluczowego w niniejszej sprawie zagadnienia, jak i zastosowanie w tym przedmiocie samego przepisu art. 65 k.c. jest nader ograniczone. Jak to już wyżej wyjaśniono przepis art. 3 ust. 2 pkt 2) ustawy o zastawie rejestrowym rejestrze zastawów wymaga by umowa zastawu określała między innymi dłużnika, jeżeli nie jest on zastawcą. Jasna i jednoznaczna treść tego przepisu nie pozostawia wątpliwości, że osoba dłużnika musi być precyzyjnie określona i zdefiniowana w samej umowie zastawniczej, a nie (jak tego chce skarżący) ustalana w drodze wykładni i to nie tyle nawet samej umowy zastawniczej, ale powiązanych z nią innych umów, z uwzględnieniem całokształtu sytuacji gospodarczej (nie wiadomo czyjej) oraz kontekstu sprawy. Zaproponowana przez skarżącego wykładnia postanowień umowy zastawniczej (a w zasadzie klika umów składających się na pewną całość gospodarczą) jest zatem wprost sprzeczna z art. 3 ust. 2 pkt 2) ustawy i z pewnością wykracza poza granice przewidziane w art. 65 § 2 k.c.

Owszem ma również rację skarżący, że ustawodawca przewidział, że nie zawsze istnieje tożsamość podmiotowa pomiędzy zastawcą i dłużnikiem. Niemniej jednak, jak to wynika z art. 3 ust. 2 pkt 2) ustawy aby przyjąć, że zastawca nie jest dłużnikiem konieczne jest określenie dłużnika w umowie zastawniczej co najmniej poprzez wskazanie jego imienia i nazwiska (nazwy) oraz miejsca zamieszkania (siedziby) i adres.

Myli się też skarżący, że w przypadku braku określenia w umowie zastawniczej dłużnika, nie powinno się stosować domniemania, że zastawca jest jednocześnie dłużnikiem. Domniemanie takie wynika bowiem wprost z treści art. 3 ust. 2 pkt 2) ustawy. Niedopuszczalne jest zaś w takiej sytuacji poszukiwanie dłużnika w drodze wykładni umowy zastawniczej, a tym bardziej innych jeszcze umów w powiązaniu z całokształtem sytuacji gospodarczej między stronami.

Nie do końca zrozumiały jest zarzut naruszenia art. 40 ust. 3 zdanie 1 ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów. Z jednej bowiem strony skarżący w apelacji szeroko argumentuje, że sąd rejestrowy badając czy w umowie zastawniczej określony został dłużnik, nie powinien ograniczać się do tekstu samej umowy, ale wziąć pod uwagę również inne dowody oraz posłużyć się regułami wykładni umów wskazanymi w art. 65 § 2 k.c. Z drugiej zaś w zarzucie tym zwraca uwagę, że kognicja sądu rejestrowego jest bardzo ograniczona, gdyż bada on jedynie treść i formę wniosku oraz dokumentów stanowiących podstawę wpisu w zakresie danych podlegających wpisowi. Tymczasem Sąd pierwszej instancji nic innego nie zrobił, poddał bowiem wnikliwej ocenie umowę zastawniczą i (jak najbardziej słusznie) ustalił, że nie został w niej określony dłużnik. Następnie z faktu tego wyciągnął właściwy, wprost wynikający z treści art. 3 ust. 2 pkt 2) ustawy wniosek, że dłużnikiem jest zastawca. To skarżący oczekuje, że Sąd niejako na siłę powinien poszukiwać określenia dłużnika nie tylko w umowie zastawniczej, nie tyko w dołączonych przez wnioskodawcę umowach kredytu, ale powinien wręcz sięgnąć dodatkowo do całokształtu sytuacji gospodarczej pomiędzy stronami i czynić w tym zakresie ustalenia. Podstaw do tak szeroko pojmowanej kognicji sądu rejestrowego zakładającej badanie nie tyko wniosku i załączonych dokumentów, ale również wzajemnych powiązań między tymi dokumentami, woli stron stosunków gospodarczych, a nawet całokształtu ich sytuacji gospodarczej, próżno szukać w przepisach regulujących postępowanie rejestrowe (Dział VI, Tytułu II, Księgi drugiej, Części pierwszej Kodeksu postpowania cywilnego). Z całą zaś pewnością oczekiwanie skarżącego w tym zakresie sprzeczne jest z art. 40 ust. 3 zdanie 1 ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów, którego naruszenie zarzucił skarżący.

W konsekwencji bezzasadny był też zarzut naruszenia art. 40 ust. 3 zd. 2 ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów. Zgodnie z tym przepisem sąd oddala wniosek o wpis, jeżeli treść dokumentów stanowiących jego podstawę oczywiście narusza prawo. Powyższe rozważania potwierdzają jednak trafność stanowiska Sądu pierwszej instancji, że dołączone do wniosku dokumenty, w szczególności zaś umowa zastawnicza, nie dają podstaw by dokonać wpisu zastawu rejestrowego zgodnie z treścią wniosku. We wniosku bowiem jako dłużnik wskazana została spółka (...) sp. z o.o. w Z. . Tymczasem w umowie zastawniczej (jak to już wyżej po wielekroć wyjaśniano) dłużnik nie został określony, tak ja tego wymaga treść art. 3 ust. 2 pkt 2) ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów, a co za tym idzie na podstawie tego przepisu przyjąć zatem należało, że dłużnikiem jest zastawca (...) sp.j. w W. . Dlatego ujawnienie w rejestrze zastawów jako dłużnika osoby, która po myśli art. 3 ust. 2 pkt 2) ustawy za dłużnika nie może być uznana, oznaczałoby oczywiste naruszenie prawa, co na podstawie art., 40 ust 3 zdanie 2 ustawy przesądza o konieczności oddaleni wniosku o treści będącej przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie, co trafnie dostrzegł Sąd pierwszej instancji.

Odnosząc się zaś do mocno eksponowanej przez skarżącego w apelacji jednolitości orzecznictwa, to jest ona oczywistą wartością, którą Sąd Okręgowy docenia i aprobuje dążenie do jej zachowania, nie może mieć jednak charakteru absolutnego prowadząc do oczywiście sprzecznych z prawem rozstrzygnięć.

Z przedstawionych względów Sąd Okręgowy nie znajdując podstaw do uwzględnienia apelacji, na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. postanowił o jej oddaleniu.

Magdalena Nałęcz Andrzej Sobieszczański Bolesław Wadowski

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Wioleta Żochowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Andrzej Sobieszczański,  Magdalena Nałęcz ,  Bolesław Wadowski
Data wytworzenia informacji: