Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 1230/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2023-11-30

Sygn. akt II Ca 1230/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 listopada 2023 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu II Wydział Cywilny Odwoławczy

w następującym składzie:

Przewodniczący:sędzia Agnieszka Śliwa

po rozpoznaniu 30 listopada 2023 r. w Poznaniu

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa K. K. i P. K. oraz E. S. i A. S.

przeciwko Gminie P.

przy udziale po stronie pozwanej interwenienta ubocznego (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością ­ (...)z siedzibą w P.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez interwenienta ubocznego

od wyroku Sądu Rejonowego w Pile

z 30 marca 2023 r.

sygn. akt I C 560/19

I.  oddala apelację;

II.  z tytułu zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego zasądza od interwenta ubocznego na rzecz:

a)  powodów K. K. i P. K. 1.800 zł,

b)  powodów E. S. i A. S. 1.800 zł,

z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się niniejszego rozstrzygnięcia o kosztach do dnia zapłaty.

Agnieszka Śliwa

UZASADNIENIE

Powodowie K. K. i P. K. domagali się zasądzenia od pozwanej Gminy P. solidarnie na ich rzecz kwoty 30.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 26 września 2017 r. do dnia zapłaty wraz z kosztami procesu, w tym kosztami zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Powodowie E. S. i A. S. domagali się zasądzenia od pozwanej Gminy P. solidarnie na ich rzecz kwoty 30.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 19 września 2017 r. do dnia zapłaty wraz z kosztami procesu, w tym kosztami zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na pozew Gmina P. wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

Do udziału w sprawie w charakterze interwenienta ubocznego przystąpił (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (...)z siedzibą w P., wnosząc o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na jego rzecz od powodów kosztów procesu według norm przepisanych.

Wyrokiemz 30 marca 2023 r., wydanym w sprawie o sygn. akt I C 560/19, Sąd Rejonowy w Pile:

1.  zasądził od pozwanej na rzecz powodów K. K. i P. K. 30.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie
od 12 października 2017 r. do dnia zapłaty,

2.  zasądził od pozwanej na rzecz powodów E. S. i A. S. 30.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie
od 4 października 2017 r. do dnia zapłaty,

3.  oddalił powództwa w pozostałej części,

4.  obciążył pozwaną kosztami procesu w całości, pozostawiając referendarzowi sądowemu szczegółowe ich rozliczenie.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł interwenient uboczny, zaskarżając go w części, tj. w zakresie punktów 1., 2. oraz 4.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucono:

1) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 471 k.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez błędną wykładnię i w konsekwencji błędne zastosowanie polegające na uznaniu, iż dla poniesienia przez dłużnika odpowiedzialności ex contractu nie jest koniecznym wykazanie dokładnej wysokości szkody poniesionej przez wierzyciela, gdyż wystarczającym jest wykazanie jej orientacyjnej, przybliżonej wysokości,

2) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 471 k.c. poprzez błędną wykładnię i w konsekwencji błędne zastosowanie polegające na uznaniu, iż nienależyte wykonanie zobowiązania w rozumieniu art. 471 k.c. ma miejsce również wówczas, gdy podmiot zobowiązany umową do przeniesienia określonych nakładów, przenosi je na nabywców w takim stanie, w jakim zostały przez nich zaaprobowane,

3) naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 233§1 k.p.c. w zw. z art. 278§1 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną, ocenę dowodu z opinii biegłego T. C., polegającą na uznaniu ww. opinii za rzetelną, wyczerpującą, niesprzeczną i jasną, podczas gdy opinia ta była nierzetelna, wybiórcza, sprzeczna i niejasna i, w rezultacie, nie powinna stanowić podstawy ustaleń faktycznych i rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie,

4) naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 233§1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego polegający w szczególności na zupełnym zignorowaniu dowodu z opinii biegłego M. G., wydanej w innej, aczkolwiek tożsamej, sprawie toczącej się przed Sądem Rejonowym w Pile, oraz przyznanie jedynie ograniczonego znaczenia zeznaniom świadków: P. B., L. B., H. W., R. B. i J. R., co skutkowało m.in. błędami w ustaleniach faktycznych poczynionych przez Sąd I instancji, o których mowa w pkt 6) – 9) poniżej,

5) naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 227 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku interwenienta ubocznego o udzielenie terminu na złożenie wniosków dowodowych w związku ze złożeniem przez powodów dokumentu niedoręczonego interwenientowi ubocznemu, co skutkowało błędem w ustaleniach faktycznych poczynionych przez Sąd I instancji, o którym mowa w pkt 8) poniżej,

6) błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu przez Sąd I instancji, niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, faktu w postaci istnienia istotnych wad domków powodów, w szczególności zaś w postaci istnienia wad skutkujących koniecznością rozbiórki domków i postawienia ich na nowo, podczas gdy domki powodów nie są obarczone istotnymi wadami, zwłaszcza zaś wadami skutkującymi koniecznością rozbiórki domków i postawienia ich na nowo,

7) błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu przez Sąd I instancji, niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, faktu w postaci występowania po stronie powodów szkody w wysokości co najmniej po 30.000 zł od domku,

8) błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu przez Sąd I instancji, niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, faktu, że domki powodów miały charakter całoroczny, a nie letniskowy,

9) błąd w ustaleniach faktycznych polegający na nieustaleniu przez Sąd I instancji istotnego dla rozstrzygnięcia faktu, iż domki były przekazywane powodom przez pozwanego w stanie deweloperskim.

Wobec powyższego apelujący wniósł o:

1.  zmianę wyroku w zaskarżonym zakresie i orzeczenie co do istoty sprawy, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., poprzez:

a) w zakresie pkt 1. - oddalenie powództwa,

b) w zakresie pkt 2. - oddalenie powództwa,

c) w zakresie pkt 4. - zasądzenie od powodów na rzecz pozwanej zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty;

2.  ewentualnie w przypadku, gdy naruszenia prawa procesowego Sądu I instancji w zakresie postępowania dowodowego doprowadzą Sąd II instancji do wniosku, iż doszło do nierozpoznania istoty sprawy przez Sąd I instancji lub że wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości - uchylenie zaskarżonego wyroku w zakresie pkt 1., pkt 2. i pkt 4. i przekazanie w tym zakresie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji, na podstawie art. 386 § 4 k.p.c.;

3.  zasądzenie od powodów na rzecz interwenienta ubocznego kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie oraz zasądzenie od interwenienta ubocznego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna.

Sąd Okręgowy w pełni podziela i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, czyniąc je integralną częścią niniejszego uzasadnienia.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutów prawa procesowego, ponieważ ocena prawidłowości materialnoprawnej zaskarżonego orzeczenia musi być dokonywana na gruncie ostatecznie ustalonej podstawy faktycznej.

W tym kontekście podkreślić należy, że ocena dowodów stanowi podstawowe uprawnienie jurysdykcyjne przyznane przez ustawodawcę sądowi. W zakresie oceny mocy dowodowej i wiarygodności dowodów sąd ma swobodę, ograniczoną wyłącznie kryteriami wskazanymi w art. 233§1 k.p.c. Są nimi zasady logiki i doświadczenia życiowego oraz obowiązek poddania ocenie wszystkich dowodów zebranych w sprawie. Jeżeli dokonana przez sąd ocena dowodów nie narusza tych reguł, to nie może być skutecznie podważona w toku instancji, nawet jeżeli możliwa jest ocena odmienna. Zgodnie z utrwalonym w judykaturze poglądem, wykazanie naruszenia art. 233§1 k.p.c. w postępowaniu odwoławczym nie może być ograniczone do odmiennej interpretacji dowodów zebranych w sprawie, przy jednoczesnym zaniechaniu wykazania, że ocena przyjęta za podstawę rozstrzygnięcia przekracza granicę swobodnej oceny dowodów, którą wyznaczają zasady logiki i doświadczenia życiowego. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd orzekający wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z jego treścią, to ocena taka nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (zob. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 29 lipca 2015 r., III AUa 216/15). Z kolei sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału zachodzi jedynie wtedy, gdy powstaje dysharmonia pomiędzy materiałem zgromadzonym w sprawie a konkluzją, do jakiej dochodzi sąd na jego podstawie (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 23 czerwca 2015 r., I ACa 221/15). Apelujący, zarzucając sądowi orzekającemu naruszenie art. 233§1 k.p.c., musi zatem wykazać, że oceniając moc i wiarygodność konkretnych dowodów, sąd pierwszej instancji naruszył zasady logiki lub doświadczenia życiowego (błąd dowolności) bądź uchybił wymogowi oceny wszechstronnej, pomijając część zebranego materiału (błąd braku). W tym bowiem przejawia się naruszenie art. 233§1 k.p.c.

Ocena dowodów dokonana przez Sąd Rejonowy, w tym w szczególności dowodu z opinii biegłego sądowego T. C., dokument w postaci ekspertyzy M. G. sporządzonej w innej sprawie oraz zeznań świadków: P. B., L. B., H. W., R. B. i J. R. wymogów tego przepisu natomiast nie narusza.

Odnosząc się do zarzutu sformułowanego przez apelującego w zakresie kwestionowania oceny dowodu z opinii biegłego sądowego T. C. dodatkowo wskazać trzeba, że opinia biegłego podlega, tak jak inne dowody, ocenie według kryteriów określonych w art. 233§1 k.p.c., jednak w przypadku tego dowodu istotnym czynnikiem oceny jest zakres wiedzy specjalistycznej biegłego niezbędny dla weryfikacji stanu faktycznego ustalonego w sprawie. Sąd Rejonowy, mimo zarzutów apelującego, prawidłowo ocenił ją jako wiarygodny i przydatny materiał dowodowy. Opinia jest logiczna, wewnętrznie spójna i nie zawiera sprzeczności.

Nie można zgodzić się ze skarżącym, że o nierzetelności opinii miałby świadczyć fakt wydania pozwolenie na budowę i na użytkowanie, z czego z kolei miałoby wynikać, że sporne domki nie mogły posiadać opisanych w jej treści wad. Pozwolenie na budowę wydane zostało przed wykonaniem domków. Przede wszystkim jednak, wydanie czy to pozwolenia na budowę, czy pozwolenia na użytkowanie jest całkowicie irrelewantne dla rozstrzygnięcia sprawy. Nie oznacza, że obiekty nie są obarczone wadami (w znaczeniu przedstawionym poniżej), w tym wadami, które istniały w obiekcie, a ujawniły się później, w czasie jego użytkowania. Nadmienić trzeba, że koncepcja apelującego prowadziłaby do konkluzji, że zawsze w przypadku wykonania obiektu w oparciu o pozwolenie na budowę i następnie uzyskania pozwolenia na użytkowanie, niemożliwe byłoby, mimo ujawnienia się wad, dochodzenie czy to roszczeń z rękojmi czy z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania, co jest wnioskowaniem nieprawidłowym.

Dalej podkreślić trzeba, że wbrew twierdzeniom apelacji, biegły T. C. przygotowując opinię nie polegał wyłącznie na twierdzeniach powodów i opinii prywatnej A. K.. Z treści opinii jasno wynika, że biegły dokonał wizji, własnych pomiarów i badań. Całkowicie niezasadne są także twierdzenia interwenienta w zakresie, w jakim wskazywał, że biegły sporządzając opinię bezzasadnie nie wziął pod rozwagę działań i zaniechań powodów w zakresie m.in. braku spuszczania wody na zimę, nieogrzewania domków zimą oraz samodzielnych prac konserwacyjnych i ulepszających. Abstrahując od tego, czy takie działania / zaniechania powodów miały miejsce, z opinii wynika, że nie miały wpływu na stwierdzone przez biegłego wady, które istniały już w chwili przekazania powodom budynków, a które jedynie ujawniły się później. Biegły w treści swojej opinii wskazywał nadto nie tylko na część wad wspólnych dla obu domków, tj. nr 4 i 10, ale także na te immanentnie związane z każdym z nich z osobna i dokonał wyceny szkody co do każdego z nich.

Podkreślić trzeba, że dokonując oceny wad biegły w kontekście posiadanej wiedzy specjalnej odwołał się do projektu domów, badań termowizyjnych, własnych obserwacji i uwzględniał prawidłową koncepcję wady. Otóż na gruncie prawa cywilnego i odpowiedzialności odszkodowawczej o istnieniu wad decyduje kryterium funkcjonalne, obejmujące przeznaczenie rzeczy i jej użyteczność, a nie kryterium normatywno – techniczne (zob. m.in.: wyroki Sąd Najwyższy z 28 listopada 2007 r., V CNP 124/07, z 9 marca 2006 r. I CSK 147/05, uchwała pełnego składu Izby Cywilnej i Administracyjnej Sądu Najwyższego z 30 grudnia 1988 r, III CZP 48/88). Zatem za wadę należy uznać taką właściwość obiektu, która uniemożliwia lub choćby utrudnia korzystanie z niego zgodne z przeznaczeniem, jego konserwację, umniejsza jego estetykę czy komfort użytkowania. Nie ma znaczenia to, czy w chwili wybudowania obiektu i jego przeniesienia na nabywcę spełniał on obowiązujące, w odpowiednich momentach normy techniczne. Istotne jest z kolei to, czy jego wartość lub użyteczność uległa zmniejszeniu z uwagi na cel wynikający z jego przeznaczenia.

Wbrew twierdzeniom strony apelującej nie ma także podstaw do uznania, że opinia biegłego T. C. jest sprzeczna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, co apelujący wywodzi z faktu sporządzenia projektów domków oraz wykonania ich przez profesjonalistów. Sam fakt dokonania powyższych czynności przez osoby posiadające odpowiednie kwalifikacje nie świadczy o tym, że nie mogło dojść do wybudowania domków posiadających wady.

Rację ma skarżący, że biegły wskazał, że aby w pełni usunąć część wad (np. w zw. z konstrukcją, ławą fundamentową) konieczne byłoby rozebranie przedmiotowych domków. Konkluzja ta, z zestawieniem jej z faktem spełnienia przez inwestora formalnych wymogów związanych z procesem budowlanym, jak i z faktem korzystania z domków przez powodów, nie pozostaje jednak w sprzeczności z logiką i doświadczeniem życiowym. Jak wyjaśniono wyżej, fakt sporządzenia projektu i wykonania obiektów przez profesjonalistów, jak i uzyskanie pozwolenia na budowę i użytkowanie nie świadczy o niewadliwości obiektu. Również to, że w ocenie biegłego pełne usunięcie części ze stwierdzonych przez niego wad, z uwagi na ich charakter i lokalizację, wymagałoby w rzeczywistości rozebrania budynku, nie oznacza, że budynek nie nadaje się w ogóle do korzystania.

Nie można też zgodzić się ze skarżącym, że część wad wskazanych przez biegłego nie wynika z nienależytego wykonania zobowiązania (wypaczenie się desek podłogowych na piętrze, wykonanie konstrukcji z drewna litego zamiast klejonego, brak izolacji termicznej w słupkach narożnych, wewnątrz ścian i połaci dachowej, brak izolacji na przewodach wodnych, skutkujący zamarzaniem wody, odprowadzenie wód deszczowych z domku w rejon płyty fundamentowej). Twierdzenia te pozostają gołosłowne mając na uwadze treść opinii biegłego sądowego, z której jasno wynika, że powyższe stanowi wady domków, które przy tym pozwany zaoferował powodom jako całoroczne – o czym będzie mowa poniżej.

Biorąc pod uwagę powyższe, zarzuty formułowane co do oceny dowodu z opinii biegłego należało uznać za chybione.

Kwestionowanie opinii biegłego sądowego T. C. apelujący opierał w znacznej części na konfrontacji jej treści z opinią M. G. sporządzoną w innej sprawie toczącej się przed Sądem Rejonowym w Pile. Podkreślić trzeba, że dotycząca innego przecież domku opinia M. G. (który może posiadać zarówno te same wady co w domkach objętych niniejszym postępowaniem, jak i inne – takie odmienności wynikają przecież z opinii biegłego w zakresie domków nr 4 i 10) nie mogła być miarodajna dla oceny rzetelności opinii T. C. i okoliczności rozpatrywanej sprawy. Nie stanowi ona w warunkach niniejszego procesu dowodu z opinii biegłego, w szczególności Sąd Rejonowy nie skorzystał co do niej z art. 278 1 k.p.c.

Apelujący zarzucił także błędną ocenę dowodu z zeznań świadków. Z zarzutem nie można się zgodzić. Z zeznań P. B. nie wynika wpływ prac powodów na stan domków i występujące w nich wady – w szczególności co do domku będącego własnością P. K.. Są to przy tym okoliczności wymagające wiedzy specjalnej, których ustaleniom zeznania świadka nie mogą służyć. Ponadto pomiędzy stronami nie był sprzeczny stan wykończenia, w jakim domki zostały wydane powodom. Te same uwagi należy odnieść do zeznań L. B., H. W., czy R. B..

Co do zeznań świadka J. R. wskazać trzeba, że również zostały ocenione w sposób prawidłowy. Świadek wypowiadał się co do okoliczności wymagających wiadomości specjalnych, a w treści swych zeznań zasadniczo odnosił się do sporządzonej przez siebie na zlecenie pozwanego opinii prywatnej. Tymczasem nie może być traktowana jako dowód w procesie opinia biegłego, choćby był nim stały biegły sądowy, sporządzona na piśmie na polecenie strony i złożona do akt sądowych. Prywatne ekspertyzy opracowane na zlecenie stron, czy to w toku procesu, czy jeszcze przed jego wszczęciem, należy traktować jako wyjaśnienie stanowiące poparcie, z uwzględnieniem wiadomości specjalnych, stanowiska stron. W takiej sytuacji, jeżeli istotnie zachodzi potrzeba wyjaśnienia okoliczności sprawy z punktu widzenia wymagającego wiadomości specjalnych, sąd powinien według zasad unormowanych w k.p.c. dopuścić dowód z opinii biegłego. Jeżeli natomiast strona dołącza do pisma procesowego ekspertyzę pozasądową i powołuje się na zawarte w niej twierdzenia i wnioski, ekspertyzę tę należy traktować jako część argumentacji faktycznej i prawnej przytaczanej przez stronę. Jeżeli strona składa taką ekspertyzę z intencją uznania jej przez sąd za dowód w sprawie, istnieją podstawy do przypisania jej znaczenia dowodu z dokumentu prywatnego (art. 245 k.p.c.). Oznacza to, że pozasądowa opinia rzeczoznawcy stanowi jedynie dowód tego, że osoba, która ją podpisała, wyraziła zawarty w niej pogląd, nie korzysta natomiast z domniemania zgodności z prawdą zawartych w niej twierdzeń (zob. wyroki Sądu Najwyższego z 12 kwietnia 2002 r., I CKN 92/00, z 9 maja 2007 r., II CSK 77/07, z 19 grudnia 2012 r., II CNP 41/12).

Odnośnie zarzutów apelacji związanych z charakterem domków zaoferowanych powodom należy wskazać, że z dokumentacji załączonej do akt niniejszej sprawy wynika, że są to domki „rekreacji indywidulanej”, z ogrzewaniem w oparciu o energię elektryczną, wyposażeniem w CO piece elektryczne, maty grzewcze podłogowe w łazience, w pozostałych pomieszczeniach grzejniki konwekcyjne z termostatem, projektowane dla rodzin spędzających dłuższe okresy wakacyjne, w różnych warunkach pogodowych (zaprojektowane stałe ogrzewanie elektryczne na wypadek okresowych spadków temperatur), ocieplone wełną mineralną. W umowie łączącej strony procesu określono je jako „domki wypoczynkowe” (a nie letniskowe), wskazano na ich ogrzewanie. Powyższe wynika także z zeznań powodów. E. S. wskazywała, że domki z uwagi na ogrzewanie miały być używane cały rok (k. 896v). Dodatkowo, Regulamin przetargu na najem i zakup prawa do nakładów (k. 1523-1525) dotyczył domku całorocznego, ogrzewanego energią elektryczną, wskazując na taką właśnie cechę domków typu „72”, czyli objętych niniejszym procesem.

Umowa zawarta między pozwanym a interwenientem, w której mowa jest od domkach letniskowych, nie ma znaczenia dla oceny stosunku prawnego łączącego powodów z pozwanym, w tym czy doszło do należytego wykonania przez pozwanego zobowiązań z niego wynikających względem powodów (umowa łącząca pozwanego z interwenientem może mieć znaczenie przy ewentualnych roszczeniach między tymi podmiotami).

Z uwagi na ww. okoliczności, nazwa „letniskowy” z artykułu dołączonego do apelacji nie przesądza, że sporne domki nie miały mieć, zgodnie z ustaleniami umowy stron, charakteru całorocznego. Tym samym dowód ten pozostawał bez znaczenia dla rozstrzygnięcia. Nadto dowód ten należało uznać za spóźniony. Jako taki został przez Sąd Okręgowy na podstawie art. 381 k.p.c. oraz art. 235 2§1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 391§1 k.p.c. pominięty.

Słusznie też Sąd Rejonowy pominął wniosek interwenienta ubocznego złożony na rozprawie 7 marca 2023 r. o udzielenie terminu na złożenie wniosków dowodowych w związku ze złożeniem przez powodów Regulaminu przetargów (o którym mowa powyżej). Przedstawienie tego dokumentu przez powodów nie otworzyło interwenientowi terminu do złożenia dowodów mających potwierdzić twierdzenia o letniskowym charakterze domków, skoro okoliczność ta była już wcześniej sporna. Interwenient podnosił że domki miały charakter letniskowy, a nie całoroczny już w pierwszym piśmie (k. 890). Nadto biegły już w opinii pierwotnej wskazał, że z uwagi na ogrzewanie domki nie mają charakteru typowo letniskowego. Zatem już wówczas interwenient niewątpliwie mógł i powinien wykazywać swoje twierdzenia w tej mierze. Co więcej, jak wskazano powyżej istotne były umowne uzgodnienia powodów i pozwanego. Tym samym Sąd Rejonowy nie naruszył art. 227 w zw. z art. 232 k.p.c.

Sąd Rejonowy, mając na uwadze całokształt prawidłowo ocenionego materiału dowodowego słusznie uznał, że powodowie wykazali wysokość dochodzonego roszczenia, skoro według opinii biegłego szkoda – koszty przywrócenia domku do stanu wolnego od wad - wynosiła więcej, niż objęta żądaniem. Biegły określił (k. 1243), że koszt samych robót remontowych w obu domkach, zgodnie z kosztorysem to 33.869,57 zł (dodatkowo wymiana izolacji termicznej i boazerii 52.273,65 zł, wymiana stolarki okiennej i drzwiowej 11.721,91 zł, a w domku nr 10 dodatkowo naprawa balkonu 2.751,80 zł), podczas gdy powodowie dochodzili kwoty niższej.

Nie można zgodzić się ze skarżącym, że w okolicznościach sprawy, skoro przedmiotem umowy były nakłady w postaci domku na najmowanym gruncie (a zatem w zdaniem powoda w takim stanie w jakim był, z którym powodowie się zapoznali, a nie wybudowanie domku), a przy tym powodowie otrzymali domki w stanie deweloperskim, nie można mówić o nienależytym wykonaniu zobowiązania. Przedmiotem umowy łączącej powodów z pozwaną były nakłady w postaci domków. Niewątpliwie jednak powinny one spełniać konkretne wymagania, związane z ich przeznaczeniem, użytecznością i estetyką. Z opinii biegłego sądowego wynika natomiast, że wymagań tych nie wypełniały, wady istniały już w chwili ich przekazania powodom, a jedynie ujawniły się później. Nie mają związku z pracami wykończeniowymi powodów, jak i z ich późniejszymi działaniami. W tym zakresie zatem ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy były w pełni prawidłowe.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej subsumcji, zasadnie uznając, że pozwany nienależycie wykonał swoje zobowiązanie wynikające z łączącej go z powodami umowy, a zatem powodom przysługuje roszczenie odszkodowawcze o które w niniejszej sprawie wystąpili. Nadmienić trzeba, że szkodą w rozumieniu art. 361§2 k.c. jest nie tylko poniesiony już przez poszkodowanego koszt usunięcia wad, ale również zrealizowanie obiektu budowlanego z wadami. Poszkodowany nie musi samodzielnie, z własnych środków pokrywać straty; ma jedynie obowiązek zapobiegania zwiększaniu rozmiarów szkody. W konsekwencji może konstruować roszczenie odszkodowawcze, jako odpowiadające kwocie wydatków koniecznych do usunięcia stwierdzonych wad, o ile tylko zmierzają do ograniczenia lub wyłączenia szkody, są celowe oraz wystarczająco uzasadnione i mieszczą się w granicach wyznaczonych przez konstrukcję normalnego związku przyczynowego (art. 361§1 k.c.). Z kolei zasada pełnej kompensacji szkody (art. 361§2 k.c.) przemawia za tym, że wysokość odszkodowania powinna obejmować wszelkie koszty usunięcia stwierdzonych wad (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie - VI Wydział Cywilny z dnia 4 kwietnia 2019 r., VI ACa 1677/17).

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację interwenienta ubocznego jako niezasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z jego wynikiem na podstawie art. 98 § 1 i § 1 1 k.p.c. zasądzając od apelującego na rzecz powodów, tj. K. K. i P. K. oraz E. S. i A. S. kwoty po 1.800 zł z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa prawnego, ustaloną w oparciu o przepis §2 pkt 5 w zw. z §10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Agnieszka Śliwa

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Aleksandra Rogowa-Kosmala
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Agnieszka Śliwa
Data wytworzenia informacji: