Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I Ca 47/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Koninie z 2014-03-07

Sygnatura akt I 1Ca 47/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

K., dnia 07-03-2014 r.

Sąd Okręgowy w Koninie, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSO Aleksandra Bolczyk

Sędzia: SO Iwona Przyłębska-Grzybowska-spr Sędzia: SO Iwona Złoty

Protokolant: st. sekr. sąd. Magdalena Szulc

po rozpoznaniu w dniu 07-03-2014 r. w Koninie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. S.

przeciwko (...) SA w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego w Koninie, VII Zamiejscowego Wydziału Cywilnego z siedzibą w S.

z dnia 4 listopada 2013 r sygn. akt VIIC 204/13.

1.  Zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 22.000 zł ( dwadzieścia dwa tysiące złotych ) z ustawowymi odsetkami od dnia 4 kwietnia 2011 r do dnia zapłaty w miejsce kwoty 15.400 zł oraz w punkcie 3 w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 988,16 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

2.  Zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 930 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji apelacyjnej.

Iwona Przyłębska Grzybowska Aleksandra Bolczyk Iwona Złoty

Sygn. akt I 1 Ca 47/13

UZASADNIENIE

Powódka A. S. wystąpiła przeciwko (...) S.A. w W. z powództwem o zapłatę kwoty 50.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 21 stycznia 2010 roku, a nadto zasądzenie kosztów procesu. W uzasadnieniu pozwu podniosła, iż uległa wypadkowi, za który odpowiedzialność ponosi osoba ubezpieczona u pozwanej z tytułu OC. Pozwana odmówiła wypłaty zadośćuczynienia podnosząc, iż brak po temu podstaw prawnych. Tym samym konieczne było wystąpienie na drogę sądową.

Pozwany (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa. W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew podniósł, iż żądanie jest nieuzasadnione zarówno co do zasady, jak i co do wysokości. Podkreślił, iż nie zostały spełnione przesłanki odpowiedzialności z art. 415 k.c., przede wszystkim nie można przypisać mu zawinienia niezbędnego do przyjęcia odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie.

Wyrokiem z dnia 4 listopada 2013 roku sygn. akt VII C 204/13 Sąd Rejonowy w Koninie VII Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w S. zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 15.400 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 4 kwietnia 2011 roku do dnia zapłaty (punkt I wyroku), oddalił powództwo w pozostałej części (punkt II wyroku) i zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 18 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt III wyroku).

W uzasadnieniu wyroku Sąd Rejonowy ustalił, że powódka mieszka w W.. W dniu 20 stycznia 2010 roku wraz z mężem oraz ze znajomymi była na wycieczce w K. na W. zwiedzając m.in. tamtejsze (...) Papieskie. W tym okresie występowały obfite opady śniegu. Śnieg zalegał w różnym stopniu na chodnikach (...), a także na schodach do ww. muzeum. Powódka wychodząc z (...) Papieskiego poślizgnęła się na schodach. W wyniku zdarzeniapowódka doznała złamania dwukostkowego podudzia lewego z podwichnięciem w stawie skokowym. Na miejsce zdarzenia przyjechała karetka pogotowia i zabrała powódkę do Szpitala (...) w K.. Zastosowano leczenie operacyjne w dniu przyjęcia, tj. repozycję i zespolenie metalem. W szpitalu w K. powódka przebywała przez okres 5 dni. Kończynę dolną lewą unieruchomiono w szynie gipsowej podudziowej. Powódka również korzystała z pomocy kuli. Powódka wymagała rehabilitacji, była zmuszona korzystać z poradni chirurgicznej. Z powodu dolegliwości bólowych powódka zażywała leki przeciwbólowe. Na zwolnieniu lekarskim przebywała przez okres 6 miesięcy i dalej przez kolejnych 11 miesięcy przebywała na świadczeniu rehabilitacyjnym z ZUS. Z powodu dolegliwości bólowych i obrzęku powódka została skierowana na ponowne leczenie operacyjne na oddziale ortopedycznym w szpitalu w J. celem usunięcia materiału zespalającego z podudzia lewego. W szpitalu przebywała od 1 listopada 2011 roku do 3 listopada 2011 roku. Po tym okresie powódka korzystała ze zwolnienia lekarskiego przez okres kolejnych 6 miesięcy.

W dalszej części uzasadnienia Sąd I instancji ustalił, że miejsce, gdzie powódka się poślizgnęła, stanowi własność Parafii Archikatedralnej św. S. B. i Męczennika i św. W. w K.. Parafia zawarła umowę ubezpieczenia z tytułu OC z pozwanym. Odpowiedzialność za odśnieżanie nieruchomości spoczywała na właścicielu nieruchomości. Obowiązek ten spoczywał na pracownicy Katedry (...) p. K. Z.. Odśnieżanie polegało na okresowym zamiataniu nieruchomości oraz posypywaniu miejsc przeznaczonych do poruszania się pieszych piaskiem. Z uwagi na szczególny charakter ww. nieruchomości pewne czynności zapobiegawcze i zabezpieczające, m.in. posypywanie solą w celach odśnieżania były niedozwolone. Schody do muzeum przy wyjściu, którego powódka uległa wypadkowi posiadały poręcz. Powódka podczas schodzenia ze schodów trzymała się poręczy.

W wyniku przedmiotowego upadku powódka doznała 9% uszczerbku na zdrowiu. Powódka na etapie postępowania przedsądowego domagała się wypłaty 1.800 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia oraz kwoty 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Pozwany odmówił wypłaty wskazanych kwot.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie osobowego i rzeczowego materiału dowodowego.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji zważył, iż roszczenie strony powodowej jest słuszne co do zasady, aczkolwiek pod względem wysokości jedynie częściowo zasługuje na uwzględnienie. Na wstępie Sąd ten zaznaczył, iż treść żądania pozwu strony powodowej wskazuje, iż powódka dochodzi wyłącznie zadośćuczynienia. Tym bardziej, że pełnomocnik strony powodowej nie załączył do pozwu żadnych dowodów świadczących o wydatkach poniesionych w wyniku zaistnienia ewentualnej szkody majątkowej i nie zgłosił wniosku w tym zakresie.

Podstawę prawną roszczenia powódki stanowi przepis art. 415 k.c. w zw. z art. 822 k.c. i umową ubezpieczenia OC. Zakres roszczenia określa art. 444 k.c. i art. 445 k.c. Zgodnie z powołanymi przepisami, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, a także jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (art. 445 § 1 k.c.).

W ocenie Sądu Rejonowego w ustalonych okolicznościach zaktualizowały się przesłanki uzasadniające odpowiedzialność podmiotu odpowiedzialnego za stan nawierzchni schodów w miejscu zdarzenia. W szczególności można mówić o zawinieniu tego podmiotu. Wina obejmuje dwa elementy: obiektywny i subiektywny. Element obiektywny czyli bezprawność zachowania oznacza postępowanie sprzeczne z treścią obowiązujących przepisów ewentualnie z powszechnie przyjętymi zasadami zachowań. Element subiektywny czyli wadliwość postępowania oznacza możliwość uświadomienia sobie nieprawidłowości czyli bezprawności. W niniejszej sprawie można stwierdzić istnienie zarówno elementu obiektywnego jak i subiektywnego.

Zakres obowiązków właściciela posesji wyznaczają ogólne zasady, które nakazują utrzymać miejsce przeznaczone do poruszania się pieszych w stanie umożliwiającym bezpieczne przemieszczanie się. Właściciel posesji jest zobowiązany podejmować czynności zmierzające do zapewnienia odśnieżania i zwalczanie śliskości zimowej. Obowiązek ten oznacza, iż właściciel posesji ma obowiązek zachować należytą staranność w szczególności niezwłocznie po wystąpieniu niekorzystnych zjawisk atmosferycznych podjąć stosowne działania.

Za trafne Sąd Rejonowy uznał stanowisko, iż obowiązek ten nie oznacza bezwzględnego obowiązku eliminowania śliskości i takiego utrzymania nawierzchni, aby w każdym czasie była ona idealna i pozbawiona wszelkich pozostałości warunków atmosferycznych. Sąd ten uznał jednak, iż obowiązkiem właściciela jest ograniczanie skutków zjawisk zimowych w jak najkrótszym możliwym do zrealizowania czasie. Przy czym w miejscu przeznaczonym dla ruchu pieszych nawierzchnia powinna być utrzymana w stanie umożliwiającym bezpieczne poruszanie. Dotyczy to zwłaszcza takich podmiotów, które udostępniają osobom trzecim pomieszczenia w celach turystycznych. Niemożność zapewnienia należytych warunków (bezpieczeństwa) może w skrajnych wypadkach prowadzić nawet do zamknięcia dostępu.

W ocenie Sądu I instancji, w okolicznościach faktycznych należy uznać, iż właściciel posesji nie wywiązał się należycie z obciążającego go obowiązku. Metody zabezpieczenia przed poślizgnięciem się na schodach należy bowiem dobierać współmiernie do niebezpieczeństwa i prawdopodobieństwa wystąpienia tego zdarzenia. Przy bardzo obfitych opadach śniegu oraz mając na uwadze fakt, iż muzeum na W. jest obiektem użyteczności publicznej o bardzo wysokim zainteresowaniu turystycznym, zabezpieczenie schodów przed ewentualnym oblodzeniem i śniegiem powinno mieć szczególne znaczenie i zapewniać należytą ochronę. Jeżeli pokrywanie powierzchni piaskiem nie jest wystarczające albo stosowanie odśnieżania nawet 15 minutowego nie zapewnia należytej ochrony, właściciel nieruchomości powinien zapewnić bezpieczeństwo sięgające bardziej skomplikowanym i profesjonalnym zasadom. Możliwe jest tutaj np. położenie specjalnych metalowych kratek, ewentualnie inne zabezpieczenia. Każdy przypadek należy jednak rozpatrywać indywidualnie, gdyż metod zabezpieczenia się przed poślizgnięciem na schodach jest wiele i zależą nie tylko od tego, czy omawiamy schody zewnętrzne, czy wewnętrzne, ale również od tego, w jakim obiekcie się znajdują (prywatny dom czy budowla użyteczności publicznej), a nawet od sąsiadującego z nimi otoczenia. Idealnym rozwiązaniem, zapewniającym bezpieczeństwo dla użytkowników schodów zewnętrznych w okresie zimowym, są okładziny podgrzewane elektrycznie, różnego rodzaju taśmy antypoślizgowe i powierzchnie jak najbardziej chropowate. Do takich zabezpieczeń zaliczamy np. różnokolorowe, chropowate taśmy samoprzylepne, wykonane z odpowiednio uszlachetnionej gumy profile antypoślizgowe, wmontowane w stopnice profile mosiężne, stalowe lub aluminiowe czy choćby tylko wykonane w stopnicy nacięcia. Mając na uwadze Katedrę W. jako obiekt chroniony pod względem zabytkowym nie należy jednak zapominać, iż obiekt ten powinien zapewnić odwiedzającym go nie tylko samych walorów i doznań historycznych, ale również bezpieczeństwo życia i zdrowia.

Odnosząc się do żądania zasądzenia kwoty 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia Sąd Rejonowy uznał roszczenie za częściowo uzasadnione w ustalonym stanie faktycznym.

O wysokości zadośćuczynienia w razie sporu decyduje sąd przy czym w orzecznictwie jako kryteria wysokości „odpowiedniego” zadośćuczynienia wskazuje się w szczególności: rodzaj naruszonego dobra, zakres i rodzaj rozstroju zdrowia, czas trwania cierpień, wiek pokrzywdzonego, intensywność ujemnych doznań fizycznych i psychicznych, rokowania na przyszłość, stopień winy sprawcy (por. wyrok SN z 20 kwietnia 2006 roku, sygn. IV CSK 99/05, LEX nr 198509). Jednym z kryteriów określających "odpowiedniość" zadośćuczynienia jest jego kompensacyjny charakter (por. m.in. wyrok SN z dnia 28 września 2001 roku, sygn. III CKN 427/00), musi więc ono przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, przy utrzymaniu jej jednak w rozsądnych granicach.

Uwzględniając całokształt okoliczności istotnych dla określenia zadośćuczynienia Sąd orzekający uznał, iż zadośćuczynienie dla powódki powinno wynosić co do zasady 22.000 zł. Zdaniem tego Sądu, należy jednak uwzględnić przyczynienie się powódki do zaistnienia szkody w 30 %, o czym w dalszej części uzasadnienia.

Wśród okoliczności przemawiających za przyznaniem kwoty wskazanej przez Sąd Rejonowy przemawia przede wszystkim rozmiar uszczerbku na zdrowiu jakiego doznała powódka oraz charakter tego uszczerbku. Zgodnie bowiem z opinią biegłego uszczerbek ten wynosi łącznie 9%. Sąd I instancji podkreślił, iż zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 28 czerwca 2005 roku, sygn. I CK 7/05, LEX nr 153254) „Na rozmiar krzywdy, a w konsekwencji wysokość zadośćuczynienia, składają się cierpienia fizyczne i psychiczne, których rodzaj, natężenie i czas trwania należy każdorazowo określić w okolicznościach konkretnej sprawy. Mierzenie krzywdy wyłącznie stopniem uszczerbku na zdrowiu stanowiłoby niedopuszczalne uproszczenie nieznajdujące oparcia w treści art. 445 § 1 k.c. Nadmienić też trzeba, że kwoty zadośćuczynienia zasądzane w innych sprawach mogą stanowić jedynie wskazówkę dla sądu rozpoznającego daną sprawę, natomiast w żadnym stopniu sądu tego nie wiążą”. O wysokości zadośćuczynienia powinien w zasadzie decydować rozmiar doznanej krzywdy wyrażony stopniem cierpień fizycznych i psychicznych (por. uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 roku, sygn. III CZP 37/73, OSNCP 1974, nr 9, poz. 145, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 roku, sygn. I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40). Ze względu na niewymierny charakter krzywdy, oceniając jej rozmiar, należy wziąć pod uwagę całokształt okoliczności sprawy, w tym: czas trwania i stopień intensywności cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalność skutków urazu (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, wiek poszkodowanego, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową, postawę sprawcy i inne czynniki podobnej natury (por. wyrok Sądu Najwyższego dnia 18 kwietnia 2002 roku, sygn. II CKN 605/00, niepubl.). Jednocześnie wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 roku, sygn. I PR 203/65, OSPiKA 1966, nr 4, poz. 92), aczkolwiek z drugiej strony w żadnym razie nie powinna być symboliczna. Takie stanowisko znalazło również akceptację w wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu (wyrok SA w Poznaniu z 21 lutego 2007 roku, sygn. I ACa 1146/06, LEX nr 446225) „Na rozmiar krzywdy, a w konsekwencji wysokość zadośćuczynienia, składają się cierpienia fizyczne i psychiczne, których rodzaj, natężenie i czas trwania należy każdorazowo określić w okolicznościach konkretnej sprawy. Mierzenie krzywdy wyłącznie stopniem uszczerbku na zdrowiu stanowi niedopuszczalne uproszczenie nieznajdujące oparcia w treści art. 445 § 1 k.c.”.

Obrażenia, których doznała powódka miały poważny charakter. Trudno bowiem – zdaniem Sądu I instancji - nie uznać za takie urazu stawu skokowego lewego. Złamanie wymagało operacji. Konieczne było leczenie szpitalne. Przebyty uraz spowodował powstanie uszczerbku na zdrowiu. Złamanie jakiego doznała powódka wymagało repozycji i unieruchomienia. Leczenie tego złamania trwało znaczny okres. W tym okresie powódka nosiła gips. Powodowało to konieczność licznych wizyt w poradni chirurgicznej. Ocena wysokiego procentowego uszczerbku na zdrowiu spowodowana była przede wszystkim ograniczeniem ruchomości o około 4/10, a w zakresie zgięcia 3/10. Nie doszło jednak do powstania zniekształcenia. Jako istotną okoliczność decydującą o wysokości zadośćuczynienia należy, zdaniem Sądu Rejonowego, uznać dolegliwości bólowe. Zgodnie z opinią biegłych, w ciągu pierwszego tygodnia ból wynosił około 7 stopni, do końca drugiego tygodnia obniżył się do 5 stopni, a na koniec pierwszego miesiąca do 4 stopni. Do końca drugiego miesiąca do 3 stopni. Na poziomie 2 stopni utrzymywał się przez okres dwóch miesięcy po zdarzeniu. Okresowo powódka zażywa środki przeciwbólowe. Utrudniało to tym samym powódce zapomnienie traumatycznego zdarzenia, jakim był przedmiotowy wypadek. Nie bez znaczenia w kontekście uszczerbku na zdrowiu jest czas pobytu powódki w szpitalu oraz podejmowane operacje i dalej rehabilitacja. Okres pobytu w szpitalu niewątpliwie powodował dolegliwości w sferze psychicznej potęgując uczucie krzywdy. Niewątpliwie było to dla niej źródłem dyskomfortu powodując, iż rozmiar cierpień jest znaczny. Należało także uwzględnić fakt, iż w okresie powypadkowym powódka wymagała okresowej pomocy osób trzecich w wykonywaniu codziennych czynności życiowych. Uzależnienie od osoby trzeciej, nawet najbliższej jest źródłem dyskomfortu zwłaszcza, iż dotyczyło to czynności podstawowych.

Przy określeniu zadośćuczynienia Sąd Rejonowy uwzględnił również wzrost stopy życiowej społeczeństwa widoczny w okresie ostatnich lat. Jest to bowiem jeden z czynników, który rzutuje na wysokość zadośćuczynienia. Jak wynika z analizy średnich dochodów pracowników, dochody te w ostatnich 3 latach istotnie wzrosły. Istotna jest także tendencja widoczna w orzecznictwie sprowadzająca się do szczególnego dowartościowania dobra jakim jest zdrowie człowieka.

Sąd I instancji podkreślił, iż materiał dowodowy prowadzi do wniosku, że powódka swoim zachowaniem przyczyniła się do zdarzenia. Przyczynienie wynika z faktu niezachowania należytej ostrożności. Powódka widziała jaki jest stan schodów w chwili gdy zdecydowała się z nich skorzystać. Miała więc świadomość potencjalnego niebezpieczeństwa. Jest przecież dorosłą osobą z odpowiednim doświadczeniem życiowym. Powódka z racji wieku jest osobą potencjalnie bardziej narażoną na niebezpieczeństwo wypadku. Tym samym gdyby zachowała należytą ostrożność, mogłaby uniknąć wypadku. Zdaniem Sądu Rejonowego, przyczyną wypadku są więc dwa czynniki. Po pierwsze, stan schodów, a po drugie, postawa powódki i jej niefrasobliwość. Dlaczego bowiem powódka się poślizgnęła, a inne osoby nie? Tym bardziej, że osoby towarzyszące schodziły razem z powódką w tym samym czasie co ona, a więc podczas takiego samego stanu oblodzenia i ośnieżenia schodów. Powódka widząc stan schodów (do upadku doszło podczas schodzenia) powinna rozważyć rezygnację z wejścia do muzeum, ewentualnie po wejściu poprosić osoby trzecie o pomoc podczas schodzenia. Marginalnie Sąd ten podkreślił, iż ustalenie przyczynienia się w takich sytuacjach jest ugruntowane w orzecznictwie.

W konsekwencji zadośćuczynienie dla powódki powinno się zamknąć kwotą 22.000 zł. Po uwzględnieniu przyczynienia powódki na poziomie 30 %, w efekcie Sąd Rejonowy zasądził na jej rzecz kwotę 15.400 zł (22.000 zł x 70 %).

O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł na podstawie przepisu art. 481 k.c. Roszczenie odsetkowe stało się wymagalne z dniem wydania przez zakład ubezpieczeń decyzji odmownej co do wypłaty odszkodowania.

O kosztach Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c..

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka A. S., zaskarżając go w części, tj. co do kwoty 6.600 zł i w zakresie przyjęcia przyczynienia się do powstałego zdarzenia, zarzucając błędną ocenę stanu faktycznego, przyjmując iż powódka przyczyniła się do zdarzenia w 30% przez zachowanie niefrasobliwości, motywując tym, iż inne osoby się nie poślizgnęły.

Ponadto powódka zarzuciła:

- rażące naruszenie art. 328 § 2 k.p.c., co miało istotny wpływ na wydane orzeczenie przez: brak wskazania sposobu wyliczenia zadośćuczynienia na kwotę 22.000 zł, co nie pozwala na kontrolę wartości przyjętej przez Sąd, jak też brak podania sposobu przyczynienia się powoda do powstałego zdarzenia, nie odniesienie się do faktu, że doznany uszczerbek na zdrowiu powódki miał charakter trwały i nie uwzględnił powyższego w dokonanej ocenie co miało istotny wpływ na zaniżenie zasądzonego zadośćuczynienia;

- rażące naruszenie art. 233 § 2 k.p.c. przez dokonanie błędnej oceny zebranego materiału dowodowego, oceny sprzecznej z doświadczeniem życiowym i logicznym rozumowanej oceny sprzecznej z doświadczeniem życiowym i logicznym rozumowanej oceny sprzecznej z dokonywanymi ocenami tego samego sądu w innych sprawach

-

błędną ocenę stanu faktycznego ustalonego przez Sąd przez przyjęcie na str. 10 uzasadnienia, że powódka przez swą niefrasobliwość i jej postawę dopuściła się przyczynienia do wypadku przez wejście do muzeum i jej zejście samodzielne pomimo braku jakiegokolwiek ostrzeżenia ze strony właściciela muzeum oraz przez fakt „dlaczego bowiem powódka się poślizgnęła a inne osoby nie?”,

-

błędną ocenę stanu faktycznego przez ustalenie powódce zadośćuczynienia na poziomie 22.000,00 zł bez wskazania wyliczenia w porównaniu, że ten Sąd w sprawie sygn. akt VII C 22/13 (wyrok z 9 maja 2013 roku) przyjmuje wysokość zadośćuczynienia w wysokości 40.000,00 zł za długotrwały uszczerbek, a w niniejszej sprawie mamy do czynienia z trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Tak więc Sąd w ogóle nie rozróżnia długotrwałego uszczerbku od trwałego uszczerbku czym krzywdzi powódkę i naraża wymiar sprawiedliwości na niepotrzebne komentarze ze strony społeczeństwa.

- błędną cenę Sądu, sprzeczną z doświadczeniem życiowy przez przyjęcie, że zadośćuczynienie na rzecz powódki wynosi 22.000,00 zł a nie jak w sprawie sygn. akt tego samego Sądu 40.000,00 zł, nie wskazując na powyższe żadnego uzasadnienia.

- rażące naruszenie przepisów art. 66 ustawy o ustroju sądów powszechnych jak też art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie oceny w różnych sprawach w sposób subiektywny, o czym świadczy orzeczenie tego samego Sądu w sprawie VII C 22/13 zmienione orzeczeniem SO w Koninie sygn. akt I Ca 323/13,

- naruszenie art. 106 k.p.c. przez nie obciążenie strony pozwanej kosztami biegłego w całości z uwagi na fakt, iż pozwany cały czas kwestionował całe roszczenie, nie uznał go nawet co do zasady.

W oparciu o te zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i w miejsce kwoty 15.400 zł zasądzenie na jej rzecz kwoty 22.000 zł wraz z odsetkami oraz zmianę kosztów proporcjonalnie do wydanego orzeczenia.

Pozwany (...) S.A. w W. w odpowiedzi na apelację wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powódki okazała się zasadna, aczkolwiek nie wszystkie podniesione w niej zarzuty zasługują na uwzględnienie.

Sąd odwoławczy zasadniczo podziela ustalenia Sądu I instancji, jak i wyprowadzone z nich wnioski, które znajdują oparcie w zebranym materiale dowodowym, aczkolwiek słusznym okazał się zarzut powódki, że Sąd ten błędnie przyjął, iż powódka przyczyniła się do powstania szkody i w konsekwencji obniżył ustalone na jej rzecz zadośćuczynienie.

W pierwszej kolejności, przed rozważaniem zarzutów apelacji, należy zauważyć, iż zgodnie z art. 362 k.c., jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. „Przyczynieniem się poszkodowanego do powstania szkody jest każde jego zachowanie pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba. Przy czym o przyczynieniu się poszkodowanego można mówić wyłącznie w przypadku, gdy jego określone zachowanie pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, a nie w jakimkolwiek innym powiązaniu przyczynowym. Innymi słowy – zachowanie się poszkodowanego musi stanowić adekwatną współprzyczynę powstania szkody lub jej zwiększenia, czyli włączać się musi jako dodatkowa przyczyna szkody” (A. Rzetecka-Gil, Komentarz do art. 362 k.c., Lex).

W niniejszej sprawie Sąd I instancji przyjął, iż powódka swoim zachowaniem przyczyniła się do powstania szkody, a wniosek taki Sąd ten wywiódł z faktu, że nie zachowała ona należytej staranności schodząc ze schodów muzeum. Sąd orzekający nie wskazał przy tym, na czym polegało „niezachowanie przez powódkę należytej staranności”, poza stwierdzeniem, że wiedziała ona o stanie schodów, a mimo to zdecydowała się z nich skorzystać oraz iż wykazała się niefrasobliwością.

Zdaniem Sądu odwoławczego, wniosek taki jest nietrafny, stąd za zasadny Sąd uznał zarzut błędnego – niezgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. – ustalenia, że powódka przyczyniła się do powstania szkody. Zgodnie z utrwalonym poglądem w judykaturze, w myśl zasady swobodnej oceny dowodów, sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Taka ocena, dokonywana jest na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a nadto winna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (postanowienie SN z dnia 17 czerwca 2008 roku, sygn. I UK 37/08, LEX nr 818829). W związku z powyższym do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. dochodzi wówczas, gdyby skarżący wykazał sądowi pierwszej instancji uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów.

W rozpoznawanej sprawie, co do ustaleń dotyczących przyczynienia się powódki do powstania szkody, doszło do naruszenia swobodnej oceny materiału dowodowego, jakim dysponował Sąd I instancji. Sąd ten, jakkolwiek przeprowadził dokładne i wyczerpujące postępowanie dowodowe, to jednak wyprowadził z niego nietrafny i nielogiczny wniosek, iż powódka swoim zachowaniem przyczyniła się do powstania szkody. Należy bowiem zauważyć, że Sąd orzekający przyjął, iż powódka w dniu zdarzenia schodząc ze schodów muzeum,miała płaskie, sportowe obuwie i trzymała się poręczy. Brak jest ustaleń, aby skarżąca schodziła w sposób nieodpowiedni, np. aby po nich biegła – wręcz przeciwnie, skoro trzymała się poręczy, to należy uznać, że schodziła w sposób ostrożny. Jednocześnie w świetle takich ustaleń Sąd I instancji – nie wskazując przy tym na żadne nieodpowiednie zachowanie powódki – przyjął, iż przyczyniła się ona do powstania szkody. Sąd ten wskazał wprawdzie, że skarżąca zachowała się w sposób niefrasobliwy, ale nie wskazał na czym ta „niefrasobliwość” miała polegać. Jednocześnie z uzasadnienia Sądu I instancji wynika w zasadzie, iż zarzucił on powódce, że jej wina polegała na tym, że w ogóle skorzystała ze schodów i że poślizgnęła się – w przeciwieństwie do innych schodzących. Takie myślenie jest nielogiczne.

Należy przede wszystkim zauważyć, iż o przyczynieniu się poszkodowanego do powstania szkody można mówić, gdy jego zachowanie będzie stanowić odrębny i samodzielny względem przyczyny głównej czynnik kauzalny, a nie wynik przyczyny głównej. Przyczynienie się poszkodowanego ma być – bez względu na świadomość – ukierunkowane, tzn. nastawione na wywołanie szkody (G. Bieniek i inni, Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania, tom 1, LexisNexis Warszawa 2006str. 79).

Takiego zaś zachowania powódce, w ustalonych okolicznościach sprawy, przypisać nie można. Nawet z uzasadnienia Sądu I instancji powyższe nie wynika. Nie można bowiem zarzucać powódce, że skorzystała ze schodów, skoro nie było żadnego ostrzeżenia administratora budynku wyłączającego schody z użytku w tym dniu, a tym bardziej, że powódka korzystała z nich chcąc opuścić muzeum i zrobiła to – jak zresztą ustalił Sąd Rejonowy - zachowując należytą ostrożność. Ponadto samo skorzystanie ze schodów w ustalonych okolicznościach sprawy nie może być współprzyczyną zaistnienia szkody – a więc nie może stanowić „przyczynienia się” powódki do powstania szkody. Tym bardziej za daleko idące jest zarzucanie powódce, że przyczyniła się do powstania szkody, bo poślizgnęła się.

Reasumując: nie można zatem uznać, iż powódka przyczyniła się do powstania szkody oraz że przyznane jej zadośćuczynienie powinno podlegać obniżeniu w oparciu o treść art. 362 k.c.

Odnosząc się zaś do pozostałych zarzutów apelacji należy uznać je za niezasadne.

W odpowiedzi na zarzut dotyczący kwestii braku wskazania przez Sąd orzekający kryteriów decydujących o wysokości ustalonego zadośćuczynienia na poziomie 22.000 zł należy zauważyć, iż uważna lektura uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia wskazuje, że Sąd Rejonowy wskazał i ustalił okoliczności wpływające na wysokość przyznanego powódce zadośćuczynienia: rozmiar uszczerbku na zdrowiu, jego charakter, długość leczenia (pobyt w szpitalu, rehabilitacja), dolegliwości bólowe, konieczność pomocy osób trzecich w wykonywaniu codziennych czynności życiowych oraz stopę życiową społeczeństwa.

Należy przy tym zauważyć, iż przepisy prawa nie ustanawiają żadnych kryteriów, na podstawie których winno być ustalane zadośćuczynienie. Wypracowała je natomiast judykatura, a zwłaszcza orzecznictwo Sądu Najwyższego. Wskazuje ono, że zadośćuczynienie ma kompensacyjny charakter, w związku z czym musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Określenie wysokości zadośćuczynienia powinno być dokonane z uwzględnieniem wszystkich okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, m.in. wieku poszkodowanego, czasu trwania cierpień, trwałości i skutków, oraz rodzaju i stopnia winy sprawcy szkody i odczucia jej przez poszkodowanego (tak m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 1999 roku, sygn. I CKN 1145/99, niepubl.; orz. Sądu Najwyższego z 12 kwietnia 1972 roku, sygn. II CR 57/72, OSNCP 1972/10/183; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 sierpnia 1969 roku, sygn. I PR 224/69, OSNCP 1970/6/111).

Sąd Rejonowy – ustalając wysokość zadośćuczynienia na poziomie 22.000 zł - dokonał tej oceny w sposób prawidłowy, biorąc pod uwagę wymienione wyżej okoliczności. Tym samym niezasadne są zarzuty skarżącej wskazujące, że brak w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia podstaw wyliczenia zadośćuczynienia.

W tym miejscu należy także zauważyć, iż nielogicznym jest stawianie przez skarżącą zarzutów kwestionujących wysokość przyznanego (zdaniem powódki za niskiego) zadośćuczynienia, skoro jednocześnie we wniosku apelacyjnym postuluje ona zasądzenie na jej rzecz ostatecznie kwoty 22.000 zł. Tym samym wszelkie zarzuty kwestionujące wysokość zadośćuczynienia powyżej kwoty 22.000 zł, należy uznać za niezasadne.

Ubocznie należy jedynie zauważyć, iż skuteczne kwestionowanie wysokości zadośćuczynienia możliwe jest wówczas, gdy nastąpiło oczywiste naruszenie ogólnych kryteriów jej ustalania. Zarzut zawyżenia lub zaniżenia wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może być uwzględniony tylko w razie wykazania oczywistego naruszenia tych kryteriów przez Sąd I instancji, tym bardziej, że w pojęciu „odpowiednia suma zadośćuczynienia” zawarte jest uprawnienie swobodnej oceny Sądu (wyrok SN 15 lutego 2006 roku, sygn. IV CK 384/05, LEX nr 179739 oraz wyrok SN z 5 grudnia 2006 roku, sygn. II PK 102/06, OSNP 2008/1-2/11). Zarzut niewłaściwego określenia kwoty zadośćuczynienia nie może zatem wkraczać w sferę swobodnego uznania sędziowskiego. Stąd korygowanie przez Sąd II instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (wyrok SN z 18 listopada 2004 roku, sygn. I CK 219/04, LEX nr 146356), co w przedmiotowej sprawie nie występuje. Zwłaszcza, że wysokość należnego powódce zadośćuczynienia określona przez Sąd I instancji nie jest zaniżona, lecz znajduje uzasadnienie w realiach przedmiotowej sprawy.

Natomiast wszelkie wywody skarżącej dotyczące orzeczenia zapadłego w innej sprawie, na kanwie odmiennego stanu faktycznego i porównywanie kwot zadośćuczynienia zasądzonych w innych sprawach, nie mogą odnieść zamierzonego skutku i uznać je trzeba jedynie za polemikę z prawidłowymi ustaleniami i prawidłowym rozstrzygnięciem Sądu I instancji. Dodać jedynie należy, że o wysokości zadośćuczynienia decyduje całokształt okoliczności konkretnej sprawy.

W odniesieniu zaś do zarzutów dotyczących zasądzonych przez Sąd I instancji kosztów procesu, a zwłaszcza w części dotyczącej kosztów opinii biegłego, to – abstrahując od ich wysokości i prawidłowości wyliczenia – niezasadnym jest zarzut skarżącej, że kosztami opinii winien być obciążony jedynie pozwany. O rozliczeniu w zakresie kosztów procesu decyduje bowiem zasadniczo wynik procesu, stąd skoro Sąd I instancji uznał, iż powódka wygrała proces jedynie w części, to powinna ona ponieść proporcjonalnie odpowiednią część wszystkich kosztów procesu. Dodać jedynie należy, że zarzut naruszenia art. 106 k.p.c., dotyczący kosztów procesu w przypadku udziału w sprawie prokuratora, nie ma zastosowania w niniejszej sprawie, stąd jego podniesienie w treści apelacji jest niezrozumiałe.

Wobec powyższych rozważań i z mocy art. 386 § 1 k.p.c. Sąd odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 22.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 4 kwietnia 2011 roku do dnia zapłaty w miejsce kwoty 15.400 zł oraz w punkcie 3 w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 988,16 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Zmiana zaskarżonego wyroku w punkcie 3 wyroku Sądu I instancji jest konsekwencją zmiany orzeczenia wynikającego z punktu 1 wyroku. Uwzględniając, iż Sąd odwoławczy zasądził na rzecz powódki kwotę 22.000 zł, zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu, powódka winna ponieść 56% kosztów procesu (4.333,84 zł), a pozwany 44% (3.405,16 zł). Skoro powódka poniosła koszty w kwocie 5.322 zł, należy jej się zwrot od pozwanego kwoty 988,16 zł.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i § 6 pkt 4 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 roku, poz. 461).

Iwona Przyłębska-Grzybowska Aleksandra Bolczyk Iwona Złoty

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Bernard
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Koninie
Osoba, która wytworzyła informację:  Aleksandra Bolczyk
Data wytworzenia informacji: