II AKa 250/23 - uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2023-12-18

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 250/23

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

2

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego w P. z dnia (...) r., sygn. akt (...)

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☒ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

3.1.

Zawarty w apelacji obrończej zarzut obrazy art. 7 k.p.k. w głównej mierze sprowadzający się do zakwestionowania oceny jednego z głównych dowodów jakim były – obok zabezpieczonego materiału w postaci nośników informatycznych i znajdującej się na nich bogatej dokumentacji fotograficznej oraz screenów rozmów prowadzonych przy użyciu komunikatorów – nader wszystko zeznania pokrzywdzonej N. G. i w konsekwencji odmówienia wiary wyjaśnieniom oskarżonego M. Ł. (1) czego konsekwencją były nieprawidłowe – w ocenie autora apelacji – ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Odnosząc się do tego zarzutu Sąd Apelacyjny pragnie najsamprzód wskazać, iż w jego ocenie, wbrew zarzutom obrońcy Sąd Okręgowy w P. dokonał wszechstronnej analizy wszystkich zgromadzonych dowodów, w sposób wolny od błędów natury faktycznej oraz logicznej i w zgodzie z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, kategorycznie i prawidłowo ustalając zarówno sprawstwo jak i winę oskarżonego M. Ł. (1) w zakresie przypisanego mu przestępstwa. Niewątpliwie jednym z najważniejszych dowodów z punktu widzenia odpowiedzialności karnej M. Ł. (1) (ale nie jedynym – o czym za chwilę) za przypisane mu przestępstwo były – i tu należy przyznać rację obrońcy – zeznania pokrzywdzonej N. G.. Dowód ten wymagał zatem szczególnie rzetelnej i wnikliwej analizy. Od razu jednak w tym miejscu Sąd Apelacyjny pragnie zastrzec, iż Sąd Okręgowy z zadania tego wywiązał się bez zarzutu. Stosowny spory fragment motywów zaskarżonego wyroku, w którym to Sąd I instancji przedstawia nie tylko własną ocenę zeznań tegoż świadka ale również podkreśla z jednej strony specyfikę – pod względem dowodowym – spraw o nadużycia seksualne wobec osoby małoletnie, a z drugiej to z czego wynikała konieczność zachowania szczególnej ostrożności przy odtwarzaniu przebiegu wydarzeń w oparciu o zeznania małoletniej ofiary przemocy na tle seksualnym zasługuje na szczególne podkreślenie i zaakcentowanie. W tym zakresie uzasadnienie apelacji obrończej jest wręcz odwrotnie proporcjonalne co do wielkości jak i jakości merytorycznej argumentacji mającej stanowić przeciwwagę dla rozumowania Sądu I instancji co również wymaga szczególnego podkreślenia. Wreszcie na takie szczególne zaakcentowanie zasługuje również podejście Sądu I instancji do materiału dowodowego przedstawionego wraz z aktem oskarżenia – a w tym dążenie do jak najbardziej obiektywnej weryfikacji dowodów mających świadczyć o winie oskarżonego – z jakim mieliśmy do czynienia w niniejszej sprawie co pokazuje, że Sąd Okręgowy w P., w niniejszej sprawie, do dowodów przedstawionych przez Prokuratora podszedł z ponadprzeciętną wnikliwością i ostrożnością co tym bardziej tak ocenę przeprowadzonych dowodów jak i poczynione przez tenże Sąd ustalenia faktyczne czynią jak najbardziej trafnymi i przekonywującymi. Oczywiście najdobitniejszym tego wyrazem jest podejście i ocena nie tylko treści samych zeznań złożonych w śledztwie przez N. G. ale nader wszystko sposobu procedowania Sądu Rejonowego w W., do którego wystąpił z wnioskiem o przesłuchanie małoletniej w trybie art. 185c k.p.k. Prokurator prowadzący śledztwo i rolę tegoż w samym przesłuchaniu. Uwaga ta może jawi się jako niestandardowa w dokumencie sprawozdawczym jakim jest uzasadnienie wyroku niemniej nie sposób w ocenie Sądu Apelacyjnego nie zaakcentować tego, iż taki sposób prowadzenia przesłuchania osoby małoletniej jest trudny do zaakceptowania albowiem urąga nie tylko zasadom wynikającym z art. 185c k.p.k. ale przede wszystkim stanowi pogwałcenie standardów wynikających z art. 171 § 1 k.p.k. na co słusznie zwraca uwagę w uzasadnieniu wyroku Sąd I instancji. Jakkolwiek bowiem oczywistym jest, iż Prokurator, jako strona procesu, ma prawo wziąć udział w przesłuchaniu małoletniej świadek przeprowadzanym w trybie art. 185c k.p.k., to jednak wydaje się, że nie powinien przesłuchania tego prowadzić a do tego niejako w niektórych momentach w toku pierwszego przesłuchania N. G. przed Sądem Rejonowym w W. de facto doszło. Co jednak jeszcze bardziej istotne, a przy tym całkowicie niedopuszczalne, sposób zadawania przez Prokuratora pytań bezpośrednio małoletniej oraz kierowanie pod jej adresem wypowiedzi oceniających w zależności od tego czy świadek składała zeznania obciążające oskarżonego czy nie (co doskonale obrazuje zapis audio-video z przesłuchania N. G. przez Sąd Rejonowy w W. w dniu 25 listopada 2022 r. – k. 58), zważywszy właśnie na to, iż do czynienia mamy z osobą jeszcze niedojrzałą emocjonalnie a przez to mniej odporną na sugestie i naciski, w ogóle nie powinien mieć miejsca i nie ma nic wspólnego z wynikającym z art. 171 § 1 k.p.k. standardem umożliwienia świadkowi swobodne wypowiedzenie się także na zadawane jej pytania. Doskonale dostrzegł to Sąd Okręgowy czego konsekwencją było to, że czynność przesłuchania N. G. powtórzył w toku postępowania jurysdykcyjnego.

Odnosząc się natomiast już wprost do kwestii oceny dowodów dokonanej przez Sąd a quo godzi się wskazać w pierwszej kolejności, iż zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, jak również ściśle się z nim łączący zarzut naruszenia wyrażonej w art. 7 k.p.k. zasady swobodnej oceny dowodów, może być tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd meriti z okoliczności ujawnionych w toku postępowania sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania.

Ustalenia faktyczne wyroku nie wykraczają jednak poza ramy swobodnej oceny dowodów, gdy poczynione zostały na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz prowadzi do sędziowskiego przekonania, odzwierciedleniem którego powinno być uzasadnienie orzeczenia. Reasumując należy więc przyjąć, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wówczas, gdy – jak podnosi się to w orzecznictwie – jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy całokształtu okoliczności sprawy i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy, stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i niekorzyść oskarżonego, jest wyczerpujące i logiczne z uwzględnieniem wskazań wiedzy i zasad doświadczenia życiowego (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 1975 r. w sprawie o sygn. II KR 355/74, opubl. w OSNKW z 1975 r., z. 9, poz. 84; z dnia 22 stycznia 1975 r. w sprawie o sygn. I KR 197/74, opubl. w OSNKW z 1975 r., z. 5, poz. 58; z dnia 5 września 1974 r. w sprawie o sygn. II KR 114/74, opubl. w OSNKW z 1975 r., z. 2, poz. 28; z dnia 22 lutego 1996 r. w sprawie o sygn. II KRN 199/95, opubl. w Prok. i Pr. z 1996 r., z. 10, poz. 10; z dnia 16 grudnia 1974 r. w sprawie o sygn. Rw 618/74, opubl. w OSNKW z 1975 r., z. 3-4, poz. 47). Przypomnieć w tym miejscu należy także, że zgodnie z treścią art. 7 k.p.k. organy postępowania, a więc także i sąd, kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie, z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Zgodnie zaś z panującym w orzecznictwie poglądem (por. choćby wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 1990 r. w sprawie o sygn. WRN 149/90, opubl. w OSNKW z 1991 r., z. 9, poz. 41), przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wtedy m. in. gdy:

• jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.),

• stanowi wynik rozważenia wszystkich tych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.),

• jest wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt 1 i 2 k.p.k.).

Mając na względzie powyższe uwagi natury ogólnej, uznać obiektywnie należy, że ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego została dokonana przez Sąd I instancji z uwzględnieniem zasad sformułowanych w przepisie art. 7 k.p.k. W szczególności zaś nie pozwala na uznanie za zasadne zarzutów stawianych w apelacji obrońcy M. Ł. zmierzającego do wykazania, iż błędna ocena zgromadzonych w sprawie dowodów miała doprowadzić Sąd orzekający do dokonania błędnych ustaleń faktycznych w sprawie.

To prawda, jak już to zaznaczono na wstępie, głównym dowodem w oparciu o który Sąd Okręgowy ustalił sprawstwo i winę M. Ł. w zakresie przypisanego mu przestępstwa były zeznania jakie złożyła właśnie N. G. (2). Od razu jednak zastrzec też trzeba (o czym będzie jeszcze mowa), iż zeznania małoletniej były jakkolwiek niezmiernie istotnym, to jednak nie jedynym dowodem, w oparciu o który Sąd meriti poczynił swe ustalenia faktyczne dyskredytując jednocześnie wyjaśnienia oskarżonego. Trudność w przeprowadzeniu kontroli odwoławczej powoduje jednak fakt, iż tak naprawdę, całość krytyki apelacyjnej skierowanej przeciwko ocenie tych dwóch przeciwstawnych sobie ewidentnie dowodów, sprowadza się de facto do wskazania trzech okoliczności: sposobu przeprowadzenia przesłuchania N. G. na przestrzeni całego procesu, a w tym – całkowicie zasadnej – krytyce sposobu pierwszego przesłuchania pokrzywdzonej, co miałoby – w ocenie skarżącego – całkowicie dyskwalifikować pierwsze zeznania N. G. jako wartościowy materiał dowodowy oraz zwróceniu uwagi na dwie okoliczności wynikające z zeznań złożonych podczas powtórnego przesłuchania małoletniej, a mianowicie, że „rodzina Ł. miała nocować w W., a oskarżony miał zabiegać aby spać koło pokrzywdzonej” oraz „stwierdzenie, że samochodem, który miał prowadzić M. Ł. (1) miał on zabrać pokrzywdzoną z W. do K., które to dwie wypowiedzi N. G. mają świadczyć o całkowitym braku wiarygodności przekazu od niej pochodzącego także z drugiego jej przesłuchania w tej sprawie.

Wskazać więc trzeba, iż wbrew twierdzeniom apelującego kwestionującego ustalenia Sądu meriti w zakresie sprawstwa i winy oskarżonego co do zarzucanego i przypisanego mu przestępstwa, Sąd Okręgowy w sposób wnikliwy i skrupulatny przeprowadził w niniejszej sprawie postępowanie dowodowe i wszechstronnie rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku rozprawy, a na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne oraz należycie wykazał zarówno sprawstwo jak i winę M. Ł. (1) w zakresie przypisanego mu przestępstwa. Ocena materiału dowodowego dokonana została przy tym przez Sąd I instancji z uwzględnieniem reguł sformułowanych w przepisach art. 5 i 7 k.p.k., tj. domniemania niewinności i swobodnej oceny dowodów, jest oceną wszechstronną i bezstronną, nie narusza granic oceny swobodnej, jest zgodna – co trzeba szczególnie podkreślić – z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz nie zawiera błędów faktycznych lub logicznych.

Przede wszystkim – wbrew odmiennym twierdzeniom zawartym w apelacji – nie ma żadnych podstaw ani do skutecznego kwestionowania dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, ani też poczynionych na podstawie tegoż materiału ustaleń faktycznych w sprawie. Sąd I instancji dokonując oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonego z jednej strony oraz pozostałych dowodów – a w tym nader wszystko zeznań N. G. – z drugiej, stanowisko swoje w tej kwestii należycie oraz bardzo obszernie i przekonywująco uzasadnił.

Konfrontując zatem ustalenia faktyczne z przeprowadzonymi dowodami trzeba stwierdzić, że dokonana przez Sąd meriti rekonstrukcja zdarzeń i okoliczności w kontekście czynu stanowiącego przestępstwo będące przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie, nie wykazuje błędów i jest zgodna z przeprowadzonymi dowodami, którym Sąd dał wiarę i na nich się oparł. Dokonana przez Sąd I instancji ocena dowodów jest oceną logiczną, zgodną – co trzeba szczególnie podkreślić – z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego i pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. zwłaszcza w sytuacji, gdy nie została ona zasadnie niczym podważona. Nie może jej podważyć w szczególności bardzo skąpa w treść a przy tym bardzo jednostronna i przy tym bardzo polemiczna w gruncie rzeczy apelacja obrońcy oskarżonego M. Ł., który w istocie w ogóle nie zauważa i całkowicie pomija wszystko to, co legło u podstaw zaskarżonego wyroku.

Sąd Apelacyjny pragnie zaś w tym miejscu ze szczególną mocą podkreślić, że wszechstronna ocena wszystkich dowodów i wynikających z nich okoliczności jest obowiązkiem nie tylko sądu orzekającego. Zasada ta obowiązuje także przy wyciąganiu wniosków przez strony procesowe, które przedstawiając własne stanowisko nie mogą opierać się na fragmentarycznej tylko ocenie dowodów z pominięciem tego wszystkiego, co może prowadzić do innych wniosków. Skarżący zaś przechodzi do porządku dziennego nad wszystkim tym co legło u podstaw rozstrzygnięcia Sądu I instancji i przedstawione zostało niezwykle obszernie, wręcz drobiazgowo, w motywach zaskarżonego wyroku. Bez wykazania, że ocena dowodów wyrażona przez sąd orzekający jest sprzeczna z zasadami logiki i doświadczeniem życiowym, żadna ze stron procesowych nie uzyskuje uprawnienia do podważenia stanowiska sądu.

Jeszcze raz zatem konkludując należy podkreślić, iż Sąd Okręgowy w sposób ponadprzeciętnie staranny rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku przewodu sądowego, na ich podstawie dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych – tych, które dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy są istotne – a które legły u podstaw należycie przeprowadzonego procesu stosowania prawa materialnego. Swe stanowisko przy tym Sąd I instancji w sposób szczegółowy i przekonywujący przedstawił w pisemnym uzasadnieniu wyroku, które w pełni odpowiada wymogom wynikającym z przepisu art. 424 k.p.k., umożliwiając tym samym pełną kontrolę odwoławczą zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Wbrew zatem zarzutom obrońcy Sąd Okręgowy dokonał wszechstronnej analizy wszystkich zgromadzonych dowodów, w sposób wolny od błędów natury faktycznej oraz logicznej i w zgodzie z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, kategorycznie i prawidłowo ustalając zarówno sprawstwo jak i winę oskarżonego M. Ł. w zakresie przypisanego mu przestępstwa. Sąd Apelacyjny pragnie więc wskazać, iż w pełni podziela zawartą w motywach zaskarżonego wyroku bardzo szeroką i skrupulatną argumentację na poparcie dokonanej przez Sąd Okręgowy takiej a nie innej oceny zgromadzonych dowodów. Czyniąc tą argumentację także i własną Sąd odwoławczy odsyła zatem w pierwszym rzędzie do uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazując, iż – jak to przyjmuje się powszechnie w orzecznictwie – w sytuacji, kiedy Sąd odwoławczy podziela w pełni dokonaną przez Sąd pierwszej instancji ocenę dowodów, może zaniechać szczegółowego odnoszenia się w uzasadnieniu swojego wyroku do zarzutów apelacji, gdyż byłoby to zbędnym powtórzeniem argumentacji tego sądu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2009 r., w sprawie o sygn. III KK 381/08, opubl. Lex Nr 512100, postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 10 października 2007 r., w sprawie o sygn. III KK 120/07, opubl. Lex Nr 322853, z dnia 2 sierpnia 2006 r., w sprawie o sygn. II KK 238/05, opubl. Lex Nr 193046). Sąd Apelacyjny podkreśla przy tym, iż uzasadnienie Sądu Okręgowego odznacza się ponadprzeciętną dokładnością w przedstawieniu motywów dokonania takiej a nie innej oceny dowodów, a zaprezentowana przez Sąd a quo argumentacja jest tak bogata w rozważania i tak drobiazgowa, że pozwala w pełni na prześledzenie toku rozumowania Sądu Okręgowego znacznie ułatwiając kontrolę odwoławczą.

Jak to już podkreślano, niewątpliwie rację ma obrońca, iż sposób przesłuchania N. G. w śledztwie znacząco odbiegał od standardów wynikających z przywoływanych już przepisów procedury karnej,. Nie oznacza to jednak, iż zeznania małoletniej z dnia (...) r. niejako a priori należałoby – jak chciałby tego obrońca – odrzucić. To bowiem właśnie weryfikacji wypowiedzi świadka z tego dnia miało służyć ponowne jej przesłuchanie już w postępowaniu sądowym i tak też uczynił to Sąd Okręgowy. Sąd ten przy tym, w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, w sposób bardzo szczegółowy i precyzyjny, dostrzegając i mając pełną świadomość tego, jak przebiegało pierwsze przesłuchanie małoletniej, przedstawił własną ocenę całości wypowiedzi procesowych N. G. przedstawiając równie szczegółowo, a co najważniejsze w pełni przekonywująco, własną ocenę wiarygodności tego dowodu. Z wywodami tymi autor apelacji nie podejmuje jednak nawet próby krytyki czy jakiejkolwiek choćby polemiki nie przedstawiając argumentacji, która nakazywałaby stanowisko Sądu I instancji poddać jakościowej rewizji. W uzasadnieniu apelacji brak jest zatem jakichkolwiek argumentów, które by tok rozumowania Sądu Okręgowego w skuteczny sposób podważały. Apelujący, który całość swojej apelacji sprowadził do podważenia dwóch fragmentów wypowiedzi małoletniej, całkowicie pomija zatem, na co słusznie zwraca uwagę Sąd I instancji, nie tylko spójność relacji pokrzywdzonej (na ile ona oczywiście była możliwa zważywszy na traumę, jakiej doznała N. G.), sposób wypowiadania się, jej zachowanie w trakcie przesłuchania, jej reakcje na sytuacje trudne i dla niej – jako dorastającej dziewczynki – wstydliwe, powtarzalność jej relacji, itp. Całkowicie pomija też postawę samej N. G. wobec swoich najbliższych, a zwłaszcza całkowicie niewydolnej wychowawczo matki, której nie zwierzała się z tego, czego doświadczyła od oskarżonego, wreszcie jej motywację, a właściwie ów czynnik wywołujący taką jej reakcję, która polegała wpierw na zwierzeniu się swej ówczesnej przyjaciółce A. K. (1), następnie swemu ówczesnemu chłopakowi K. N. (1), którym w bardzo ogólnikowy sposób opowiedziała co robił jej „wujek” czyli oskarżony a następnie na dokonywaniu samookaleczeń, które dostrzeżone przez koleżanki stały się przyczyną interwencji nauczyciela historii M. R. (1) oraz pedagoga szkolnego B. D. (1), którym to ostatecznie pokrzywdzona wpierw pokazała zapis rozmowy prowadzonej przez telefon za pomocą jednego z komunikatorów, a następnie opowiedziała całą sytuację w jakiej się znalazła, a w tym czego doświadczyła od oskarżonego, który ponownie starał się nawiązać z nią kontakt czyniąc aluzje właśnie do tego co robił z nią wcześniej. Całkowicie również autor apelacji pomija wszystkie te dowody, które zostały przeprowadzone w toku przewodu sądowego, a które winny zostać i zostały przez Sąd I instancji wzięte pod uwagę przy ocenie zeznań małoletniej. Chodzi tak o zeznania wspominanych już osób, a w tym nader wszystko zeznań B. D. (1) i M. R. (1), ale także wydruki screenów rozmów prowadzonych przez pokrzywdzoną za pomocą komunikatorów, jak i – co równie istotne – opinię biegłej psycholog, która nie tylko miała styczność z pokrzywdzoną podczas przesłuchania ale przeprowadziła jej skrupulatne badanie psychologiczne dokonując własnej oceny rozwoju psychicznego N. G., jej zdolności postrzegania, zapamiętywania i odtwarzania z pamięci zdarzeń a nader wszystko skłonności do konfabulacji. Obrońca tych dowodów w ogóle nie dostrzega, tak jakby ich w niniejszej sprawie nie było, w ogóle nie odnosząc się do wywodów Sądu a quo tak co do wiarygodności samych tych dowodów jak i wpływu tych dowodów na kompleksową ocenę zeznań N. G. poprzestając na prostym zakwestionowaniu oceny dokonanej przez Sąd I instancji. Taki sposób formułowania apelacji nie mógł oczywiście odnieść oczekiwanego przez obrońcę skutku.

Analizując treść części motywacyjnej apelacji można dojść do wniosku, iż w ocenie apelującego, fakt, iż przy powtórnym przesłuchaniu w toku postępowania sądowego, N. G. (2) wskazała dwie okoliczności obiektywnie nieprawdziwe przekreśla całkowicie wiarygodność jej zeznań jako całości. Obrońca podkreśla więc, że tymi okolicznościami było to, że N. G. stwierdziła, że oskarżony miał przyjeżdżać po nią samochodem do W. (a przecież nie miał on nawet prawa jazdy) oraz że oskarżony wraz ze swoją rodziną miał nocować w W. u J. B. co obiektywnie było niemożliwe i że wówczas oskarżony miał zabiegać o to by spać koło pokrzywdzonej. Obrońca owe dwie okoliczności wynosi przy tym do rangi natury fundamentalnej mającej świadczyć o tym, że N. G. świadomie i intencjonalnie kłamie pomawiając oskarżonego om zachowania, które zostały mu przypisane zaskarżonym wyrokiem. Całkowicie jednak pomija wszystko to to na co wskazuje Sąd I instancji dokonując całościowej i kompleksowej oceny zeznań małoletniej w ogóle do argumentacji Sądu I instancji się nie odnosząc. Sąd ten zaś, sam dostrzegając nie tylko specyfikę dowodową tego rodzaju spraw (a więc brak de facto innych bezpośrednich świadków zdarzeń w tego rodzaju sprawach) ale również nieprawidłowości związane z przesłuchaniem N. G. w śledztwie, dokonał wszechstronnej i całościowej oceny zeznań małoletniej tak w kontekście innych dowodów, a w tym w szczególności treści zabezpieczonych rozmów prowadzonych przez oskarżonego z małoletnią za pomocą komunikatora oraz opinii biegłej psycholog oceniającej rozwój psychologiczny pokrzywdzonej oraz sposób złożenia przez nią zeznań pod kątek jej skłonności do konfabulacji a także uzyskanego z telefonu małoletniej zapisu – swoistej notatki opisującej co się jej przydarzyło, jak i zasad doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania. Temu bardzo obszernemu wywodowi, do którego obrońca w ogóle się nie odniósł, przedstawił on jedynie proste zaprzeczenie i wskazanie na dwie okoliczności, które miałyby świadczyć o tym, że N. G. zeznaje nieprawdę nie zauważając nawet, że Sąd I instancji również okoliczności te dostrzegł i w uzasadnieniu wyroku, poddając analizie zeznania małoletniej, do nich się w sposób przekonywujący odniósł.

Sąd Apelacyjny zatem, w pełni podzielając bardzo obszerny wywód zawarty w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku pragnie z całą stanowczością podkreślić, iż całkowicie zgadza się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, iż ta pozytywna ocena wartości zeznań N. G. odnosi się w całej rozciągłości w szczególności do tych ich fragmentów, w których świadek ta obciążała oskarżonego w zakresie przestępstwa mu przypisanego.

W dalszej części niniejszych rozważań te procesowe wypowiedzi N. G. skrótowo będą oznaczane terminem „pomówienie", pomimo zastrzeżeń terminologicznych zgłaszanych w orzecznictwie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 stycznia 1988 r. w sprawie o sygn. IV KR 175/87, opubl. w OSNKW z 1988 r., z. 7-8 poz. 57 czy wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 7 października 1998 r. w sprawie o sygn. II AKa 187/98, opubl. w KZS z 1998 r., z. 11, poz. 37). Choć bowiem judykatura konsekwentnie wskazuje na szczególny charakter tego rodzaju dowodu, wymagającego wyjątkowo skrupulatnej oceny (tak m. in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 lutego 1985 r. w sprawie o sygn. IV KR 25/85, opubl. w OSNKW z 1985 z. 11.12.poz. 103 oraz w wyroku z dnia 24 stycznia 1986 r. w sprawie o sygn. IV KR 355/85, opubl. w OSNPG z 1987 r., z. 3, poz. 37), to jednocześnie podkreśla, iż pomówienie może być samodzielnym dowodem winy innej osoby – wszakże pod określonymi dalej warunkami – zaś sporadyczne i odosobnione wypowiedzi sugerujące, iż obciążające inną osobę wyjaśnienia współoskarżonego stanowią jedynie „informację o faktach wymagających potwierdzenia lub wyłączenia za pomocą innych środków przewidzianych w ustawie procesowej", spotkały się z krytycznym przyjęciem doktryny (por. J. Gurgul: Wartość dowodowa pomówienia współoskarżonego. Prokuratura i Prawo z 1996 r., z. 6, poz. 31) z czym w pełni zgadza się Sąd Apelacyjny.

W orzecznictwie podnosi się zatem, iż dla uznania pomówienia za pełnowartościowy i wiarygodny dowód konieczna jest jego niesprzeczność z innymi dowodami, a przede wszystkim nie może ono relacjonować różnych wersji tego samego zdarzenia (tak m. in. w postanowieniu 7 Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 3 marca 1994 r. w sprawie o sygn. V KRN 8/94, opubl. w Wokanda z 1994 r., z. 8, p. 17). Kontrolując taki dowód, Sąd winien także sprawdzić, czy wyjaśnienia (zeznania) te są spontaniczne, czy pochodzą od osoby zainteresowanej obciążaniem pomówionego, czy są stanowcze, konsekwentne i zgodne co do zasady oraz szczegółów, czy składający je sam siebie również obciąża, czy tylko przerzuca odpowiedzialność na inną osobę (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 7 października 1998 r. w sprawie o sygn. II AKa 187/98, opubl. w: KZS z 1998 r., z. 11, poz. 37). a wreszcie czy pomówienie nie wykazuje chwiejności i jest zgodne z doświadczeniem życiowym oraz logiką wypadków (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 28 listopada 1978 r. w sprawie o sygn. VI KRN 246/78, opubl. OSNPG z 1979 r., z. 4, poz. 64, z dnia 11 września 1984 r. w sprawie o sygn. IV KR 141/84, opubl. OSNPG z 1985 r., z. 6, poz. 85 i z dnia 15 lutego 1985 r. w sprawie o sygn. IV KR 25/85, opubl. OSNKW z 1985 r., z. 11-12, poz. 103). Sprawdzić nadto należy, czy brak jest wiarygodnych dowodów, iż wyjaśnienia (zeznania) pomawiające zostały złożone w warunkach wyłączających swobodę wypowiedzi (wskazał na to Sąd Najwyższy m. in. w wyrokach: z dnia 4 maja 1984 r. w sprawie o sygn. IV KR 106/84, opubl. OSNPG z 1985 r., z. 2 poz. 24 i z dnia 22 maja 1984 r. w sprawie o sygn. IV KR 122/84, opubl. OSNPG z 1984 r., z. 11 poz. 101).

Jakkolwiek więc, jak podnosił to Sąd Najwyższy, „dowód z »pomówienia« współoskarżonego (…) jest dowodem niejako szczególnym, dowodem, którego przeprowadzenie wymaga ponadprzeciętnej skrupulatności w jego przeprowadzeniu i ocenie, tak aby ocena tego pomówienia jako podstawy faktycznej co do winy pomówionego, nie nasuwała żadnych zastrzeżeń” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 1994 r. w sprawie o sygn. II KKN 50/97, opubl. w Prok. I Pr. z 2000 r., z. 3, poz. 5), to jednak w kolejnym swoim orzeczeniu Sąd Najwyższy wskazał wprost, że, „pomówienie współoskarżonego – nawet następnie odwołane - może być dowodem winy, jeżeli spełnia odpowiednie warunki. Przede wszystkim dowód taki powinien podlegać szczególnie wnikliwej i ostrożnej ocenie ze strony sądu, który powinien zbadać, czy tego rodzaju pomówienie jest konsekwentne i stanowcze, czy jest zgodne z doświadczeniem życiowym oraz logiką wypadków, czy znajduje potwierdzenie w innych dowodach bezpośrednich lub pośrednich i czy wreszcie pomawiający nie ma interesu osobistego lub procesowego w obciążaniu współoskarżonego” (wyrok z dnia 15 lutego 1985 r. w sprawie o sygn. IV KR 25/85 opubl. w OSNKW z 1985 r., z. 11-12, poz. 103). Sąd Apelacyjny w pełni poglądy te akceptuje i podziela nie widząc powodów by nie miały one odniesienia również do zeznań tak szczególnych świadków jak ma to miejsce w niniejszej sprawie.

Niewątpliwym zatem jest, iż dowód z pomówienia, który może polegać bądź na obciążeniu innej osoby odpowiedzialnością za zarzucany czyn, przy zrzuceniu odpowiedzialności z własnej osoby, bądź to obciążeniu innej osoby współsprawstwem, jest dowodem szczególnym. Podkreślić trzeba jednak, iż pomówienie nie zmienia ani charakteru dowodu, ani też – co do zasady – sposobu dokonania jego oceny. Wyjaśnienia oskarżonego, czy oskarżonych ale także zeznania świadków zawierające pomówienie nie są dowodem „lepszym” czy „gorszym”, nie podlegają też odmiennym od wyrażonych w art. 7 k.p.k. regułom oceny. Jedyne co tylko, treść złożonych w takim przypadku zeznań czy wyjaśnień oraz źródło dowodowe, z którego pochodzą wymagają zachowania szczególnej ostrożności przy dokonywanej ocenie mocy dowodowej.

Jakkolwiek w przytoczonym powyżej orzecznictwie zwraca się w większości uwagę na „pomówienie” pochodzące od współoskarżonych lub co najmniej składających w charakterze świadków zeznania współsprawców, to jednak w ocenie Sądu Apelacyjnego powyższe wprost przekłada się i na niniejszą sprawę. Wbrew zaś twierdzeniom apelującego (i to nawet nie wypowiedzianym wprost) ocena tego szczególnego materiału dowodowego została dokonana przez Sąd Okręgowy z uwzględnieniem reguł sformułowanych w art. 4 k.p.k. i art. 7 k.p.k., jest oceną wszechstronną i bezstronną, nie narusza granic swobodnej oceny oraz nie zawiera błędów faktycznych i logicznych. Sąd Apelacyjny uznał więc, iż zostały przez Sąd Okręgowy w P. spełnione wszelkie wskazane wyżej wymogi konieczne dla uznania za w pełni wiarygodne i przydatne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy zeznań N. G.. Jakkolwiek więc oskarżony odnośnie przypisanego mu przestępstwa przedstawił swoją wersję wydarzeń, to rzecz jest w tym, że jego wyjaśnienia pozostają w całkowitej sprzeczności z innym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym i rzeczą Sądu I instancji było dowody te należycie ocenić tak by ustalić czy wersja przedstawiona przez oskarżonego jest wiarygodna albo czy choć nie da się jej w sposób jednoznaczny wykluczyć. Sąd Okręgowy z zadania tego wywiązał się bez zarzutu i nie sposób przyjąć by dokonana przezeń ocena materiału dowodowego obarczona była błędami a ustalenia faktyczne nie odpowiadają prawdzie.

Rekapitulując zatem powyższe Sąd Apelacyjny uznał, iż dokonana przez Sąd Okręgowy ocena zgromadzonych dowodów a w tym w szczególności wyjaśnień oskarżonego z jednej strony oraz zeznań N. G. ale także zabezpieczonych treści z telefonu pokrzywdzonej rozmów na M. prowadzonych z oskarżonym, a zwłaszcza tej z dnia (...)oraz informacji, którą okazała wpierw M. R. (1) a później także B. D. (1) oraz opinii psychologicznej o małoletniej wreszcie zeznań M. R., B. D., K. N. i A. K. z drugiej, w całości zasługuje na akceptację a przedstawiony przez apelującego tok rozumowania nie wytrzymuje krytyki bowiem jest bardzo spłycony, jednostronny i nie uwzględnia wszystkich okoliczności sprawy.

Wyprowadzone przez Sąd Okręgowy wnioski odnośnie sprawstwa i winy M. Ł. odnośnie przypisanego mu przestępstwa znajduje pełne potwierdzenie w całości zgromadzonego materiału dowodowego, a w szczególności w zeznaniach świadków i biegłej. Jedynym dowodem mającym świadczyć o niewinności oskarżonego były wszak jedynie jego wyjaśnienia, które w świetle pozostałych dowodów zarówno osobowych jak i dokumentowych nie zasługiwały zupełnie na wiarę. Reasumując powyższe, Sąd odwoławczy nie miał żadnych wątpliwości co do słuszności stanowiska Sądu Okręgowego o tym, iż oskarżony dopuścił się wszystkich tych działań składających się na przypisane mu przestępstwo i działał przy tym umyślnie z zamiarem bezpośrednim. Znamiennym przy tym jest, że obrońca twierdząc, że nie zostały wzięte pod uwagę okoliczności ujawnione w toku postępowania przed Sądem I instancji przemawiające za przyjęciem braku winy jego klienta, całkowicie pominął nie tylko dowody, które w sposób ewidentny sprawstwo i winę oskarżonego potwierdzały ale przede wszystkim całkowicie pominął, nie starając się nawet wykazywać błędów w rozumowaniu, argumentację Sądu I instancji dotyczącą tego dlaczego wersję wynikającą z wyjaśnień M. Ł. uznał za nie odpowiadającą rzeczywistości Takie pozbawione oparcia w zgromadzonym materiale dowodowym, całkowicie subiektywne stanowisko apelującego, nie mogło spotkać się z aprobatą Sądu odwoławczego.

Wniosek

Zmiana wyroku poprzez uniewinnienie

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Brak podstaw do uwzględnienia wniosku z uwagi na całkowitą niezasadność podniesionego zarzutu. Ocena dowodów została przeprowadzona bardzo szczegółowo i równie szczegółowo opisana w motywach zaskarżonego wyroku. Została przy tym przeprowadzona kompleksowo z uwzględnieniem zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego i nie ma żadnych podstaw do jej kwestionowania. Oceny tej nie podważa w szczególności polemiczna w gruncie rzeczy apelacja obrońcy oskarżonego. Wiarygodny materiał dowodowy nie pozwalał na wyciągnięcie innych wniosków niż ten, że M. Ł. (1) rzeczywiście dokonał przypisanych mu czynów. Odmienne twierdzenia samego podsądnego przedstawione w trakcie składania przez niego wyjaśnień pozostawały całkowicie gołosłowne w świetle pozostałych wiarygodnych dowodów. Tak więc nie było powodów by dokonywać na tej podstawie ingerencji w zaskarżony wyrok.

Lp.

Zarzut

3.2.

Obraza prawa procesowego – oddalenie wniosków dowodowych

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Drugi z zarzutów podniesionych przez obrońcę tyczy się sposobu procedowania przez Sąd I instancji. Autor apelacji przyczyn nietrafności rozstrzygnięcia zawartego w zaskarżonym wyroku upatruje zatem także w tym, iż Sąd meriti – w ocenie skarżącego – przeprowadził niepełne postępowanie dowodowe czego efektem jest poczynienie nieprawidłowych ustaleń faktycznych. Zarzut ów jest zresztą niejako konsekwencją, a raczej dopełnieniem powyżej omówionego w ppkt 3.1. zarzutu nieprawidłowej oceny dowodów bowiem w sposób ewidentny podnosząc go autor apelacji ewidentnie zmierza do wykazania, że Sąd I instancji w sposób nieprawidłowy uznał za zasługujące na przymiot wiarygodności zeznania pokrzywdzonej N. G.. Dowody te wszak mają w ocenie obrońcy potwierdzać tezę, iż N. G. (2) w sposób intencjonalny zeznawała nieprawdę wskazując, że to oskarżony zawiózł ją samochodem z W. do K. oraz że oskarżony nocował w W. w miejscu zamieszkania rodziny pokrzywdzonej co miałoby z kolei świadczyć o tym, że całość jej zeznań może być po prostu nieprawdziwa.

Odnosząc się zatem do tego zarzutu Sąd Apelacyjny w pierwszej kolejności pragnie wskazać, iż gdy idzie o pierwsze z dowodów, których brak przeprowadzenia miałby tak fundamentalnie w ocenie apelującego wpływać na proces oceny pozostałych dowodów, a których potrzebę przeprowadzenia wskazał obrońca oskarżonego w swym piśmie procesowym z dnia (...) r. w pkt I i II (k. 394), to miałyby one dowodzić tego, że oskarżony nigdy nie posiadał uprawnień do prowadzenia w ruchu lądowym pojazdów mechanicznych i nigdy nie został ukarany w postępowaniu mandatowym za wykroczenia w ruchu drogowym. Rzecz jednak w tym, iż okoliczności tych nikt nie kwestionuje w związku z czym nie było powodu ich szczególnego dowodzenia. Pomijając już przy tym kwestię tego, że – jak pokazuje codzienna praktyka sądowa – fakt, że określone osoby nie posiadają prawa jazdy wcale nie oznacza że nie jeżdżą one samochodami (tak więc dowód ów mógłby jedynie stanowić potwierdzenie, że oskarżony nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami a nie że tymi pojazdami nie jeździł), to Sąd Apelacyjny wskazuje, czego zdaje się autor apelacji nie dostrzegać, iż Sąd a quo wcale nie przyjął, że oskarżony przyjeżdżał swoim samochodem do małoletniej a wręcz uznał, iż jest to okoliczność, która na wiarygodność zeznań N. G. kładzie się cieniem (por. str. 14 uzasadnienia apelacji – k. 391v). Poddał więc to dodatkowej szczegółowej analizie i ów tok rozumowania Sąd Apelacyjny w pełni podziela. Oddalenie wniosków o przeprowadzenie dowodów zmierzających do wykazania tych dwóch okoliczności było zatem jak najbardziej prawidłowe.

Podobnie rzecz ma się w przypadku drugiej z okoliczności, której obrońca oskarżonego nadaje tak wielką wagę. I w tym przypadku bowiem, analizując treść motywów zaskarżonego wyroku – i to tak gdy idzie o tą jej część, która tyczy się poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych, jak i tej, w której Sąd ten przedstawił własną ocenę przeprowadzonych dowodów – stwierdzić trzeba, że nie wskazuje ona wcale na to by Sąd ten przyjął, że rodzina Ł., a w tym oskarżony, nocowała w W., w miejscu zamieszkania J. B. (2) i jej trójki dzieci, a w tym pokrzywdzonej. Sąd I instancji jedynie przyjął, że oskarżony i pokrzywdzona, z racji koligacji rodzinnych, często się w określonym okresie spotykali i w czasie tych spotkań oskarżony dążył do tego by separować się od innych i pozostawać z pokrzywdzoną sam na sam. Nie wskazuje przy tym, że oskarżony nocował u pokrzywdzonej lecz przeciwnie przyjmuje, że zdarzało się, że to pokrzywdzona niekiedy nocowała u swojej ciotki, a matki oskarżonego. Ponowne przesłuchiwanie sporej ilości świadków na tą tylko okoliczność w istocie również nie było koniecznym a w sposób ewidentny przedłużałoby prowadzone postępowanie dowodowe. Rzeczą Sądu natomiast było dokonanie oceny czy owa wypowiedź podważa wiarygodność przekazu pochodzącego od N. G. także co do pozostałych okoliczności przez nią podawanych czy też nie. Sąd I instancji rozważania takie w sposób szczegółowy na ten temat poczynił i Sąd Apelacyjny w pełni je akceptuje.

Znamiennym zresztą było, że swe pismo zawierające owe wnioski dowodowe obrońca – do czego oczywiście miał prawo – złożył nie w dacie jego sporządzenia lecz dopiero na rozprawie. To zaś, że obrońca ma prawo do składania wniosków dowodowych w każdym momencie trwającego postępowania nie pozbawia jednak Sądu prawa do oceny intencji w taki sposób składanych wniosków – w tym zaś przypadku moment złożenia wniosków dowodowych oraz okoliczności, które miały być tymiż wnioskami dowiedzione pozwalają na taką ocenę jakiej dokonał Sąd Okręgowy, a więc że ich intencją było nie tyle dążność do wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy lecz przewleczenie postępowania dowodowego. Zastanawiającym jest również dlaczego, skoro w ocenie apelującego owe dowody były tak istotne, obrońca nie ponowił wniosków o ich przeprowadzenie w postępowaniu odwoławczym.

Wniosek

Zmiana wyroku poprzez uniewinnienie

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Brak jest podstaw do uwzględnienia wniosku z uwagi na niezasadność omówionego w tym miejscu zarzutu. Dowody, które zostały oddalone przez Sąd I instancji, miały zostać przeprowadzone na okoliczności, których albo nikt nie kwestionował albo na takie, które miałyby wskazywać na wątpliwości co do wiarygodności przekazu pochodzącego od N. G., które Sąd orzekający i tak z urzędu niejako wziął pod uwagę w swych rozważaniach poświęconych ocenie wiarygodności zeznań pokrzywdzonej.

Lp.

Zarzut

3.3.

Wywiedziony przez Prokuratora zarzuty rażącej niewspółmierności kary wymierzonej oskarżonemu (nadmiernej jej łagodności) oraz orzeczonego środka kompensacyjnego

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Sformułowane przez Prokuratora zarzuty rażącej niewspółmierności kary oraz środka kompensacyjnego nałożył na Sąd Apelacyjny obowiązek zbadania, czy Sąd Okręgowy, wymierzając oskarżonemu karę6 lat pozbawienia wolności jak i orzekając wobec oskarżonego zadośćuczynienie na rzecz pokrzywdzonej w kwocie 10.000,- zł nie przekroczył granic wynikających z treści art. 53 k.k.

Zastrzec zatem należy na wstępie, iż podniesione zarzuty odwołują się do kategorii ocen bowiem wymiar kary należy do kategorii ocen. Jak podnosi się więc w orzecznictwie, o rażącej niewspółmierności kary w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k. nie można mówić w sytuacji, gdy sąd orzekający uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami wymiaru kary. O rażącej niewspółmierności kary nie można mówić w szczególności, gdy granice swobodnego uznania sędziowskiego, stanowiącego ustawową zasadę wymiaru kary, nie zostały przekroczone, co podkreślał Sąd Najwyższy w swoim wyroku z dnia (...) r. w sprawie o sygn. (...) (OSNKW z 1982 r., z. 12, poz. 90). W orzecznictwie akcentuje się również, iż ustawodawca wskazując w treści art. 438 pkt 4 k.p.k. niewspółmierność wymierzonej kary jako względną przyczynę odwoławczą, zaznacza jednocześnie, że niewspółmierność ta ma mieć charakter rażący, a więc duży, istotny, nie dający się zaakceptować. Dopiero wówczas dojść może do zmiany zaskarżonego wyroku w części dotyczącej wymiaru kary. Rozważając zatem zarzuty wymierzenia oskarżonemu kar rażąco niewspółmiernie surowych bądź łagodnych (w zależności od kierunku apelacji) należy podkreślić, że zarzut ów, jako należący do kategorii ocen, można zasadnie podnosić tylko wówczas, gdy kara – jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia – nie uwzględnia w sposób właściwy wszystkich istotnych okoliczności wiążących się z poszczególnymi dyrektywami i wskazówkami jej wymiaru, a inaczej mówiąc, gdy granice swobodnego uznania sędziowskiego stanowiące ustawową zasadę sądowego wymiaru kary (art. 53 k.k.) zostały przekroczone i orzeczona kara w odczuciu społecznym jest karą niesprawiedliwą.„Niewspółmierność kary” jest pojęciem ocennym i żaden przepis kodeksu postępowania karnego nie określa ustawowych granic współmierności. Jedynymi ustawowymi wyznacznikami kary, których przekroczyć nie można, są przede wszystkim przepisy części szczególnej kodeksu karnego, a także przepisy części ogólnej kodeksu karnego określające zasady wymiaru kary. Sąd Najwyższy poprzez swoje orzecznictwo starał się znaleźć „miarę” dla kryterium „współmierności”. Tak więc w uzasadnieniu wyroku z dnia (...) r. (sygn. akt (...), opubl. w OSNPG z 1974 r., z. 3-4) Sąd Najwyższy stwierdził, iż „rażąca niewspółmierność kary, o jakiej mowa w art. 387 pkt 4 k.p.k. (odpowiadający art. 438 pkt 4 obecnie obowiązującemu k.p.k. – przyp. S.A.) zachodzić może tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można by było przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd I instancji a karą jaką należałoby wymierzyć w instancji rewizyjnej, w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 50 k.k. (obecnie art. 53 k.k. – przyp. S.A.) oraz zasad ukształtowanych przez orzecznictwo Sądu Najwyższego”. Rażąca niewspółmierność wymierzonej oskarżonemu kary zachodzi wtedy, gdy suma zastosowanych kar i środków karnych za przypisane oskarżonemu przestępstwo nie uwzględnia należycie stopnia społecznej szkodliwości czynu oraz nie realizuje w wystarczającej mierze celu kary w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, z jednoczesnym uwzględnieniem celów zapobiegawczych i wychowawczych, jakie kara ma osiągnąć w stosunku do skazanego. W treści art. 438 pkt 4 k.p.k. mowa jest o niewspółmierności rażącej, uznać zatem należy, że chodzi tu o dysproporcję znaczną, bijącą wręcz w oczy, a nie o ewentualne drobne różnice w ocenach sądu pierwszej i drugiej instancji. Nie może być zatem w ramach tej przyczyny odwoławczej dokonywana korekta w każdej sytuacji, w której sąd odwoławczy dochodzi do wniosku, że karę należałoby ukształtować nieco odmiennie, tj. że kara jest po prostu zbyt surowa lub zbyt łagodna. (Z. Gostyński (red.), J. Bratoszewski, L. Gardocki, S.M. Przyjemski, R.A. Stefański, S. Zabłocki, Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Tom II, Dom Wydawniczy ABC, 1998.). Także Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 lutego 1995 r. w sprawie o sygn. akt II KRN 198/94 (OSNPK z 1995 r., z. 6, poz. 18) stwierdził, iż „na gruncie art. 387 pkt 4 [ob. 438 pkt 4] k.p.k. nie chodzi o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby – również w potocznym znaczeniu tego słowa – »rażąco« niewspółmierną, tj. niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować”.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należało stwierdzić, iż apelacja Prokuratora w zakresie orzeczenia o karze na uwzględnienie nie zasługiwała w ogóle, natomiast w przypadku orzeczenia o zadośćuczynieniu zarzut apelacji prokuratorskiej okazał się zasadnym.

Od razu w tym miejscu Sąd Apelacyjny pragnie zastrzec przy tym, iż wobec braku wniosku Prokuratora o sporządzenie uzasadnienia wyroku na piśmie, w zakresie wymierzonej oskarżonemu kary pozbawienia wolności, Sąd Apelacyjny, kierując się treścią art. 423 § 1a k.p.k., poprzestanie na stwierdzeniu, że wymierzona oskarżonemu kara pozbawienia wolności stanowić będzie dla M. Ł. poważną, aczkolwiek nie nadmierną dolegliwość, w należytym stopniu uwzględniającą dyrektywy wskazane w ustawie w zakresie prewencji ogólnej i szczególnej. W ocenie Sądu Odwoławczego tak ukształtowany wymiar kary stanowić będzie dla oskarżonego dolegliwość proporcjonalną do stopnia jego zawinienia i okoliczności sprawy, uwzględniającą stopień społecznej szkodliwości przypisanego mu przestępstwa. W zakresie szczegółowych okoliczności, które wpłynęły na wymiar orzeczonych kar pozbawienia wolności Sąd Apelacyjny odsyła do argumentacji zawartej w niezwykle szczegółowym uzasadnieniu sporządzonym przez Sąd Okręgowy (str. 25-28 uzasadnienia – k. 397-398v), w pełni ją podzielając i akceptując oraz uznając jednocześnie, iż nie ma potrzeby po raz kolejny jej przytaczać.

Odnosząc się natomiast do wysokości zasądzonego przez Sąd Okręgowy od oskarżonego zadośćuczynienia na rzecz N. G. w pierwszej kolejności stwierdzić należy, że stanowisko Sądu Okręgowego przedstawione w zaskarżonym orzeczeniu w zakresie rozstrzygnięcia dotyczącego zasądzonego na rzecz pokrzywdzonej zadośćuczynienia – co do zasady – było zasadne i dlatego zasługiwało na akceptację sądu ad quem. Wysokość zadośćuczynienia za doznaną krzywdę – co oczywiste – należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, co implikuje stwierdzenie, że zarzut wadliwego określenia wysokości zadośćuczynienia może być uwzględniony jedynie w sytuacjach, w których przyznane zadośćuczynienie w sposób oczywisty i rażący nie odpowiada relewantnym okolicznościom występującym w danej sprawie, a więc jest niewspółmierne do stopnia i długotrwałości krzywd doznanych przez osobę pokrzywdzoną. Innymi słowy, ustalenie odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia należy do dyskrecjonalnej władzy sędziego i tylko wtedy, gdyby doszło do rażąco niesprawiedliwego rozstrzygnięcia w tym zakresie, sąd odwoławczy władny jest dokonać zmiany orzeczenia. Niezbędnym w tym zakresie było sięgnięcie do regulacji zawartych w przepisach prawa cywilnego. Te zaś w art. 445 § 1 k.c. stanowią, że zadośćuczynienie winno być odpowiednie, a więc być ukształtowane w takiej kwocie, aby z jednej strony spełniało ono funkcję kompensacyjną, a z drugiej strony, aby nie stanowiło źródła nadmiernych korzyści. Zasądzając zatem stosowną kwotę zadośćuczynienia niezbędnym jest uwzględnienie rzeczywistych krzywd fizycznych i psychicznych jakich doznała pokrzywdzona oraz ich wpływu na jej rozwój psychiczny i intelektualny oraz skutków jakie mogą one wywoływać w dalszym życiu małoletniej. Należy jednocześnie zauważyć, że kwota zadośćuczynienia winna z jednej strony przedstawiać taką wartość ekonomiczną, aby była realnie odczuwalna przez pokrzywdzoną, na rzecz której owo zadośćuczynienie jest zasądzane, albowiem jedynie w takiej sytuacji spełni ona rolę zadośćuczynienia za doznane krzywdy, ale z drugiej – winna być także zasądzona w rozsądnych granicach, a więc takich, które uwzględniają aktualne warunki i przeciętną stopę życia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 5 grudnia 2013 r. w sprawie o sygn. II AKa 203/13, LEX nr 1409331).

Mając na uwadze powyższe nie sposób nie zgodzić się z Prokuratorem, iż Sąd Okręgowy, jakkolwiek dostrzegł szereg okoliczności, które winny mieć wpływ na wysokość zasądzonego zadośćuczynienia, nie nadał im właściwej rangi i jego wysokość ukształtował niemalże na poziomie symbolicznym. W istocie bowiem tak rozmiar krzywd jakich N. G. doznała ze strony oskarżonego ale również ich skutki jakie będzie odczuwać w całym swym dorosłym życiu, a w szczególności to, że w okresie kiedy kształtowała się jej osobowość zaburzony został działaniem oskarżonego całkowicie jej prawidłowy rozwój tak bardzo specyficznej i niezwykle intymnej sfery życia człowieka jaką jest jego seksualność i relacje na tym tle z innymi ludźmi, nakazują uznać, iż zasądzona na rzecz pokrzywdzonej kwota jawi się jako rażąco wręcz niska. W tym zakresie więc orzeczenie zawarte w zaskarżonym wyroku musiało ulec modyfikacji tak by ogrom krzywd psychicznych jakich doznała N. G. zaburzających jej rozwój w sferze seksuologicznej a także cierpienia fizyczne w sposób należyty został pokrzywdzonej zrównoważony wsparciem materialnym, które przecież i tak samo w sobie krzywd tych nie naprawi. Da jednak pokrzywdzonej określoną satysfakcję za doznane krzywdy wzmacniając w niej poczucie sprawiedliwości i odpowiedniego zadośćuczynienia za zło, którego od M. Ł. doznała.

Wniosek

Podwyższenie wymierzonej oskarżonemu kary do 10 lat pozbawienia wolności oraz podwyższenie zasądzonego zadośćuczynienia do 60.000,- zł

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wnioski zawarte w apelacji co do wymiaru kary okazały się niezasadne. Brak jest podstaw do ich uwzględnienia z uwagi na całkowitą niezasadność podniesionego zarzutu w tym zakresie – Sąd Okręgowy kształtując wymiar kary pozbawienia wolności w sposób właściwy wziął pod uwagę okoliczności tak obciążające jak i łagodzące, których szereg – o czym nie można zapominać – również w tej sprawie występuje. Zasadnym okazał się natomiast wniosek Prokuratora o podwyższenie zasądzonego zadośćuczynienia. W istocie bowiem, z przyczyn wskazanych powyżej, Sąd Apelacyjny uznał, iż kształtując wysokość tego środka kompensacyjnego Sąd Okręgowy, dostrzegając okoliczności świadczące o potrzebie zadośćuczynię pokrzywdzonej za doznane krzywdy, nadał im zbyt małą wagę skutkiem czego wysokość tegoż zadośćuczynienia ukształtował na rażąco niskim poziomie

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.11.

Przedmiot utrzymania w mocy

0.1Wyrok Sądu I instancji utrzymano w mocy w całości za wyjątkiem orzeczenia o wysokość zasądzonego na rzecz N. G. zadośćuczynienia

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Powodem utrzymania wyroku w mocy w tym zakresie była całkowita niezasadność zarzutów apelacji obrońcy oskarżonego oraz – w zakresie kary pozbawienia wolności – Prokuratora, jak też brak podstaw wskazanych w art. 439, 440 i 455 k.p.k., uzasadniających zmianę lub uchylenie wyroku poza granicami zarzutów i wniosków apelacji.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.11.

Przedmiot i zakres zmiany

0.0.1Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że podwyższył zasądzone od oskarżonego na rzecz N. G. tytułem środka ko0mpensacyjnego zadośćuczynienie do kwoty 60.000,- zł.

Zwięźle o powodach zmiany

Powodem zmiany zaskarżonego wyroku w tym zakresie było nienależyte uwzględnienie rozmiaru krzywd jakich doznała pokrzywdzona oraz ich skutków jakie na jej psychice mogą one odnieść w przyszłości (o czym była mowa w ppkt 3.3).

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

Pkt III

Zgodnie z treścią art. 636 § 1 k.p.k. w razie nieuwzględnienia środka odwoławczego wniesionego przez oskarżonego ma on obowiązek ponieść koszty procesu. Koszty te zgodnie z art. 616 § 1 k.p.k. obejmują: koszty sądowe na które składają się wydatki poniesione przez Skarb Państwa od chwili wszczęcia postepowania oraz opłaty.

Sąd Apelacyjny zwolnił jednak oskarżonego M. Ł. w całości z obowiązku zapłaty Skarbowi Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze nie wymierzając mu w tym opłaty za II instancję mimo, ze apelacja wywiedziona na jego korzyść nie została uwzględniona zaś apelacja Prokuratora okazała się częściowo zasadną.

Zgodnie bowiem z art. 624 § 1 k.p.k. (do którego odsyła również art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych – t.j. Dz. U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223) Sąd może zwolnić oskarżonego od obowiązku zwrotu Skarbowi Państwa kosztów sądowych jeśli uzna, iż byłoby to zbyt uciążliwe dla oskarżonego ze względu na sytuację rodzinną, majątkową i wysokość dochodów. Oskarżony odbywać będzie długoterminową karę pozbawienia wolności w związku z czym jego możliwości zarobkowania będą znacznie ograniczone. Nie będzie on zatem w stanie i tak kosztów tych ponieść.

7.  PODPIS

P. M. (1) P. G. M. K.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Milenia Brdęk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Data wytworzenia informacji: