Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 1023/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2021-05-10

Sygn. akt I ACa 1023/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 maja 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu, I Wydział Cywilny i Własności Intelektualnej w składzie:

Przewodnicząca: Sędzia Ryszard Marchwicki

Sędziowie: Małgorzata Gulczyńska, Elżbieta Fijałkowska (spr.)

po rozpoznaniu w dniu 10 maja 2021 r.

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa (...) Spółki Akcyjnej w W.

przeciwko

Powiatowi (...)

o ukształtowanie stosunku prawnego

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Zielonej Górze,

z dnia 29 lipca 2019 r. sygn. kat I C 429/18

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 4050 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym

Małgorzata Gulczyńska Ryszard Marchwicki Elżbieta Fijałkowska

Sygn. akt I ACa 1023/19

UZASADNIENIE

Powódka: (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W., zastępowana przez profesjonalnego pełnomocnika wystąpiła z powództwem przeciwko pozwanemu: Powiatowi (...), w którym domagała się:

- ukształtowania w oparciu o przepis art. 357 ( 1) k.c. treści stosunku prawnego łączącego stronę powodową z pozwanym, wynikającego z umowy sprzedaży energii elektrycznej nr (...) ( dalej jako: Umowa), zawartej w dniu 8 listopada 2017 r. poprzez oznaczenie wysokości ceny jednostkowej netto za energię elektryczną sprzedawaną przez stronę powodową na rzecz pozwanego, dla punktów poboru energii wymienionych w załączniku numer(...)do (...) począwszy od dnia 1 stycznia 2019 r. do zakończenia obowiązywania umowy tj. do dnia 31 grudnia 2019 r. w wysokości 0,374 zł za 1 kWh energii elektrycznej netto tj. w wysokości 374 zł netto za 1 MWh energii elektrycznej;

- zasądzenia od pozwanego kosztów procesu, w tym zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

W odpowiedzi na pozew Powiat (...) wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od strony powodowej kosztów procesu, w tym zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 26 lipca 2019 r. Sąd Okręgowy w Zielonej Górze powództwo oddalił obciążając powoda kosztami postępowania.

Podstawą rozstrzygnięcia były następujące ustalenia i wnioski

Powódka: (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. działała poprzednio pod firmą (...) S.A. Powódka nie jest producentem energii elektrycznej, a jej działalność gospodarcza polega tylko na obrocie energią elektryczną. Powódka w ramach przysługującej jej koncesji nabywa energię na rynku hurtowym, po czym odsprzedaje ją odbiorcom indywidualnym.

W dniu 8 listopada 2017 r. powódka (działająca natenczas jako firma (...) S.A.) zawarła z Powiatem (...) umowę sprzedaży energii elektrycznej nr (...) Umowa ta została zawarta w procedurze właściwej dla zamówień publicznych (przetarg nieograniczony), na czas oznaczony, od 1 stycznia 2018 r. do 31 grudnia 2019 r.

Strony ustaliły, że wartość całości zadania wyniesie łączną kwotę 374.500,22 zł brutto, w tym podatek VAT w kwocie 70.025,49 zł.

Na mocy § 5 ust. 1 Umowy strony ustaliły cenę jednostkową netto za energię elektryczną w okresie obowiązywania umowy na 0,2060 zł netto (0,2534 zł brutto) za 1 kWh. Zgodnie z § 5 ust. 2 Umowy ceny jednostkowe energii i stawki opłaty abonamentowej obowiązywać miały przez cały czas trwania umowy i nie mogły być zmieniane. Dopuszczalną zmianę ceny jednostkowej miała dyktować zaś niezależna od sprzedawcy zmiana prawa, zmieniające się stawki podatku VAT lub podatku akcyzowego.

Sprzedawana energia miała być rozliczana - stosownie do § 5 ust. 4 Umowy – wg cen jednostkowych energii (netto bez VAT) i stawek opłaty abonamentowej (handlowej) określanych w złożonym przez Wykonawcę Formularzu cenowym.

Należność wykonawcy miała uwzględniać z kolei wyliczoną w powyższy sposób cenę energii, powiększoną na mocy § 6 ust. 2 Umowy o opłatę abonamentową i należy podatek VAT.

W dacie zawierania umowy, cena za 1 MWh energii elektrycznej na (...)Giełdzie (...) w rocznych kontraktach terminowych na 2019 r. wynosiła 178,63 zł netto (bez uwzględnienia doliczeń z tytułu podatków i opłat stałych).

W ciągu roku od zawarcia umowy między stronami doszło do podwyżek na rynku energetycznym., wobec których na dzień 16 listopada 2018 r. cena za 1 MWh energii elektrycznej wyniosła na (...) Giełdzie (...) w rocznych kontraktach na rok 2019 kwotę 299,18 zł.

Skok cenowy za sprzedaż energii pomiędzy 2017 a 2018 r. wynosił ok. 68 %, czyli ok. 130 zł więcej na 1 MWh. Na dzień 28 maja 2019 r. cena za 1 MWh energii elektrycznej na (...)Giełdzie (...) wynosiła 278 zł netto.

Powódka nie korzysta z dostępnych na rynku instrumentów pochodnych, zabezpieczających przed skokami cen energii elektrycznej.

W piśmie z 26 listopada 2018 r. powódka wezwała Powiat (...) do renegocjacji warunków umowy sprzedaży energii elektrycznej z dnia 8 listopada 2017 r., w związku z nadzwyczajnym wzrostem cen energii elektrycznej, którego nie można było przewidzieć w dniu zawierania umowy. Pozwany poinformował, że nie widzi podstaw do renegocjacji warunków umowy.

W budżecie Powiatu (...) przewidziano, że dochody budżetu w 2019 r. wyniosą łączną kwotę 74.885.351 zł, zaś wydatki wyniosą 72.885.351 zł. Planowana zaś nadwyżka budżetowa w wysokości 2.000.000 zł zostanie przeznaczona na wykup obligacji o wartości 2.500.000 zł.

Powództwo w ocenie Sądu I instancji nie zasługiwało na uwzględnienie.

Materialnoprawną podstawą rozstrzygnięcia był art. 357 1 k.c.

Spór w sprawie dotyczył wyłącznie oceny prawnej i stwierdzenia czy ziściły się przesłanki art. 357 1 k.c., a zwłaszcza czy zaistniała nadzwyczajna zmiana stosunków, uprawniająca Sąd do ingerencji w umowę i oznaczenia nowego sposobu jej wykonania. Nie ma przeszkód do stosowania art. 357 1 k.c. w umowach dotyczących zamówień publicznych., w szczególności nie stanowił takiej przeszkody art. 144 ustawy Prawo zamówień publicznych.

Zgodnie z treścią art. 357 1§1 k.c., jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. (…).

Przez nadzwyczajną zmianę stosunków rozumie się obiektywne, o charakterze powszechnym przekształcenia stosunków społecznych, a zwłaszcza gospodarczych. Nadzwyczajna zmiana stosunków może mieć tło przyrodnicze (nieurodzaj, niezwykle surowa zima), jak i społeczne (wojna, gwałtowna zmiana ustroju politycznego). Jako przykłady zdarzeń powodujących nadzwyczajną zmianę stosunków wskazuje się epidemie, operacje wojenne, strajki generalne, różnego rodzaju klęski żywiołowe, nadzwyczajną, szczególnie głęboką zmianę sytuacji gospodarczej, objawiającą się hiperinflacją, gwałtownym spadkiem dochodu narodowego, masowymi upadłościami przedsiębiorstw. Tak więc chodzi o okoliczności, które nie są objęte typowym ryzykiem umownym, a ponadto są obiektywne i niezależne od stron (A. Rzetecka – Gil, Komentarz do art. 357[1] Kodeksu cywilnego [w:] LEX OMEGA; T. Wiśniewski [w:] G. Bieniek [red.] Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania. Tom 1. Warszawa 2003 r. s. 38; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 1993 r. I CR 5/93, LEX Nr 374455). Problem nieprzewidywalności ustawodawca wiąże nie z przewidywaniem przez strony zdarzeń, które powodują dla jednej z nich rażącą stratę, lecz z przewidywaniem następstw tych zdarzeń, czyli chodzi w istocie o przewidywalność odniesioną do przyszłej sytuacji stron (zob. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 20 października 2017 r. I ACa 435/17)

Strona powodowa nie udowodniła wystąpienia przesłanek zastosowania przewidzianej w art. 357 1§1 k.c. klauzuli rebus sic stantibus. Okoliczności, na które powołała strona powodowa nie wypełniły znamion pojęcia nadzwyczajnej zmiany stosunków. Charakteru takiego nie mają wahania cen energii elektrycznej na(...)Giełdzie (...). Zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie nie ulega wątpliwości, że strony zawierające umowę (w tym również sprzedaży energii elektrycznej) muszą ponieść "zwykłe ryzyko kontraktowe", jakie wiąże się ze stałymi, normalnymi zmianami zachodzącymi w stosunkach społeczno-gospodarczych. Przepis art. 357 1 k.c. znajdzie zatem zastosowanie tylko wtedy, gdy pewne zjawiska wywołują taką zmianę stosunków, która nie mieści się już w granicach owego zwykłego ryzyka (por. A. Olejniczak (w:), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część ogólna, LEX 2014, teza 4 do art. 3571 k.c.).

Zmiana cen energii elektrycznej na (...) Giełdzie (...) objęta była ryzykiem kontraktowym. Zmiana cen, choćby o 68% (jak to miało miejsce w sprawie powódki) była zjawiskiem nienaturalnym. Faktem powszechnie znanym jest, że ceny energii elektrycznej nie są wartością stałą, lecz zmienną, zależną od bardzo wielu czynników w gospodarce i polityce, o czym podmiot prowadzący przedsiębiorstwo sprzedające energię elektryczną winien wiedzieć i uwzględniać to w dokonywanych przez siebie kalkulacjach . Wpływ na cenę energii elektrycznej ma m.in. cena produkcji samej energii, koszty środowiskowe, tj. opłaty z tytułu emisji dwutlenku węgla, a także zasada popytu i podaży, zgodnie z którą im większy popyt tym cena rośnie, im większa podaż tym cena spada, a także okres w jakim energia elektryczna jest kupowana (w okresie letnim popyt na energię wzrasta), a więc wymaga od podmiotu sprzedającego energię elektryczną uwzględnienia licznych czynników kształtowania ceny, w tym poprzez zmiany koniunktury mające charakter globalny, co nie ma charakteru zjawiska niezwykłego, niespotykanego, czy niezmiernie rzadkiego.

Z zeznań K. K. wynikało, że powódka miała świadomość wahań na rynku sprzedaży energii elektrycznej i poprzez swoich pracowników prowadziła analizy dot. sytuacji na ww. rynku – świadek jest analitykiem rynku energii i choć nie brał udziału w negocjacjach dotyczącej, to potwierdził, że zawieranie kontraktów z klientami jest poprzedzone nie tylko wyceną, ale i analizą rynku oraz tendencji nań występujących. Z jego relacji wyłaniał się wniosek, że powódka obserwowała ceny energii i analizowała zmiany na rynku, a więc mogła się na nie przygotować. Powódka jako profesjonalistka w swojej branży powinna być zorientowana w regulacjach prawnych dotyczących jej dziedziny, także tych unijnych, które już od kilku lat zapowiadały zaostrzenie polityki klimatycznej i energetycznej.

W świetle zeznań świadka ceny węgla zaczęły systematycznie rosnąć od stycznia 2018 r., co oznaczało, że wcześniej takie wzrosty cen również miały miejsce, były zauważalne, jednak w dużo mniejszej skali i z mniejsza regularnością. Biorąc więc pod uwagę dotychczasowe wahania na rynku i oczywiste zmiany europejskiej, a nawet globalnej polityki klimatycznej, jak i powiązanej z nią energetycznej, powódka winna była przemyśleć kształt zawieranych kontraktów. Obie te okoliczności dość jasno wskazywały bowiem, że w niedługim czasie od zawarcia umowy z powódką może dojść do zmian na rynku energii elektrycznej i to zmian niekorzystnych dla powódki, jako przedsiębiorcy.

Wahania cen energii elektrycznej są zatem zjawiskiem normalnym i przewidywalnym, a firma sprzedająca energię elektryczną, a taką jest przecież strona powodowa winna przy tym korzystać z dostępnych na rynku instrumentów pochodnych, które zabezpieczą ją przed skokami cen energii elektrycznej na(...) Giełdzie (...), czego jednak powódka nie uczyniła (świadek K. K. potwierdził, że powódka nie posiada takich mechanizmów). Strona powodowa nie mogła więc powoływać się na nieprzewidywalność wahań cen energii elektrycznej na rynku.

Wskutek nadzwyczajnej zmiany stosunków ma nastąpić nadmierna trudność w spełnieniu świadczenia lub groźba rażącej straty. Strona powodowa nie wskazała na trudność w spełnieniu świadczenia (które jak wynika z materiału dowodowego nadal jest realizowane przez powódkę) natomiast jeśli chodzi o ocenę straty, to ocena w tym zakresie powinna uwzględniać relację kosztów świadczenia do jego wartości. Przyjmując zatem wskazaną przez powódką możliwie najwyższą stratę w wysokości ok. 124.152 zł, to w porównaniu do wartości przedmiotu umowy w wysokości 374.500 zł brutto, strata wskazywana przez stronę powodową stanowi około 33% wartości przedmiotu umowy. Wprawdzie strata ta jest stosunkowo duża, to niemniej jednak – w realiach niniejszej sprawy - nie nosi ona cech rażącej straty (powódka posiada duży zasób klientów przy czym ok. 10.000 punktów poboru), dotychczas odnotowywała zyski z działalności i poniesiona strata nie sprawi, że biznes powódki upadnie), a jednocześnie mieści się w granicach ryzyka kontraktowego, z którym strona powodowa musi się liczyć.

Powódka bezsprzecznie miała możliwość zbadania ryzyka, które podejmuje zawierając umowę z pozwanym, mogła uwzględnić jego „koszt” w kalkulacjach ceny sprzedaży energii i dostosować go do jej gospodarczego interesu.

Choć więc zapewne powódka poniesie stratę w związku z zawartą przez siebie umową, to o rażącej stracie, mogącej determinować ingerencję sądu w umowę stron można byłoby mówić, gdyby stanowiła ona co najmniej połowę wartości przedmiotu umowy lub w sposób drastyczny wpływała na działalność firmy, doprowadzając do poważnych dla niej turbulencji finansowych. W ocenie Sądu taka sytuacja w sprawie niniejszej nie zachodzi, a strata powódki wpisuje się w zwykłe ryzyko kontraktowe.

W tym miejscu zaś należy podkreślić, że nie każda umowa sprzedaży energii elektrycznej musi się wiązać z osiągnięciem określonego zysku po stronie sprzedającej tą energię. Czasami, tak jak ma to miejsce w niniejszej sprawie umowa taka będzie się wiązać z poniesieniem określonej straty, która musi być wkalkulowana w prowadzenie działalności gospodarczej związanej z obrotem energią elektryczną.

Klauzula rebus sic stantibus nie jest instytucją prawa ubogich, czy wynagradzającą przedsiębiorcom jakiekolwiek straty, tylko instytucją prawa cywilnego służącego przywróceniu równowagi kontraktowej stron w ramach danego stosunku umownego. Gdyby tratować ją tak, jak sugeruje powódka, dochodziłoby do niesłusznego premiowania podmiotów, które prowadzą działalność np. niegospodarnie i mają słabą kondycję finansową, a to może być przecież skutkiem okoliczności zawinionych przez ten podmiot (podobnie jak w sprawie niniejszej), które nie powinny przemawiać na jego korzyść przy wytaczaniu powództw wobec kontrahentów na podstawie art. 357 ( 1) k.c. Tego typu interpretacja prawa zachęcałaby też do niepożądanych zachowań, np. powoływania odrębnych podmiotów dla realizacji poszczególnych umów, a to w celu zachowania ewentualnej możliwości skorzystania z art. 357 ( 1) k.c. w przypadku nadzwyczajnej zmiany stosunków i byłaby sprzeczna z zasadą równego traktowania podmiotów wynikającą z art. 32 ust. 1 i 2 Konstytucji RP.

Strona powodowa zawierając umowę sprzedaży cenę jednostkową netto 1 kWh energii elektrycznej skalkulowała uwzględniając wszelkie koszty związane z realizacją umowy sprzedaży i jednocześnie zapewniła stałość ceny jednostkowej za 1 kWh energii elektrycznej przez cały okres obowiązywania umowy (§ 5 ust. 2 Umowy). Tym samym strona pozwana nie miała wpływu na ustalenie ceny jednostkowej energii elektrycznej, a skoro tak, to powódka winna ponosić konsekwencje niewłaściwej, tj. nieujmującej np. ryzyka zmiany cen energii na rynku kalkulacji ceny.

Z materiału dowodowego w sprawie wynikało, że powódka miała świadomość wahań cen energii elektrycznej na (...)Giełdzie (...), a mimo to złożyła oświadczenie w którym zapewniła niezmienność ustalonych cen, poza wyjątkami wskazanymi w umowie, które w niniejszej sprawie nie zachodzą.

Sąd miał również na uwadze to, że umowa łącząca strony postępowania obowiązuje do 31 grudnia 2019 r., a więc przez jeszcze niespełna pół roku. Podkreślić przy tym należy, że zawierając umowę na dwa lata strona powodowa musiała się liczyć z możliwością wzrostu cen za energię elektryczną w wyższym stopniu niż prognozowany na dzień zawarcia umowy. Sam świadek K. K. powiedział, że ze względu na wahania na rynku nie było sensu podpisywać umów na 2, czy 3 lata, na ogół kontrakty zabezpieczały stosunki na 1 rok. Skoro więc powódka zawarła umowę na okres 2 lat, winna była albo zabezpieczyć się przed wahaniami cen na rynku przez zastosowanie odpowiednich mechanizmów albo świadomie znosić konsekwencje decyzji o zawarciu umowy, w której ustalono niezmienność cen.

Strona pozwana nie może w takim wypadku ponosić konsekwencji zaniechań występujących po stronie powódki, czy błędnej kalkulacji cen energii elektrycznej dokonanej przez stronę powodową, tym bardziej, że nie miała ona nawet możliwości jej ustalenia. Skoro zaś strona powodowa określiła w ofercie taką a nie inną cenę jednostkową za 1kWh energii elektrycznej, w oparciu o błędną kalkulację, to tym samym ona winna ponosić tego konsekwencje, a nie przerzucać je na drugą stronę umowy. Takie postępowanie stoi w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego, a w szczególności dobrych obyczajów, wzajemnego zaufania i pewności obrotu.

Sąd oddalił wnioski dowodowe strony powodowej o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, albowiem okoliczności sprawy były między stronami bezsporne. Okoliczności, na które miał być przeprowadzony dowód z opinii biegłego, a mianowicie przyczyn wzrostu cen, ze wskazaniem czy zmiana ta ma charakter nadzwyczajny należy do oceny prawnej, której wyrazicielem jest sąd, a nie biegły, a zatem opinia ta byłaby nieprzydatna dla rozstrzygnięcia sprawy oraz przedłużającym postępowanie.

W konkluzji Sąd stwierdził brak podstaw do uwzględnienia powództwa na podstawie art. 357 1 k.c.

O kosztach procesu obciążających stronę powodową, jako przegrywającą sprawę orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c., oraz § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Apelację od wyroku wniosła powódka i zarzuciła:

A. Naruszenie prawa procesowego, co miało istotny wpływ na wynik sprawy, polegające na:

1. naruszeniu art 233 § 1 k.p.c., w szczególności poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, dokonanie dowolnych ustaleń i wyciągnięcie dowolnych wniosków, polegające na

- dokonaniu dowolnych ustaleń i bezpodstawnym przyjęciu, iż w stabilnej gospodarce rynkowej (jaką jest polska gospodarka), wahania (wzrost) cen energii elektrycznej w ciągu niespełna roku o 68% stanowi normalny element rynkowy, nienadzwyczajny, podczas gdy takie zmiany ceny energii elektrycznej jest zjawiskiem bezprecedensowym, anormalnym,

- bezpodstawnym ustaleniu, że Powód posiadał pod koniec 2017 roku świadomość potencjalnej możliwości tak istotnej zmiany ceny i powołaniu jako podstawy tych ustaleń zeznań świadka K. K., podczas gdy świadek ten zeznał, że pomimo istnienia artykułów i analiz, które wskazywały na możliwość zmian cen, żadna z analiz lub prognoz, zarówno w Polsce jak i na rynku europejskim, nie przewidywała aż tak dużych wzrostów cen energii elektrycznej, jak wystąpiły w przedmiotowej sprawie,

- bezpodstawnym przyjęciu, iż w 2017 roku występowały symptomy świadczące o możliwości wystąpienia niekorzystnych zmian na rynku energii elektrycznej, podczas gdy w dacie zawierania Umowy nie występowały żadne okoliczności wskazujące na możliwość tak drastycznej podwyżki cen energii elektrycznej,

- błędnym przyjęciu, iż strata powoda na realizacji umowy zawartej z pozwanym wynosiłaby ok 33%, podczas gdy zgodnie z danymi wskazanymi w pozwie grożąca strata w 2019 roku sięga aż 81%, oraz błędnym i bezpodstawnym przyjęciu, iż strata ta nie jest rażąca;

nieuwzględnieniu okoliczności mających istotne znaczenie dla wyrokowania w przedmiotowej sprawie, a w szczególności:

- faktu podjęcia przez ustawodawcę działań w celu osłony odbiorców energii elektrycznej poprzez uchwalenie ustawy z dnia 28 grudnia 2018 r. o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw (Dz.U, z 2018 roku, poz. 2538) świadczące, iż wzrost cen energii elektrycznej miał charakter nadzwyczajny i po raz pierwszy w historii (przynajmniej ostatnich kilkudziesięciu lat) wymagał działań Państwa finansowanych znacznymi środkami z budżetu państwa w celu częściowego złagodzenia skutków zmiany cen energii elektrycznej,

- okoliczności, iż na przestrzeni ostatnich lat ceny energii elektrycznej ulegały jedynie nieznacznym wahaniom sięgającym wzrostu o kilka procent (do 5%) w skali roku, przy występowaniu zniżek cen energii elektrycznej nawet o 17%, zaś skala wzrostu cen, która nastąpiła w 2018 roku, dotychczas nie miała miejsca,

- okoliczności, iż nabywanie energii w transakcjach terminowych nie jest praktykowane rynkowo na okres dłuższy niż 1 rok,

- okoliczności, iż zakładany w dacie zawierania Umowy poziom zysku na sprzedaży 1 MWh dla powoda wynosił jedynie 15 zł netto, co przekłada się na zysk z tytułu realizacji Umowy w 2019 roku w wysokości 11085 zł netto, a tym samym powoduje, że grożąca w 2019 roku strata powoda przekracza ponad 10-ciokrotnie spodziewany zysk.

2. naruszeniu art. 278 § 1 k.p.c., poprzez oddalenie wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii ( biegłego z zakresu rynku sprzedaży energii elektrycznej (zgodnie z tezą dowodową wskazaną w pozwie) i dokonanie dowolnych ustaleń, iż przedmiotowa zmiana cen energii elektrycznej o 68% była zjawiskiem naturalnym, nie miała charakteru niezwykłego, niespotykanego, czy niezmiernie rzadkiego, bez zasięgnięcia opinii biegłego, podczas gdy dla dokonania ww. ustaleń potrzebne są wiadomości specjalne, którymi może dysponować jedynie biegły sądowy.

B. Naruszenie prawa materialnego, a w szczególności art 357 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, m.in. poprzez przyjęcie, iż za rażącą stratę uznać można stratę przekraczającą 50% wartości umowy, a ponadto, iż wzrost cen energii elektrycznej o 68% nie stanowi nadzwyczajnej zmiany warunków.

Na podstawie art. 380 k.p.c. powódka wniosła o rozpoznanie postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 23 lipca 2019 roku oddalające wniosek dowodowy powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, wskazując, iż oddalenie przedmiotowego wniosku dowodowego miało wpływ na treść rozstrzygnięcia, doprowadzając do dowolnych ustaleń Sądu co do charakteru i przyczyn zmian cen energii elektrycznej.

Ponownie powódka wniosła o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rynku sprzedaży energii elektrycznej (zgodnie z tezą dowodową wskazaną w pozwie),

Wskazując na te zarzuty powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i uwzględnienie powództwa oraz zasądzenie na rzecz powoda kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie

Podstawową przesłanką zastosowania art. 357 1 k.c. jest wystąpienie nadzwyczajnej zmiany stosunków. Stwierdzenie nadzwyczajnej zmiany okoliczności wymaga porównania warunków, w jakich zawierano umowę, z warunkami, w jakich przyszło ją wykonywać. Tego rodzaju pogłębionych ustaleń zabrakło w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Sąd Okręgowy stwierdził bowiem, że zmiana cen energii elektrycznych na (...) Giełdzie (...) objęta była ryzykiem kontraktowym, a opierając się na zeznaniach świadka K. K. uznał, że powódka miała świadomość wahań cen na rynku sprzedaży energii elektrycznej. Pominął jednakże jego wypowiedź, że pomimo istnienia artykułów i analiz, które wskazywały na możliwość zmian cen, żadna z analiz lub prognoz, zarówno w Polsce jak i na rynku europejskim, nie przewidywała aż tak dużych wzrostów cen energii elektrycznej, jak wystąpiły w okresie objętym pozwem.

Ponieważ tylko taka zmiana stosunków, której można przypisać charakter nadzwyczajny, tj. wyjątkowa, normalnie niespotykana, uzasadnia zastosowanie klauzuli rebus sic stantibus, zaś problematyka przyczyn wzrostu cen hurtowych energii elektrycznej w dacie zawierania umowy tj. w listopadzie 2017 r. oraz w transakcjach terminowych na rok 2019 r. jest złożona i wymaga wiadomości specjalnych, Sąd Apelacyjny za uzasadniony uznał wniosek powoda o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego.

Na podstawie art. 278 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny przeprowadził dowód z opinii biegłego M. T., sporządzonej na potrzeby postępowania toczącego się przed Sądem Okręgowym w Krakowie w sprawie IX GC 1197/18, w której strona powodowa wystąpiła z takim samym roszczeniem (opinia 171 – 181, opinia uzupełniająca k. 168 – 170).

W oparciu o nią Sąd Apelacyjny ustalił, że pomiędzy datą zawarcia umowy sprzedaży w listopadzie 2017 r. a listopadem 2019 r. doszło do gwałtownej podwyżki hurtowych cen sprzedaży energii elektrycznej. W dacie zawarcia umowy cena wynosiła 174,28 zł/ MWh, natomiast maksymalny poziom cen został osiągnięty w listopadzie 2018 r. (286,72 zł – skala wzrostu 70%). Średnia cena dla całego okresu wynosiła natomiast 243, 16 zł / MWh.

Głównymi przyczynami wzrostu cen energii w Polsce w tym okresie były: reforma unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (...) zmiany regulacyjne tzw. (...) (M. and F. R. oraz Rozporządzenie (...) (M. in (...)); problemy podsektora górnictwa w Polsce; sytuacja pogodowa; hipotetyczne działanie spółek obrotu zawyżających ceny.

Jeśli chodzi o reformę unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji to przeprowadzona została po to, by zachęcić kraje członkowskie do przekształcenia swojego systemu energetycznego w kierunku niskoemisyjnym. Głównym narzędziem, po które sięgnięto było zwiększenie ceny uprawnień do emisji, czego skutkiem jest wzrost cen energii elektrycznej w krajach, w których dominującym elementem miksu energetycznego jest węgiel. W Polsce 80% wytwarzanej energii pochodzi z węgla, dlatego koszty emisji dla Polski są bardzo wysokie i aktualnie stanowią główną składową jednostkowych kosztów wytwarzania. Kierunek działań podjętych przez Unię Europejską w tym zakresie i jego możliwe skutki były znane uczestnikom rynku już przed listopadem 2017 r., jednak skala wzrostu cen przerosła wszystkich analityków rynku, czego dowodziły projekcje cenowe (tzw. polls) z III kwartału 2017 r. i z lat 2018 i 2019 r. Takie projekcje stanowią dla uczestników rynku powszechnie akceptowany benchmark.

Skala zmian cen hurtowych miała jednak charakter nadzwyczajny, których uczestnicy rynku się nie spodziewali. Nikt w 2017 r. nie spodziewał się takiej skali wzrostu notowań uprawnień do emisji CO2, a w konsekwencji takiego poziomu wzrostu cen.

Regulacja (...) zaczęła obowiązywać od stycznia 2018 r. i zmieniła charakter uprawnień do emisji CO2 na instrumenty finansowe. Reakcja rynku na skutek wprowadzenia tej regulacji była niezwykle trudna do przewidzenia. Nałożenie (...) oraz systemu handlu uprawnieniami do emisji w tym samym czasie było najważniejszą przyczyną wzrostu cen.

Problemy podsektora górnictwa w Polsce – górnictwo w związku z problemami technicznymi i innymi zaniedbaniami nie realizuje założonego wolumenu wydobycia. Sezon zimowy 2017 r. był łagodny, więc nie występowały istotne problemy w tym zakresie. W drugim kwartale 2018 r. pojawiły się sygnały, że w zimie będzie deficyt węgla, przez co konieczny był import węgla. To doprowadziło do znacznego wzrostu cen. Skala niedoboru węgla nie była do przewidzenia w 2017 r.

W 2018 r. wystąpiły problemy z chłodzeniem jednostek ze względu na niski stan wód ((...), w związku z czym nie można było do Polski importować taniej energii.

Dodatkowym czynnikiem wzrostu cen było hipotetyczne zawyżanie cen przez spółki obrotu, jednakże sprawa ta nie została dotąd wyjaśniona.

W świetle opinii biegłego zmiany zachodzące na rynku w większości przypadków miały charakter nadzwyczajny. Skala zmienności cen na rynku hurtowych cen energii, która miała miejsce w okresie lat 2008 – 2019 była niemożliwa do przewidzenia w listopadzie 2017 r.

Konkluzja wynikająca z tej opinii, którą Sąd Apelacyjny uznał za fachową i przekonującą dawała podstawy do przyjęcia, że wystąpiła przesłanka nadzwyczajnej zmiany stosunków, której powódka nie mogła przewidzieć. Do czynników, które miały wpływ na wzrost cen biegły zaliczył także problemy podsektora górnictwa w Polsce, sytuację pogodową, hipotetyczne działanie spółek obrotu zawyżających ceny. W ocenie Sądu nie sposób ich znaczenia i wpływu na wzrost cen kwestionować. Nie można jednak zgodzić się, że miały one charakter nadzwyczajny, niemożliwy do przewidzenia w dacie zawarcia umowy. Problemy górnictwa i zmiany pogody są powszechnie znane i to od wielu lat, zaś ich wpływ na ceny energii elektrycznej dla profesjonalisty powinien być zupełnie oczywisty. Skoro jednak niemożliwy do przewidzenia był wpływ reformy unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji oraz zmian (...) i (...) na skalę cen na rynku hurtowych cen energii, to przesłanka nadzwyczajnej zmiany stosunków została spełniona.

Podkreślenia wymaga, że skala zmienności cen była niemożliwa do przewidzenia i to nawet przy dołożeniu należytej staranności (art. 355 k.c.). Tak określony wymóg służy wyłączeniu zastosowania przepisu w sytuacjach mieszczących się w zakresie tzw. normalnego ryzyka kontraktowego (podobnie wyr. SN z 21.9.2011 r., I CSK 727/10, Legalis).

Dlatego w omawianym zakresie Sąd Apelacyjny nie podzielił ustaleń ani wniosków Sądu Okręgowego. Pozostałe ustalenia Sądu I instancji oraz ostateczną ocenę prawną zgłoszonego żądania Sąd Apelacyjny w całości podziela oraz przyjmuje za własną.

Zaistnienie przesłanki nadzwyczajnej zmiany stosunków i brak przewidzenia przez strony umowy wpływu nadzwyczajnej zmiany stosunków na spełnienie świadczenia okazały się niewystarczające do uwzględnienia powództwa.

Aby powstała możliwość zastosowania klauzuli rebus sic stantibus, spełnienie świadczenia na skutek nadzwyczajnych okoliczności musi być połączone z nadmiernymi trudnościami lub grozić jednej ze stron rażącą stratą; podstawą zastosowania klauzuli jest naruszenie równowagi kontraktowej.

Powódka twierdziła, że sprzedaż energii w oparciu o ceny ustalone w umowie, w roku 2019 oznacza dla niej stratę wynoszącą 168 zł/1 MWh, a biorąc pod uwagę ilość sprzedanej energii szacowanej na 2019 r. na 739 MWh, starta może osiągnąć 124.152 zł. W piśmie z 17 marca 2021 r. wskazała, że w 2019 r. sprzedała pozwanej 766,874 MWh i jej strata bez należnego podatku VAT wyniosła 99.378, 03 zł (k. 206 – 207).

Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu I instancji, że powódka nie doznała rażącej straty. W celu odpowiedzi, czy strata którą poniosła powódka przy realizacji kontraktu w 2019 r. jest rażącą, o której mowa we wskazanym przepisie, Sąd postanowił dokonać oceny sytuacji majątkowej powodowej spółki w latach 2017 do 2019 (dokumenty k. 207 – 275).

Z dokumentów (...) S.A. z siedzibą w W. za 2017 r wynikało, że spółka znajdowała się wówczas w trudnej sytuacji finansowej. Sporządzony przez zarząd spółki bilans wykazywał stratę przewyższającą sumę kapitałów zapasowego i rezerwowego oraz jedną trzecią kapitału zakładowego spółki. W związku z tym doszło do ziszczenia się przesłanek określonych w art. 397 k.s.h. Zarząd oświadczył, że ujemne kapitały spółki powstały w wyniku odpisania na wniosek audytora wadliwych faktur wystawionych w 2015 i 2016 roku. W tej sprawie toczyły się postępowania w prokuraturze przeciwko ówczesnym członkom zarządu spółki. Zwyczajne Walne Zgromadzenie spółki postanowiło jednak podjąć uchwałę o dalszym istnieniu spółki. Sporządzony przez zarząd spółki bilans wykazywał stratę przewyższającą sumę kapitałów zapasowego i rezerwowego oraz jedną trzecią kapitału zakładowego spółki. Sprawozdanie finansowe obejmujące okres od 1 stycznia 2017 r. do 31 grudnia 2017 r. zostało sporządzone przy założeniu, że spółka będzie kontynuować działalność gospodarczą w dającej się przewidzieć przyszłości, oraz że nie zamierza ani nie musi zaniechać działalności lub istotnie zmniejszyć jej zakresu. Spółka wskazywała, że ze względu na wykazane w bilansie ujemne kapitały własne, zdolność do kontynuacji działalności zależna będzie od utrzymania finansowania wynikającego z podpisanych przez nią porozumień oraz umów.

Ze sprawozdania niezależnego biegłego rewidenta dla akcjonariuszy wynikało, że sprawozdanie finansowe przedstawia rzetelny i jasny obraz sytuacji majątkowej spółki na dzień 31 grudnia 2017 r. Natomiast istniała istotna niepewność kontynuacji działalności. Zdaniem biegłego także utrzymanie finansowania zewnętrznego będzie kluczowe dla utrzymania płynności przez spółkę, a co za tym idzie kontynuacji przez nią działalności.

2017 rok spółka zakończyła z zyskiem netto 36.193,51 zł. Jednocześnie zanotowała spadek przychodów z kwoty 46.000.000 zł do 24.200.000 zł. Na koniec 2017 r. spółka zatrudniała 22 pracowników, w przeliczeniu na etaty. Zatrudniała również współpracowników na umowę zlecenia oraz współpracowała z przedsiębiorcami prowadzącymi indywidulane działalności gospodarcze.

Z wprowadzenia do sprawozdania finansowego wynikało, że sprawozdanie finansowe obejmujące okres od 1 stycznia 2018 r. do 31 grudnia 2018 r. zostało sporządzone przy założeniu, że spółka będzie kontynuować działalność gospodarczą w dającej się przewidzieć przyszłości, oraz że nie zamierza ani nie musi zaniechać działalności lub istotnie zmniejszyć jej zakresu.

Ze względu na wykazane w bilansie ujemne kapitały własne, oraz wzrost zobowiązań, co stanowiło zagrożenie do jej płynności i kontynuacji działalności, jednak mimo trudnej sytuacji zanotowanej na rynku energetycznym w drugiej połowie 2018 r. spółka osiągnęła dodatni wynik finansowy. Zarząd spółki stanął na stanowisku, że obecna i planowana płynność spółki umożliwia wypełnienie w przyszłości powyższych zobowiązań.

Ze sprawozdania niezależnego biegłego rewidenta dla akcjonariuszy wynikało, że sprawozdanie finansowe przedstawia rzetelny i jasny obraz sytuacji majątkowej spółki na dzień 31 grudnia 2018 r. Spółka 2018 r. zakończyła z zyskiem netto 181.811,93 zł. Przychody zostały odnotowane na podobnym poziomie, co w roku poprzednim.

W kolejnych latach spółka zamierzała w dalszym ciągu specjalizować się w sprzedaży energii elektrycznej, wprowadzając na rynek ofertę nowych produktów, skierowanych do wyselekcjonowanego odbiorcy. Spółka pracowała również nad uzyskaniem koncesji na obrót paliwami gazowymi. Terminowo wywiązała się ze wszystkich wymaganych w tym okresie rat, wynikających z umowy dotyczącej zasad spłaty zadłużenia zawartej w 2017 r.

W ocenie zarządu sytuacja finansowa spółki w 2019 r. zależna była od ewentualnego dalszego wzrostu cen energii oraz działań podejmowanych przez Państwo w tym zakresie. Spółka była związana długoterminowymi umowami z odbiorcami końcowymi, zarówno biznesowymi, przetargowymi jak i indywidualnymi.

Zmienność cen na giełdzie postrzegana była jako zagrożenie. Takie postrzeganie wynikało ze sposobu wyliczania cen. Spółka sprzedawała energię w cenach wyliczanych na podstawie bieżących notowań kontraktów terminowych, do której to ceny doliczane były koszty wypełnienia obowiązków ustawowych, koszty bilansowania oraz marża. Po opublikowaniu ustawy z dnia 28 grudnia 2018 r. wprowadzającej obowiązek sprzedaży w cenach regulowanych, ale nie precyzującej kwot planowanych do wypłaty rekompensat dla sprzedawców z tego tytułu, większość firm konkurencyjnych wobec spółki zaprzestała sprzedaży energii w przetargach przeprowadzanych przez gminy w oparciu o ustawę o zamówieniach publicznych, co pozwoliło spółce zwiększyć sprzedaż z zachowaniem satysfakcjonującej marży.

Spółka intensywnie brała udział w przetargach organizowanych przez jednostki samorządowe, głównie gminy i powiaty ale również przedsiębiorstwa należące do skarbu państwa. W 2018 r. spółka przystąpiła do 242 przetargów z czego wygrała 71 na łączny wolumen 95 990,90 MWh. Większość, były to kontrakty jednoroczne realizowane w 2019 r., część z nich weszła w życie na końcu 2018 r, a część miała obowiązywać również w 2020 r. W efekcie spółka zwiększyła wolumen sprzedaży o ponad 50%.

W 2018 r. w spółce zostało zwiększone zatrudnienie z 22 pracowników na 24. Spółka zatrudniała również współpracowników na umowę zlecenia oraz współpracowała z przedsiębiorcami prowadzącymi indywidulane działalności gospodarcze. Na dzień sporządzenia sprawozdania spółka nie zalega ze zobowiązaniami do Urzędu (...)ani Zakładu (...)

Z wprowadzenia do sprawozdania finansowego wynika, że sprawozdanie finansowe obejmujące okres od 1 stycznia 2019 r. do 31 grudnia 2019 r. zostało sporządzone przy założeniu, że spółka będzie kontynuować działalność gospodarczą. Ze sprawozdania niezależnego biegłego rewidenta dla akcjonariuszy wynikało, że sprawozdanie finansowe przedstawia rzetelny i jasny obraz sytuacji majątkowej spółki na dzień 31 grudnia 2019 r.

Na początku 2019 r. po wejściu w życie ustawy z dnia 28 grudnia 2018 r. o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw, regulującej wysokość cen dla klientów końcowych, zarząd spółki uznał, że ustawa, a szczególnie brak precyzyjnych informacji, dotyczących wysokości cen, zwrotów i rekompensat może skutecznie przeszkodzić w terminowej realizacji porozumienia z wierzycielami, a co za tym idzie ich nieprzewidywalnej reakcji. Naruszenie porozumienia otworzyłoby drogę do niekontrolowanej przez spółkę windykacji, zagrażając tym samym płynności finansowej spółki i terminowej obsłudze zobowiązań.

Mając to na uwadze zarząd spółki, w celu przeciwdziałania potencjalnym negatywnym skutkom ustawy, podjął decyzję o wszczęciu procedury przyspieszonego postępowania układowego. Postanowienie o otwarciu przyspieszonego postępowania układowego zostało wydane 23 kwietnia 2019 r. przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie. Wniosek ten nie miał związku z bieżącą działalnością spółki, która terminowo realizowała swoje zobowiązania. Został on złożony jako część procesu uzdrawiania spółki, i miał na celu zmianę porozumienia z wierzycielami, zawartego kilka lat wcześniej przy jednoczesnym potwierdzeniu zobowiązań. W przypadku przyjęcia układu przez wierzycieli spółki, radykalnej zmianie - poprawie - uległa jej stabilność i przewidywalność finansowa. Spółka posiadała nieregulowane na bieżąco zobowiązania, wynikające jedynie z podpisanego w 2017 roku porozumienia z wierzycielami, pozostałe zobowiązania regulowane były na bieżąco.

Spółka zakończyła rok 2019 z zyskiem netto 1.658.304,38 zł. Przychody zostały odnotowane na ponad dwukrotnie wyższym poziomie niż w roku poprzednim.

Spółka cały czas brała udział w przetargach organizowanych przez jednostki samorządowe, głównie gminy i powiaty, ale również przedsiębiorstwa należące do skarbu państwa. W 2019 r. spółka przystąpiła do 433 przetargów z czego wygrała 166. Pozyskany w 2019 łączny wolumen wynosi 117 781,97 MWh. Większość były to kontrakty jednoroczne realizowane w 2020 r, część z nich weszła w życie w końcu 2019 r, a część miała obowiązywać również w 2021 r.

W 2019 r. w spółce zostało zwiększone zatrudnienie z 24 pracowników na 26. Spółka zatrudniała również współpracowników na umowę zlecenia oraz współpracowała z przedsiębiorcami prowadzącymi indywidulane działalności gospodarcze.

Na dzień sporządzenia sprawozdania spółka nie zalegała ze zobowiązaniami do Urzędu Skarbowego, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, dostawców energii i usług.

Z uchwały Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia spółki wynikało, że zysk netto w wysokości 1.658.304,38 zł postanowiła przeznaczyć na pokrycie strat z lat ubiegłych.

W ocenie Sądu Apelacyjnego z porównania danych dotyczących sytuacji finansowej powodowej spółki, zamieszczonych we wskazanych dokumentach, z roku poprzedzającego obowiązywanie umowy tj. z 2017 r. z okresem kiedy obowiązywała umowa (...) r. wynika, że jej sytuacja ekonomiczna nie uległa pogorszeniu. W 2018 r. powódka osiągnęła przychody na porównywalnym poziomie jak w 2017 r. Rok zakończyła jednak ze znacznie wyższym zyskiem netto, wzrósł on z 36.193,51 zł do 181.811,93 zł. W 2019 r. przychody spółki zostały odnotowane na ponad dwukrotnie wyższym poziomie niż w poprzednich latach. Powódka zakończyła rok z zyskiem netto 1.658.304,38 zł.

Sytuacja energetyczna, jaka miała miejsce w drugiej połowie 2018 r., nie miała zatem wpływu na wynik finansowy, w tym sensie, że nie doprowadziła do żadnej straty, zysk netto wzrósł pięciokrotnie. Wszczęcie procedury przyspieszonego postępowania układowego nie było powiązane z realizacją kontraktu lecz wynikało z zaszłości istniejących przed 2017 r. Kontynuowanie działalności po 2017 r było zależne od utrzymania finansowania wynikającego z podpisanych przez powódkę porozumień oraz umów.

Wprawdzie powódka na zawartym kontrakcie poniosła stratę, jednakże także w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie można uznać jej za rażącą w rozumieniu przepisu art. 357 1 k.c.

„Rażąca strata” użyta w wymienionym przepisie jest zwrotem niedookreślonym, nie daje się jednoznacznie zdefiniować i przez to umożliwia elastyczne dokonywanie kwalifikacji różnych stanów faktycznych z punktu widzenia zakresu zastosowania tej normy. W literaturze pojęcie rażącej straty zwykle pozostawiane jest bez wyjaśnienia lub opatrywane komentarzem, że chodzi o stratę "zdecydowanie ponadprzeciętną". Wyniki badań prawnoporównawczych prowadzą do wniosku, że w tych systemach, w których zmiana treści zobowiązania z uwagi na zmienione okoliczności w ogóle jest dopuszczalna, wymagany jest dość wysoki stopień naruszenia równowagi stron, polegający na tym, że wykonanie zobowiązania prowadziłoby do «skutków nie do zaakceptowania, niedających się pogodzić z prawem i sprawiedliwością», «lichwiarskiego wyzysku», czy też byłoby czymś «zasadniczo innym niż to planowano przy zawarciu umowy»”.(komentarz do art. 357 1 k.c. pod red. Gniewek 2019, wyd. 9/Machnikowski) Taka sytuacja w rozważanym przypadku nie miała w ogóle miejsca, powódka nie wskazywała na wystąpienie tego rodzaju skutków, wywodząc, że poniosła na kontrakcie stratę.

Bez wątpienia kategoria rażącej straty i nadmiernej trudności powinna odnosić się do konkretnego stosunku umownego, do konkretnego zobowiązania. Przy ocenie, czy strona doznała rażącej straty nie można abstrahować od istoty zobowiązania i całokształtu stosunków ekonomicznych dłużnika.

W wyroku z 19 listopada 2014 r., II CSK 191/14, Sąd Najwyższy wskazał, że użyte w art. 357 1 k.c. określenie «rażąca strata» ma autonomiczny charakter i nie może być interpretowane w oderwaniu od istoty i celu konkretnego zobowiązania. O rażącej stracie decyduje nie samo porównanie aktualnej wartości świadczeń, ale całokształt skutków wykonania zobowiązania dla majątku strony, przy uwzględnieniu celu zobowiązania i tego, jakich korzyści z jego wykonania strona mogła się spodziewać.

Pojęcie groźby rażącej straty jest szersze, a przede wszystkim bardziej elastyczne niż użyte w art. 361 § 2 k.c. – gdyż ujmuje dużo więcej elementów związanych z oceną konkretnego zobowiązania, wpływu nadzwyczajnych okoliczności na to zobowiązanie, ale również wpływu ewentualnej realizacji świadczenia na całą sytuację ekonomiczną dłużnika (dr hab. J. B. „Nadzwyczajna zmiana stosunków i jej wpływ na zobowiązania -klauzula rebus sic stantibus - Komentarz praktyczny z orzecznictwem”).

Konieczne było zatem nie tylko porównanie wartości świadczeń z tego kontraktu ale także dokonanie oceny wpływu jego realizacji na całą sytuację ekonomiczną dłużnika tj. powodowej spółki. Jak wynikało z ustaleń odnoszących się do sytuacji ekonomicznej, sytuacja ta nie tylko się nie pogorszyła ale istotnie polepszyła. Przedmiotem działalności powódki jest sprzedaż energii elektrycznej prowadzona na podstawie koncesji udzielonej przez Prezesa Urzędu (...)na okres od 1 lipca 2013 r. do 31 grudnia 2030 r. Wynagrodzeniem powódki jest marża. Przy uwzględnieniu wyników finansowych uzasadniony jest zatem wniosek, że część innych kontraktów zawartych przez powódkę gwarantowała zysk, co w konsekwencji bilansowało stratę poniesioną na omawianym kontrakcie w 2019 r..

Dla wniosku, że w okolicznościach niniejszej sprawy nie można mówić o rażącej stracie, istotny jest brak trwałości zaistniałej zmiany stosunków, w tym sensie że odnosił się on wyłącznie do kontraktu obejmującego jeden rok. Na to uwagę zwracał też Sąd I instancji.

Dokonując oceny czy powódka doznała rażącej straty słusznie Sąd I instancji rozważał to zagadnienie przez pryzmat ryzyka kontraktowego. Wprawdzie skala zmienności cen na rynku hurtowych cen energii na 2019 rok nie była możliwa do przewidzenia w 2017 r., jednakże kierunek działań przyjętych przez Unię Europejską co do unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji i jego możliwe skutki były znane uczestnikom rynku już przed listopadem 2017 r. (k. 173 opinia biegłego). Także zeznania świadka K. K. dawały podstawę do wniosku, że profesjonalista musiał mieć świadomość braku stabilizacji cen energii, a to z uwagi na kierunek działań podjętych przez UE, zmiany klimatyczne. Oznacza to w ocenie Sądu Apelacyjnego, że powódka jako podmiot profesjonalnie zajmujący się obrotem i dostawą energii elektrycznej, musiała mieć wiedzę o nadchodzących zmianach i to w bliskiej perspektywie czasowej. Pomimo tego zawarła umowę na okres dwóch lat, gwarantując niezmienność ceny i nie zabezpieczyła się przed ewentualnymi niespodziewanymi zmianami na rynku cen, na co wskazał Sąd Okręgowy.

W listopadzie i grudniu 2017 r. średnia cena netto sprzedaży energii w kontrakcie (...) wynosiła 175,77, zł netto. Dodatkowe koszty jakie powódka ponosiła za sprzedaż 1 MWh to 75 zł netto łącznie, co daje sumę 250,77 zł. Tymczasem w umowie powódka zaoferowała 206 zł netto za 1 MWh tj. 253.40 zł. brutto. Porównanie tych wartości prowadziło do wniosku o braku należytej staranności w kalkulowaniu ceny, niewzięciu pod uwagę wszystkich czynników związanych z realizacją umowy, czy wręcz świadomym podjęciu decyzji gospodarczej o ewentualnej stracie na kontrakcie. Okoliczność, że wcześniej ceny energii rosły o mniejszą ilość punktów procentowych, przy wiedzy o nieuchronnie nadchodzących zmianach, nie uzasadniała braku staranności w kalkulacji ceny, zwłaszcza, że chodziło o długi 2 letni okres. To na stronie powodowej ciążyły ryzyka związane z przewidywaniem wyników ekonomicznych, a nie pozwanej, która po prostu wybrała najkorzystniejszą ofertę.

Stratę jaką powódka poniosła należy uznać za skutek podjętego ryzyka gospodarczego. W tym czasie celem działań powódki było utrzymanie firmy i kontynuowanie działalności pomimo straty bilansowej. Miała ona świadomość, że zdolność do kontynuacji działalności zależna jest od utrzymania finansowania wynikającego z podpisanych przez nią porozumień oraz umów. Być może stąd decyzja o zawarciu dwuletniego kontraktu, w czasie kiedy stabilność cen energii elektrycznej na rynku hurtowej sprzedaży stała pod znakiem zapytania. Chybione decyzje co do ceny i długości trwania kontraktu obciążają powódkę. Klauzula rebus sic stantibus nie może bowiem służyć do modyfikacji błędów popełnionych świadomie, czy też nie nieświadomie przez oferenta.

Wystąpienie nadzwyczajnej zmiany stosunków nie musi oznaczać, że sąd zaingeruje w stosunek zobowiązaniowy łączący strony. Ustawodawca określił bowiem dalsze przesłanki tej ingerencji, którymi są interesy obu stron oraz zasady współżycia społecznego. Te ogólne klauzule wymagają uzupełnienia konkretną treścią na gruncie poszczególnych stanów faktycznych, podlegających rozważeniu przez sądy, i trudno w odniesieniu do nich formułować rozstrzygnięcia o znaczeniu systemowym i uniwersalnym. To, że podmioty obrotu gospodarczego prowadzą działalność w celu osiągnięcia zysku nie oznacza przy tym, że każde przedsięwzięcie, w jakim uczestniczą musi im zagwarantować jego osiągnięcie. Przed skorzystaniem z kompetencji przewidzianych w art. 357 1 k.c. sąd musi rozważyć nie tylko interes powołującego się na nadzwyczajną zmianę stosunków, ale i jego kontrahenta sądu (postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 24 kwietnia 2019 r. I CSK 640/18).

Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się szczególnych okoliczności, które dawałby podstawę do uwzględnienia powództwa. Powódka oczywiście poniosła stratę, jednakże była ona spowodowana nie tylko nieprzewidywalną zwyżką cen ale również niewłaściwą kalkulacją ceny sprzedaży, zbyt niskiej jak na trudną sytuację na rynku cen energii elektrycznej.

Umowa była wynikiem rozstrzygnięcia postępowania o zamówienie publiczne w trybie przetargu nieograniczonego. Na podstawie art. 139 p.z.p. art. 357 1 k.c. ma zastosowanie również do umów w sprawie zamówień publicznych. W wyroku z 4 lutego 2011 r., III CSK 143/10, Sąd Najwyższy jednoznacznie potwierdził, że: „zmiana wysokości istotnego elementu umowy, jakim jest wysokość wynagrodzenia, może nastąpić w oparciu o art. 357 1 k.c., który z mocy art. 139 ust. 1 p.z.p. ma zastosowanie w zakresie nieuregulowanym przez ustawę o zamówieniach publicznych.

Pozwana jest jednostką samorządu terytorialnego z ustalonymi dochodami budżetu i wydatkami. Nieprzewidziane w planie wydatki w konsekwencji uszczupliłby inne potrzeby mieszkańców pozwanego powiatu. Uwzględnienie żądania prowadziłoby zatem do pogorszenia sytuacji pozwanego w dotkliwy sposób, co byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Tutaj interes publiczny musiał przeważyć interes indywidualny, zwłaszcza wobec stwierdzenia, że realizacja kontraktu nie doprowadziła firmy powódki do upadku, wręcz przeciwnie jej kondycja finansowa uległa poprawie.

Wobec tego apelacja na podstawie art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu.

O kosztach zastępstwa procesowego Sąd Apelacyjny orzekła na podstawie § 2 pkt 6 i § 10 ust 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych,

Małgorzata Gulczyńska Ryszard Marchwicki Elżbieta Fijałkowska

.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Danuta Wągrowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Ryszard Marchwicki,  Małgorzata Gulczyńska
Data wytworzenia informacji: