Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I Ca 91/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Sieradzu z 2017-03-29

Sygn. akt I Ca 91/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 marca 2017 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSO Iwona Podwójniak

Sędziowie SSO Joanna Składowska

SSR del. Robert Pabin

Protokolant sekretarz sądowy Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 29 marca 2017 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa K. O., M. O. (1), M. O. (2), T. O., H. O. i U. K.

przeciwko (...) SA z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Sieradzu

z dnia 30 grudnia 2016 roku, sygnatura akt I C 1031/16

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego (...) SA z siedzibą w W. z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym:

a)  na rzecz K. O. i M. O. (1) kwoty po 1800 (jeden tysiąc osiemset) złotych;

b)  na rzecz T. O., M. O. (2) i H. O. kwoty po 900 (dziewięćset) złotych;

c)  na rzecz U. K. kwotę 450 (czterysta pięćdziesiąt) złotych.

Sygn. akt I Ca 91/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z 30 grudnia 2016 r., wydanym w sprawie sygn. akt 1031/16, Sąd Rejonowy w Sieradzu zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz:

- powoda K. O. kwotę 52 500 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 70 000 złotych od 5 stycznia 2016 r. do 18 kwietnia 2016 r. oraz od kwoty 52 500 złotych od 19 kwietnia 2016 r. do dnia zapłaty;

- powódki M. O. (1) kwotę 59 500 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 77 000 złotych od 5 stycznia 2016 r. do 18 kwietnia 2016 r. oraz od kwoty 59 500 złotych od 19 kwietnia 2016 r. do dnia zapłaty;

- powoda T. O. kwotę 27 500 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 35 000 złotych od 5 stycznia 2016 r. do 18 kwietnia 2016 r. oraz od kwoty 27 500 złotych od 19 kwietnia 2016 r. do dnia zapłaty;

- powoda M. O. (2) kwotę 27 500 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 35 000 złotych od 5 stycznia 2016 r. do 18 kwietnia 2016 r. oraz od kwoty 27 500 złotych od 19 kwietnia 2016 r. do dnia zapłaty;

- powoda H. O. kwotę 14 000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 5 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;

- powódki U. K. kwotę 7 000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 5 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty

wraz z kosztami procesu: na rzecz K. O. oraz M. O. (1) w kwotach po 10 849,06 złotych; na rzecz T. O. i M. O. (2) w kwotach po 6 699,06 złotych i na rzecz H. O. oraz U. K. w kwotach po 5 649,06 złotych; obciążając pozwanego całością kosztów sądowych poniesionych w sprawie.

Rozstrzygnięcie zapadło przy następujących ustaleniach i wnioskach:

W dniu 21 sierpnia 2015 r. w B. na ul. (...), kierujący samochodem osobowym marki R. (...) o nr rej. (...), doprowadził do zderzenia z jadącą w tym samym kierunku i wykonującą manewr skrętu w lewo W. O. (1), która kierowała motorowerem marki R. o nr rej. (...). W wyniku doznanych obrażeń ciała W. O. (1) poniosła śmierć. Za spowodowanie ww. wypadku drogowego i w związku z tym popełnienie przestępstwa z art. 177 § 2 k.k. M. Ż. został skazany prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Sieradzu z dnia 01 marca 2016 r. Kierujący samochodem poruszał się z prędkością nie mniejszą nit 105 km/h. Rozpoczął manewr wyprzedzania motoroweru. Na wysokości posesji nr (...) kierująca motorowerem skręciła w lewo. Doszło do zderzenia pojazdów. Przeprowadzone oględziny motoroweru wskazały, że w gnieździe lampy kierunkowskazu tylnego lewego nie było żarówki. Brak ten uniemożliwił sygnalizowanie zmiany kierunku ruchu kierunkowskazem, co stanowiło naruszenie art 22 prawa o ruchu drogowym. Badanie samochodu R. wykazały nieprawidłowości w działaniu układu hamulcowego. Samochód nie odpowiadał warunkom dopuszczenia do ruchu.

Pojazd sprawcy zdarzenia ubezpieczony był od odpowiedzialności cywilnej u strony pozwanej.

K. i M. O. (1) są szczęśliwym i kochającym się małżeństwem od ponad 20 lat. W. O. (1) była pierwszym dzieckiem i jedyną córka powodów. W dacie wypadku miała zaledwie 19 lat. Oprócz zmarłej powodowie mają jeszcze dwóch synów: T. (18 lat) i M. (10 lat). W dacie wypadku W. O. (1) mieszkała wraz z rodzicami oraz braćmi, z którymi prowadziła wspólne gospodarstwo domowe. W. była osobą energiczną, uśmiechniętą, pomocną i pracowitą. Spędzała ze swoimi bliskimi bardzo dużo czasu i mogli liczyć na jej pomoc w życiu codziennym. Była grzecznym dzieckiem, które nigdy nie sprawiało żadnych problemów wychowawczych. Dobrze się uczyła. Trzy miesiące przed wypadkiem zdała maturę i dostała się na studia do Ł..

M. i T. O. byli bardzo silnie emocjonalnie związani z ich jedyną siostrą, w związku z tym, że razem mieszkali, wychowywali się i towarzyszyli sobie w najważniejszych chwilach w życiu. Wobec tego, że T. był tylko o rok młodszy od W., w okresie dzieciństwa stanowili dla siebie najlepszych towarzyszy zabaw i organizowali sobie czas wolny. Dla M. O. (2) starsza siostra była dużym wsparciem i wzorem do naśladowania. Najmłodszemu bratu pomagała w nauce, pod nieobecność rodziców opiekowała się nim i bawiła.

Powodowie H. O. i S. K. byli dziadkami zmarłej W. O. (1). Silna więź emocjonalna między wnuczką a powodami ukształtowała się w okresie jej wczesnego dzieciństwa. Na zmianę opiekowali się wnuczką i jej braćmi podczas nieobecności rodziców. Powodowie utrzymywali ze zmarłą silne relacje także wówczas, gdy była już nastolatką i osiągnęła pełnoletniość. S. K. przed wypadkiem mieszkał wspólnie z wnuczką, w związku z czym widywał się z nią codziennie.

K. i M. O. (1) nie byli bezpośrednimi świadkami zdarzenia jednakże pojawili się na miejscu w kilka sekund po jego zaistnieniu, ponieważ doszło do niego tuż przed domem powodów. Przebywali cały czas przy nieprzytomnej, leżącej na asfalcie córce. Na miejsce zdarzenia przybył również dziadek W. - H. O.. Następnie K. i M. O. (1) przebywali w szpitalu do około godz. 3 w nocy, kiedy ich córka zmarła, nie odzyskawszy przytomności. Śmierć jedynej, zaledwie dziewiętnastoletniej córki, wstrząsnęła życiem powodów i stała się dla nich źródłem ogromnej krzywdy.

O śmierci siostry powodowie M. i T. O. dowiedzieli się dzień po wypadku, gdy rodzice wrócili rano do domu ze szpitala i przekazali im te wiadomość. Wówczas wszyscy razem płakali i tulili się do siebie. Wszyscy powodowie po wypadku pogrążyli się w cierpieniu, zamknęli się w sobie i stali się apatyczni.

W pierwszych tygodniach po śmierci córki K. i M. O. (1) byli w bardzo złej kondycji psychicznej i w codziennym funkcjonowaniu radzili sobie tylko dzięki pomocy swoich bliskich. Mieli znaczne problemy ze snem. Kumulacja negatywnych przeżyć związanych z utratą ukochanego dziecka, a także negatywna atmosfera panująca w rodzinnym domu od dnia wypadku wpłynęły na znaczne pogorszenie stanu zdrowia psychicznego powodów, którzy zmuszeni byli zażywać środki uspokajające.

Podobnie dla dziadków W. wiadomość o śmierci wnuczki była traumatycznym wydarzeniem. Powodowie nie mogli uwierzyć w to, że ich wnuczka odeszła tak nagle, niespodziewanie i w tak dramatycznych okolicznościach. Trudno było im pogodzić się z przedwczesną jej utratą.

W chwili obecnej powodowie wspominają zmarłą często i regularnie, odwiedzając jej grób, oglądając jej zdjęcia, modląc się za nią, czy rozmawiając o niej z najbliższymi. Ponadto w domu rozstawione i powieszone są zdjęcia liczne zdjęcia W.. Nie mogą się uwolnić od ciągłego rozmyślania o zmarłej i szczęśliwych chwilach spędzonych razem z nią.

W toku postępowania w dniu 23 lipca 2016 r. S. K. zmarł. Spadek po wymienionym odziedziczyły w częściach równych po ½ jego córki M. O. (1) i U. K..

Jak zauważy Sąd Rejonowy, podstawę roszczeń powodów względem pozwanego stanowi art. 446 § 4 k.c. w zw. z art. 822 § 1 k.c. W ocenie Sądu pierwszej instancji, wskutek śmierci W. O. (1) w wypadku komunikacyjnym powodowie doznali znacznej krzywdy. Zarówno rodzice, jak i bracia oraz dziadkowie zmarłej byli bardzo z nią związani. Rodzice, rodzeństwo i S. K. zamieszkiwali w jednym domu, prowadzili wspólne gospodarstwo, wspierali się, a ich wzajemne relacje były bardzo dobre. W. pomagała rodzicom w prowadzeniu domu. Była również mocno zaangażowana w opiekę nad młodszym bratem M.. W. spędzała ze swoimi bliskimi bardzo dużo czasu i zawsze wtedy, gdy powodowie tego od niej oczekiwali, potrafiła poświęcić swój wolny czas rodzinie. Powodowie wiedzieli, że mogą liczyć na pomoc W. w życiu codziennym
i na jej wsparcie emocjonalne. W. O. (1) w chwili wypadku była osobą w pełni zdrową i mającą wiele planów na przyszłość. Bez wątpienia nagła i niespodziewana śmierć W. O. (1) była dla wszystkich powodów tragicznym i traumatycznym wydarzeniem, spowodowała głęboki ból i cierpienie, poczucie straty i pustki. Powodowie bardzo przeżyli śmierć W., nie mogą pogodzić się z jego utratą, do dzisiaj za nią ogromnie tęsknią.

Co prawda W. O. (1) w chwili śmierci miała 19 lat i właśnie dostała się na studia stacjonarne, zatem domownicy siłą rzeczy musieli się liczyć z tym, że wkrótce rozpocznie własne życie, wyprowadzi się z domu, co niewątpliwie wiązałoby się z pewnym rozluźnieniem więzi rodzinnych. Niemniej jednak, nadal nie pogodzili się z ze śmiercią W.. I choć żałoba powodów nie ma znamion żałoby powikłanej i nie wystąpiły u nich zaburzenia adaptacyjne dezorganizujące funkcjonowanie życia społecznego i zawodowego, to niewątpliwie tragiczna śmierć W. spowodowała zmianę w ich życiu codziennym. Do dnia dzisiejszego rozmowy na temat W. i okoliczności jej śmierci sprawiają im ból i wywołują łzy. Do wypadku, w którym zginęła W., doszło przecież tuż przed domem powodów, w związku z czym każdorazowo, gdy powodowie patrzą przez okno albo wychodzą z domu, przypominają sobie o tym traumatycznym wydarzeniu.

Wszystkie te okoliczności uzasadniają, zdaniem Sądu pierwszej instancji ustalenie wysokości zadośćuczynienia dla rodziców na poziomie 100 000 złotych, dla rodzeństwa na poziomie 50 000,00 złotych, natomiast dla dziadków na poziomie 20 000 złotych. Tym samym Sąd uznał, iż wysokość zaproponowanego przez ubezpieczyciela zadośćuczynienia (dla rodziców w wysokości 35 000 złotych, a dla rodzeństwa 15 000 złotych) była rażąco niska. Ustalając bowiem wysokość zadośćuczynienia trzeba mieć na uwadze, iż zakres tego świadczenia winien być odpowiedni do rozmiaru doznanej krzywdy i stanowić odczuwalną wartość ekonomiczną.

Tym niemniej, w ocenie Sąd Rejonowego, z punktu widzenia normalnego związku przyczynowego do śmierci W. O. (1) przyczyniło się zarówno zachowanie kierującego pojazdem R., który znacznie przekroczył prędkość w terenie zabudowanym i miał niesprawne w pojeździe hamulce, jak i zachowanie samej poszkodowanej, która z powodu braku żarówki w tylnym kierunkowskazie nie zasygnalizował zmiany kierunku ruchu. Istotne przy tym jest to, że jak wynika z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego, gdyby kierujący samochodem poruszał się z dozwoloną prędkością i reagował analogicznie, jak w czasie wypadku zatrzymałby się około 12 metrów przed miejscem zderzenia z motorowerem. Zatem nie doszłoby do przedmiotowego zdarzenia, gdyby M. Ż. tak znacząco nie przekroczył prędkości. Zatem, choć stan techniczny motoroweru (brak żarówki w lewym tylnym kierunkowskazie) miał wpływ na zaistnienie wypadku, co powinno mieć znaczenie dla miarkowania obowiązku naprawienia szkody, to nie sposób - jak chce tego ubezpieczyciel - zrównywać odpowiedzialności kierującego samochodem i kierującej motorowerem. Uznanie, że w tym samym stopniu współprzyczyną szkody doznanej przez W. O. (1) było zachowanie obu kierujących jest nie do pogodzenia z większym stopniem winy kierującego samochodem R., który prawie dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość. Te wszystkie okoliczności uprawniały zdaniem Sądu Rejonowego do przyjęcia, iż W. O. (1) przyczynił się do powstania szkody jedynie w 30%, a nie jak chciał tego ubezpieczyciel w 50%, a tym samym należy w takim stopniu obniżyć należące się powodom zadośćuczynienie.

W tej sytuacji, wysokość zadośćuczynienia dla rodziców winna być określona na kwoty po 70 000 złotych, dla rodzeństwa – po 35 000 złotych i dla dziadków – po 14 000 złotych, które to kwoty pomniejszone o sumy wypłacone wcześniej przez ubezpieczyciela stanowią kwoty po 52 500,00 złotych - dla rodziców i po 27 500,00 złotych - dla rodzeństwa. Mając przy tym na uwadze, iż w toku niniejszego postępowania powód S. K. zmarł, Sąd pierwszej instancji zasądził na rzecz jego spadkobierców w częściach równych po 7 000 złotych

O odsetkach orzeczono na podstawie 481 § 1 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c. oraz art. 455 k.c., a o kosztach procesu na podstawie art. 98 k.p.c. oraz art. 113 ust.1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Pozwany wniósł apelację od wyroku Sądu Rejonowego, zaskarżając orzeczenie w części i wnosząc o:

1. zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez obniżenie zasądzonych tytułem zadośćuczynienia kwot:

- w stosunku do K. O. z 52 500 złotych do 32 500 złotych,

- w stosunku do M. O. (1) z 59 500 złotych do 37 000 złotych,

- w stosunku do T. O. z 27 500 złotych do 17 500 złotych,

- w stosunku do M. O. (2) z 27 500 złotych do 17 500 złotych,

- w stosunku do H. O. z 14 000 złotych do 5 000 złotych

- w stosunku do U. K. z 7 000 złotych do 2 500 złotych;

2. zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych oraz
korektę w zakresie kosztów w orzeczeniu pierwszoinstancyjnym;

3. ewentualnie, uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji z uwzględnieniem kosztów postępowania przed Sądem drugiej instancji, jako kosztów procesu.

Skarżący podniósł następujące zarzuty:

1. naruszenia prawa materialnego - art. 446 § 4 k.c. - poprzez przyjęcie iż w okolicznościach danej sprawy odpowiednią kwotą zadośćuczynienia są kwoty (przy uwzględnieniu kwot wypłaconych przez pozwanego) po l00 000 złotych dla K. i M. O. (1), po 50 000 złotych dla T. i M. O. (2), po 20 000 złotych dla H. O. i S. O.;

2. naruszenia prawa procesowego - art. 233 k.p.c. - poprzez dokonanie dowolnej, wybiórczej oceny materiału dowodowego i zasądzenie należności w kwotach podanych w wyroku w sytuacji braku ku temu przesłanek.

W uzasadnieniu apelacji podniesiono, że przy ocenie stopnia przyczynienia się zmarłej do powstania szkody należało mieć na uwadze subiektywne jej zawinienie. W danym ujęciu, co całkowicie zignorował Sąd Rejonowy, niezmiernie istotnym jest wskazanie, przez kogo został zainicjowany związek przyczynowy, który doprowadził do powstania skutku. Zdaniem skarżącego, związek ten został zainicjowany przez W. O. (1), która jadąc niesprawnym motorowerem i nie sygnalizując zamiaru skrętu w lewo doprowadziła do zderzenia z samochodem R.. Gdyby niewykonywany przez nią, niesygnalizowany skręt w lewo do wypadku by nie doszło.

Ponadto pozwany zauważył, że powodowie byli osobami dorosłymi (oprócz M. O. (2)), tak samo jak W. O. (2). Zarazem musieli, jak to podniósł Sąd, liczyć się z tym, że wkrótce może ona rozpocząć własne życie, wyprowadzi się z domu, co niewątpliwie wiązałoby się pewnym rozluźnieniem więzi rodzinnych. Dostała się na studia stacjonarne do Ł. i tam by zamieszkała. Powodowie nie stali się osobami samotnymi, zmuszonymi do zmiany swego trybu życia. Nie wystąpiły u nich dolegliwości związane z przeżywaniem żałoby, które skutkowałyby koniecznością skorzystania z pomocy psychologa, czy psychiatry. U wszystkich powodów ma miejsce prawidłowe przechodzenie procesu żałoby. Dalej wykonują normalnie swe role społeczne. Powodowie dalej funkcjonują w rodzinie, mając wzajemne miedzy sobą wsparcie. Zarazem oczywistym jest, iż obecnie wspomnienie o W. O. (1) u powodów jest intensywne z uwagi na stosunkowo niewielki odstęp czasowy od wypadku.

Ponadto, apelujący ma tu na uwadze, iż sądy w podobnych sytuacjach orzekają znacznie niższe kwoty.

Pozwani domagali się oddalenia apelacji oraz zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie należy wskazać, iż zarzucając naruszenie art. 233 k.p.c. skarżący nie kwestionuje dokonanych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń faktycznych. Ustalenia te znajdują swoją podstawę w przeprowadzonych dowodach, przy braku dowodów przeciwnych, a krytyka orzeczenia zawarta w apelacji nie dotyczy ocen przeprowadzonych dowodów pod kątem zasad logiki i doświadczenia życiowego, lecz wyciągniętych z ustalonych faktów wniosków w zakresie wysokości przyznanego zadośćuczynienia. Chodzi zatem de facto o zarzut błędnego zastosowania prawa materialnego.

Na podstawie art. 446 § 4 k.c. zrekompensowaniu podlega krzywda, której doznaje pokrzywdzony w związku ze śmiercią osoby najbliższej. Rozmiar tej krzywdy należy określić każdorazowo, biorąc pod uwagę całokształt okoliczności danej sprawy. Przyznana suma pieniężna zadośćuczynienia ma stanowić ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej, wynagradzający doznane cierpienia oraz mający ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, aby w ten sposób przynajmniej częściowo przywrócona została równowaga zachwiana na skutek utraty osoby najbliższej. Co istotne, z uwagi na niewymierny charakter krzywdy ustalenie, jaka kwota w konkretnych okolicznościach jest „odpowiednia”, należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. Dlatego korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji szczegółowo uzasadnił swoje rozstrzygnięcie w świetle kryteriów uznawanych powszechnie w doktrynie prawa cywilnego i judykaturze. Przyznane kwoty uwzględniają rolę zadośćuczynienia, stanowiąc odczuwalną wartość ekonomiczną, a jednocześnie nie są nadmierne. Wbrew zarzutom apelacji, nie odbiegają w istotny sposób od tych przyznawanych w innych sprawach o zbliżonych stanach faktycznych.

Odnosząc się do przykładów konkretnych orzeczeń sądów powszechnych, na które powołuje się skarżący, należy po pierwsze zauważyć, że do apelacji nie załączono odpisów, a nawet kopii wyroków i ich uzasadnień, co z jednej strony czyni twierdzenia apelującego gołosłownymi, z drugiej zaś nie pozwala na ocenę, czy okoliczności porównywanych spraw były w całości analogiczne do sprawy niniejszej. Jak już wskazano, rozmiar krzywdy w każdym wypadku podlega indywidualnej ocenie. O podobieństwie spraw nie świadczy stopień pokrewieństwa ze zmarłym, ale faktyczne więzi z daną osobą najbliższą i wpływ zgonu na sytuację życiową osoby dochodzącej świadczeń, a w szczególności rozmiar jej cierpień. Ponadto, aby mówić o określonej praktyce orzeczniczej niezbędna byłaby całościowa analiza w tym zakresie. Nie mogą stanowić na nią dowodu pojedyncze przykłady. Dla przeciwwagi, w odpowiedzi na apelację, powodowie przywołali szereg orzeczeń, w których przyznano świadczenia w wyższej wysokości.

Okoliczność, iż zmarła dostała się na studia i jej związek z domem rodzinnym i tak w naturalny sposób uległyby rozluźnieniu, zostały uwzględnione - na co wskazuje sam skarżący - przy wymiarze świadczeń. Zgodzić się należy z Sądem pierwszej instancji, że nie mają w tym kontekście istotnego znaczenia. Po pierwsze, póki co rozluźnienie więzi nie nastąpiło, więc nie wpłynęło tym samym na zmniejszenie cierpień powodów. Po wtóre, chodzi tu raczej o zmianę, która pozostaje bez większego wpływu na siłę związków emocjonalnych. Relacja rodzice - dziecko, czy dziadkowie - wnuk jest tego rodzaju, że nie osłabia jej czasowy brak osobistej styczności. Miłość, troska o dziecko jest zawsze obecna. Kolejne etapy życia przynoszą radość z jego sukcesów życiowych i osobistych, wiążą się z poszerzeniem rodziny, pojawieniem się wnuków (prawnuków). Natomiast rodzeństwo jest dla siebie wsparciem, utrzymuje bliskie kontakty także po założeniu własnych rodzin.

Trzeba zauważyć także, że w naturalnym toku życia odchodzą dziadkowie, potem rodzice. Śmierć dziecka jest zaburzeniem tego porządku rzeczy, czymś z czym bardzo trudno się pogodzić i często ten brak akceptacji i cierpienie towarzyszy wstępnym osoby zmarłej aż do śmierci.

Odnosząc się do uwag w zakresie stopnia przyczynienia się zmarłej do zaistnienia wypadku, w pierwszym rzędzie warto podkreślić, że ustalenie kryteriów, które należy uwzględnić przy dokonywaniu obniżenia świadczenia na podstawie art. 362 k.c. zostało pozostawione orzecznictwu. Sam przepis przedstawia je bardzo ogólnie, zawierając w zwrocie „stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy stron”. Takie unormowanie niewątpliwie nakazuje, by uwzględniać wszystkie okoliczności konkretnej sprawy, a nie tylko sam stopień przyczynienia się do szkody. W piśmiennictwie podkreśla się, że elastyczna formuła pozwala sędziemu na pewną swobodę w zakresie kształtowania obowiązku odszkodowawczego (Z. Banaszczyk (w:) Kodeks..., s. 733) . Jednocześnie należy podkreślić, że miarkowanie jest uprawnieniem sądu, a nie jego obowiązkiem (P. Graniecki, W sprawie wykładni...). Zatem samo stwierdzenie przyczynienia, pomimo że jest konieczne do obniżenia świadczenia, nie jest do tego wystarczające i nie prowadzi do niego automatycznie. Tak więc obowiązkiem sądu, który stwierdził przyczynienie poszkodowanego, nie jest zmniejszenie roszczenia, lecz dokonanie analizy pod kątem zbadania zasadności i skali ewentualnego jego obniżenia.

Sąd Okręgowy w pełni podziela argumentację Sadu Rejonowego, że okoliczności niniejszej sprawy, których skarżący nie podważa, uzasadniają obniżenie przyznanych świadczeń jedynie o 30 %. Nie sposób natomiast zgodzić się ze skarżącym, że kluczowe znaczenie ma „zainicjowanie związku przyczynowego”. Z owym zainicjowaniem mamy do czynienia także w sytuacjach, gdzie w ogóle nie może być mowy o przyczynieniu, dla przykładu: wejście pieszego na przejście dla pieszych nienoszące cech wtargnięcia, po którym następuje potrącenie przez niezatrzymujący się pojazd. Zresztą pozostaje otwarte pytanie, z jakich przyczyn za takowe skarżący nie uznaje rozpoczęcia przez kierowcę samochodu manewru wyprzedzania, bez którego również nie doszłoby do zdarzenia. Kluczowe zaś są inne elementy składające się na szeroko rozumiany stopień „zarzucalności” danego czynu. O tym zaś w sytuacji, gdy chodzi o wypadek komunikacyjny decyduje przede wszystkim ranga naruszonych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i stopień tego naruszenia oraz postać winy. W sprawie przedmiotowej brak jest podstaw do przyjęcia, że zmarła miała świadomość braku żarówki, a zatem umyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa. Z drugiej strony mamy do czynienia z kierowcą, który poruszał się z olbrzymią jak na teren zabudowany prędkością, stwarzając istotne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Naruszenie przez niego zasad bezpieczeństwa, po pierwsze, miało charakter umyślny, po wtóre było rażące. Gdyby kierowca samochodu jechał z dozwoloną prędkością do zderzenia pojazdów by nie doszło, mimo braku sygnalizowania skrętu w lewo przez kierującą motorowerem.

Z powyższych względów, Sąd Okręgowy - na podstawie art. 385 k.p.c. - oddalił apelację, jako bezzasadną.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., zasądzając od pozwanego na rzecz powodów, zależnie od wartości przedmiotu zaskarżenia, 1 800, 900 i 450 złotych z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, ustalonych wg stawki minimalnej zgodnie z § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 3, 4 i 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz. U. z 2015r., poz. 1800).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Halina Nowakowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Sieradzu
Osoba, która wytworzyła informację:  Iwona Podwójniak,  Joanna Składowska ,  Robert Pabin
Data wytworzenia informacji: