IV Ka 116/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2013-10-04

Sygn. akt IV Ka 116/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 października 2013 roku.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący SSA Stanisław Tomasik

Sędziowie SO Tadeusz Węglarek (spr.)

del. SR Robert Sobczak

Protokolant Dagmara Szczepanik

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim Violetty Włodarczyk

po rozpoznaniu w dniu 27 września 2013 roku

sprawy S. U. (1)

oskarżonego z art. 197§1 kk

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 30 listopada 2012 roku sygn. akt VII K 552/12

na podstawie art.437§1 kpk, art.636§1 kpk w zw. z art.627 kpk i art.8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. Nr 49 poz. 223 z 1983 roku z późniejszymi zmianami) utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adwokat K. R. kwotę 723,24 (siedemset dwadzieścia trzy 24/100) złotych tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym oskarżycielce posiłkowej M. R.;

wymierza oskarżonemu S. U. (1) 500 (pięćset) złotych tytułem opłaty za postępowanie odwoławcze i obciąża go wydatkami w kwocie 1.029,89 (jeden tysiąc dwadzieścia dziewięć 89/100) złotych.

Sygn. akt IV Ka 116/13

UZASADNIENIE

S. U. (1) został oskarżony o to, że:

w dniu 22 stycznia 2012 roku w kompleksie leśnym w miejscowości D., gm. G., pow. (...), woj. (...) dokonał zgwałce­nia M. R. używając przemocy w ten sposób, że jedną ręką objął ją w pół przyciskając do siebie całą siłą, natomiast drugą ręką ściągnął jej le­gginsy i majtki do łydek, a następnie odbył z nią stosunek płciowy wbrew jej woli,

tj. o przestępstwo określone w art. 197 § 1 kk

Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim w VII Wydziale Karnym wyrokiem z dnia 30 listopada 2012 roku w sprawie VII K 552/12:

1.  uznał oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu wy­czerpującego dyspozycję art. 197 § 1 kk i za to na podstawie art. 197 § 1 kk wymierzył mu karę 2 lat pozbawienia wolności;

2.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk wykonanie orze­czonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres próby 4 lat;

3.  na podstawie art. 71 § 1 kk wymierzył oskarżonemu karę grzywny w ilości 100 stawek dziennych przyjmując, że wartość jednej stawki dziennej jest równoważna kwocie 20 złotych;

4.  na podstawie art. 230 § 2 kpk zwrócił oskarżonemu dowody rze­czowe opisane szczegółowo w wykazie dowodów rzeczowych nr 1/8/12 pozycja 2 – 8 na karcie 115 akt sprawy;

5.  zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adwokat K. R. prowa­dzącej Kancelarię Adwokacką w P. kwotę 723,24 złote tytułem nieopłaconej pomocy prawnej świadczo­nej oskarżycielowi posiłkowemu przez pełnomocnika ustanowionego z urzędu;

6.  zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1183,04 złote tytułem zwrotu wydatków oraz kwotę 500 złotych tytułem opłaty.

Powyższy wyrok na podstawie art. 425 kpk w całości na korzyść oskar­żonego zaskarżył jego obrońca.

Na zasadzie art. 427 § 2 kpk i art. 438 pkt 2 i 3 kpk wyrokowi temu za­rzucił:

1.obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na jego treść, w szczególności: art. 2 § 2 kpk, art. 4 kpk, art. 5 kpk i art. 7 kpk polegającą na:

- oparciu istotnych ustaleń faktycznych wyłącznie na dowodach obcią­żających przy całkowitym pominięciu dowodów przeciwnych,

- celowym i instrumentalnym pominięciu w ustaleniach faktycznych treści rozmowy z R. Z. i A. Z. dotyczącej przyczyn ze­rwania pokrzywdzonej z jej chłopakiem oraz ujawnionych zamiarów pokrzywdzonej względem oskarżonego, faktu wzajemnego przytulania się pokrzywdzonej i oskarżonego podczas zabawy tanecznej, faktu wcześniejszej ciąży pokrzywdzonej wynikającej z opinii ginekologicz­nej, faktu niechętnego odprowadzenia pokrzywdzonej do miejscowości D.,

- niewyjaśnieni czy przed przedmiotowym zdarzeniem pokrzywdzona była w ciąży, czy poroniła i czy w związku z tym traumatycznym zda­rzeniem miała ona problemy emocjonalne,

- odmówieniu wiary wyjaśnieniom oskarżonego S. U. (1) na tej tylko podstawie, iż pozostają one w sprzeczności z zeznaniami M. R.,

- uznaniu za w pełni wiarygodne zeznań M. R. w zakresie prze­biegu zdarzenia w sytuacji gdy celowo kwestionowała ona wszelkie okoliczności niekorzystne czy też niewygodne dla niej ujawnione w toku postępowania wynikające z innych dowodów a dotyczące zacho­wania podczas tańca z oskarżonym, zachowania oskarżonego podczas jazdy samochodem, treści rozmowy z R. Z. i A. Z. pod­czas zabawy tanecznej, ciąży pokrzywdzonej, co wywołać musi uzasad­nione wątpliwości co do jej wiarygodności w zakresie zeznań dotyczą­cych przedmiotowego zdarzenia,

- uznaniu za w pełni wiarygodne zeznań M. R. w sytuacji gdy jej relacje o przebiegu zdarzenia z postępowania przygotowawczego i sądowego różnią się od siebie a ponadto pozostają w sprzeczności z po­zostałym materiałem dowodowym,

- uznaniu iż zeznania M. R.korespondują z innymi dowodami sytuacji gdy pokrzywdzona wypiera się rozmowy z A. Z., i R. Z. dotyczącej przyczyn zerwania pokrzywdzonej z jej chłopa­kiem (ciąża, poronienie) oraz ujawnionych zamiarów pokrzywdzonej względem oskarżonego, pokrzywdzona wypiera się faktu przytulania się do oskarżonego w tańcu podczas zabawy tanecznej choć wynika to z zeznań A. K. (1), pokrzywdzona wypiera się ciąży choć na ciążę pokrzywdzonej jednoznacznie wskazuje badanie ginekologiczne, ist­nieją zasadnicze różnice w zeznaniach pokrzywdzonej i świadków A. K. (1)i C. C.w zakresie zachowania się oskarżo­nego podczas jazdy samochodem oraz zasadnicze różnice między tymi dowodami co do mijania pokrzywdzonej na drodze, po zdarzeniu,

- uznaniu za w pełni wiarygodne zeznań M. R. na podstawie opinii biegłego psychologa, mimo, ze opinia ta na etapie postępowania przygotowawczego została dopuszczona przez Prokuratora z rażącą ob­razą art. 192 § 2 kpk a następnie nadanie temu dowodowi w postępowa­niu sądowym charakteru dowodu „przesądzającego sprawę”.

2.błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, który mógł mieć wpływ na jego treść, a polegający na uznaniu oskarżonego winnym popełnienia przypisanego mu w tym wyroku czynu, mimo, iż nie pozwala na to zebrany w sprawie materiał dowodowy.

W konkluzji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od przypisanego mu czynu ewentualnie o uchylenie za­skarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna i to w stopniu oczywistym.

W pierwszej kolejności trzeba jednak poczynić uwagę, iż przepis art. 425 § 3 k.p.k. wymaga wskazania tzw. gravamen, czyli ukazania w skardze odwoław­czej, że określone rozstrzygnięcie lub ustalenie narusza prawa lub szkodzi inte­resom odwołującego się oskarżonego. Ma to ten skutek dla każdego obrońcy, że może on skarżyć wy­rok tylko i wyłącznie na korzyść oskarżonego, obok któ­rego występuje w proce­sie. Zbędne są więc zapew­nienia zawarte w samym wstępie odwołania, zawie­rające deklarację, iż za­skarża wyrok „na korzyść” oskarżo­nego, skoro „na nieko­rzyść” może za­skarżyć go tylko oskarżyciel pu­bliczny. To z gwarancji ustawodawcy, a nie z woli obrońcy wynika przecież, że apelacja dla jej skuteczności - po prostu - musi być wniesiona w kierunku zmierzającym do ochrony praw lub inte­resów skarżącego. De facto o kierunku odwołania decy­duje tzw. „podmio­towość skarżącego”. Wynika to formalnie z intencji ustawo­wych, co w technice legislacji miało ten skutek, że nie wprowadzono do Ko­deksu po­stępowania karnego wymogu wskazywania kierunku zaskarżenia – chyba, że apelację wnosi oskarżyciel publiczny.

Odnosząc się do zarzutów zawartych w skardze apelacyjnej należy stwierdzić, że zarzut błędu w ustaleniach jest trafny wtedy, gdy zasadność ocen i wniosków przyjętych przez sąd I instancji nie odpowiada prawidłom logicznego rozumowania, a błąd ten mógł mieć wpływ na treść orzeczenia. Zarzut ten nie może sprowadzać się tylko do lakonicznego i cynicznego kwestionowania stanowiska sądu, ale powinien wskazywać nieprawidło­wości rozumowania sądu. Sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu odmiennego poglądu nie prowadzi do wniosku o popełnieniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych. Wobec tego należy stwierdzić wbrew wywodom skarżącego, że apelacja sprowadza się w istocie rzeczy do zane­gowania prawidłowych ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd I in­stancji, a dotyczących sprawstwa oskarżonego S. U. (1). Opiera się ona na odmiennej interpretacji zebranych w sprawie dowodów i nie przedstawia jakichkolwiek przekonywujących argumentów, podważa­jących prawidłowości i słuszności rozumowania Sądu I instancji. Skarżący nie wykazał bowiem w żaden sposób, że rozumowanie Sądu meriti było wadliwe bądź nielogiczne. Natomiast zarzuty przedstawione w skardze apelacyjnej mają wyłącznie charakter subiektywnej polemiki opierającej się na korzystnej dla oskarżonego ocenie dowodów, nie znajdującej po­twierdzenia w realiach niniejszej sprawy. Chodzi tu oczywiście o to, że skarga apelacyjna nie przedstawia żadnych ważkich argumentów potwier­dzających wadliwe rozumowanie Sądu I instancji. Dokonane bowiem przez Sąd I instancji ustalenia w pełni odpowiadają zebranym w sprawie dowodom, a nade wszystko są wynikiem wszechstronnej oraz wnikliwej ich analizy. Zważyć trzeba, iż przekonanie Sądu I instancji o istnieniu nie­podważalnych dowodów na sprawstwo oskarżonego S. U. ­. pozostaje pod ochroną prawa procesowego, jako że nie wykracza przez normy zasady swobodnej oceny dowodów wyrażonej w treści art. 7 kpk. Jednocześnie zaś konkluzje Sądu I instancji stanowią wynik rozważe­nia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.), a nade wszystko zostały wyczerpu­jąco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy, doświadczenia ży­ciowego i prawidłowego rozumowania – uzasadnione w pisemnych moty­wach zaskarżonego wyroku (art. 424§1 pkt 1 k.p.k.).

Bezpodstawne upokorzenie młodej kobiety przez osoby w gruncie rzeczy jej nieznane - wyrażające się w po­dejmowaniu wobec niej nieakceptowa­nych praktyk seksualnych, z wykorzysta­niem jej nierozwagi czy może na­wet i zbytniej spolegliwości, będącej wynikiem braku doświadczenia ży­ciowego - ułatwiło oskarżonemu zrealizowanie przestępczego zamiaru, a nie świadczyło wcale o jej przyzwoleniu na naruszenie jej wolności seksu­alnej. W realiach dowodowych niniejszej sprawy apelujący nie odniesie oczekiwanego sukcesu procesowego lansując potoczną a przyziemną tezę „wiedziała po co idzie” – co rzekomo mieli potwierdzić świadkowie: sio­stry Z., A. K. (2) czy C. C.. Nie osiągnie sukcesu apelujący, który miast dostarczać przeko­nujących argu­men­tów przeciwko zwalcza­nemu wyrokowi i to takich, które znajdują obiek­tywne wspomożenie w materiale dowodowym, używa tak zabar­wionych stwierdzeń. A.­menty tego typu zawierają niewątpliwie pewną eks­presję, tyle tylko, że natury wybitnie osobi­stej, a przez to nie prowadzącej do oczekiwanych rezultatów pro­cesowych. . Warto w tym miejscu zacyto­wać rów­nież tezę orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Krakowie, który wy­wiódł: „O.­żony może bronić się w do­wolny, prawem przewidziany sposób, jednakże jego postąpienia i wyjaśnienia podlegają ocenie organów procesowych zarówno dla rozstrzy­gnięcia istoty sprawy (ustaleń faktycznych), jak i dla zasto­sowania środ­ków zapobiegawczych. Byłoby wynaturzeniem prawa do obrony, gdyby mimo obrony wykrętnej, matactwa itp. nie można było wydać orzeczenia, tylko dla­tego, że oskarżony ma prawo się bronić” (postanowienie SA z 23 lu­tego 1995 r., II AKz 87/95, KZS 1995, z. 2, poz. 44).

W gruncie rzeczy zarzuty obrazy norm formalnych określonych w przepi­sach art. 4, 5 § 2, 7 i 410 k.p.k. pozostają tylko deklaracją apelującego. Ani z zarzu­tów apelacji, ani też z ich uzasadnień nie wynika, iżby sąd meriti uchybił jakie­mukolwiek z wymienionych przepisów, i to jeszcze w takim stopniu, by miało to wpływ na treść wyroku.

Naruszenie zasady obiektywizmu (art. 4 k.p.k.) in concreto oznaczałoby, że sąd przyjął odnośny wariant wydarzeń, jeszcze przed zakończeniem po­stępowa­nia dowodowego podczas postępowania jurysdykcyjnego. Tym­czasem zarówno akta sprawy, jak i pisemne motywy wyroku dowodzą przekonująco, że sąd I in­stancji nie poprzestał na uznaniu za wiarygodną tylko jednej z lansowanych wersji. Przy for­mułowanych tu ocenach, Sąd Okręgowy miał na uwadze, ugruntowany już po­gląd, że art. 4 k.p.k. for­mułuje jedną z ogólnych zasad po­stępowania, tzw. za­sadę obiektywizmu, nie nakazuje zaś (ani nie zakazuje) są­dowi konkretnego sposobu procedo­wania. Te ogólne dyrektywy prowadzenia postępowania karnego nie mogą stanowić - bez wskazania uchybień konkretnym przepisom służącym reali­zacji określonych w nich zasad - podstawy zarzutów odwoławczych. Ani w petitum, ani w uzasadnieniu apelacji nie wskazano tych rzekomo pogwał­conych przepisów; uzasadnienie nie konkretyzuje zarzutów przejrzyście, mają w wielu miejscach charakter opi­sowy, w pokaźnych swych fragmen­tach przytaczają bądź ustalenia i oceny sądu, bądź też przywołują treść wyjaśnień oskarżonego i jego stanowisko procesowe. Taka „retrospek­tywna” metodyka apelacji, nie mogła do­prowadzić do oczekiwa­nych re­zultatów. Zarzut obrazy przepisów postępowania - dla swej efektywności odwoławczej - wymaga oceny oddzielnej, indywidual­nej - dokonywanej na tle konkretnej i zaistniałej sytuacji (decyzji) procesowej. Wszystko to dla­tego, że musi on zostać uprawdopodobniony.

Sygnalizowane przez apelującego naruszenie zasady in dubio pro reo rów­nież nie potwierdziło się w postępowaniu przed sądem odwoławczym.

Przede wszystkim skarżący nie wykazał, jakież to nieusuwalne wątpliwości na­tury faktycznej pojawiły się w toku postępowania, by koniecznym było sto­so­wanie tej reguły procesowej. Sąd Rejonowy jawiące się wątpliwości usunął drogą logicznej oceny całokształtu dowodów zebranych w sprawie. „O złamaniu dyrektywy zawar­tej w art. 5 § 2 k.p.k. nie można mó­wić w sytuacji, w której sąd dokonując oceny dwóch przeciwstawnych wersji do­wodowych, wybiera jedną z nich, nale­życie, stosownie do wymogów art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k., ten to wybór uza­sadniając. O naruszeniu powoła­nego przepisu można by mówić dopiero wtedy, gdyby sąd orzekający po­wziął wąt­pliwości, co do treści ustaleń faktycznych i mimo braku możliwo­ści dowodo­wych prowadzących do ich usunięcia rozstrzy­gnął je na nie­ko­rzyść oskarżo­nego, bądź wówczas, gdyby takie wątpliwości po­winien był powziąć” (posta­nowienie Sądu Najwyższego z 29 maja 2008 r., V KK 99/08, LEX nr 435313).

Nie budzi wątpliwości, że Sąd I instancji szczegółowo odniósł się do wszystkich okoliczności faktycznych ujawnionych w toku przeprowadzo­nego postępowania dowodowego. Skarżący zaś negując dokonaną w spo­sób prawidłowy przez Sąd I instancji ocenę dowodów oraz podnosząc za­rzut błędu w ustaleniach faktycznych, nie przytacza w rzeczywistości żad­nych, dostatecznych argumentów, które podważałyby trafność ustaleń fak­tycznych, będących podstawą przedmiotowego rozstrzygnięcia, poza takim jedynie, że ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego nie dawała podstaw do przypisania mu zarzucanego czynu. Nie jest to argument do­stateczny i wystarczający do obalenia ocen przeprowadzonych przez sąd merytoryczny. Dowody na jakich Sąd I instancji oparł swoje wnioski doty­czące sprawstwa oskarżonego S. U. (1) są bowiem w swej wymowie jednoznaczne i nie budzące wątpliwości. Sąd Rejonowy bowiem tak wnikliwie i rzetelnie ocenił materiał dowodowy, że Sąd Okręgowy w całości tą ocenę podziela.

Do poczynienia prawidłowych ustaleń faktycznych, na gruncie anali­zowanej sprawy w pełni uprawniały Sąd Rejonowy rzetelnie i komplek­sowo ocenione nieosobowe jak i osobowe źródła dowodowe. W tym miej­scu podkreślić należy, że kluczowym dla rozstrzygnięcia sprawy było ustalenie czy S. U. (1)dopu­ścił się inkryminowanego mu czynu. „Konsekwentne” nieprzyznawanie się oskarżonego do stawianych mu za­rzutów, samo w sobie, nie czyni zasad­nym zarzutu błędnych ustaleń faktycznych.

Formułowany pod adresem orzeczenia zarzut dowolności w ustale­niach fak­tycznych jest więc niewątpliwie chybiony.

Odwołanie wskazuje na bezpodstawność uznania za wiary­godny do­wodu z ze­znań pokrzywdzonej i wy­wo­dzi, że pod­stawę ustaleń fak­tycz­nych winny stano­wić przede wszystkim wyjaśnienia oskarżonego, w któ­rych nie przy­znaje się do sprawstwa. Zarzuty te oparte są w pierwszym rzędzie na tezie o do­wol­ności ocen dowodo­wych, skutkiem czego miało dojść do nie­praw­dzi­wych ustaleń faktycz­nych.

Stanowisko takie nie może zostać uwzględnione, skoro jego rze­czywistą pod­stawą są akurat tylko te dowody, którym sąd I instancji odmówił wia­rygodno­ści. Ocena tej grupy dowodów jest jasna, a co najważniej­sze, prze­konująca. Brak w niej nieja­sności czy nielogiczności - uwzględnia przy tym za­sady do­świadczenia ży­ciowego.

Powinien więc apelujący przyjąć do wiadomości w dalszej swej praktyce obrończej, że ani wyzywające zachowanie młodej kobiety, ani przytulanie się w tańcu przez tańczących, ani nawet spolegliwość wobec płci przeciw­nej (czy może i tej samej) nie dowodzą niewinności sprawcy, jeśli podjął jakąkolwiek akcję seksualną przeciwko osobie pokrzywdzonej wbrew jej woli.

Jeśli zaś apelant utrzymuje, że „oskarżony zupełnie nie miał na to ochoty” – niewiadomym jest jak to się stało, że w trudnych przecież zimo­wych wa­runkach spenetrował ciało pokrzywdzonej, brudząc ją przy tym własną krwią.

Już tylko dla uczynienia zadość wnioskom dowodowym, nawet w postępowaniu odwoławczym badano o możli­wości poronienia przez po­krzywdzoną (przed czy po zgwałceniu jej) – jest to jednak okoliczność tak obojętna dla bytu przestępstwa zgwałcenia, że aż cyniczna.

W postępowaniu karnym o zgwałcenie nie jest priorytetem bada­nie nasta­wienia osoby skrzywdzonej do uprawiania seksu, a ocena zacho­wań osob­nika, który cudzą wolność seksualną narusza.

Sąd prawidłowo odniósł się i ocenił zeznania świadków. Ocena ta jest tak szczegółowa i wnikliwa, że Sąd Odwoławczy w pełni ją podziela nie widząc potrzeby dalszego jej powtarzania.

Nie było też powinnością sądu I instancji wartościowanie materiału dowo­dowego zawartego w aktach sprawy pod kątem zbadania ewen­tualnego za­rzutu zbliżonego pojęciowo do tzw. plurium concubentium, bo ten ma zna­czenie dla rozpozna­nia spraw, które swą materialno – prawną podstawę mają w przepisach Ty­tułu II Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, a nie Kodeksu karnego.

Reasumując nie budzi wątpliwości, że Sąd I instancji szczegółowo odniósł się do wszystkich okoliczności faktycznych ujawnionych w toku przeprowadzonego postępowania dowodowego, albowiem przy wydaniu zaskarżonego wyroku miał na względzie wszystkie zebrane w sprawie do­wody, które wnikliwie i starannie rozważył zarówno na korzyść, jak i nie­korzyść oskarżonego S. U. (1) (art. 4 kpk), a w sporządzo­nym uzasadnieniu wyroku przedstawił w sposób przekonywujący, argu­menty na poparcie swego stanowiska. Argumentacja zaprezentowana przez Sąd Rejonowy w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku nie narusza w żaden sposób zasady swobodnej oceny dowodów. Swobodna ocena do­wodów nakazuje bowiem, aby Sąd ocenił znaczenie, moc i wiarygodność materiału dowodowego w sprawie na podstawie wewnętrznego przekona­nia z uwzględnieniem wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego, nie będąc przy tym związany żądnymi ustawowymi regułami dowodowymi (tak też SN w wyroku z 8.04.1997 r., IV KKN 58/97, Prokuratura i Prawo 1998/217). W ocenie Sądu Okręgowego rozumowanie przytoczone przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku spełnia te wymogi z uwagi na fakt, iż ocena wartości zebranych dowodów została dokonana przez Sąd I instancji wszechstronnie, we wzajemnym kontekście, zgodnie z wiedzą i doświadczeniem życiowym. Z uwagi na to należało uznać, iż w żaden sposób nie można mówić o błędzie w ustaleniach faktycznych oraz obrazie przepisów prawa procesowego.

Z uwagi na powyższe zaskarżony wyrok należało utrzymać w mocy jako słuszny i odpowiadający przepisom prawa.

W oparciu o przepisy powołane w sentencji wyroku Sąd Okręgowy zasądził od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adwokat K. R.kwotę 723, 24 złote tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym oskarżycielce posiłkowej M. R.. Zasądził od oskarżonego S. U. (1) na rzecz Skarbu Państwa kwotę 500 złotych tytułem opłaty za postępowanie odwoławcze oraz obciążył go wydatkami poniesio­nymi przez Skarb Państwa w kwocie 1.029,89 złote, uznając, że ich uisz­czenie przez oskarżonego nie będzie nadmiernie uciążliwe.

Już zupełnie na zakończenie i marginalnie wspomnieć trzeba o traf­ności orzeczonej wobec oskarżonego represji, tak co do wysokości jak i postaci kary. Argumenty Sądu Rejonowego w tej mierze są celne a i wy­starczające dla czynienia ocen.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Grażyna Dudek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Osoba, która wytworzyła informację:  Stanisław Tomasik,  Robert Sobczak
Data wytworzenia informacji: