IV Ka 99/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2014-04-08

Sygn. akt IV Ka 99/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 kwietnia 2014 roku.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący SSO Ireneusz Grodek

Sędziowie SO Tomasz Ignaczak (spr.)

del. SR Joanna Cisak - Nieckarz

Protokolant Agnieszka Olczyk

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim Izabeli Stachowiak

po rozpoznaniu w dniu 8 kwietnia 2014 roku

sprawy P. S.

oskarżonego z art.280§1 kk w zw. z art.64§1 kk

z powodu apelacji wniesionych przez prokuratora i oskarżyciela posiłkowego

od wyroku Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 3 grudnia 2013 roku sygn. akt VII K 950/12

na podstawie art. 437 § 1 i 2 kpk, art. 438 pkt 2 i 4 kpk, art. 627 kpk w zw. z art. 635 kpk, art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. Nr 49 poz. 223 z 1983 roku z późniejszymi zmianami)

1. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

- uzupełnia podstawę prawną skazania o art. 64 § 1 kk,

- podwyższa orzeczoną karę pozbawienia wolności do 6 (sześciu) miesięcy,

- zmienia rozstrzygnięcie z pkt 4 wyroku w ten sposób, że na poczet kary 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu okres tymczasowego aresztowania od dnia 07 lipca 2012 roku do dnia 09 sierpnia 2012 roku;

2. w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

3. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adwokata W. P.kwotę 619,92 (sześćset dziewiętnaście 92/100) złotych tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

4. zasądza od oskarżonego P. S. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 639,92 (sześćset trzydzieści dziewięć 92/100) tytułem zwrotu wydatków poniesionych w postępowaniu odwoławczym oraz kwotę 120,00 (sto dwadzieścia) złotych tytułem opłaty za obie instancje.

Sygn. akt: IV Ka 99/14

UZASADNIENIE

P. S. został oskarżony o to, że:

w dniu 25 czerwca 2012 roku około 19 – stej w P. ul. (...) dokonał rozboju na osobie S. P. w ten sposób, że uderzył go dwoma rękoma w klatkę piersiową i odepchnął, czym spowodował u pokrzywdzonego obrażenia ciała w postaci stłuczenia przedniej nawierzchni klatki piersiowej z bolesnością nad sutkami, stłuczenia okolicy lędźwiowej z bolesnością, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządów ciała trwające nie dłużej niż siedem dni, a następnie zabrał w celu przywłaszczenia portfel z zawartością pieniędzy w kwocie 1240 zł. czym działał na szkodę S. P., przy czym zarzuconego mu czynu dopuścił się po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolości będąc uprzednio skazany za umyślne przestępstwo podobne, tj. o czyn z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk.

Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim wyrokiem z dnia 3 grudnia 2013 roku w sprawie VII K 950/12:

1.  uznał oskarżonego w miejsce zarzuconego czynu za winnego tego, że w dniu 25 czerwca 2012 roku około godziny 19 – stej w P. przy ul. (...)na parkingu przy sklepie (...)doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem pokrzywdzonego S. P.wprowadzając go w błąd w ten sposób, że po przekazaniu mu kwoty 231 zł. na zakup artykułów w sklepie (...)oraz na wypożyczenie kosza sklepowego, powyższej kwoty w sklepie nie zapłacił, nie dokonując zleconych mu zakupów na raty, a pieniądze zatrzymał dla siebie nie zwracając ich pokrzywdzonemu, przy czym czynu tego dopuścił się w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności będąc uprzednio skazany za umyślne przestępstwo podobne, wyczerpując swoim zachowaniem dyspozycję art. 286 § 1 i 3 kk, co stanowi przypadek mniejszej wagi i za to na podstawie art. 286 § 3 kk wymierzył mu karę 1 miesiąca pozbawienia wolności;

2.  na podstawie art. 230 § 2 kpk nakazał zwrócić oskarżonemu dowód rzeczowy;

3.  na podstawie art. 46 § 1 kk orzekł o obowiązku naprawienia szkody poprzez zapłatę przez oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego kwoty 231 zł.;

4.  na podstawie art. 63 § 1 kk zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres tymczasowego aresztowania od dnia 7 lipca 2012 roku do dnia 7 sierpnia 2012 roku.

Powyższy wyrok został zaskarżony na niekorzyść oskarżonego przez prokuratora oraz przez oskarżyciela posiłkowego.

Prokurator zarzucił wyrokowi:

-

obrazę przepisów prawa procesowego, tj. art. 413 § 2 pkt 1 kpk, poprzez nie powołanie w podstawie prawnej skazania art. 64 § 1 kk pomimo, że w opisie czynu przypisanego znalazły się znamiona działania oskarżonego w warunkach powrotu do przestępstwa opisanego w tym przepisie;

-

błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść poprzez bezpodstawne danie wiary oskarżonemu i zdyskredytowanie zeznań pokrzywdzonego i przypisanie oskarżonemu przestępstwa oszustwa zamiast przestępstwa rozboju;

-

orzeczenie rażąco niewspółmiernej kary poprzez zbyt niski wymiar kary pozbawienia wolności.

W konkluzji prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Oskarżyciel posiłkowy zarzucił wyrokowi:

-

błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść poprzez bezpodstawne danie wiary oskarżonemu i zdyskredytowanie zeznań pokrzywdzonego i innych świadków i przypisanie oskarżonemu przestępstwa oszustwa zamiast przestępstwa rozboju;

-

obrazę prawa materialnego mającą wpływ na treść wyroku poprzez błędne przypisanie oskarżonemu przestępstwa z art. 286 § 3 kk zamiast z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk;

-

obrazę prawa materialnego mającą wpływ na treść wyroku poprzez orzeczenie w trybie art. 46 § 1 kk obowiązku naprawienia jedynie części szkody, tj. ustalonej przez Sąd szkody w wysokości 231 zł. podczas gdy zdaniem oskarżyciela posiłkowego szkoda wynosiła 1240 zł.

W konkluzji oskarżyciel posiłkowy wniósł o zmianę wyroku i zasądzenie od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego kwoty 1240 zł. z ustawowymi odsetkami tytułem naprawienia szkody, zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwocie 800 zł., oraz zwolnienia go od kosztów sądowych.

Na rozprawie apelacyjnej prokurator podtrzymał swoją apelację i wnioski w niej zawarte, przyłączył się do apelacji oskarżyciela posiłkowego.

Oskarżyciel posiłkowy podtrzymał swoją apelację i wnioski w niej zawarte, przyłączył się do apelacji prokuratora.

Obrońca z urzędu na rozprawie apelacyjnej wnosił o nieuwzględnienie obu apelacji, utrzymanie wyroku w mocy oraz zasadzenie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu w postępowaniu odwoławczym.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja prokuratora okazała się częściowo zasadna. Apelacja oskarżyciela posiłkowego była bezzasadna. Ponieważ w części, w jakiej apelacje te nie były zasadne, w znacznej mierze pokrywają się, zostaną omówione łącznie.

Argumenty zawarte w obu apelacjach związane z zarzutami błędnego ustalenia stanu faktycznego, błędnej oceny dowodów i naruszenia prawa karnego materialnego okazały się bezzasadne. Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych oraz naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie zasługuje na uwzględnienie, podobnie jak gołosłowny zarzut naruszenia prawa karnego materialnego. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny w oparciu o rzetelnie i wszechstronnie oceniony materiał dowodowy. Każdy istotny dowód został poddany analizie i oceniony w kontekście innych, powiązanych z nim dowodów. Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy jest obiektywna, prawidłowa, zgodna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, oparta o całokształt ujawnionego na rozprawie materiału dowodowego i jako taka korzysta z ochrony jaką daje art. 7 kpk. Sąd Okręgowy nie będzie w tym miejscu tej oceny i tych ustaleń powielał, albowiem wobec doręczenia stronom odpisu uzasadnienia zaskarżonego wyroku analiza ta powinna być im znana - dość powiedzieć, że Sąd odwoławczy aprobuje dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę dowodów oraz oparte na niej ustalenia faktyczne.

W szczególności Sąd Rejonowy słusznie dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego, a odmówił w znacznej części wiary zeznaniom pokrzywdzonego. Za wersją pokrzywdzonego nie przemawiał żaden bezpośredni dowód ( poza jego pomówieniem), zaś powoływane w apelacjach dowody są jedynie pośrednie i wtórne, relacjonujące jedynie to, co o zdarzeniu powiedział pokrzywdzony.

I tak co do opinii biegłego lekarza, to w ustnej opinii uzupełniającej wyraźnie stwierdził, że nie wdział u pokrzywdzonego żadnych obrażeń, a opinie wydał jedynie w oparciu o twierdzenia pokrzywdzonego deklarującego odczucie bólu w klatce piersiowej nad sutkami i w okolicy lędźwiowej ( k. 367v). Zatem nie jest to żaden obiektywny dowód przemawiający za tym, że doszło do użycia przemocy wobec pokrzywdzonego – jest to jedynie dowód na to, że pokrzywdzony dwa dni po zdarzeniu twierdził, że czuje bolesność w w/w miejscach ( co jak ulał pasowało do już wcześniej stworzonej i lansowanej przez niego nieprawdziwej wersji o popchnięciu go i przewróceniu). Argument prokuratora, że pokrzywdzony knując intrygę „mógłby obrażenia bardziej wyeksponować” sugeruje, że pokrzywdzony jest masochistą zdolnym do samookaleczenia. Najwidoczniej nie jest – ale to akurat naturalne, żaden człowiek o zdrowych zmysłach nie dokonuje samookaleczenia, a pokrzywdzony zakładał, że wcale nie będzie to potrzebne dla osiągnięcia zamierzonego celu ( i na etapie postępowania przygotowawczego cel ten osiągnął).

Co do zeznań ochroniarza sklepu (...) oraz notatki policyjnej, to również są to tylko relacje z tego, co mówił pokrzywdzony po zdarzeniu ( a przecież oczywiste jest, że nie mówił prawdy, co sam częściowo po konfrontacji z oskarżonym i ujawnieniem jego zapisków przyznał – a co jeszcze będzie omawiane). Zatem pokrzywdzony relacjonował tym osobom ( ochroniarzowi i policjantom) to, co chciał, realizując już w tym momencie swój zamiar odzyskania pieniędzy ( które utracił na skutek wprowadzenia go w błąd przez oskarżonego), odwrócenia straty na swoją korzyść i zarobienia na oszuście ( stąd twierdzenie o zabraniu całej kwoty 1240 zł., jaką pokrzywdzony wybrał z bankomatu) i jednocześnie zemszczenia się na oszuście ( czyli oskarżonym), który okazał się od niego sprytniejszy i nie dość, że na nim zarobił, to jeszcze go ośmieszył.

Również zeznania H. G. nie wnoszą niczego do sprawy, a twierdzenie, że świadek ten jako ochroniarz pokazał oskarżonemu miejsce nie objęte monitoringiem jest całkowicie bezpodstawne, gołosłowne i nie wynika z niczego ( poza wyobraźnią pokrzywdzonego). Zresztą w celu dokonania oszustwa oskarżony też mógł wybierać miejsce nie objęte monitoringiem, aby nie został zarejestrowany fakt przekazywania mu pieniędzy przez pokrzywdzonego – zatem nie może to być argument za wersją rozboju.

Argument, że pokrzywdzony wyjął z bankomatu sumę odpowiadającą wartości przedmiotów, które wypisane były na kartce dla oskarżonego, nie przemawia za tym, że oskarżony miał zabrać pokrzywdzonemu akurat taką kwotę – przecież oskarżony logicznie wyjaśnił, że wmówił oskarżonemu, iż w sklepie okazało się, że wartość zakupów na raty nie może przekroczyć określonej procentowo wartości renty lub emerytury podstawionego „słupa”, stąd miała powstać konieczność wpłacenia właśnie części ( a nie całości) kwoty przed odebraniem towaru.

Argument, że oskarżony umniejszał kwotę zabranych pieniędzy do 231 zł. aby odpowiadać za wykroczenie ( a nie za przestępstwo) również nie wytrzymuje krytyki, albowiem oskarżony od początku konsekwentnie przyznawał się do oszustwa a nie do kradzieży – a oszustwo nie należy do czynów tzw: „przepołowionych” i oskarżony miał świadomość, że przyznaje się do przestępstwa, za które tak czy inaczej grozi mu surowa kara.

Zatem Sąd Rejonowy nie dysponował żadnym bezpośrednim dowodem poza zeznaniami pokrzywdzonego i wyjaśnieniami oskarżonego. I z tych dwóch bezpośrednich źródeł dowodowych to wyjaśnienia oskarżonego były od początku logiczne, spójne, konsekwentne i szczere. Natomiast zeznania pokrzywdzonego są labilne, tendencyjne i niekonsekwentne. Pokrzywdzony początkowo podawał inną wersję rozboju zaprzeczając jakiemukolwiek wcześniejszemu kontaktowi z oskarżonym - dopiero po ujawnieniu w trakcie konfrontacji własnoręcznie sporządzonej przez niego listy zakupów, którą przekazał oskarżonemu, pokrzywdzony okazał się łaskaw „teraz zeznać prawdę” i dostosował swoją pierwotną wersję rozboju do nowych realiów procesu. Świadczy to o instrumentalnym podejściu pokrzywdzonego do mówienia prawdy w tym postępowaniu. Pokrzywdzony nie jest szczery, zeznaje w sposób chwiejny co do istotnych okoliczności zdarzenia. Dlatego i ta druga wersja rozboju, którą pokrzywdzony tak wspaniałomyślnie postanowił jako „tym razem prawdziwą” przedstawić prokuratorowi, jest również niewiarygodna. Nie można bowiem ufać zeznaniom człowieka, który dopiero przymuszony przez obiektywne okoliczności ( takie jak ujawnienie sporządzonej przez niego listy zakupów) stwierdza sobie bezkarnie, że teraz będzie mówił coś innego niż przedtem, „puszcza oko” do prokuratora, że teraz to on powie prawdę, a jego poprzednie zeznania należy odciąć grubą kreską, po czym tak lawiruje, aby jak najmniej zmieniając z pierwotnej wersji dostosować ją do ujawnionego dowodu w postaci listy zakupów. Prokurator próbując jakoś ratować koncepcję śledztwa niczym tonący brzytwy chwyta się tego, że w obu wersjach pokrzywdzony mówi o rozboju – i raczy określać ten element zeznań pokrzywdzonego jako konsekwentny. Zaiste wiele można powiedzieć o zeznaniach pokrzywdzonego i da się je określić szeregiem barwnych przymiotników – ale akurat słowo „konsekwentne” do nich nie należy.

Podsumowując zatem, Sąd Rejonowy słusznie zrobił, że odrzucił wersję pokrzywdzonego i oparł konstrukcję stanu faktycznego na spójnych, konsekwentnych i wiarygodnych wyjaśnieniach oskarżonego.

Powyższe przekłada się na uznanie za bezzasadne pozostałych zarzutów z apelacji oskarżyciela posiłkowego. Nie doszło do naruszenia prawa karnego materialnego, a Sąd Rejonowy słusznie zakwalifikował czyn oskarżonego z art. 286 § 3 kk ( pomijając kwestię recydywy, o czym szerzej za chwilę). Niewielka wartość szkody oraz okoliczności czynu ( w szczególności fakt, że pokrzywdzony dążył do wyłudzenia sprzętu AGD w sposób co najmniej wątpliwy etycznie, bo na podstawioną osobę korzystając z jej uprawnień emerytalnych), przemawiają za przyjęciem w tej sprawie przypadku mniejszej wagi. Sąd słusznie przyjął wartość szkody na kwotę 231 zł., zatem zarzut naruszenia art. 46 § 1 kk poprzez jedynie „częściowe” naprawienie szkody jest chybiony. Nie doszło do naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonego, zatem jego roszczenia o zadośćuczynienie są bezzasadne.

Sąd Rejonowy prawidłowo w miejsce zarzuconego rozboju przypisał oskarżonemu przestępstwo oszustwa. Nie doszło przy tym do wyjścia poza ramy aktu oskarżenia. Przypomnieć należy, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się, że nie stanowi wyjścia poza granice oskarżenia i naruszenia tym samym zasady skargowości dokonanie odmiennych niż przyjęte w zarzucie ustaleń faktycznych co do tego samego zdarzenia, np. w zakresie daty czy okresu popełnienia przestępstwa, miejsca jego popełnienia, ilości i wartości przedmiotu przestępstwa, zachowania poszczególnych sprawców czy tożsamości osoby pokrzywdzonej przestępstwem przeciwko mieniu (zob. np. wyrok SN z dnia 4 stycznia 2006 r., IV KK 376/05, R-OSNKW 2006, poz. 35). Podnosi się także, że sąd nie jest związany opisem czynu zarzucanego, a po wyjaśnieniu wszystkich istotnych okoliczności może i powinien nadać mu w wyroku dokładne określenie (art. 413 § 2 pkt 1 kpk), które może odbiegać od opisu czynu przyjętego w akcie oskarżenia. Zmiana kwalifikacji prawnej dopuszczalna jest także w granicach oskarżenia i nie decyduje o tym zbieżność opisu czynu ze wszystkimi czynnościami sprawczymi mogącymi wchodzić w zakres danego zdarzenia . Tak więc ramy zakreślone w zarzucie (także w uzasadnieniu) aktu oskarżenia wyznaczają zakres tożsamości „zdarzenia historycznego”, które w zależności od konkretnej sytuacji faktycznej może być podciągnięte pod właściwy przepis prawa karnego materialnego ( zob. postanowienie SN z dnia 19 października 2006 r., II KK 246/06).

O tym, czy sąd „utrzymał się” w wyroku skazującym w granicach skargi decyduje zatem ostatecznie tożsamość zdarzenia historycznego zarzucanego w skardze i przypisanego w wyroku. Zakres znaczeniowy terminu „zdarzenie historyczne” jest przy tym stosunkowo szeroki i obejmuje opisane w skardze zdarzenie faktyczne, w którego przebiegu oskarżyciel dopatruje się przestępstwa. Zdarzenie historyczne to pojęcie o szerszym znaczeniu aniżeli pojęcie „czynu” oskarżonego, polegającego na jego konkretnym działaniu lub zaniechaniu. Sąd zatem może inaczej pod względem faktycznym w porównaniu z twierdzeniami oskarżyciela, w szczególności zawartymi w akcie oskarżenia, dokonać ustaleń w sprawie, nadać inną, łagodniejszą lub surowszą kwalifikację prawną stosowną do ustalonego stanu faktycznego, który może być niezgodny z twierdzeniami oskarżyciela. Identyczność czynu jest wyłączona, jeśli w porównywalnych jego określeniach zachodzą tak istotne różnice, że według rozsądnej życiowej oceny nie można ich uznać za określenia tego samego zdarzenia faktycznego ( zob. postanowienie SN z dnia 29 kwietnia 2010 r., III KK 368/09, tak również M. Cieślak: Polska procedura karna, Warszawa 1971, s. 280).

W realiach przedmiotowej sprawy zarówno czyn zarzucony, jak i czyn przypisany oskarżonemu dotyczą tego samego zdarzenia historycznego. Prokurator chciał oskarżyć oskarżonego właśnie o to zdarzenie historyczne, tylko na skutek kłamliwych zeznań pokrzywdzonego dokonał subsumcji tego zdarzenia pod niewłaściwą normę prawa karnego materialnego i w związku z tym nieprawidłowo opisał ten czyn. Dlatego Sąd Rejonowy słusznie i trafnie to skorygował zmieniając opis i kwalifikacje prawną czynu przypisanego oskarżonemu.

Pozostałe argumenty apelacji prokuratora okazały się słuszne.

Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że oskarżony działał w warunkach powrotu do przestępstwa określonych w art. 64 § 1 kk. Wynika to z odpisów wyroków i obliczenia kary ( k. 317 – 318). Zostało to również oddane w opisie czynu przypisanego sprawcy. Niestety nie odzwierciedla tego kwalifikacja prawna przyjęta przez Sąd meriti. Narusza to dyspozycję art. 413 § 2 pkt 1 kpk w sposób, mający wpływ na treść wyroku, Dlatego Sąd Okręgowy zmienił zaskarżone orzeczenie w ten sposób, że uzupełnił podstawę prawną skazania o art. 64 § 1 kk.

Trafny okazał się również zarzut rażącej niewspółmierności ( łagodności ) orzeczonej kary pozbawienia wolności. Oskarżony był uprzednio wielokrotnie karany i odpowiada w warunkach recydywy podstawowej. Działał w sposób perfidny i zaplanowany. Wymierzenie mu kary pozbawienia wolności w minimalnym ustawowym wymiarze jawi się jako potraktowanie oskarżonego zbyt łagodnie i to w stopniu rażącym. Zdaniem Sądu Okręgowego karą adekwatną do stopnia winy oskarżonego i do stopnia społecznej szkodliwości jego czynu będzie kara 6 miesięcy pozbawienia wolności. Dlatego Sąd odwoławczy zmienił w tym zakresie wyrok Sądu Rejonowego.

Powyższa zmiana pociągnęła za sobą zmianę pkt 4 wyroku – Sąd Okręgowy zaliczył oskarżonemu na poczet kary pozbawienia wolności okres od dnia 7 lipca 2012 roku (wtedy oskarżony został zatrzymany – vide k. 29) do dnia 9 sierpnia 2012 roku ( wtedy wprowadzono mu do wykonania karę z innej sprawy – vide k. 130 i k. 134).

W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok jako sprawiedliwy, odpowiadający prawu karnemu materialnemu i nie uchybiający prawu karnemu procesowemu należało utrzymać w mocy.

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej z urzędu oskarżonemu na rozprawie apelacyjnej Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 618§ 1 pkt 11 kpk oraz § 19 w zw z § 14 ust. 2 pkt 4 w zw. z § 2 ust. 3 i § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu ( Dz. U. z dnia 3 października 2002 roku. Nr 163 poz. 1348).

Na wydatki w postępowaniu odwoławczym złożył się ryczałt za doręczenia pism procesowych w kwocie 20 złotych oraz wydatki na koszty obrony z urzędu w kwocie 619,92 zł..

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim na podstawie art. 627 kpk w zw. z art. 635 kpk oraz art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. Nr 49, poz. 223 z 1983r. z późniejszymi zmianami) zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa 639,92 zł. tytułem zwrotu wydatków poniesionych w postępowaniu odwoławczym i wymierzył mu 120 złotych tytułem opłaty za obie instancję. Oskarżony jest młodym i zdrowym mężczyzną, ma możliwości zarobkowe, zatem nie ma żadnych podstaw do zwalniania go od kosztów procesu.

Z powyższych względów orzeczono jak w wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Grażyna Dudek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Osoba, która wytworzyła informację:  Ireneusz Grodek,  Joanna Cisak-Nieckarz
Data wytworzenia informacji: