Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII C 1963/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi z 2018-12-04

Sygn. akt VIII C 1963/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

dnia 9 listopada 2018 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi w VIII Wydziale Cywilnym

w składzie: przewodniczący: SSR Bartek Męcina

protokolant: st. sekr. sąd. Ewa Ławniczak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 29 października 2018 roku w Ł.

sprawy z powództwa (...) spółka z o.o. w W.

przeciwko M. C.

o zapłatę

1. zasądza od pozwanego M. C. na rzecz powoda (...) spółka z o.o. w W. kwotę 898,32 zł (osiemset dziewięćdziesiąt osiem złotych trzydzieści dwa grosze) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 28 lutego 2017 r. do dnia zapłaty,

2. oddala powództwo w pozostałej części,

3. zasądza od pozwanego M. C. na rzecz powoda (...) spółka z o.o. w W. kwotę 255,30 zł (dwieście pięćdziesiąt pięć złotych trzydzieści groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt VIII C 1963/17

UZASADNIENIE

W dniu 28 lutego 2017 roku powód (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W., reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika, wytoczył przeciwko pozwanemu M. C. w elektronicznym postępowaniu upominawczym powództwo o zapłatę kwoty 1.045,92 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 26 lutego 2013 roku do dnia zapłaty oraz wniósł o zasądzenie zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powód podniósł, że w dniu 22 marca 2016 roku zawarł z pozwanym umowę na monitorowanie sygnałów alarmowych, na mocy której zobowiązał się do monitorowania tychże sygnałów pochodzących z obiektu pozwanego, położonego w Ł. przy ul. (...). Powinnością pozwanego było uiszczanie miesięcznych opłat abonamentowych w kwocie 40 zł netto + VAT. Ponadto pozwany zobowiązany był do pokrywania kosztów przyjazdu załogi interwencyjnej w przypadku fałszywych i nieuzasadnionych alarmów, wywołanych przez pozwanego i nieodwołanych telefonicznie z podaniem hasła odwoławczego, w wysokości 30 zł netto + VAT za każdy przyjazd, przy czym zgodnie z postanowieniami umowy dwa przyjazdy w miesiącu kalendarzowym były pokrywane przez opłatę abonamentową. Pozwanego obciążał również koszt usług dodatkowych: montażu i aktywacji nadajnika, serwisu systemu alarmowego. Na gruncie przedmiotowej umowy zostały wystawione faktury na łączną kwotę 1.008,60 zł, które nie zostały przez pozwanego opłacone. Od nieuiszczonych w terminie należności powód naliczył odsetki w wysokości 37,32 zł.

(pozew w elektronicznym postępowaniu upominawczym k. 2-10)

W dniu 13 kwietnia 2017 roku referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód w Lublinie VI Wydział Cywilny stwierdził w sprawie brak podstaw do wydania nakazu zapłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym, zaś sprawa została przekazana do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Zgierzu. Postanowieniem z dnia 31 sierpnia 2017 roku Sąd Rejonowy w Zgierzu stwierdził swoją niewłaściwość miejscową i przekazał sprawę do rozpoznania i rozstrzygnięcia tutejszemu Sądowi.

(postanowienie k. 11, k. 83)

W toku dalszego postępowania pełnomocnik powoda podtrzymał powództwo w całości. Pozwany, reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika, wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych. Podniósł, że powód nienależycie wykonywał umowę, a system zamontowany w jego domu nie działał prawidłowo.

(protokół rozprawy k. 98-100, k. 110-111, k. 115-120, pismo procesowe k. 101-101v.)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 22 marca 2016 roku strony zawarły umowę na monitorowanie sygnałów alarmowych, na mocy której powód zobowiązał się do monitorowania: sygnałów włamanie i sabotaż pochodzących z wewnętrznego systemu alarmowego (chroniącego wnętrze obiektu) oraz przekazywania informacji o odebranych sygnałach do zleceniodawcy, sygnału napad oraz przekazywania informacji o odebranym sygnale do zleceniodawcy, sygnału „załączenia i wyłączenia systemu alarmowego”, sygnału „brak zasilania (...)” oraz sygnałów z czujnika dymu, gazu, zalania itp. Powód miał przyjmować sygnały z lokalnego systemu alarmowego w systemie całodobowym oraz podejmować interwencje na każdy sygnał alarmowy odebrany z lokalnego systemu alarmowego: w godzinach od 22:00 do 6:00 – do 5 minut, w godzinach od 6:00 do 22:00 – do 15 minut. Powinnością pozwanego było z kolei m.in. utrzymywanie lokalnego systemu alarmowego we właściwym stanie technicznym oraz niezwłoczne powiadamianie powoda o wszelkich wydarzeniach dotyczących stanu systemu i innych okolicznościach mogących mieć znaczenie dla prawidłowego wykonania warunków umowy. Z tytułu wybranych na gruncie umowy usług pozwanego obciążała miesięczna opłata abonamentowa w kwocie 40 zł netto + VAT (49,20 zł brutto), ponadto w przypadku fałszywych i nieuzasadnionych alarmów wywołanych przez zleceniodawcę i nieodwołanych telefonicznie w ciągu 2 minut z podaniem hasła odwoławczego, pozwany zobowiązany był do ponoszenia opłat w wysokości 30 zł netto + VAT (36,90 zł brutto) za każdy przyjazd interwencyjny. Strony uzgodniły przy tym, że dwa przyjazdy załogi interwencyjnej w miesiącu kalendarzowym w wyniku fałszywego i nieuzasadnionego alarmu wliczane są w abonament, o którym mowa wyżej. Pozwanego obciążał ponadto jednorazowy koszt z tytułu aktywacji nadajnika w wysokości 50 zł netto + VAT (61,50 zł brutto). Opłata abonamentowa podlegała zapłacie na podstawie faktury elektronicznej wystawianej z góry. Termin płatności został ustalony na 14 dni od dnia wystawienia faktury. Umowa została zawarta na okres 24 miesięcy, po upływie którego ulegała przekształceniu w umowę zawartą na czas nieokreślony. Powód był uprawniony do rozwiązania umowy ze skutkiem natychmiastowym w przypadku opóźnienia pozwanego w zapłacie wynagrodzenia stanowiącej równowartość trzech miesięcznych abonamentów.

Monitorowaniu podlegał dom pozwanego położony w Ł. przy ul. (...).

(zeznania świadka R. D. 00:02:47-00:31:09 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 29 października 2018 roku, umowa k. 44-45, okoliczności bezsporne)

M. C. przed podpisaniem przedmiotowej umowy był klientem konkurencyjnej firmy. Do zmiany usługodawcy namówił pozwanego R. D., który w imieniu powoda proponował lepszy system monitorowania oraz niższy abonament. Dodatkową korzyścią miała być aplikacja na telefon komórkowy, za pośrednictwem której pozwany miał otrzymywać informacje o zdarzeniach inicjujących wyjazd grupy interwencyjnej. W ramach umowy powód nie montował u pozwanego systemu alarmowego, a jedynie swój nadajnik.

Pozwany nie zamieszkiwał w domu przy ul. (...). Dom ten został podzielony na dwa odrębne apartamenty, które pozwany udostępniał innym osobom w ramach najmu. Najemca jednego z apartamentów w sposób niefrasobliwy podchodził do kwestii właściwego postępowania z systemem alarmowym i często zdarzało się, że nie zamykał okien a jednocześnie uzbrajał całość systemu. Zdarzało się wówczas, że na skutek działania warunków zewnętrznych dochodziło do uruchomienia czujnika i włączenia alarmu.

W przypadku uruchomienia alarmu powód niezwłocznie wysyłał grupę interwencyjną, nie odczekując 2 minut na jej odwołanie przez klienta. Jeśli jednak odwołanie takie miało miejsce w tym czasie, grupa była odwoływana, a powód nie naliczał opłaty.

(dowód z przesłuchania pozwanego 00:08:28-00:20:59 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 23 lutego 2018 roku w zw. z 00:33:00; 00:33:00-00:46:56 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 29 października 2018 roku, zeznania świadka R. D. 00:02:47-00:31:09 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 29 października 2018 roku)

Zgodnie z postanowieniami umowy powód wystawiał co miesiąc faktury VAT z tytułu opłat abonamentowych, a także płatnych wyjazdów interwencyjnych. Dodatkowo faktura nr (...) z dnia 26 kwietnia 2016 roku obejmowała opłatę za aktywację nadajnika. W okresie obowiązywania umowy miały miejsce:

- 4 wyjazdy interwencyjne w miesiącu kwietniu 2016 roku, a pozwany został obciążony za dwa z nich (kwota 73,80 zł brutto),

- 8 wyjazdów interwencyjnych w miesiącu maju 2016 roku, a pozwany został obciążony za trzy z nich (kwota 110,70 zł brutto),

- 6 wyjazdów interwencyjnych w miesiącu czerwcu 2016 roku, a pozwany został obciążony za cztery z nich (kwota 147,60 zł brutto),

- 4 wyjazdy interwencyjne w miesiącu lipcu 2016 roku, a pozwany został obciążony za dwa z nich (kwota 73,80 zł brutto),

- 3 wyjazdy interwencyjne w miesiącu sierpniu 2016 roku, a pozwany został obciążony za jeden z nich (kwota 36,90 zł brutto),

- 3 wyjazdy interwencyjne w miesiącu wrześniu 2016 roku, a pozwany został obciążony za jeden z nich (kwota 36,90 zł brutto),

- 4 wyjazdy interwencyjne w miesiącu październiku 2016 roku, a pozwany został obciążony za dwa z nich (kwota 73,80 zł brutto).

Ponadto powód w dniach 18 sierpnia 2016 roku i 31 października 2016 roku wystawił faktury nr (...) opiewające na kwoty po 147,60 zł brutto z tytułu serwisu alarmowego. W ramach pierwszego serwisu na prośbę M. C. wymieniony został nadajnik, przy czym pozwany został poinformowany, że usługa może być płatna, drugi serwis został natomiast wykonany na prośbę najemcy lokalu M. S., a w jego ramach wyprogramowano czujnik na jednej linii.

(faktury VAT k. 47-48, k. 50, k. 52, k. 54, k. 56, k. 58, k. 60, k. 62-63, k. 65, informacja o wyjazdach interwencyjnych k. 49, k. 51, k. 53, k. 55, k. 59, k. 61, k. 66, protokół z wykonanych czynności serwisowych k. 57, k. 64, okoliczności bezsporne)

Pozwany nie był zadowolony z działania aplikacji powoda, nie zawsze bowiem otrzymywał w czasie rzeczywistym informację o alarmie. Pozwany był natomiast informowany za każdym razem telefonicznie o wysłaniu grupy interwencyjnej. Gdy patrol docierał na miejsce pozwany otrzymywał informację o zastanej sytuacji i bazując na niej podejmował decyzję o dalszym postępowaniu.

M. C. w wiadomości e-mail z dnia 1 czerwca 2016 roku poinformował powoda o źle działającej aplikacji M-P. wskazując, iż nie otrzymywał bieżących wiadomości o alarmach, a jedynie informację telefoniczną w czasie, gdy grupa interwencyjna była już w drodze, co generuje po jego stronie dodatkowe koszty. Ponadto pozwany poprosił o skonfigurowanie aplikacji na dwie strefy i dwóch oddzielnych użytkowników oraz korektę faktur za przyjazd grupy. W odpowiedzi powód zapewnił, że sprawa zostanie wyjaśniona przez R. D..

(dowód z przesłuchania pozwanego 00:08:28-00:20:59 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 23 lutego 2018 roku w zw. z 00:33:00; 00:33:00-00:46:56 protokołu elektronicznego rozprawy z dnia 29 października 2018 roku, wydruk z wiadomości e-mail k. 92, pismo k. 94, okoliczności bezsporne)

M. C. nie uiścił zapłaty z tytułu wyjazdów interwencyjnych (łącznie 553,50 zł) oraz przeprowadzonych czynności serwisowych (2 x 147,60 zł), nie zapłacił także opłaty abonamentowej za kwiecień i październik 2016 roku (2 x 49,20 zł) oraz opłaty za aktywację nadajnika (61,50 zł).

Pismami z dnia 5 października 2016 roku powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 947,10 zł z tytułu wystawionych faktur VAT powiększonej o odsetki – 14,85 zł, a także poinformował, iż nieuregulowanie należności skutkować będzie odstąpieniem od realizacji zobowiązań wynikających z umowy, tj. zaprzestaniem świadczenia usługi monitoringu i rozwiązaniem umowy w trybie natychmiastowym z dniem 31 października 2016 roku, zgodnie z § 10 pkt 5 umowy. Następnie, pismami z dnia 29 listopada 2016 roku powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 1.008,60 zł z tytułu wystawionych faktur VAT powiększonej o odsetki – 19,88 zł. Pomimo wystawionych wezwań pozwany nie spłacił powstałego zadłużenia.

(wezwanie do zapłaty k. 67, k. 68, k. 69, k. 69v., wydruk ze strony internetowej operatora pocztowego k. 70-70v., okoliczności bezsporne)

Do dnia zamknięcia rozprawy, pozwany nie zapłacił na rzecz powoda kwoty dochodzonej pozwem.

(okoliczność bezsporna)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił jako bezsporny oraz na podstawie znajdujących się w aktach sprawy dowodów z dokumentów. Za podstawę ustaleń faktycznych Sąd przyjął również zeznania świadka oraz wyjaśnienia pozwanego.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

Na wstępie czynionych w przedmiotowej sprawie rozważań godzi się przypomnieć, że w myśl treści przepisu art. 6 k.c., ciężar udowodnienia twierdzenia faktycznego spoczywa na tej stronie, która z tego twierdzenia wywodzi skutki prawne. Reguła ta znajduje również swój procesowy odpowiednik w treści art. 232 k.p.c., w świetle którego to strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Oznacza to, że obecnie Sąd nie jest odpowiedzialny za wynik postępowania dowodowego, a ryzyko nieudowodnienia danego twierdzenia ponosi strona, która się na nie powołuje Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, zadaniem sądu nie jest zarządzenie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie, ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy ( por. wyrok SN z dnia 17 grudnia 1996 roku, I CKU 45/96, OSNC 1997/ 6-7/76). Podkreślić jednak należy, że dowodzenie własnych twierdzeń nie jest obowiązkiem strony ani materialnoprawnym, ani procesowym, a tylko spoczywającym na niej ciężarem procesowym i w konsekwencji sąd nie może nakazać, czy zobowiązać do przeprowadzenia dowodu i tylko od woli strony zależy, jakie dowody sąd będzie prowadził. Jeżeli strona uważa, że do udowodnienia jej twierdzeń wystarczy określony dowód i dlatego nie przytacza innych dowodów, to jej błąd nie jest usprawiedliwiony, sama ponosi winę niezgłoszenia dalszych dowodów i nie może zarzucać nieuzasadnionego uniemożliwienia wykazania jej praw.

W niniejszej sprawie okoliczności faktyczne przytoczone przez powoda w pozwie nie były kwestionowane przez stronę przeciwną. Pozwany przyznawał, że miały miejsce wizyty interwencyjne wywołane omyłkowym uruchomieniem alarmu, co miało związek z niefrasobliwym zachowaniem osoby wynajmującej od niego apartament, nie kwestionował także wystawionych przez powoda dokumentów księgowych, w tym kwot, na które opiewały, jak również tego, że kwoty te nie zostały przez niego opłacone. Wprawdzie pozwany podnosił, że uiścił opłaty abonamentowe, zaś wystawione faktury obejmują także należność z tego tytułu za miesiące kwiecień i październik 2016 roku, to jednocześnie w świetle art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. nie budzi wątpliwości, że powinnością pozwanego było wykazanie, iż opłacił abonament również za te dwa miesiące, jeśli z faktu tego chciał wywodzić korzystne dla siebie skutki prawne. Powinności tej pozwany nie sprostał, w konsekwencji Sąd uznał, że omawiana należność nie została uiszczona.

Kwestionując żądanie pozwu M. C. wywodził, że powód nie wywiązał się z zawartej umowy, albowiem udostępniona przez niego aplikacja nie działała w prawidłowy sposób, ponieważ nie informowała w czasie rzeczywistym o uruchomieniu alarmu. W ten sposób, zdaniem pozwanego, nie miał on możliwości podjęcia odpowiednio szybkiej reakcji, która pozwoliłaby odwołać przyjazd grupy interwencyjnej, co zaoszczędziłoby mu kosztów. Rozważania w powyższym zakresie rozpocząć należy od przypomnienia, że w myśl postanowień umowy obowiązkiem pozwanego było m.in. niezwłoczne powiadamianie powoda o wszelkich wydarzeniach dotyczących stanu systemu i innych okolicznościach mogących mieć znaczenie dla prawidłowego wykonania warunków umowy. Powyższy zapis niewątpliwie konstytuował po stronie pozwanego obowiązek zawiadamiania powoda o nieprawidłowym działaniu aplikacji na telefon, informacje o alarmie miały być bowiem przekazywane za jej pośrednictwem, a jednocześnie do ich przekazywania powód zobowiązał się na gruncie przedmiotowej umowy. W ocenie Sądu z zebranego materiału dowodowego nie wynika, aby M. C. wywiązał się z powyższej powinności. Do akt sprawy załączono wyłącznie jedną informację o zaobserwowanym przez pozwanego problemie, która została przesłana powodowi w drodze wiadomości e-mail w dniu 1 czerwca 2016 roku. Tymczasem już przed tą datą powód dwukrotnie obciążył pozwanego dodatkową opłatą za wyjazd interwencyjny. Wprawdzie pozwany w toku składania wyjaśnień podnosił, że stosowną informację odnośnie nieprawidłowego działania aplikacji przekazywał ustnie R. D., co świadek ten potwierdził, to jednocześnie depozycje pozwanego, jak i samego świadka na tę okoliczność są niezwykle ogólnikowe i nie pozwalają na ustalenie choćby w przybliżeniu daty, w której informacja ta miała zostać przekazana. Nie wiadomo również jak często obaj mężczyźni rozmawiali na temat przedmiotowego problemu. Nie sposób przy tym pominąć faktu, iż pozwany przyznał, że zdarzały się sytuacje, w których aplikacja działała w prawidłowy sposób. Nie można zatem wykluczyć, iż w zakresie spornych wyjazdów interwencyjnych pozwany otrzymał jednak stosowną wiadomość, a jej brak występował na gruncie dwóch pierwszych wyjazdów interwencyjnych, których koszt był wliczony w opłatę abonamentową. Jednocześnie to pozwany winien wykazać (art. 6 k.c., art. 232 k.p.c.), że w dacie każdego zdarzenia, za które powód naliczył dodatkową opłatę, nie otrzymał wiadomości o wyjeździe grupy interwencyjnej na aplikację w telefonie. Uwadze Sądu nie uszło ponadto, że w miesiącu maj 2016 roku pracownicy powoda ośmiokrotnie interweniowali w domu pozwanego, a mimo tego, pozwany został obciążony kwotą wyłącznie za 3 ponadprogramowe wyjazdy. I w tym jednak przypadku nie sposób ustalić, czy w odniesieniu do tych 3 wyjazdów, za które pozwany został obciążony, aplikacja zadziałała prawidłowo, czy też nie. Wyjaśnić wreszcie należy, że podpisana przez strony umowa nie odnosi się do kwestii sposobu powiadamiania klienta przez powoda o odebraniu sygnału alarmowego, a także czasu, w jakim powiadomienie to ma nastąpić. Brak jest w szczególności zapisu, że winno ono mieć miejsce w przeciągu dwóch minut, w czasie których klient ma możliwość odwołania wyjazdu interwencyjnego bez ponoszenia jego kosztów. Postawa pozwanego sugeruje, że zakładał on, iż otrzyma powiadomienie w czasie rzeczywistym, rzecz jednak w tym, że powyższego nie da się wywieść z umowy stron. W sprawie nie zostało przy tym w ogóle wykazane przez pozwanego, że w przypadku, gdyby niezwłocznie otrzymał informację o alarmie, miał on realną możliwość odwołania przyjazdu grupy interwencyjnej w dwuminutowym przedziale czasowym. Nie trudno przecież wyobrazić sobie sytuację, w której pozwany trzymałby telefon w kieszeni, torbie, w innym pomieszczeniu, i pomimo wyświetlenia powiadomienia o alarmie nie zapoznałby się z nią natychmiast, a dopiero po pewnym czasie. Znamienne jest, że w toku przesłuchania pozwany wprost przyznał, że nie wiedział, iż na odwołanie alarmu ma zaledwie 2 minuty, choć powyższe jednoznacznie wynikało z zawartej przez niego umowy. Na koniec tej części rozważań w ocenie Sądu wskazania wymaga, że nawet gdyby przyjąć, iż pozwany winien być informowany o uruchomieniu alarmu w czasie rzeczywistym, to i tak w świetle zasad doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania brak byłoby podstaw do przyjęcia, że dysponując stosowną informacją pozwany wyłącznie na jej podstawie odwoływałby przyjazd grupy interwencyjnej. Pozwany, co było niesporne, nie przebywał w domu, który ochraniała firma powoda, a zatem wyłącznie na podstawie otrzymanej informacji o aktywacji alarmu M. C. nie byłby w stanie ustalić, czy alarm został wywołany omyłkowo, przez nierozwagę najemcy, czy też faktycznie doszło do zdarzenia, które uzasadnia przyjazd pracowników powoda. Dla poczynienia takich ustaleń niezbędnym było ustalenie źródła alarmu, a to było możliwe dopiero po przyjechaniu grupy interwencyjnej. Doskonale ilustrują to zeznania pozwanego, który stwierdził „kiedy patrol był na miejscu, bazowałem na tym co mówił patrol. Dzwonił do mnie operator, mówił, że patrol jest na miejscu i stwierdził otwarte okno, co robić, mówiłem, żeby anulować” (k. 120 skróconego protokołu rozprawy). Oczywiście można hipotetycznie założyć, że pozwany po otrzymaniu na aplikacji informacji o alarmie, w przeciągu dwóch minut od uruchomienia alarmu odwołałby przyjazd grupy interwencyjnej, to jednak takie zachowanie w świetle wiedzy życiowej i faktu, iż pozwany zawarł przedmiotową umowę, aby chronić swoje mienie, należałoby uznać za pozbawione racjonalności. W ocenie Sądu skorzystanie z opcji odwołania przyjazdu grupy interwencyjnej ma w rzeczywistości rację bytu tylko w tej sytuacji, w której lokator będąc w ochranianym obiekcie przez przypadek uruchomi alarm, tylko wówczas bowiem osoba taka zna źródło alarmu. W każdym innym przypadku, a w szczególności wtedy, gdy klient firmy ochroniarskiej nie zna źródła alarmu, jego odwołanie byłoby olbrzymim ryzykiem, na podjęcie którego każda rozsądnie myśląca osoba by się nie zdecydowała.

Reasumując Sąd doszedł do przekonania, że pozwany nie zdołał wykazać, iż powód nie wywiązał się z zawartej umowy i bezpodstawnie obciążył go dodatkowymi opłatami z tytułu wyjazdów interwencyjnych. W sprawie zostało udowodnione wyłącznie, że zdarzały się sytuacje, w których pozwany otrzymywał informację o uruchomieniu alarmu po upływie dwuminutowego terminu na odwołanie interwencji, sytuacje te w żaden sposób nie zostały jednak powiązane z konkretnymi zdarzeniami, za które powód naliczył opłatę.

Za zasadne Sąd uznał również żądanie powoda w części dotyczącej opłat abonamentowych, o czym była bowiem mowa wyżej, pozwany nie wykazał, aby zapłacił abonament za miesiące kwiecień i październik 2016 roku. W tożsamy sposób Sąd ocenił kwestię uiszczenia opłaty aktywacyjnej. Za częściowo zasadne Sąd uznał natomiast roszczenie w zakresie opłat serwisowych. Wprawdzie ich wysokość nie była przez pozwanego kwestionowana, pozwany przyznał także, że nie pamięta, aby uiszczał widniejącą na protokole z k. 57 kwotę 147 zł, to jednocześnie uwadze nie może ujść okoliczność, że wyłącznie jedna z dwóch czynności serwisowych, tj. podjęta w dniu 15 sierpnia 2016 roku, została zlecona przez M. C.. W przypadku czynności z dnia 21 października 2016 roku została ona zainicjowana przez M. S., który wynajmował od pozwanego apartament, przy czym z treści protokołu z k. 64 nie wynika, aby najemca działał za przyzwoleniem, czy też z polecenia wynajmującego. W konsekwencji brak jest podstaw, aby za czynności zlecone przez M. S. odpowiadał finansowo pozwany. Dlatego też w zakresie kwoty 147,60 zł dochodzonej z tytułu prac serwisowych wykonanych dnia 21 października 2016 roku powództwo nie mogło być uznane za zasadne.

Mając powyższe na uwadze Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 898,32 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 28 lutego 2017 roku do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałej części.

M.-prawną podstawę roszczenia odsetkowego powoda stanowi przepis art. 481 § 1 k.c., zgodnie z treścią którego jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Wskazany przepis art. 481 k.c. obciąża dłużnika obowiązkiem zapłaty odsetek bez względu na przyczyny uchybienia terminu płatności sumy głównej. Sam fakt opóźnienia przesądza, że wierzycielowi należą się odsetki. Dłużnik jest zobowiązany uiścić je, choćby nie dopuścił się zwłoki w rozumieniu art. 476 k.c., a zatem nawet w przypadku, gdy opóźnienie jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności i choćby wierzyciel nie doznał szkody. Odpowiedzialność dłużnika za ustawowe odsetki w terminie płatności ma zatem charakter obiektywny. Do jej powstania jedynym warunkiem niezbędnym jest powstanie opóźnienia w terminie płatności.

O kosztach procesu rozstrzygnięto w oparciu o art. 100 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c.

Strona powodowa wygrała sprawę w 85 % i dlatego w takim stopniu należy się jej zwrot kosztów procesu.

Koszty poniesione przez powoda wyniosły łącznie 351 zł i obejmowały: opłatę sądową od pozwu – 30 zł, opłatę skarbową od pełnomocnictwa – 3 x 17 zł oraz koszty zastępstwa radcy prawnego w kwocie 270 zł – § 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. 2018, poz. 265).

Z kolei koszty poniesione przez pozwanego wyniosły łącznie 287 zł i obejmowały: opłatę skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł oraz koszty zastępstwa adwokata w kwocie 270 zł – § 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. 2015, poz. 1800).

Całość poniesionych przez strony kosztów procesu wyniosła zatem 638 zł.

Powód wygrał spór w 85 %, a przegrał w 15 %. Powód winien zatem ponieść z tytułu kosztów procesu kwotę 95,70 zł (15 % kwoty ogólnej), a pozwany 542,30 zł (85 % kwoty ogólnej).

Mając na uwadze powyższe należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda kwotę 255,30 zł, stanowiącą różnicę pomiędzy kosztami faktycznie poniesionymi a kosztami, które strona powodowa powinna ponieść.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Monika Karajewska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Bartek Męcina
Data wytworzenia informacji: