Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 1452/14 - postanowienie z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Krakowie z 2014-10-22

Sygn. akt II Ca 1452/14

POSTANOWIENIE

Dnia 22 października 2014 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Liliana Kaltenbek (sprawozdawca)

Sędziowie:

SO Katarzyna Biernat-Jarek

SO Zbigniew Zgud

Protokolant:

Krystyna Zakowicz

po rozpoznaniu w dniu 22 października 2014 roku w Krakowie

na rozprawie sprawy z wniosku S. M. (1)

przy uczestnictwie B. B.

o zasiedzenie

na skutek apelacji wnioskodawcy

od postanowienia Sądu Rejonowego dla Krakowa-Krowodrzy w Krakowie

z dnia 29 stycznia 2014 roku, sygnatura akt I Ns 2522/08/K

postanawia:

1.  oddalić apelację;

2.  zasądzić od wnioskodawcy na rzecz uczestniczki kwotę 600 (sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

UZASADNIENIE

Wnioskodawca S. M. (1) domagał się stwierdzenia, iż z dniem 15 marca 2008 roku nabył przez zasiedzenie nieruchomości składające się z działek: nr (...) o pow. 0,09 ha utworzonej z części pgr l. kat. (...) objętej wykazem hipotecznym liczby (...), w którym prawo własności tej działki wpisano na rzecz J. M., nr (...) o pow. 0,15 ha utworzonej z całych Pp(...), (...). (...), PGR (...) objętych księgą wieczystą nr (...), c.d. wykazu hipotecznego (...), w którym prawo własności tej działki wpisano na rzecz J. M. w 1/2 części, M. Ż. (1) w 2/16 części, S. Ż. w 3/16 części, M. Ż. (2) w 3/16 części oraz z części pgr (...) objętej wykazem hipotecznym liczby (...) C., w którym prawo własności tej działki wpisano na rzecz F. S. s. K. i F. S. s. W. i z części pgr (...) objętej wykazem hipotecznym liczby(...) C., w którym prawo własności tej działki wpisano na rzecz B. M. w 1/9 części, małol. M. M. w 1/9 części, małol. K. M. (1) w 1/9 części, małol. J. M. (1) w 1/9 części, małol. S. M. w 1/9 części, małol. K. M. (2) w 1/9 części, małol. J. M. (2) w 1/27 części, małol. J. M. (3) w 1/27 części, małol. J. M. w 1/54 części, małol.J. M. (4) w 1/54 części, S. M. (1) w 1/9 części, nr (...)o pow. 0,16 ha utworzonej z całej pgr l. kat. (...) objętej wykazem hipotecznym liczby (...) C., w którym prawo własności tej działki wpisano na rzecz J. M., nr (...) o pow. 0,16 ha utworzonej z części pgr l. kat. (...) objętej wykazem hipotecznym liczby (...) C., w którym prawo własności tej działki wpisano na rzecz P. K., nr (...) o pow. 0,22 ha utworzonej z części pgr l. kat. (...) objętej wykazem hipotecznym liczby (...) C., w którym prawo własności tej działki wpisano na rzecz A. z B. C., nr (...) o pow. 0,02 ha utworzonej z części pgr l. kat. (...) objętej wykazem hipotecznym liczby (...) C., w którym prawo własności tej działki wpisano na rzecz H. z M. M. w 3/12 części, H. z M. M. w 1/3 części, A. z T. B. w 5/12 części, nr (...) o pow. 0,11 ha utworzonej z całej pgr l. kat. (...) objętej wykazem hipotecznym liczby 946 C., w którym prawo własności tej działki wpisano na rzecz J. M. (5).

W uzasadnieniu wnioskodawca podał, że znajdował się w samoistnym posiadaniu tych nieruchomości. Ponadto podał, że mieszkał w domu rodzinnym tam położonym od urodzenia, pracował na gospodarstwie rolnym od 1948 r., zaś od początku lat 60-tych prowadził je samodzielnie. Matka wnioskodawcy J. M. (2) przekazała i przeznaczyła wnioskodawcy gospodarstwo rolne wraz z domem rodzinnym. Od czasu przeniesienia posiadania przedmiotowej nieruchomości na wnioskodawcę, w stosunku do tej nieruchomości zachowuje się on jak właściciel, płacąc podatki od nieruchomości i zamieszkując w domu rodzinnym, który został przez niego wyremontowany. W dniu śmierci swojej matki J. M. (2) przedmiotowa nieruchomość pozostawała w samoistnym posiadaniu wnioskodawcy, który też władał nią jak właściciel, nie dopuszczając nikogo, w tym następców prawnych S. B. (1), do współposiadania nieruchomością.

Uczestniczka B. B. wnosiła o oddalenie wniosku. Wskazała, iż w stosunku do działek nr (...) prowadzone jest postępowanie o uwłaszczenie. Ponadto uczestniczka podniosła, iż działki nr (...) wchodzą w skład spadku po J. M. (5), który zmarł w dniu (...). Spadek po J. M. (5) nabyli S. M. (1) i B. B. po 1/2 części. Uczestniczka zaprzeczyła, jakoby J. M. (2) kiedykolwiek przekazała wnioskodawcy przedmiotowe gospodarstwo rolne oraz żeby wnioskodawca kiedykolwiek samodzielnie pracował na przedmiotowym gospodarstwie. Ponadto wskazała, że od 1968 roku S. M. (1) pracował w pełnym wymiarze czasu pracy w (...) Zakładach (...) i nie miał czasu na prowadzenie gospodarstwa. J. M. (2) do chwili swojej śmierci w dniu (...) pracowała na tym gospodarstwie i zarządzała wszystkimi sprawami związanymi z jego prowadzeniem.

W toku sprawy wnioskodawca zmodyfikował żądanie wniosku w zakresie nieruchomości oznaczonych jako działki nr (...), wskazując, że domaga się stwierdzenia nabycia przez zasiedzenie na dzień 15 marca 2008 r. 1/2 części prawa własności działek nr (...) , nadto 3/4 części nieruchomości składającej się z parcel (...) objętych księgą wieczystą nr (...), prawa własności nieruchomości składającej się z części parceli(...)objętej wykazem hipotecznym liczby (...)oraz z części parceli (...) objętej wykazem hipotecznym liczby (...)

Sąd Rejonowy dla Krakowa Krowodrzy w Krakowie postanowieniem z dnia 29 stycznia 2014r. w pkt. I oddalił wniosek, w pkt. II nakazał ściągnąć od wnioskodawcy na rzecz Skarbu Państwa 2168,53 zł. tytułem wydatków, w pkt. III nieuiszczonymi kosztami sądowymi obciążył Skarb Państwa, a w pkt. IV stwierdził, że wnioskodawca i uczestniczka ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

Sąd Rejonowy ustalił, że działki nr (...) objęte są aktualnie księgą wieczystą (...), gdzie prawo własności wpisane jest na rzecz S. M. (1) w ½ części i B. B. w ½ części. Ustalił Sąd również z jakich parcel katastralnych powstały działki (...), a także na rzecz jakich podmiotów ujawniono we właściwych L. ich własność. Jednocześnie ustalił Sąd również, że działki te nabyła następnie J. M. (2), z dniem 4 listopada 1971 r. z mocy samego prawa w drodze uwłaszczenia. Postanowienie w tym przedmiocie zapadło w innym postępowaniu, w toku niniejszej spraw (postanowienie Sądu Rejonowego dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie z dnia 17 stycznia 2011 r., sygn. akt I Ns 1724/09/K ). Dalej Sąd Rejonowy przyjął, że nieruchomości będące przedmiotem postępowania znajdowały się w posiadaniu rodziców wnioskodawcy, tj. J. M. (5) i J. M. (2). J. M. (5) zmarł (...) w C.. Po śmierci J. M. (5) jego żona J. M. (2) wraz z dziećmi S. i S. mieszkali w domu nr(...)w C. i pracowali w gospodarstwie rolnym. Decyzje dotyczące prowadzenia tego gospodarstwa podejmowała J. M. (2). S. B. (1) zmarła w dniu (...) J. M. (2) zmarła w dniu (...)Spadek po J. M. (2) na podstawie ustawy nabyli syn S. M. (1) oraz wnuczka B. B. po ½ części. Po śmierci J. B. działka nr (...) nie była uprawiana przez 2-3 lata. W 1980 r. lub 1981 r. mąż S. Z. B. i S. M. (1) wspólnie ustalili, że zostanie ona oddana w dzierżawę państwu Ż.. W 2002 lub 2003 r. państwo Ż. oddali tę działkę w dzierżawę T. C., który uprawiał ją do 2007 lub 2008 roku. Od tej pory działka ta nie była uprawiana. Po śmierci J. M. (2) działki (...) nie były uprawiane. W latach 90- tych XX wieku wnioskodawca oddał W. C. w dzierżawę działki o nr (...). Po śmierci W. C. działki te uprawiał T. C. do 2008 r. Działka (...) od śmierci J. M. (2) do chwili obecnej nie jest uprawiana. Po śmierci S. B. (1) jej mąż Z. B. przez kilka lat mieszkał w domu znajdującym się na działce (...) w C.. W tym czasie B. B. mieszkała w domu I. L. od poniedziałku do piątku, a w weekendy w domu nr (...) w C.. W 1985 r. Z. B. przeprowadził się do nowo wybudowanego domu w M., a w 1987 r. zamieszkała z nim również córka B. B.. Po przeprowadzce B. B. wraz z ojcem przyjeżdżali do domu w (...) razy w tygodniu w odwiedziny do S. M. (1). W tym domu B. B. miała swój pokój i pozostawiła tam swoje rzeczy – szafę na ubrania i łóżko. W czerwcu 1999 r. wnioskodawca przeprowadził remont budynku mieszkalnego znajdującego się na działce nr (...) w C.. Remont ten obejmował remont kuchni, urządzenie łazienki, wykonanie nowej instalacji elektrycznej, zmianę pokrycia dachu, wykonanie nowych wylewek i pokrycie ścian regipsem, wykonanie ogrodzenia, wymianę wszystkich okien i drzwi w domu. Koszt tego remontu poniósł w całości S. B. (2). W czasie tych prac remontowych obecna była B. B.. W 1999 r. B. B. wspólnie z wnioskodawcą posadzili przed domem 20 tui. Jak tuje rozrosły się wnioskodawca i uczestniczka 10 tui przesadzili w miejsce obok stodoły. Kiedy wnioskodawca przebywał w szpitalu, to B. B. zajmowała się domem położonym na działce (...). Przyjeżdżała tam 2 razy w tygodniu.

Oceniając zgromadzone w sprawie dowody Sąd Rejonowy Sąd dał wiarę zeznaniom świadków I. L., J. M. (6), Z. R., A. K., B. R., podkreślając, iż zeznań tych świadków wynika, że wnioskodawca nie podejmował działań manifestujących chęć samowolnego decydowania o przeznaczeniu i sposobie zagospodarowania przedmiotowych nieruchomości. Zeznania pozostałych świadków i wnioskodawcy zasługiwały na wiarę jedynie w takim zakresie, w jakim nie pozostawały w sprzeczności z zeznaniami osób wcześniej wymienionych. Odmówił natomiast Sąd Rejonowy wiary zeznaniom wnioskodawcy oraz świadków J. R. i T. C. w zakresie w jakim twierdzili, że wnioskodawca pracował na działkach objętych wnioskiem po śmierci J. M. (2) do lat 2000-ych. Zeznania w tej części pozostają zdaniem Sądu w oczywistej sprzeczności z zeznaniami świadków, którym Sąd dał wiarę. Ponadto na pytanie kiedy świadek widział wnioskodawcę pracującego na działkach objętych wnioskiem, świadek T. C. zeznał, że widział go tam w latach 70 –tych. Sąd pominął natomiast dowód z zeznań świadków J. R., albowiem świadek nie miał wiedzy co do okoliczności istotnych dla poczynienia istotnych ustaleń w sprawie.

W rozważaniach prawnych Sąd Rejonowy podkreślił, że niewątpliwie w drodze zasiedzenia możliwe jest nabycie także prawa współwłasności rzeczy, obejmującego idealny udział w prawie własności, niemniej jednak konieczną przesłanką zasiedzenia udziału w prawie własności jest samoistne posiadanie w rozumieniu art. 336 k.c., ale w taki sposób, by przekraczało to realizację uprawnień z art. 206 k.c. Z samego charakteru współwłasności wynika bowiem uprawnienie do współposiadania w zakresie nie wyłączającym pozostałych współwłaścicieli (art. 206 k.c.). Współwłasność, jako prawo przysługującego niepodzielnie kilku osobom do jednej rzeczy (art. 195 k.c.), wyraża się m.in w tym, że każdy ze współwłaścicieli ma prawo do całej rzeczy jako takiej, a więc posiadanie rzeczy przez współwłaściciela jest posiadaniem samoistnym, gdyż stanowi realizację jego niepodzielnego prawa do rzeczy. Z faktu posiadania rzeczy przez współwłaściciela wynika jedynie, iż korzysta on z tej rzeczy zgodnie z przysługującym mu prawem. Niewykonywanie prawa posiadania przez innego współwłaściciela nie uprawnia do wniosku, że współwłaściciel posiadający przejął rzecz w samoistne posiadanie w zakresie jego uprawnień. Jeżeli inny współwłaściciel nie wykonywał swojego współposiadania, nie oznacza to, że posiadacz całości wykonywał swoje prawo do przysługującej mu idealnej części nieruchomości, a w stosunku do pozostałej był posiadaczem samoistnym. Takiemu traktowaniu stosunku współwłasności sprzeciwia się wspomniany art. 206 k.c. Posiadanie "właścicielskie" całej rzeczy przez współwłaściciela niezbędne do zasiedzenia, wymaga żeby współwłaściciel żądający stwierdzenia zasiedzenia idealnego udziału innego współwłaściciela dał wyraz temu, że zmienił (rozszerzył) zakres swego samoistnego posiadania ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c. Skuteczność takiej zmiany wymaga, aby uczynił to jawnie, czyli zamanifestował ją w sposób widoczny dla współwłaściciela i otoczenia. Sama natomiast świadomość posiadania samoistnego ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c. nie może być uznana za wystarczającą, a co za tym idzie - jest prawnie bezskuteczna.

Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, iż w niniejszej sprawie wnioskodawca nie wykazał, iż wyraźnie zamanifestował zmianę posiadania i by dał B. B. wyraźnie do zrozumienia, że czuje się właścicielem również jej udziału w nieruchomości. Nie wskazują na to ani zeznania wnioskodawcy ani świadków. Wnioskodawca nie zamanifestował, że uważa się również za właściciela przysługującego B. B. udziału w nieruchomości. Po śmierci J. Z. B. wraz z uczestniczką nadal mieszkali w budynku mieszkalnym położonym na działce nr (...) w C.. Dopiero po kilku latach od śmierci J. M. (2) Z. B. wraz z córką wyprowadzili się z przedmiotowego domu z zamiarem stałego zamieszkiwania w nowo wybudowanym domu w M.. Po przeprowadzeniu się do M. B. B. przyjeżdżała w odwiedziny do domu w C., w którym pozostały jej rzeczy w postaci łóżka i szafy z jej ubraniami. Również w trakcie prowadzenia przez wnioskodawcę prac remontowych w budynku mieszkalnym położonym na działce (...) w C. była obecna B. B.. Ponadto w czasie pobytu wnioskodawcy w szpitalu uczestniczka zajmowała się tym domem. Nie świadczy w szczególności o manifestacji woli objęcia przedmiotowej nieruchomości w samoistne i wyłączne posiadanie ani fakt zamieszkiwania na nieruchomości stanowiącej działkę (...), ani takie akty władztwa jak koszenie trawy, sadzenie krzewów, opłacanie podatków od nieruchomości, ani nawet remont domu, skoro wnioskodawca jest spadkobiercą J. M. (2). Wszystkie te czynności mieszczą się w ramach czynności zachowawczych, które podejmują współwłaściciele na podstawie wynikającego z art. 206 k.c., są wyrazem uprawnienia do współposiadania rzeczy. Nie udowodniono natomiast dokonywania takich czynności, które przez pozostałych współwłaścicieli mogłyby być zinterpretowane w ten sposób, że wnioskodawca wykonuje posiadanie już nie jako współwłaściciel, lecz jako samoistny posiadacz z wyłączeniem innych osób. Takimi czynnościami mogła być np. istotna, nieuzgodniona ze współwłaścicielami zmiana przeznaczenia nieruchomości, odmówienie innym współwłaścicielom dostępu do nieruchomości. Co do faktu opłacania podatków od nieruchomości wyłącznie przez wnioskodawcę, to w ocenie Sądu świadczyłby on o samoistnym posiadaniu jedynie w sytuacji, gdyby pozostali współwłaściciele wyraźnie uchylali się od jego uiszczenia, czy wskazywali że obowiązek ten powinno ponosić wyłącznie wnioskodawca. To jednak w niniejszej sprawie nie miało miejsca. Nadto nawet sam fakt, że pozostali współwłaściciele nie interesują się nieruchomością (co nie zaszło w tej sprawie), czy nie korzystają z niej, nie może prowadzić do wniosku że posiadanie wykonywane przez jednego z nich ma charakter samoistny w stosunku do całej nieruchomości. Dopóki ogranicza się ono do czynności zachowawczych i nie wiąże się z wyraźnym zamanifestowaniem wobec współwłaścicieli, objęcia gruntu w posiadanie samoistnej, to stanowi ono jedynie korzystanie z uprawnienia do współposiadania wynikające z art. 206 k.c., a nie samoistne posiadanie prowadzące do zasiedzenia. Tym samym wnioskodawca nie wykazał w niniejszym postępowaniu, by posiadał nieruchomości objęte wnioskiem w taki sposób, który prowadzi do zasiedzenia udziału innego współwłaściciela i wniosek winien być oddalony.

W zakresie kosztów postępowania Sąd obciążył nimi wnioskodawcę, który zainicjował niniejsze postępowanie, a z którym to działaniem wiązała się konieczność dopuszczenia dowodu z opinii biegłego. W pozostałym zaś zakresie Sąd orzekł na zasadzie art. 520 § 1 k.p.c.

Z rozstrzygnięciem Sąd Rejonowego nie zgodził się wnioskodawca, który domagał się jego zmiany postanowienia poprzez uwzględnienie wniosku i stwierdzenie że wnioskodawca nabył z mocy prawa przez zasiedzenie udział w wysokości 1/2 części prawa własności nieruchomości składającej się z działek nr (...) w miejsce uczestniczki B. B., ewentualnie jego uchylania i przekazania sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Wnioskodawca sformułował następujące zarzuty pod adresem Sądu Rejonowego:

- sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią materiału dowodowego, skutkującą ustaleniem, że wnioskodawca nie wyrażał wyraźnie na zewnątrz woli posiadania całości nieruchomości,

- wybiórcze i fragmentaryczne ustalenie stanu faktycznego,

- naruszenie przepisu art. 233 k.p.c. poprzez uznanie, że zeznania świadków I. L., J. M. (6), Z. R., B. R. i A. K. są ze sobą spójne oraz, iż zeznania ww. świadków w całości są wiarygodne,

- pobieżną analizę zeznań świadka B. R. poprzez przyjęcie, iż z zeznań tego świadka wynika, że wnioskodawca nie wyrażał na zewnątrz woli właścicielskiego posiadania nieruchomości objętej wnioskiem w nin. sprawie ,

- pobieżna analiza stanu faktycznego nin. sprawy skutkująca pominięciem przy ocenie posiadania przez wnioskodawcę gruntu objętego wnioskiem w nin. sprawie istotnych okoliczności a to sprzedaży konia służącego do pracy w gospodarstwie rolnym przez wnioskodawcę po śmierci J. M. (2), wpisu S. M. (1) jako władającego do rejestru gruntów, wydzierżawienie przez wnioskodawcę rodzinie C. części gruntów objętych wnioskiem w nin. sprawie, przekazywanie pieniędzy S. B. (1) na budowę domu w M., nabycie przez Z. B. nieruchomości oznaczonych jako działki nr (...) na podstawie (...) wydanego w oparciu o fakt darowizny działek na rzecz S. B. (1);

- błąd w ustaleniach faktycznych skutkujący przyjęciem, że Z. B. zamieszkał we własnym domu w miejscowości M. w 1985 roku w sytuacji gdy uczestniczka w piśmie z dnia 24.02.2010 roku wskazywała, że Z. B. zamieszkiwał tam od sierpnia 1981 roku a z zaświadczenia z dokumentów meldunkowych wynika że ww. był zameldowany tam na pobyt stały do (...) roku, zresztą podobnie jak uczestniczka B. B.,

- naruszenie 233 k.p.c. poprzez odmówienie wiary zeznaniom wnioskodawcy, świadków T. C. oraz J. R. w zakresie w jakim zeznania te są sprzeczne z zeznaniami świadków I. L., J. M. (6), Z. R., B. R. i A. K.,

- brak oceny zeznań świadka S. J.,

- brak oceny zeznań wnioskodawcy S. M. (1) i uczestniczki B. B., w szczególności niewyjaśnienie dlaczego Sąd I instancji nie dał wiary zeznaniom wnioskodawcy poza wskazaniem, iż zeznania te są sprzeczne z zeznaniami uczestniczki oraz świadków I. l., A. K., J. M. (6), Z. R. oraz B. R.,

- naruszenie przepisu art. 172 § 2 k.c. poprzez przyjęcie iż wnioskodawca nie spełnił przesłanek do nabycia w drodze zasiedzenia nieruchomości objętej wnioskiem w nin. sprawie.

W uzasadnieniu apelacji wnioskodawca podkreślił w szczególności, że z zeznań świadka B. R. wynika, że „całe życie było tak, że S. M. (1) nie dopuszczał nikogo do gospodarki oraz że przez całe życie wnioskodawca mówił że wszystko jest jego”, jak również, że wnioskodawca wypuścił wszystkie nieruchomości w dzierżawę, co prowadzi do wniosków odmiennych niż przyjął to Sąd Rejonowy. Przy ocenie zaś zeznań B. R., Z. R., I. L. oraz J. M. (6) generalnie w nin. sprawie należało być zdaniem wnioskodawcy ostrożnym, z uwagi na konflikty w rodzinie wnioskodawcy (ww. są dalekimi krewnymi wnioskodawcy i uczestniczki). W niniejszej sprawie doszło bowiem do takiej do sytuacji, że cała rodzina wnioskodawcy była przekonana że po jego śmierci posiadane przez niego nieruchomości obejmie B. B., natomiast wnioskodawca zawarł w 2008 roku związek małżeński z S. M. (2) i dopiero wówczas B. B. zaczęła się domagać części gruntów użytkowanych przez S. M. (1). Najczęściej spośród ww. świadków kontakt z wnioskodawcą utrzymywał B. R., a pozostali świadkowie nie mieli szczegółowej wiedzy odnośnie okoliczności sprawy. I tak I. L., Z. R. J. M. (6) nie były pewne swych spostrzeżeń i nie utrzymywały bliższych relacji z wnioskodawcą. Nadto Świadek I. L. jest bardzo emocjonalnie związana z uczestniczką, gdyż opiekowała się B. B. po śmierci jej matki S. B.. Analiza zeznań tego świadka winna uwzględniać tą okoliczność. W zeznaniach tego świadka występuje też istotna sprzeczność z jednej strony świadek zeznał że B. B. miała w domu zamieszkiwanym przez wnioskodawcę swoje rzeczy np. szafę i leżankę z których korzystała jak przyjeżdżała do wnioskodawcy ale w dalszej części zeznań I. L. wskazała, że po śmierci J. M. (2) w 1978 roku nie bywała w przedmiotowym budynku i nie bardzo wie co tam się działo. Świadek J. M. (6) nie potrafiła opisać jak wyglądają działki objęte postępowaniem w nin. sprawie i podnosiła, że nie interesuje się gruntami objętymi wnioskiem. Natomiast świadek Z. R. wskazywała, że nie zna niektórych istotnych okoliczności związanych z nin. Sprawą, bo nie jest sąsiadką wnioskodawcy. A. K. po śmierci S. B. (1) w 1977 roku nie bywała już w domu zajmowanym przez wnioskodawcę, ale świadek ten zeznał, że po śmierci J. M. (2) w polu pracował S. M. (1). Z. B. zdaniem tego świadka niedługo przebywał po śmierci J. M. (2) w C.. A. K. wskazała, iż ww. jedynie pomagał wnioskodawcy w pracy na polu. Zresztą podobnie jako pomoc wnioskodawcy pracę na polu Z. B. oceniła I. L.. Sąd Rejonowy niezasadnie pominął też zeznania świadka T. C., chociaż świadek ten zeznał , że wydzierżawił cześć działek objętych wnioskiem w nin. sprawie od S. M. (1) a nadto pominął zeznania świadka S. J., a ten zeznawał, że S. M. (1) oraz Z. B. dzielili się działkami po śmierci J. M. (2) oraz że S. i Z. B. nie byli zainteresowani gospodarstwem w C. gdyż budowali dom w M.. Na cel budowy domu S. B. (1) otrzymała pieniądze od matki. Wnioskodawca samodzielnie decydował o wydzierżawianiu nieruchomości rodzime C., o czym świadczą zgodne zeznania świadków T. C. oraz B. R..

Pominął Sąd w ocenie sprawy walor tego, że wnioskodawca dokonał znacznych nakładów na budynek w którym zamieszkuje, wykonując tam sukcesywnie gruntowne remonty. Zamiaru przeprowadzenia tych prac wnioskodawca nie konsultował z uczestniczką, a nadto opłacał podatki od tego gruntu. Zachowanie wnioskodawcy jednoznacznie świadczy o tym, iż czuł się on jedynym właścicielem przedmiotowej nieruchomości. Skoro Z. B. wymeldował się z tego budynku w 1980 roku to znaczy że nie czuł się on właścicielem budynku zamieszkiwanego przez wnioskodawcę, a nadto matka uczestniczki otrzymała inne grunty objęte (...) oraz pieniądze na budowę domu w M..

Niezasadnie Sąd Rejonowy zignorował zeznania samego wnioskodawcy, a te wyraźnie wskazywały na właścicielski charakter wykonywanego przezeń posiadania i działania manifestujące ten charakter posiadania wobec osób trzecich, w tym Z. B. i B. B.. Zignorował Sąd również zeznania uczestniczki, chociaż nie zasługiwały one na wiarę. Z całości materiału dowodowego wynika nadto, że uczestniczka odwiedzała wnioskodawcę jako bliskiego krewnego i nic poza tym, w szczególności nie sadziła tui wspólnie z wnioskodawcą. Kluczem do budynku mieszkalnego na działce (...) dysponował jedynie wnioskodawca, a tylko na czas pobytu w szpitalu klucz ten został wypożyczony uczestniczce. Stosunki między wnioskodawcą a uczestniczką były dobre jak to ma miejsce między bliską rodziną, a do konfliktu doszło dopiero w związku ze ślubem wnioskodawcy ze S. M. (2).

W odpowiedzi na apelację uczestniczka domagała się jej oddalenia i zasądzenia kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacja nie jest uzasadniona.

Na wstępie zauważyć należy, że wnioski apelacji, w zakresie oczekiwanej zmiany orzeczenia Sądu Rejonowego, częściowo nie są zgodne z żądaniem z jakim występował wnioskodawca przed Sądem I instancji. Aktualnie domaga się on bowiem zmiany postanowienia poprzez stwierdzenie, że wnioskodawca nabył przez zasiedzenie udział w wysokości 1/2 części prawa własności wszystkich działek objętych postępowaniem, gdy tymczasem wcześniej domagał zasiedzenia ½ części w nieruchomości składającej się z działek nr (...) , nadto własność działek (...) części w parcelach katastralnych nr (...), własności części parcel (...), które weszły w skład działki (...). Mimo, że w toku postępowania wydano w innej sprawie postanowienie o uwłaszczeniu J. M. (2) na działkach (...) i aktualnie, w wyniku spadkobrania obie strony są współwłaścicielami tej nieruchomości (mającej urządzoną księgę wieczystą (...) ) po ½ części, wnioskodawca nie zmienił żądania wniosku.

Nie ma to jednak większego znaczenia dla rozstrzygnięcia, bo żądanie zasiedzenia przez wnioskodawcę jakiegokolwiek udziału we współwłasności w/w nieruchomości nie było uzasadnione.

Sąd Okręgowy co do zasady przyjmuje za własne ustalania faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy i poczynione przez ten Sąd wywody prawne. W zakresie ustaleń faktycznych korekta winna mieć jednak miejsce co do daty wyprowadzenia się uczestniczki wraz z ojcem z domu na nieruchomościach objętych wnioskiem, gdyż uczestniczka w piśmie z dnia 24 lutego 2010r. przyznała, że wnioskodawca mieszkał tam sam od 19 sierpnia 1981r. toteż ustalenie, że Z. B. wyprowadził się w 1985r. a uczestniczka w 1987r. jest nieuprawnione. Pewnych mankamentów można dopatrzeć się także w obszarze oceny dowodów dokonanej przez Sąd Rejonowy, gdyż jest ona dość lakoniczna, niemniej jednak mankamenty te nie mogą skutkować uwzględnieniem żądania wnioskodawcy, gdyż zaskarżone orzeczenie jest słuszne.

Przede wszystkim należy podkreślić, że Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej analizy aspektów prawnych rozstrzygnięcia, a te z kolei rzutują na ocenę tego co winno być w sprawie udowodnione. Jeżeli wnioskodawca, któremu przysługuje udział we współwłasności rzeczy, domaga się stwierdzenia zasiedzenia udziału we współwłasności należącego do innego współwłaściciela, to jego obowiązek dowody, określony w art. 6 k.c., nie może koncentrować się na fakcie samego posiadania nieruchomości jako właściciel (bo to wynika z istoty bycia współwłaścicielem rzeczy i uprawnienia do współposiadania całości rzeczy, zgodnie z art. 206 k.c.), ale musi wykazać, że zmienił on zakres swojego posiadania i zmianę tę w sposób dostateczny zamanifestował, przy czym termin zasiedzenia udziału biegnie od daty owej manifestacji. Słusznie Sąd Rejonowy podkreślił, że aby przyjąć że jeden ze współwłaścicieli posiada całą rzecz jako posiadacz samoistny w sposób prowadzący do zasiedzenia udziału innego właściciela, musi w sposób nie budzący wątpliwości zademonstrować, że jego posiadanie jest nie tylko przejawem wykonywania prawa przysługującego mu jako współwłaścicielowi, ale stanowi samoistne posiadanie całości rzeczy tak jakby był on jej wyłącznym właścicielem. Współwłaściciel zasiadujący pozostałe udziały musi działać zatem z wolą odsunięcia pozostałych współwłaścicieli od współposiadania i współkorzystania (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 maja 2014 r. V CSK 324/13). Wola ta musi być zamanifestowana.

Wnioskodawca nie wykazał, że w sposób widoczny dla uczestniczki i otoczenia zmienił zakres swojego posiadania ponad realizację uprawnień z art. 206 k.c. Dlatego główny zarzut apelacji, tj. zarzut naruszenia art. 172 k.c. był nieuzasadniony. Być może, jak to podkreśla się apelacji, wnioskodawca czuł się od pewnego czasu wyłącznym właścicielem nieruchomości, niemniej jednak w okresie istotnym dla zasiedzenia nie manifestował tego przekonania. Mieszkał na terenie nieruchomości, uprawiał okresowo pola lub były one dzierżawione, opłacał podatki, ujawnił się w ewidencji gruntów, ale działo się to za przyzwoleniem uczestniczki, w atmosferze utrzymywania wzajemnych, dobrych relacji rodzinnych, kultywowania kontaktów osobistych. Słusznie Sąd Rejonowy przywołuje tu postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 września 2012 r., IV CSK 117/12. Tezy tam zawarte Sąd Okręgowy podziela.

Przystępując do analizy zarzutów apelacji przede wszystkim podkreślić należy, że z zaprezentowanych w niniejszej sprawie twierdzeń wnioskodawcy, ani nawet z jego własnych zeznań nie wynika, by w okresie istotnym dla rozstrzygnięcia wnioskodawca dokonywał takich czynności, które manifestowały w sposób zauważalny dla otoczenia, w tym uczestniczki, iż rozszerzył on charakter swego posiadania, ponad szerokie uprawniania właścicielskie, wynikające z art. 206 k.c. Choć zatem słuszny jest argument, że Sąd Rejonowy nie omówił zeznań wnioskodawcy, to jednak nie ma w ich treści takich okoliczności, które mogłyby wpływać na treść rozstrzygnięcia. Wbrew zarzutom apelacji, ocena tych zeznań prowadzi do wniosków zgoła odmiennych, niż oczekiwałby tego skarżący.

Trzeba tu podkreślić, że wnioskodawca zdaje się bronić argumentem, iż nie wiedział kto jest właścicielem nieruchomości, co zapewne miałoby uzasadniać brak odpowiednich działań względem uczestniczki. Argument ten jest jednak chybiony. W sprawie niniejszej własność część działek objętych wnioskiem (nr (...), (...)) pierwotnie przysługiwała ojcu wnioskodawcy J. M. (5), który zmarł w (...)gdy wnioskodawca był dzieckiem. Działki te uprawiała następnie żona zmarłego J. M. (2) wraz z dziećmi tj. wnioskodawcą i matką uczestniczki, którzy nadto w trójkę nabyli spadek po J. M. (5). Własność pozostałych działek ((...) przysługiwała pierwotnie różnym osobom, lecz co najmniej na dzień 4 listopada 1971r. samoistnym ich posiadaczem była J. M. (2), toteż już w toku niniejszej sprawy doszło do stwierdzenia na jej rzecz uwłaszczenia (sprawa I Ns 1724/09/K). Wnioskodawca z jednej strony twierdzi, że nie wie kto był właścicielem nieruchomości, a z drugiej niekonsekwentnie wywodzi, że wszystko dostał od matki, która czuła się ich właścicielem i pracował na tych nieruchomościach od dzieciństwa. Niewątpliwie zatem był to dom i grunty rodzinne, zajmowane i posiadane pierwotnie przez rodziców wnioskodawcy, a zatem, niezależnie od przeprowadzenia formalnych postępowań porządkujących stan prawny, oczywistym pretendentem do praw po zmarłych rodzicach, oprócz wnioskodawcy, była także jego siostra, a po jej śmierci uczestniczka, jako jej dziecko. W wypadku zatem obu kompleksów działek, wnioskodawca musiałby zademonstrować zmianę charakteru swojego posiadania przede wszystkim przed uczestniczką. Nadto skoro miałby ulec zmianie charakter władztwa wnioskodawcy i od jakiegoś czasu miałby on działać z widoczną wolą odsunięcia pozostałych współwłaścicieli od współposiadania i współkorzystania z nieruchomości w celu pozbawienia prawa własności, to z zasad logicznego rozumowania wynika, że albo uczestniczka ( a wczesnej jej ojciec) musiałaby mieć tego świadomość i się na to godzić, dając temu wyraz na zewnątrz, albo w braku zgody strony musiałby być skonfliktowane. Nie podnoszono tymczasem nawet twierdzeń, z których by wynikało, że uczestniczka wiedziała o takich zachowaniach wnioskodawcy, które świadczyłyby o tym, że posiada on samoistnie jej udział we współwłasności i by akceptowała taki stan rzeczy. W szczególności brak jest nawet twierdzeń, że wnioskodawca kiedykolwiek uczestniczce to zakomunikował. Strony przez wiele lat nie były też w konflikcie, wręcz przeciwnie uczestniczka odwiedzała wnioskodawcę i utrzymywała z nim relacje rodzinne. W piśmie z dnia 21 kwietnia 2010r. (k. 132) wnioskodawca twierdzi nawet, że pomagał finansowo uczestniczce, bo czuł się zobowiązany do pomocy osieroconej siostrzenicy.

Mimo zatem pewnych mankamentów dokonanej oceny odwodów i nie omówienia części z nich, brak jest podstaw do uwzględnienia apelacji. Przede wszystkim istotne dla sprawy okoliczności nie wynikają z twierdzeń i zeznań samego wnioskodawcy. Początek konfliktu pomiędzy stronami sam wnioskodawca datuje na około 2006- 2007r. Wcześniej pożyczał nawet uczestniczce pieniądze na remont domu, oddał jej klucze do domu, gdy był w szpitalu i jak twierdzi pomagał jej też finansowo.

Z twierdzeń tych i zeznań wynika przede wszystkim, że wnioskodawca posiadał przedmiotowe nieruchomości, mieszkał w domu posadowionym na jednej z działek, okresowo uprawiał poszczególne pola, płacił podatki od nieruchomości i był wpisany do rejestru gruntów jako władający. Wszystkie te okoliczności mieszczą się jednak w dyspozycji art. 206 k.c. toteż nie mogą przesądzać o zasiedzeniu udziału innego współwłaściciela. Są wyrazem wykonywania wspólnego prawa, skoro drugi ze współwłaściciel go nie wykonuje, bo albo jest małoletni, albo gdzie indziej mieszka. Natomiast inne, podnoszone przez wnioskodawcę okoliczności, mające uzasadniać wniosek, to głównie dokonanie remontu domu z własnych funduszy, sadzenie drzew i grodzenie (co wg zeznań wnioskodawcy miało miejsce z początkiem lat 2000- ych i później, a wg innych zeznań, którym Sąd dał wiarę w roku 1999r.) ale zdarzenia te, nawet gdyby postrzegać je jako manifestacja zamiaru posiadania całej nieruchomości dla siebie, nie mogą przesądzać zasadności wniosku, bo przede wszystkim od czasu dokonania tych czynności niewątpliwie nie upłynął jeszcze termin zasiedzenia z art. 172 k.c. Równie dobrze można jednak przyjąć, że wykonanie tego remontu odbyło się za dorozumianą zgodą uczestniczki, skoro wnioskodawca zeznaje, że jak był remont domu to uczestniczka przyjeżdżała i podobało jej się to co wnioskodawca robił. Remont ten nie miał przy tym na celu zmiany przeznaczenia rzeczy, ale polegał na modernizacji domu. Skoro wnioskodawca chciał zmodernizować dom w którym mieszkał, to uczestniczka, będąc jego bliską krewną i utrzymując z nim rodzinne relacje, nie miała żadnych racjonalnych powodów, by się temu sprzeciwiać.

Trzeba więc podkreślić, że materiał dowody zebrany w sprawie nie uzasadnia twierdzenia, iż wnioskodawca wykonując w/w akty władztwa działał z widoczną wolą pozbawienia uczestniczki prawa własności, w tym wyzucia jej z posiadania rzeczy wbrew jej woli. Eksponuje za to wnioskodawca, że uczestniczka ze spornego domu i pól nie korzystała i to w tym upatruje swojego uprawnienia. Jest to stanowisko nieuzasadnione. Nadto jak sam zeznaje jedną z działek objętych wnioskiem uczestniczka chciała sprzedać około 2008r., do czego jednak nie doszło, tak więc niewątpliwie uczestniczka czuła, że ma do niej prawa, a w samej apelacji pisze wnioskodawca dodatkowo, że stosunki między stronami były dobre, jak to pomiędzy bliską rodziną (w tym uczestniczka odwiedzała wnioskodawcę), aż do czasu tuż sprzed wytoczenia niniejszej sprawy. Ani w twierdzeniach wnioskodawcy, ani w jego zeznaniach nie pojawiają się jakiekolwiek fakty, które uzasadniałyby przyjęcie, że wnioskodawca dokonywał takich czynności, które przez uczestniczkę mogłyby być ocenione jako wykonywanie posiadania przez wnioskodawca już nie jako współwłaściciel, lecz jako samoistny posiadacz z wyłączeniem jej i z wolą pozbawienia jej prawa własności. Być może, z biegiem czasu zrodziło się u wnioskodawcy takie przekonanie, ale jak słusznie podkreśla Sąd Rejonowy niewykonywanie prawa posiadania przez jednego ze współwłaścicieli nie prowadzi samo przez się do wniosku, że współwłaściciel posiadający przejął rzecz w samoistne posiadanie w zakresie jego uprawnień. Niezbędna jest bowiem jawna (dla drugiego współwłaściciela i otoczenia) manifestacja zmiany zakres swego samoistnego posiadania ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c. Nie jest zaś wystarczająca świadomość posiadania samoistnego całej rzeczy. Tym bardziej, że strony przez wszystkie lata objęte wnioskiem o zasiedzenia żyły w zgodzie, jak członkowie najbliższej rodziny, utrzymując ze sobą kontakty. Wnioskodawca twierdził przy tym, że to jeszcze matka oddała mu w posiadanie przedmiotowe nieruchomości, ale okoliczność ta nie wynika z jakichkolwiek dowodów przeprowadzonych w sprawie z wyjątkiem jego zeznań, a już na pewno nie wynika z nich, że o zdarzeniu tym miała wiedzieć uczestniczka. Akcentuje też wnioskodawca w apelacji w kilku miejscach, że matka uczestniczki otrzymała od J. M. (2) inne nieruchomości, a pomija, że sam też otrzymał własność innych nieruchomości, nieobjętych wnioskiem, które sukcesywnie sprzedawał, co wynika z jego zeznań. Z tego wybiórczego przytoczenia faktów dotyczących tego co J. M. (2) dała swojej córce, wyciąga zresztą wnioskodawca daleko idące wnioski także w kontekście zeznań świadków, co jest jednak nieuprawnione.

Pozostałe zarzuty apelacji, koncentrujące się wokół oceny dowodów zeznań świadków, także nie mogą wpłynąć na treść rozstrzygnięcia. Wątpliwym jest bowiem, by świadkowie lepiej od wnioskodawcy mogli zaprezentować fakty mające znaczenie w sprawie. W szczególności, by mieli lepsze od niego informacje na temat tego w jaki sposób manifestował swoją wolę posiadania samoistnego udziału uczestniczki.

Eksponowane w apelacji zeznania świadka B. R., w tym fragmencie, w jakim świadek twierdzi, że „wnioskodawca nikogo nie dopuszczał do gospodarki” nie niweczą wniosków wyciągniętych przez Sąd Rejonowy. Wypowiedź ta może być uznana jedynie za pewien osąd świadka, ale nie wiadomo na jakich zaobserwowanych przez świadka faktach oparty i w szczególności kiedy te fakty miałyby mieć miejsce. Wypowiedź o niedopuszczaniu do gospodarki wiąże się ściśle z dalszym stwierdzeniem „ponieważ siostrę miał za psa”, co równie dobrze można odnosić do okresu sprzed daty początkowej zasiedzenia, wskazywanej przez wnioskodawcę, bo jego siostra zmarła w 1977r. Nadto w dalszej części zeznań ten sam świadek twierdzi, że po wyprowadzeniu się uczestniczki ze spornego domu przyjeżdżała ona do wnioskodawcy w odwiedziny aż do wszczęcia niniejszej sprawy, czyli przez kilkadziesiąt lat. Trudno też wyciągać istotne wnioski z wypowiedzi tego świadka, iż „wnioskodawca mówił całe życie że wszystko jest jego”, skoro w tych samych zeznaniach świadek ten mówi, że wnioskodawca chciał wszystko dać uczestniczce. Inni zaś świadkowie, ani nawet sam wnioskodawca nie przywołali faktów potwierdzających, że wnioskodawca kogoś „nie dopuszczał do gospodarki”. Prezentowana w apelacji analiza zeznań Z. R., I. L., J. M. (6) pod tym kątem, iż świadkowie ci nie mieli szczegółowej wiedzy w sprawie, pomija okoliczność, że to wnioskodawca, zgodnie z art. 6 k.c. miał wykazać, iż wykonywał władztwo nad nieruchomościami w sposób przekraczający uprawnienia z art. 206r. k..c a nie uczestniczka dowodzić, że tak nie było. Zarzut, iż są to członkowie dalszej rodziny uczestniczki niczego nie zmienia w tym stanie rzeczy, zwłaszcza, że są to też członkowie rodziny wnioskodawcy. Nieścisłości w zeznaniach tych świadków co najwyżej mogą mieć znaczenie dla oceny czy uczestniczka trzymała w spornym domu swoje rzeczy, ale ta okoliczność nie ma znaczenia dla sprawy. Współwłaściciel rzeczy nie ma obowiązku rzeczy posiadać, skoro posiada ją inny współwłaściciel. Z faktu niewykonywania posiadania rzeczy przez jednego ze współwłaścicieli nie płynie bowiem wniosek, że drugi współwłaściciele korzysta z tej rzeczy w sposób wykraczający poza dyspozycję art. 206 k.c. To samo tyczy się uprawy gruntów, czy ich dzierżawy, na bazie czego apelacja konstruuje wadliwie liczne wnioski. Co do zasady korzystanie z rzeczy zgodnie z jej przeznaczeniem to czynności zwykłego zarządu o jakich mowa w art. 201 k.c. a zgoda uczestniczki na dokonywanie ich przez wnioskodawcę (wyraźna, czy też dorozumiana) w pełni odzwierciedla istotę tego przepisu. W przypadku gruntów rolnych ich uprawę lub oddanie w dzierżawę można zaliczyć nawet do czynności zachowawczych z art. 209 k.c. , bo zapobiega to degradacji gruntu na skutek ugorowania. Znaczenie dla rozstrzygnięcia w kontekście tych czynności, miałoby tylko to, gdyby wnioskodawca dokonywał ich wbrew wyraźnej woli uczestniczki, czego jednak nie udowodniono. Na tym tle również prezentowane w apelacji wątpliwości i wywody co do zeznań świadka A. K., dotyczące tego kto uprawiał pole, nie maja znaczenia. Analogiczny wniosek wyciągnąć należy co do zeznań T. C.. Sąd Rejonowy uznał zeznania tego świadka za niewiarygodne w zakresie w jakim świadek twierdził, że wnioskodawca pracował na spornych działkach od śmierci swojej matki do lat 2000-ych, z którą to oceną zeznań należy się zgodzić, głównie przez pryzmat oświadczeń samego wnioskodawcy złożonych choćby na oględzinach w dniu 3 kwietnia 2012r. Wnioskodawca twierdził tam między innymi, że działkę (...) użytkował przez 10 lat , a potem użytkował ją Pan R., potem zaś T. C., działki (...) nigdy nie uprawiał, bo nie wiedział, że należy od ona do stron, dowiedział się o tym w 2007r., przy czym oświadczenie to jest sprzeczne z późniejszymi zeznaniami wnioskodawcy. Niemniej jednak nawet gdyby było tak jak wywodzi apelujący, a nie działo się wbrew woli uczestniczki, to okoliczność uprawy gruntów lub oddania ich w dzierżawę, z punktu widzenia wywodów poczynionych wyżej, jest obojętna dla sprawy. Podobnie jak fakt braku zainteresowania ojca uczestniczki, a potem jej samej gospodarowaniem na przedmiotowych nieruchomościach, co zdaniem apelującego wynika z zeznań świadka S. J.. Nie są to okoliczności świadczące o manifestacji przez wnioskodawcę rozszerzenia zakresu swojego posiadania. Nie świadczą też o powyższym, ani fakt sprzedaży konia, zaraz po śmierci matki wnioskodawcy (zwłaszcza, że uczestniczka była wówczas dzieckiem), ani wpis do rejestru gruntów, czy opłacanie podatków. Nie ma znaczenia także, że matka uczestniczki otrzymała od J. M. (2) inne nieruchomości (wnioskodawca zresztą też takie otrzymał i na nich się uwłaszczył, o czym świadczą dokumenty zebrane w aktach), ani część pieniędzy na budowę domu.

Z powyższych względów apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 520 § 3 k.p.c., gdyż interesy stron były sprzeczne. Na koszty te złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika uczestniczki, obliczone na podstawie § 13 ust. 1 pkt. 1 i § 8 pkt. 1 w związku z § 6 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Gabriela Wolak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację:  Liliana Kaltenbek,  Katarzyna Biernat-Jarek ,  Zbigniew Zgud
Data wytworzenia informacji: