Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 164/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Gliwicach z 2019-04-08

Sygn. akt:I C 164/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 kwietnia 2019 roku

Sąd Okręgowy w Gliwicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Barbara Przybylska

Protokolant:

sekretarka Małgorzata Bycka

po rozpoznaniu w dniu 8 kwietnia 2019 roku w Gliwicach

sprawy z powództwa B. F.

przeciwko (...) z siedzibą we F. Oddział w Polsce

o zapłatę i ustalenie

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 110 000 (sto dziesięć tysięcy) złotych z odsetkami ustawowymi od 10 października 2015 roku do 31 grudnia 2015 roku
i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016 roku od kwoty 20 000 (dwadzieścia tysięcy) złotych;

2.  umarza postępowanie co do kwoty 4 000 (cztery tysiące) złotych;

3.  w pozostałej części powództwo oddala;

4.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 6 217 (sześć tysięcy dwieście siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

5.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego
w Gliwicach kwotę 4 300 (cztery tysiące trzysta) złotych tytułem nieuiszczonej opłaty sądowej.

SSO Barbara Przybylska

Sygn. akt I C 164/18

UZASADNIENIE

Powód B. F. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego (...) SA Oddział w Polsce kwoty 24 000zł z odsetkami ustawowymi od 10.10.2015r. oraz ustalenie odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości u powoda w związku z wypadkiem z dnia 7.08.2015r.

W uzasadnieniu podał, że na skutek wypadku komunikacyjnego doznał poważnego, wyjątkowo bolesnego i długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, wymagającego leczenia i rehabilitacji i wiążącego się z cierpieniami psychicznymi. Pozwany jaki ubezpieczyciel sprawcy wypadku uznał swoja odpowiedzialność i wypłacił powodowi 16 000zł, co jest kwotą zaniżoną w stosunku do skali obrażeń i cierpień powoda.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa zarzucając, że wypłacone zadośćuczynienie w łącznej kwocie 20 000zł (w tym 4000zł po wytoczeniu powództwa) w pełni rekompensuje doznaną krzywdę tym bardziej, że powód cierpi na schorzenia samoistne ( reumatoidalne zapalenie stawów, nadciśnienie tętnicze, chorobę niedokrwienną serca, przeszedł endoprotezoplastykę stawu biodrowego), które negatywnie wpływają na stan powoda, a nie mają związku z wypadkiem. Skutki wypadku nie spowodowały silnie negatywnych konsekwencji w życiu osobistym i zawodowym, należy też wykluczyć głębokie cierpienia psychiczne.

W toku procesu powód cofnął powództwo co do kwoty 4000zł, a następnie rozszerzył powództwo w ten sposób, że w miejsce dochodzonej kwoty wniósł o zasądzenie 110 000 zł.

Sąd ustalił:

W dniu 7.08.2015r. powód, jadąc na rowerze po ścieżce rowerowej, na przejściu dla pieszych z przejazdem dla rowerzystów został potrącony przez samochód, którego kierowca objęty był ubezpieczeniem OC pozwanego (bezsporne, wniosek prokuratora k. 20). W wyniku wypadku powód doznał urazu wielomiejscowego: wieloodłamowego złamania trzonu kości udowej prawej, złamania trzonu kości strzałkowej prawej oraz kostki przyśrodkowej prawej oraz ogólnych potłuczeń. Został przewieziony do szpitala, gdzie przebywał przez 12 dni. Przez kilka dni powód leżał z nogą na wyciągu, 11.08.2015r. przeszedł zabieg operacyjny – zamknięte nastawienie i zespolenie złamania gwoździem śródszpikowym – od biodra do kolana. Staw skokowy i goleniowy został zagipsowany, gips usunięto 15.09.2015r. Powód cierpiał silne bóle, w szpitalu otrzymywał leki przeciwbólowe w formie kroplówek. Wobec destabilizacji śruby ryglującej powód poddany był w styczniu 2016r. kolejnej operacji, w szpitalu przebywał 13 dni. Przez kilka miesięcy powód nie był w stanie poruszać się samodzielnie, był leżący, w razie konieczności korzystał z wózka z pomocą rodziny. Do chwili obecnej u powoda utrzymuje się dysfunkcja prawej nogi, doszło do powstania stawu rzekomego ze znacznym skróceniem kończyny, powód nadal nie jest w stanie obciążać jej prawidłowo. Złamanie kości strzałkowej wygoiło się, nadal jednak występuje deformacja. Złamanie w obrębie stawu skokowego skutkuje ograniczeniem ruchomości w tym stawie z przewlekłym zespołem bólowym. Obecnie powód porusza się o dwu kulach, nie jest w stanie samodzielnie wychodzić poza obręb swej nieruchomości. W wyniku wypadku doszło także do powstania w obrębie kości piętowej ropnej odleżyny, która do tej pory nie uległa zagojeniu i powoduje konieczność systematycznego stosowania opatrunków, uniemożliwia założenie obuwia i dodatkowo utrudnia poruszanie się. Rokowanie na przyszłość jest złe. Powód cierpiał znaczne nasilenie dolegliwości bólowych, wymagających farmakoterapii – z leków przeciwbólowych korzysta do teraz. Trwały uszczerbek na zdrowiu z ortopedycznego punktu widzenia wynosi u powoda 56%. Jednocześnie u powoda doszło do przejściowego obniżenia nastroju, zaburzeń snu, przedłużonego stanu lęku i napięcia emocjonalnego o charakterze zaburzeń adaptacyjnych. Powód nie podjął leczenia psychiatrycznego czy terapii psychologicznej, które mogłyby doprowadzić do ustąpienia objawów psychopatologicznych, próbuje radzić sobie sam. (dokumentacja medyczna k. 7, 24-25, 11-16, opinia biegłego K. (1) k. 142-148, opinia biegłego K. (2) k. 137-139, 70-73, opinia ustna k. 198-199, przesłuchanie powoda k. 52, 54, 191-192)

W dacie wypadku powód miał 75 lat, był emerytem. Przed wypadkiem przeszedł endoprotezoplastykę stawu biodrowego lewego, od wielu lat leczył się na reumatoidalne zapalenie stawów, cierpiał na nadciśnienie tętnicze oraz chorobę niedokrwienną serca (karta informacyjna k 25). Pomimo tego był osobą sprawną i aktywną – nadal wykonywał naprawy samochodów, jeździł na rowerze (także w chwili wypadku), zajmował się domem i dużą (24 ary) działką i ogrodem, nosił węgiel, wykonywał remonty i naprawy - był „złotą rączką”. Obecnie powód samodzielnie porusza się tylko w obrębie domu, w dalszych wyjściach pomaga mu rodzina. Przez długi czas poruszał się na wózku ze względu na brak możliwości obciążenia kończyny. Mieszka z żoną i córką z zięciem, w domu powoda przebywa też wnuczka z dzieckiem. Powód pozbawiony jest możliwości opiekowania się dzieckiem, nie może jej wziąć na ręce. Wymaga pomocy w prostych czynnościach, jak założenie buta, podwiezienie do lekarza. Ma problemy ze snem. Nie może pogodzić się z tym, że wcześniej będąc całkowicie samodzielnym, obecnie wymaga pomocy innych osób. ( przesłuchanie powoda k. 52, 54, 191-192).

Szkoda została zgłoszona u pozwanego 5.10.2015r. (pismo k. 10). Pismami z 16.09.2015r., 14.10.2015r. i z 12.04.2016r. powód wezwał pozwanego do zapłaty zadośćuczynienia w wysokości 50 000zł w terminie do 9.10.2015r. oraz dalszego zadośćuczynienia 24 000zł – do 20.04.2016r., załączając na żądanie pozwanego istotne informacje wraz z dokumentacją leczenia oraz opis przebiegu leczenia (pisma k. 8-9, 26-27, 17,19 ).

Pozwany uznał roszczenie w części – na podstawie decyzji z 2.12.2015r. wypłacił powodowi 16 000zł (pismo k. 22). Decyzją z 13.05.2016r. przyznano dalsze zadośćuczynienie w kwocie 4000zł (bezsporne).

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił w oparciu o powołane wyżej dowody. W ocenie sądu nie budziły żadnych wątpliwości co do wiarygodności zeznania powoda, który konsekwentnie i logicznie przedstawiał swą sytuację, jednocześnie brak w jego wypowiedziach jakichkolwiek tendencji do wyolbrzymiania skutków zdarzeni – przeciwnie, twierdzenia te są wyważone i rzeczowe. Za spójne, logiczne i korespondujące z pozostałym materiałem dowodowym sąd uznał opinie biegłych. Co do opinii ortopedycznej – jej wnioski nie były podważane, zaś wniosek pozwanego o uzupełnienie opinii i przeprowadzenie pinii biegłego rehabilitanta dotyczył jedynie wątku związanego z zastosowaniem aparatu E., co jednak – jak wynikało z przesłuchania powoda – nie miało miejsca, a zastało jedynie zasugerowane przez biegłych w pierwszej z opinii, która zresztą w zakresie ortopedycznym nie była brana przez sąd pod uwagę. Z tego też względu sąd wnioski pozwanego oddalił.

Co do opinii biegłego psychiatry – biegły szczegółowo odniósł się do zarzutów pozwanego, przekonująco wyjaśnił podstawy przyjętych wniosków, zaś zarówno przyjęta metodologia, jak sposób rozumowania biegłego – spójność i logiczność opinii nie budziły zastrzeżeń. Biegły w szczególności wyjaśnił podstawy przyjętych ustaleń, uwzględnił fakt niepodjęcia terapii przez powoda, w konsekwencji uszczerbek oceniając jedynie jako długotrwały, a rokowania jako dobre. Dodać należy, że sam stopień uszczerbku, choć istotny, na zdrowiu nie ma decydującego znaczenia dla oceny krzywdy powoda, zwłaszcza w sytuacji, gdy długotrwale i dotkliwe skutki wypadku obiektywnie musiały zarzutować na sferę psychiczną powoda. Z tych też względów sąd oddalił wniosek o kolejną opinię psychiatryczną.

Sąd zważył:

Odpowiedzialność pozwanego wywodzi się z zawartej umowy ubezpieczenia.

Na wstępie należy zauważyć, iż pomiędzy stronami nie była sporna sama zasada odpowiedzialności, spór dotyczył wysokości należnego zadośćuczynienia.

W myśl art. 445 § 1 kc w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

W świetle dokonanych ustaleń faktycznych nie budzi wątpliwości, iż zachodzą przesłanki odpowiedzialności pozwanego z art. 445 § 1 kc w zw. z art. 822 kc.

Krzywda jest rozumiana jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, a celem zadośćuczynienia jest złagodzenie cierpień, które winno mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które przy uwzględnieniu aktualnego stanu w sposób przewidywalny wystąpią w przyszłości.

Rozmiar krzywdy powoda ocenić należy jako znaczny i to w każdym jej aspekcie – pod względem nasilenia uszkodzeń, ograniczeń życiowych, dolegliwości związanych z leczeniem, trwałości tego stanu, perspektyw na przyszłość.

Związane z rozstrojem zdrowia skutki są dla powoda niezwykle dotkliwe, zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. Powód doznał rozległych złamań, potłuczeń, leczenie obejmowało umieszczenie nogi na wyciągu i związane z tym całkowite unieruchomienie, dwukrotnie był hospitalizowany i podlegał zabiegom operacyjnym w znieczuleniu ogólnym, po zabiegach kończyna była unieruchomiona gipsem i dodatkowo gwoździem śródszpikowym. Urazom tym towarzyszyły silne bóle, które trwają do tej pory, mają charakter przewlekłego zespołu bólowego i wciąż wymagają leków przeciwbólowych. Urazy doznane przez powoda spowodowały wielomiesięczną konieczność poruszania się na wózku, utratę samodzielności i uzależnienie od osób trzecich w wielu czynnościach życiowych. Na znaczny rozmiar krzywdy powoda wpływają też jego cierpienia psychiczne, z którymi próbuje sobie radzić samodzielnie. Powód co prawda już wcześniej cierpiał na schorzenia samoistne (w tym reumatoidalne zapalenie stawów), jednak nie ograniczały one jego aktywności życiowej i radził sobie z nimi psychicznie. Choroba niedokrwienna została uwzględniona przy ocenie uszczerbku na zdrowiu powoda, z kolei przeprowadzona w 2005r. endoprotezoplastyka obejmowała lewą kończynę, na którą powód się nie uskarża. Ewidentnie na jego stan wpływa powypadkowe skrócenie kończyny prawej, deformacja kości strzałkowej, ograniczenie ruchomości stawu skokowego i zespól bólowy. Dodatkowym poważnym problemem jest niegojąca się odleżyna ropna, wymagająca zakładania opatrunków i niezależnie od skutków złamań i powikłanego zrostu, skutkująca dalszymi dolegliwościami bólowymi. Wcześniejsze schorzenia nie wpływały na aktywność życiową powoda, który do czasu wypadku był osobą sprawną, aktywną i samodzielną, Pomimo wieku i schorzeń powód pełnił swą rolę społeczną i rodzinną, był niezależny, czuł się potrzebny, realizował się w pracach domowych i zawodowych nadal wykonując naprawy samochodów. Na skutek wypadku stał się osobą wymagającą pomocy, niemogącą spełniać się w roli gospodarza czy w sferze rodzinnej (np. opieka nad prawnuczką). W ocenie sądu nie można uznać, że fakt istnienia schorzeń samoistnych skutkuje zmniejszeniem krzywdy powoda doznanej na skutek wypadku. Przeciwnie – nałożenie się tych drastycznych skutków fizycznych i psychicznych na choroby powoda, który - gdyby nie skutki wypadku – miał perspektywę jeszcze wielu lat cieszenia się życiem i spełniania się w domu i rodzinie, powoduje zwielokrotnienie jego krzywdy nie tylko pod względem somatycznym, ale także pod względem psychicznym.

Rozpatrując zatem rozmiar doznanej przez powoda krzywdy przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy (przede wszystkim: długotrwały – już wieloletni ból, radykalne ograniczenie aktywności i zdolności do radzenia sobie bez pomocy innych, uzależnienie od innych osób, przedłużające się leczenie, brak możliwości rehabilitacji wobec wciąż niezagojonej odleżyny, długotrwałe cierpienia psychiczne, złe rokowania w zakresie skutków ortopedycznych – brak perspektyw powrotu do zdrowia), w ocenie Sądu zasądzona kwota 110 000 zł – łącznie z przyznanym już zadośćuczynieniem – jest adekwatna i stanowi odpowiednią rekompensatę pieniężną za tak dotkliwą krzywdę. Pozwoli powodowi złagodzić skutki niematerialne wypadku, ból, cierpienia fizyczne i psychiczne, odczuwaną krzywdę oraz pomoże w dostosowaniu się do nowej rzeczywistości.

Sąd oddalił powództwo w zakresie ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość z uwagi na brak interesu prawnego powoda w takim orzeczeniu. Powód doznał szkody na osobie, w związku z czym przedawnienie roszczeń z tego tytułu mu nie grozi. Zasada odpowiedzialności pozwanego nie była sporna. Natomiast ewentualne przesądzenie takiej odpowiedzialności na przyszłość nie zmienia faktu, że w przypadku każdej zmiany stanu zdrowia powoda, czy jakimkolwiek zdarzeniu związanym z wypadkiem, koniecznym będzie ustalenie związku przyczynowego. Istnienie niekwestionowanej zasady odpowiedzialności pozwanego jest wystarczające dla dochodzenia od niej ewentualnych przyszłych roszczeń związanych z wypadkiem. W związku z powyższym powództwo w tym zakresie nie zasługiwało na uwzględnienie.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 kc w zw. z art. 455 kc zgodnie z żądaniem pozwu – tj. od kwoty pierwotnie żądanej pomniejszonej o cofniętą kwotę 4000zł, licząc je od daty wskazanej w wezwaniu. Sąd miał przy tym na uwadze, że w październiku 2015 znane były już okoliczności takie jak podstawa odpowiedzialności pozwanego, poważny zakres obrażeń powoda i co najmniej częściowo ich skutki oraz przebieg leczenia, zatem roszczenie powoda do kwoty 40 000zł (czyli kwota dochodzona pozwem 20 000zł + kwota wypłacona (20000zł) należało uznać za wymagalne w dacie zakreślonej w wezwaniu. Sąd na podstawie art. 355kpc umorzył postępowanie w zakresie żądania kwoty 4000zł, cofnięte wobec jej wypłaty po wniesieniu pozwu.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 kpc, koszty zastępstwa (3617zł) ustalając na podstawie § 2 pkt 5 w zw . z §19 Rozp. MS z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz zasadzając zwrot poniesionych przez powoda kosztów sądowych (1400zł – zaliczki + 1200 – opłata od pozwu), pozostałymi kosztami obciążając pozwanego.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Aleksandra Strumiłowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Gliwicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Barbara Przybylska
Data wytworzenia informacji: