Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 1227/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Gdyni z 2021-09-28

Sygn. akt: I C 1227/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 września 2021 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Małgorzata Nowicka - Midziak

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 28 września 2021 r. w G.

sprawy z powództwa T. D. (1)

przeciwko (...) S.A. w S.

o zapłatę

1. zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 47 496 zł. (czterdzieści siedem tysięcy czterysta dziewięćdziesiąt sześć złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 24 lipca 2019r do dnia zapłaty;

2. zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 6 992 zł. (sześć tysięcy dziewięćset dziewięćdziesiąt dwa złote) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty;

3. nakazuje ściągnięcie od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 238,54 zł. (dwieście trzydzieści osiem złotych pięćdziesiąt cztery grosze) tytułem brakujących kosztów opinii biegłych.

Sygn. akt I C 1227/19

UZASADNIENIE

Powódka T. D. (2) domagała się od (...) S.A. z siedzibą w S. zapłaty kwoty 47.496,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 24 lipca 2019 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, a także zasądzenia na jej rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu podała, że dnia 9 sierpnia 2018 roku, na chodniku przy ul. (...) w G., potknęła się o wystającą i nierówną kostkę brukową i upadła. Towarzyszący jej syn odprowadził ją do domu. Z powodu bólu lewej ręki zgłosiła się na (...), gdzie stwierdzono poszerzenie obrysu lewego nadgarstka, zniekształcenie osi kończyny, znacznie ograniczoną ruchomość czynność i bierną, tkliwość okolicy nasady dalszej kości promieniowej wraz z jej złamaniem z zagięciem dłoniowym. Dokonano repozycji ręki i unieruchomiono ją. Gips zdjęto niecałe dwa miesiące później. Od wypadku powódka uczęszcza na rehabilitację i wizyty kontrolne (również prywatnie). Mimo tego utraciła czucie w małym palcu lewej dłoni. Uraz ma charakter trwały. Zdarzenie pogorszyło stan psychiczny powódki. Na skutek obrażeń powódka nie jest już samodzielna.

W toku postępowania likwidacyjnego ubezpieczyciel wypłacił powódce kwotę 1.880,00 zł tytułem zwrotu kosztów rehabilitacji oraz kwotę 2.504,00 zł tytułem zadośćuczynienia. Ubezpieczyciel, pomimo odwołania od decyzji, nie zmienił dotychczasowego stanowiska.

Powódka domagała się odsetek od dnia następującego po wydaniu decyzji o przyznaniu odszkodowania oraz zadośćuczynienia.

(pozew – k. 3-9)

Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

Nie kwestionował swojej odpowiedzialności za zdarzenie. Pozwany uznał, że wypłacona dotychczas kwota w pełni rekompensuje doznaną krzywdę. Nadto, zdaniem pozwanego, powódka nie uzasadniła żądania zapłaty odsetek od wskazanego w pozwie terminu.

(odpowiedź na pozew – k. 52-53)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Dnia 9 sierpnia 2018 roku powódka potknęła się na nierównym chodniku przy ul. (...) w G. i upadła. Towarzyszący jej syn pomógł jej wstać i odprowadził do domu. Z uwagi na odczuwane przez powódkę dolegliwości - wspólnie pojechali do ośrodka zdrowia, a następnie na szpitalny oddział ratunkowy, gdzie rozpoznano złamanie dalszej lewej kości promieniowej. Wykonano zamkniętą repozycję złamania i założono unieruchomienie w podłużniku gipsowym. Kontrolne RTG wykazało akceptowalne ustawienie odłamów. Pacjentka nie była zdecydowana na leczenie operacyjne. Następnie powódka leczyła się w poradni ortopedycznej. Po niecałych dwóch miesiącach zdjęto gips. Skierowano powódkę na zabiegi fizjoterapeutyczne, w których brała udział (także prywatnie) w grudniu 2018r. Zażywała leki przeciwbólowe.

(fakty bezsporne nadto potwierdzone: dokumentacją medyczną – k. 19-31, opinię biegłego k. 137 akt)

W wyniku zdarzenia z dnia 9 sierpnia 2018 roku powódka doznała złamania nasady dalszej lewej kości promieniowej ze zwichnięciem stawu łokciowo-promieniowego dalszego. Zdarzenie nie zagrażało życiu powódki. Złamanie wygoiło się z wadliwym ustawieniem odłamów, zwichnięciem stawu łokciowo-promieniowego dalszego, ograniczeniem ruchów nadgarstka z deficytem wyprostu 30°, deficytem zgięcia 10°, niewielkim ograniczeniem odchylenia łokciowego i promieniowego (po 5°), ograniczeniem czynności chwytnej ręki (chwytu młotkowego i hakowego) wynikającej z ograniczenia zginania palców II, IV i V i osłabienia chwytu. Stwierdzony stan nadgarstka powoduje przewlekłe bóle. Opisane upośledzenie czynności lewego nadgarstka i ręki zgodnie z ustawą z dnia 30 października 2002 roku (Dz.U.2019.1205) i Rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku (Dz.U.2020.233) kwalifikuje się jako trwały uszczerbek na zdrowiu według punktu (...). Biorąc pod uwagę obraz kliniczny, towarzyszące powikłania, stopień upośledzenia funkcji w porównaniu z zaburzeniami objętymi w tym punkcie w skali procentowej od 10 do 20 - odpowiada proporcjonalnie 15 % uszczerbkowi. Określenie natężenia bólu jest niemożliwe z powodu braku obiektywnej skali pomiarowej. Zazwyczaj w takich przypadkach największy ból utrzymuje się stopniowo zmniejszając przez 4-6 tygodni. Po tym czasie mogą występować bóle, jak podaje powódka w wywiadzie, w związku z wadliwym wygojeniem złamania i zwichnięciem stawu promieniowo-łokciowego dalszego ( (...)). Po wypadku pogorszyła się funkcja lewej ręki w zakresie możliwości wykonywania głównie chwytów siłowych. Istnieją średniego stopnia ograniczenia ruchomości nadgarstka, niestabilność stawu (...). Obecny stan nadgarstka jest utrwalony i w przyszłości nie rokuje się istotnych zmian. Do dnia 14 listopada 2018 roku powódka miała częściowo ograniczone możliwości samodzielnego wykonywania podstawowych czynności codziennych i przy uwzględnieniu stopnia ograniczeń narządu ruchu wymagała pomocy osób trzecich w wykonywaniu czynności życia codziennego takich jak przygotowywanie posiłków (1 godz.), czynności higieniczne (0,5 godz.), prace domowe (1 godz.), załatwianie spraw poza domem (0,5 godz.) – łącznie wymagała średnio pomocy w wymiarze 3 godzin dzienne.

(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu traumatologii i ortopedii – k. 137-139)

Upadek oraz jego konsekwencje w postaci dolegliwości bólowych i konieczności rehabilitacji oraz ograniczenia w zakresie wykonywania samodzielnie czynności dnia codziennego, znacząco pogorszyły sytuację życiową powódki. Zdarzenie pogorszyło stan psychiczny powódki i jej funkcjonowanie. Uraz ma swoje skutki aktualnie. Powódka wymaga pomocy psychologicznej i psychiatrycznej.

(dowód: pisemna opinia biegłej sądowej psycholog – k. 104-109 wraz z pisemną opinią uzupełniającą – k. 130-132)

Obecnie powódka ma 83 lata. W dacie wypadku mieszkała z chorym na nowotwór mężem. Wypadek spowodował, że nie była w stanie sprawować nad nim pełnej opieki. W czynnościach życia codziennego wspomagana była przez syna, jego konkubinę oraz w niektórych czynnościach przez męża. Nosi usztywnienie lewego nadgarstka. W razie nagłej potrzeby dzwoniła do syna po pomoc. Leczy się z powodu depresji. Przed wypadkiem powódka była w pełni sprawna. Obecnie cięższe zakupy czy gruntowne sprzątanie wykonują za nią jej syn wraz z konkubiną.

(dowód: zeznania świadka S. D. – k. 84v.-85, płyta – k. 86, zeznania świadka M. K. – k. 94-94v., płyta – k. 96)

W toku postępowania likwidacyjnego pozwany jako ubezpieczyciel Gminy M. G. – Zarządu Dróg i Z., tj. zarządzającego chodnikiem w miejscu wypadku, uznał swoją odpowiedzialność za szkodę i decyzją z dnia 23 lipca 2019 roku przyznał powódce kwotę 2.504,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz kwotę 1.880,00 zł tytułem odszkodowania.

(fakt bezsporny nadto potwierdzony: decyzją z dnia 23.07.2019r. – k. 37-39)

Pismem z dnia 26 lipca 2019 roku powódka wezwała pozwanego do dopłaty zadośćuczynienia do pełnej kwoty 50.000,00 zł, co okazało się bezskuteczne.

(fakty bezsporne nadto potwierdzone: pismem z dnia 26.07.2019r. – k. 40-43, pismem z dnia 22.08.2019r. – k. 44-45)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów przedłożonych przez strony, zeznań świadków oraz dowodów z opinii biegłych sądowych.

Oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd uznał, że dowody z dokumentów przedłożonych przez strony są wiarygodne, albowiem żadna ze stron nie kwestionowała autentyczności tych dokumentów, w tym zgodności przedstawionych kopii dokumentów z oryginałami, prawdziwości twierdzeń w nich zawartych, ani też żadna ze stron nie zaprzeczyła, że osoby podpisane pod tymi dokumentami nie złożyły oświadczeń w nich zawartych.

W ocenie Sądu, brak było podstaw do kwestionowania zeznań świadków, które były szczere, logiczne, spontaniczne i wzajemnie spójne, co w przekonaniu Sądu świadczy o ich zgodności z prawdą. W zakresie przebiegu wypadku oraz jego skutków zeznania te korelują ze zgromadzonymi w sprawie dokumentami.

W ocenie Sądu brak było również podstaw do kwestionowania dowodu z opinii biegłych sądowych z zakresu ortopedii i psychologii.

Zdaniem Sądu, obie opinie stanowią wiarygodny dowód w sprawie. Opinie te zostały sporządzone w sposób rzetelny, profesjonalny i z zachowaniem należytych standardów, co czyni je w pełni przydatnymi do rozstrzygnięcia sprawy. Podkreślić przy tym należy, iż przedstawione wnioski dotyczące oceny urazu powódki, stanu jej zdrowia, następstw wypadku oraz rokowań na przyszłość w zakresie swoich specjalności biegli poparli wszechstronną analizą dostępnej dokumentacji medycznej oraz badaniem powódki. Nadto, wnioski do jakich doszli biegli są stanowcze i zostały logicznie uzasadnione, nie budzą one także żadnych wątpliwości Sądu w świetle zasad doświadczenia życiowego czy wiedzy powszechnej. Sąd miał również na względzie, że do opinii biegłego ortopedy strony nie zgłosiły zastrzeżeń. Sąd, oceniając rozmiar szkody, nie jest związany wartością ustalonego uszczerbku na zdrowiu – ma ona wymiar pomocniczy. Co się zaś tyczy wniosków opinii biegłej psycholog, przekonująco wskazała, że oceniając konsekwencje wypadku w kontekście zdrowia psychicznego miała na uwadze przede wszystkim wywiad z powódką i zauważalne cierpienie. Dodała także, że swoją opinię opierała również o doświadczenie terapeutyczne, które posiada. Sąd podziela zdanie biegłej, że w swojej opinii wyraźnie wyodrębniła skutki w sferze psychicznej, występujące u powódki oraz szczegółowo opisała negatywny wpływ zdarzenia na jej funkcjonowanie w życiu codziennym.

Wobec powyższego, w ocenie Sądu, opinie biegłych nie nasuwają wątpliwości co do ich rzetelności, fachowości i kompletności, dlatego stanowiły pełnowartościowy materiał dowodowy, na podstawie którego Sąd ustalił skutki wypadku w sferze zdrowia psychicznego i fizycznego powódki, a tym samym jej dalszego funkcjonowania.

Normatywną podstawę odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela stanowią przepisy art. 822 § 1 i 4 k.c. i art. 824 1 § 1 k.c. w zw. z art. 415 k.c., art. 444 § 1 k.c. i art. 445 § 1 k.c. Zgodnie z art. 822 § 1 i 4 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Na mocy natomiast art. 824 1 § 1 k.c. o ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. Należy zauważyć, że dla przypisania danemu podmiotowi odpowiedzialności deliktowej na podstawie przepisu art. 415 k.c. konieczne jest łączne spełnienie następujących przesłanek w postaci: powstania szkody rozumianej jako uszczerbek w dobrach prawnie chronionych o charakterze majątkowym, a w przypadkach określonych w ustawie – także o charakterze niemajątkowym, wyrządzenie szkody czynem niedozwolonym, polegającym na bezprawnym i zawinionym zachowaniu sprawcy szkody, a także związek przyczynowy pomiędzy czynem niedozwolonym a powstaniem szkody.

Zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Natomiast w takich wypadkach art. 445 § 1 k.c. daje podstawę do przyznania poszkodowanemu odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Przechodząc do oceny powództwa pod kątem powyższych przesłanek, zważyć należało, że nie było sporu, co do faktu zaistnienia i przebiegu zdarzenia z dnia 9 sierpnia 2018 roku, a także odpowiedzialności pozwanego jako ubezpieczyciela podmiotu odpowiedzialnego za utrzymanie chodnika przy ul. (...) w G. w należytym stanie technicznym. Pozwany zresztą uznał swoją odpowiedzialność już w postępowaniu likwidacyjnym. Pozwany kwestionował natomiast wysokość żądanego w pozwie zadośćuczynienia.

Dokonując ustaleń w przedmiocie rozmiaru krzywdy pamiętać należy, że nie jest możliwe ścisłe określenie rozmiaru krzywdy i wysokości zadośćuczynienia, zaś każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10, OSP 2012/4/44).

Bez wątpienia wprowadzenie do przepisu art. 445 § 1 k.c. klauzuli generalnej "odpowiedniej sumy" pozostawia sądowi orzekającemu margines uznaniowości, co do wysokości zasądzanej kwoty. Jest on dodatkowo wzmocniony fakultatywnym charakterem tego przyznania ("może"), co wskazuje na konstrukcję należnego zadośćuczynienia dopiero po przekroczeniu pewnego poziomu krzywdy (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 1974 r., II CR 763/73, OSPiKA 1975, nr 7-8, poz. 171).

Pomimo niemożności ścisłego ustalenia wysokości uszczerbku należy jednak opierać rozstrzygnięcie na kryteriach zobiektywizowanych, a nie kierować się wyłącznie subiektywnymi odczuciami poszkodowanego. Sąd miał na uwadze, że wobec niewymierności szkody niemajątkowej określając wysokość "odpowiedniej sumy", sąd powinien niewątpliwie kierować się celami oraz charakterem zadośćuczynienia i uwzględnić wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej szkody niemajątkowej. Podstawowe znaczenie musi mieć rozmiar doznanej krzywdy, o którym decydują przede wszystkim takie czynniki, jak rodzaj uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, ich nieodwracalny charakter polegający zwłaszcza na kalectwie, długotrwałość i przebieg procesu leczenia, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i długotrwałość, wiek poszkodowanego i jego szanse na przyszłość oraz poczucie nieprzydatności społecznej (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2004r., II CK 131/03, LEX nr 327923).

Ponadto należy mieć na względzie, że chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała, czy rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, wyłączenia z normalnego życia itp. Celem zadośćuczynienia jest przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Winno ono mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości (a więc prognozy na przyszłość). Przy ocenie więc "odpowiedniej sumy" należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności danego wypadku, mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2000r., CKN 969/98, LEX nr 50824). Kompensacyjny cel zadośćuczynienia ma polegać, zgodnie z językowym znaczeniem, na – z natury rzeczy niedoskonałym – wynagrodzeniu krzywdy przez zaspokojenie w większym zakresie potrzeb poszkodowanego. W tym celu poszkodowany powinien otrzymać od osoby odpowiedzialnej za szkodę sumę pieniężną o tyle w konkretnych okolicznościach odpowiednią, ażeby mógł za jej pomocą zatrzeć lub co najmniej złagodzić odczucie krzywdy i odzyskać równowagę (por. uchwała Pełnego Składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNCP 1974 z. 9, poz. 145).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, w ocenie Sądu kwota 50.000 zł z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę (przy uwzględnieniu już wypłaconej należności) jest adekwatna do rozmiaru obrażeń doznanych przez powódkę w wyniku przedmiotowego zdarzenia, dolegliwości bólowych z nim związanych, rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych oraz ograniczeń w życiu codziennym, wieku powódki i jej dotychczasowego trybu życia. Przede wszystkim za uwzględnieniem żądania powódki w takiej wysokości przemawia rozmiar i charakter obrażeń, jego trwałość, przebieg i intensywność procesu leczenia, a także rokowania na przyszłość.

Powódka udowodniła trwałe dolegliwości w sferze zdrowia fizycznego oraz zdrowia psychicznego. W wyniku upadku powódka doznała złamania lewej ręki, wymagającego repozycji. Przez okres około 2 miesięcy nosiła opatrunek gipsowy, który uniemożliwiał jej operowanie ręką. Szczególne nasilenie dolegliwości bólowych ze stopniowym jego zmniejszaniem należało wiązać z okresem 4-6 tygodni po wypadku. Dalsze dolegliwości bólowe wynikały ze złego wygojenia się złamania i zwichnięcia, trwają do dnia dzisiejszego. Powodowało to znaczne ograniczenie w życiu codziennym. Wymagała pomocy osób trzecich w przebieraniu się, higienie osobistej, sprzątaniu czy zakupach. Nie mogła także sprawować pełnej opieki nad chorym na nowotwór mężem. Obrazuje to szczególnie sytuacja, kiedy zmuszona była dzwonić po swojego syna w środku nocy, ponieważ z uwagi na ograniczenia w operowaniu ręką nie była w stanie go podnieść. Powódka podejmowała próby odzyskania sprawności. Wskazać należy, że po zamkniętej repozycji złamania na (...), powódka wprawdzie nie zdecydowała się na leczenie operacyjne, ale kontrolne RTG wykazało akceptowalne ustawienie odłamów. Należy mieć również na względzie sytuację osobistą i rodzinną powódki w dacie podejmowania takiej decyzji na (...) tj. zaawansowany wiek (powyżej 80 tego roku życia) oraz chorego na nowotwór małżonka, który wymagał stałej opieki. Powódka podjęła i przeszła leczenie w poradni ortopedycznej, a następnie leczenie rehabilitacyjne. Pomimo cyklów rehabilitacji uraz pozostał trwały, a biegły szacując jego rozmiar ustalił go na 15 %. Aktualnie funkcje ręki powódki są znacznie ograniczone. Nie może wykonywać chwytów siłowych, stwierdzony stan nadgarstka powoduje przewlekłe bóle, jest utrwalony i nie rokuje istotnych zmian w przyszłości. Powódka nie zamierza skorzystać z leczenia operacyjnego.

Sąd miał na uwadze, że pomimo podeszłego wieku, powódka przed wypadkiem była w pełni sprawna. Co się zaś tyczyło cierpień psychicznych sąd miał na uwadze, że w dacie wypadku powódka była już znacznie obciążona psychicznie. Wypadek znacząco pogorszył stan zdrowia psychicznego powódki. Lubiła spacerować, po wypadku już nie spaceruje, bo boi się kolejnego upadku. Chory małżonek musiał powódce udzielać pomocy, co powodowało że czuła się niekomfortowo. Małżonek ostatecznie zmarł w marcu 2019 roku. Doznany uraz z całą pewnością spotęgował poczucie bezsilności. Nie tylko nie mogła już pomagać mężowi, ale sama potrzebowała pomocy męża, syna i jego konkubiny. Aktualnie w dalszym ciągu syn powódki oraz jego konkubina pomagają powódce w zakupach i gruntownym sprzątaniu, ponieważ obawia się ona o swoje zdrowie i niewątpliwie czynności te, z uwagi na charakter doznanych urazów oraz podeszły wiek, wiążą się dla niej ze znacznym wysiłkiem. Zważyć także należało, że powódka wymaga pomocy psychologa lub psychiatry z uwagi na zaburzenia lękowe. Należało także zaznaczyć, że oceniając rozmiar cierpień powódki Sąd opierał się na całokształcie materiału dowodowego: zeznaniach świadków, opiniach biegłych, a także doświadczeniu życiowym i procesowym.

Reasumując, kwota 50.000,00 zł jest w ocenie Sądu odpowiednia do charakteru urazów, jego skutków, długości i sposobu leczenia, rokowań na przyszłość oraz dyskomfortu doznanego z tytułu urazu w codziennym funkcjonowaniu powódki (również w sferze psychicznej). Przyznanie takiej właśnie kwoty uwzględnia stan psychiczny powódki w dacie zdarzenia, co ujmuje kompensację doznanej krzywdy wynikłej na skutek przedmiotowego zdarzenia. Sąd miał na uwadze, że w postępowaniu likwidacyjnym wypłacono powódce symboliczną i zupełnie nieadekwatną do rozmiaru cierpień kwotę 1.880,00 zł. Zdaniem Sądu w wyniku zasądzenia nie dojdzie do wzbogacenia po stronie powódki kosztem ubezpieczyciela.

Mając zatem na uwadze wszystkie podniesione powyżej okoliczności – na mocy przepisów art. 415 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. – należało zasądzić od pozwanego na rzecz powódki kwotę 47.496,00 zł z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę w związku z przedmiotowym wypadkiem, o czym orzeczono w punkcie 1. wyroku.

Natomiast na podstawie art. 817 § 1 k.c. w zw. z art. 481 § 1 i 2 k.c. zasądzono odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 24 lipca 2019 roku, tj. od dnia następującego po wydaniu decyzji przez ubezpieczyciela. Ubezpieczyciel winien wypłacić odszkodowanie w terminie 30 dni od zgłoszenia szkody. Powódka zgłosiła szkodę w dniu 1.03.2019r. Bez wątpienia pozwany jako profesjonalista, dysponujący fachowym zespołem specjalistów i rzeczoznawców, był w stanie w terminie wynikającym z wyżej cytowanego przepisu, ustalić prawidłowo rozmiar szkody i wysokość należnego powódce odszkodowania. Sąd miał na uwadze, że powódka wzywała pozwanego do uznania swojej odpowiedzialności oraz wypłaty zadośćuczynienia już pismem z dnia 1 marca 2019 roku (vide: k. 33-36).

O kosztach procesu Sąd orzekł w punkcie 2. wyroku na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokacie (Dz.U.2015.1800 ze zm.), obciążając pozwanego, jako stronę przegrywającą spór, całością poniesionych przez powódkę kosztów procesu, na co składały się: opłata sądowa od pozwu (2.375,00 zł), opłata za czynności profesjonalnego pełnomocnika w stawce minimalnej (3.600,00 zł), opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17,00 zł) oraz wykorzystana zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego (1.000,00 zł) – łącznie 6.992,00 zł.

Ponadto w punkcie 3. wyroku na mocy art. 98 k.p.c. w zw. z art. 5 ust. 1 pkt 3, art. 8 ust. 1 i art. 83 i 113 ust. 1 i 2 pkt 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z dnia 28 lipca 2005 roku (Dz.U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.) rozstrzygnięto o nieopłaconych kosztach sądowych (niepokryta zaliczką część wynagrodzenia biegłych w wysokości 238,54 zł), obciążając nimi przegrywającego proces w całości pozwanego.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Joanna Jachurska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gdyni
Osoba, która wytworzyła informację:  Małgorzata Nowicka-Midziak
Data wytworzenia informacji: