Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 1003/12 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Łodzi z 2013-01-11

Sygn. akt I ACa 1003/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 stycznia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Wiesława Kuberska

Sędziowie:

SSA Dorota Ochalska - Gola (spr.)

SSO del. Barbara Krysztofiak

Protokolant:

st. sekr. sądowy Jacek Raciborski

po rozpoznaniu w dniu 11 stycznia 2013 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa A. M.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w S.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie i rentę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 27 czerwca 2012 r. sygn. akt II C 1123/11

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz A. M. kwotę 1800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 1003/12

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 27 czerwca 2012 r. Sąd Okręgowy w Łodzi II Wydział Cywilny zasądził od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w S. na rzecz powoda A. M. kwotę 52.500 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 7 lipca 2010 r., kwotę 27.161,97 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami za poszczególne okresy opóźnienia, rentę na zwiększone potrzeby w kwocie po 570 zł miesięcznie, płatną poczynając od 1 sierpnia 2011 r. i na przyszłość, oddalił powództwo w pozostałej części oraz orzekł o kosztach procesu i nieuiszczonych kosztach sądowych.

Powyższy wyrok w zakresie objętym apelacją zapadł na podstawie ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego, których istotne elementy przedstawiają się następująco:

W dniu 15 stycznia 2010 r. w Ł. na ul. (...) powód jako pieszy został potrącony przez samochód marki O. (...), którego kierowca był ubezpieczony w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Z miejsca wypadku powód trafił najpierw do Szpitala imienia (...) w Ł., a następnie przekazano go na ostry dyżur do I Szpitala Miejskiego imienia S. w Ł., w którym na oddziale Ortopedyczno-Urazowym powód przebywał do dnia 21 stycznia 2010 r. U powoda rozpoznano wieloodłamowe złamanie przezstawowe nasady bliższej kości piszczelowej lewej z przemieszczeniem odłamów, krwiak wewnątrzstawowy kolana lewego, pęcherze podskórne goleni. W dniu przyjęcia powoda do Szpitala założono na kończynę wyciąg bezpośredni nadkostkowy, a w kolejnych dniach wykonano punkcję stawu kolanowego celem ewakuacji treści krwistej ze stawu. W dniu 21 stycznia 2010 r. zdemontowano klamrę wyciągową, pozostawiając drut oraz założono szynę gipsowo-stopowo-udową. Następnie powód został przewieziony celem dalszego leczenia do Uniwersyteckiego Szpitala (...)imienia (...) - Kliniki (...), w której przebywał do dnia 16 lutego 2010 r. W dniu 1 lutego 2010 r. wykonano zabieg operacyjny- repozycję krwawą i zespolenie metalem. Po zabiegu kończynę zaopatrzono w ortezę stawu kolanowego i zalecono dalsze leczenie w poradni ortopedycznej. W zaleceniach podano chodzenie o kulach łokciowych z markowanym obciążaniem operowanej kończyny, wykonywanie wyuczonych ćwiczeń, przeciwobrzękowe ułożenie kończyny. Bezpośrednio z Kliniki (...) powód trafił w tym samym Szpitalu do Klinicznego Oddziału (...) Pourazowej i przebywał w nim do dnia 13 marca 2010 r.

Wymuszona po zabiegu pozycja leżąca powodowała zanik mięśni kończyn górnych. W związku z tym powód otrzymał od rodziny hantle i rozpoczął ćwiczenia. Szpital opuszczał, poruszając się o dwóch kulach. Pielęgnacją powstałych odleżyn zajmowali się członkowie najbliższej rodziny powoda.

Od dnia 22 marca 2010 r. powód rozpoczął rehabilitację w Gabinecie Ortopedyczno-Rehabilitacyjnym (...) w Ł.. Przez pierwszy miesiąc na zabiegi był dowożony ambulansem (...). Na drugą serię zabiegów powód był dowożony przez syna i z jego pomocą poruszał się po schodach. Wymagał też pomocy w ubraniu i podczas ćwiczeń. Do KoMedu powód jeździł praktycznie co drugi dzień, spędzając łącznie 2,5-4 godzin poza domem.

Właściwie prowadzona rehabilitacja w dużej mierze przyspieszyła pionizację powoda i wpłynęła na zmniejszenie dolegliwości bólowych, a co za tym idzie wpłynęła na zwiększenie samodzielności powoda i uniezależnienie od pomocy osób trzecich w samoobsłudze.

W okresie od dnia 26 do 30 kwietnia 2010 r., a następnie od 7 do 10 czerwca 2010 r. powód przebywał w Klinice (...).

W okresie od dnia 2 sierpnia do dnia 12 września 2010 r. powód odbył leczenie rehabilitacyjne w warunkach sanatoryjnych.

Dwie śruby z operowanej kończyny usunięto w dniu 27 października 2010 r. - wiązało się to z pobytem powoda w szpitalu w okresie od dnia 27 do dnia 29 października 2010 r.

W okresie od dnia 9 lutego do dnia 9 marca 2011 r. powód ponownie korzystał z zabiegów rehabilitacyjnych w Gabinecie (...) w Ł., w maju 2011 r. - w (...) (...), a w sierpniu 2011 r. był ponownie w sanatorium.

U powoda występuje stan po wieloodłamowym złamaniu przezstawowym nasady bliższej kości piszczelowej lewej i złamaniu kości strzałkowej lewej z bardzo nasilonymi zamianami zwyrodnieniowymi, upośledzeniem funkcji stawu kolanowego lewego z cechami zespołu pozakrzepowego. Zwyrodnienia stwierdzone u powoda w ponad 90% są wynikiem wypadku. Otyłość powoda w bardzo niewielkim stopniu mogła przyspieszyć zmiany zwyrodnieniowe, natomiast mogła wpłynąć na zwiększenie odczuwanych dolegliwości bólowych. Ruchy czynne w stawie kolanowym uległy zdecydowanemu zmniejszeniu . Doszło do ograniczenia sprawności kończyny dolnej lewej, zaniku mięśni, zaburzeń krążenia w okolicy podudzia o charakterze rozpoczynającej się zakrzepicy. Powód porusza się obecnie z użyciem kuli łokciowej, w tempie wolnym.

Nadal u powoda występują dolegliwości bólowe i ograniczenia ruchomości stawu kolanowego prawego, wywołujące konieczność pomocy osób trzecich w wymiarze 2 godzin dziennie. Rokowania na przyszłość odnośnie stanu zdrowia powoda są pesymistyczne.

Przez pierwszych sześć tygodni po urazie powód pozostawał w łóżku, a po spionizowaniu przez kilka miesięcy reedukował chód wykorzystując kulę i ortezę.

Podczas pobytu w szpitalach powód wymagał pomocy w wymiarze 3-4 godzin dziennie; personel nie był w stanie zapewnić w pełni opieki wymaganej stanem zdrowia. Pracownicy szpitali mówili, że robią ile mogą, ale nie są w stanie zrobić wszystkiego i z życzliwością przyjmowali pomoc rodziny w pielęgnacji powoda. Powodem, podczas jego pobytu w szpitalach, opiekowali się na zmianę jego syn i żona. Byli w szpitalu dwa, a nawet trzy razy dziennie. Syn i żona powoda rano przywozili powodowi prasę, śniadania, bieliznę, pomagali w utrzymaniu higieny osobistej, a z czasem pomagali wstawać. Podobnie było z wieczorną toaletą.

W czasie kiedy powód nie mógł obciążać kończyny potrzebował pomocy w granicach 6 godzin dziennie - wymagał pomocy w samoobsłudze, w przygotowaniu posiłków, w zrobieniu zakupów. Chodzenie z obciążeniem operowanej kończyny zlecono powodowi, kiedy przebywał w Klinice (...) w dniach do 26 do 30 kwietnia 2010 r. Podczas chodzenia o jednej kuli niezbędna powodowi pomoc wynosiła 2 godziny dziennie. W tym okresie powód mógł sobie przygotować posiłek, był zdolny do samoobsługi, nie mógł natomiast dźwigać i wykonywać żadnych cięższych prac. Powód nadal wymaga pomocy osób trzecich w wymiarze 2 godzin dziennie. W domu nie sprząta, nie gotuje.

Obecnie czynności samoobsługowe (zmiana pozycji, podnoszenie się, wstawanie z łóżka, ubieranie) powód wykonuje z trudnością i wykorzystaniem dodatkowych pomocy, ale samodzielnie. Nie jest możliwe wykonanie przez powoda bardziej forsujących kończynę zadań ruchowych, związanych m.in. z koniecznością długotrwałego przebywania w pozycji stojącej. Te utrudnienia w codziennym funkcjonowaniu mają charakter trwały.

Powód ma działkę w G.. Zawsze do niego należała dbałość o trawnik. W czasie choroby powoda trzeba było nająć do pomocy osobę trzecią. Wypłacone jej wynagrodzenie za pielęgnację trawnika w czerwcu 2010 r. wyniosło 500 zł.

W dniu wypadku powód miał na ręce pamiątkowy zegarek, stanowiący prezent urodzinowy od ojca. Dostał go w roku 1998 i używał go na co dzień. Była to złota (...), z okrągłą kopertą, cyferblatem, bez oznaczonych cyframi godzin, bez datownika, bez sekundnika, z bransoletą. Wartość zegarka wniosła około 3.000 zł. Zegarek ten zaginął podczas wypadku i nie został odnaleziony.

Powód po wypadku przebywał przez pół roku na zwolnieniu lekarskim, do pracy powrócił dnia 16 września 2010 r. na ½ etatu, a od 1 marca 2011 r. na ¼ etatu.

Na podstawie tych ustaleń Sąd Okręgowy uznał powództwo za częściowo zasadne. Odpowiedzialność pozwanego wynikała z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, na mocy której pozwany udzielał ochrony ubezpieczeniowej sprawcy szkody i oparta została na art. 822 k.c. w zw. z art. 34 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 ze zm. – dalej: „ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych”). Podstawą odpowiedzialności za szkodę bezpośredniego sprawcy stanowiły przepisy art. 436 § 1 w zw. z art. 435 § 1 k.c., określające odpowiedzialność na zasadzie ryzyka za szkody wyrządzone w związku z ruchem pojazdu. Zasada odpowiedzialności nie była kwestionowana przez stronę pozwaną.

Odnosząc się do zgłoszonych roszczeń Sąd I instancji uwzględnił m.in. żądanie odszkodowania z art. 444 § 1 k.c. Na zasądzoną z tego tytułu kwotę 27.161,97 zł złożyła się m.in. równowartość utraconego w wypadku zegarka w wysokości 3.000 zł, koszty związane z koszeniem trawnika w czerwcu 2010 r. - 500 zł oraz koszty opieki osób trzecich – 7.984,04 zł (po uwzględnieniu wypłaconej w toku postępowania likwidacyjnego kwoty 157,46 zł). W okresie od 15 stycznia do 12 marca 2010 r., kiedy powód przebywał w szpitalach zakres niezbędnej pomocy Sąd I instancji oszacował na 4 godziny dziennie, konsekwentnie też taki zakres pomocy został przyjęty w czasie kolejnych pobytów szpitalach (26-30 kwietnia, 7-10 czerwca, 27-29 października 2010 r.). Za pozostałe okresy Sąd Okręgowy przyjął za biegłym ortopedą, że do momentu kiedy powód nie obciążał kończyny i poruszał się o dwóch kulach usprawiedliwiona była pomoc w wymiarze 5 godzin dziennie (od 13 marca do 25 kwietnia i od 1 maja do 6 czerwca 2010 r.). Od dnia 11 czerwca 2010 r. Sąd I instancji przyjął za biegłym ortopedą, że zakres pomocy zamykał się w 2 godzinach dziennie i konsekwentnie tak przyjmował dla dalszych okresów, pomijając pobyt w szpitalu. W odniesieniu do całego okresu, w którym powód wymagał opieki, Sąd I instancji przyjął jednolitą stawkę dla opiekunek (...) za godzinę opieki 9,50 zł bez rozróżnienia weekendów. Łącznie koszty opieki wyniosły więc 8.141,50 zł minus wypłacona kwota 157,46 zł.

Na podstawie art. 444 § 2 k.c. Sąd Okręgowy przyznał powodowi rentę na zwiększone potrzeby po 570 złotych miesięcznie, obejmującą jedynie koszty opieki osób trzecich w wymiarze 2 godzin dziennie - zgodnie z opinią biegłego ortopedy przy stawce 9,50 zł za godzinę.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w części, tj. co do punktu I.2 w zakresie dotyczącym odszkodowania w wysokości 9.166,54 zł i w punkcie I. 3 w zakresie zasądzonej renty na zwiększone potrzeby w całości, a także w punktach III i IV wyroku dotyczących rozstrzygnięcia o kosztach procesu i zarzucając mu:

1) naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść orzeczenia, tj.:

a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną i pozostającą w sprzeczności z doświadczeniem życiowym ocenę okoliczności faktycznych wziętych za podstawę orzeczenia, oraz wniosków opinii biegłego z zakresu ortopedii co do zakresu pomocy osoby trzeciej i rodzaju czynności w jakiej ta pomoc jest niezbędna, zeznań powoda co do jego codziennego funkcjonowania, dowolnym przyjęciu czasokresu dziennego godzinowego opieki oraz dowolnego przyjęcia jako podstawy rozliczenia kosztów opieki osoby trzeciej stawki fachowej opieki pielęgniarki z (...) w wysokości 9,50 zł, w sytuacji gdy powód faktycznie z takiej pomocy nie korzystał, przy tym takiej pomocy nie wymagał,

b) 232 k.p.c. zdanie pierwsze w zw. z art. 6 k.c. przez przyjęcie, że strona powodowa udowodniła, iż przysługuje jej odszkodowanie z tytułu zwrotu kosztów zagubionego zegarka, pokrycia kosztów koszenia trawnika i opieki osoby trzeciej w okresie pobytu powoda w szpitalu,

2) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

a) art. 361 k.c. w zw. z art. 34 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych poprzez przyjęcie ,że utrata przez powoda zegarka ma związek z ruchem pojazdu , a także art. 38 ust. l pkt 3 tej ustawy poprzez jego pominięcie, a zgodnie z którym pozwany nie odpowiada za szkody polegające na utarcie biżuterii, za którą należy uznać zagubiony przez powoda złoty zegarek o wartości 3.000 zł,

b) art. 15 ustawy z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (jedn. tekst: Dz. U. z 2008 r. Nr 164, poz. 1027 ze zm.). poprzez jego pominięcie w sytuacji gdy z przepisu tego wynika, że ubezpieczony w zakresie ubezpieczenia zdrowotnego ma prawo do świadczeń zdrowotnych mających na celu zachowanie zdrowia, zapobieganie urazom, wczesne wykrywanie chorób, leczenie oraz zapobieganie niepełnosprawności i jej ograniczeń, a w tym konkretnym przypadku do gwarantowanej całodobowej opieki lekarskiej i pielęgniarskiej w szpitalu.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w zakresie kwoty 9.166,54 zł na którą składają się: kwota 3.000 zł odszkodowania za zagubiony zegarek, 500 zł za koszenie trawnika, 2.622 zł kosztów opieki osoby trzeciej w okresie gdy powód przebywał w szpitalu oraz kwota 3.044,54 zł jako różnica pomiędzy kwotą zasądzoną z tytułu opieki przy zastosowaniu stawki 7 zł, a nie jak przyjmuje Sąd Okręgowy - 9,50 zł oraz zakresu godzinowego tejże pomocy, który winien ograniczać się do mniejszego wymiaru, oddalenie powództwa o rentę na przyszłość w kwocie 570 zł, zmianę rozstrzygnięcia co zasądzonych kosztów procesu za I instancję w zakresie stosowanym do dokonanej zmiany wyroku oraz zasądzenie kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie na jego rzecz od strony pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne ustalenia faktyczne Sądu I instancji, jakie legły u podstaw zaskarżonego wyroku, zaś zarzuty skarżącego, zmierzające do podważenia tych ustaleń, nie zasługują na uwzględnienie.

Przede wszystkim nietrafny jest zarzut dotyczący wadliwej oceny dowodów z opinii biegłych ortopedy i rehabilitanta co do zakresu czasowego i rozmiaru pomocy, jaka wina być świadczona powodowi po wypadku. Obaj biegli dostrzegali potrzebę udzielenia powodowi takiej pomocy, przy czym należy podkreślić, że opinia biegłego ortopedy była bardziej korzystna dla powoda, niż to przyjął Sąd I instancji. Wymiar dobowy opieki w czasie, kiedy powód nie mógł obciążać kończyny biegły z zakresu ortopedii oszacował na 6 godzin dziennie (k.284 odwr.), zaś Sąd Okręgowy, rozstrzygając o tym składniku odszkodowania, przyjął za podstawę ustalenia zwiększone potrzeby w zakresie opieki osób trzecich jedynie w wymiarze 5 godzin dziennie. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku jasno także wynika, że podstawą ustaleń Sądu I instancji w zakresie zwiększonych potrzeb powoda z tytułu opieki w czasie jego pobytów w placówkach medycznych oraz od dnia 11 czerwca 2010 r. i na przyszłość, były obie powołane opinie biegłego rehabilitanta i ortopedy. Trudno w tej sytuacji czynić zarzut Sądowi I instancji, że nie dysponując innym dowodem naświetlającym w sposób odmienny kwestię zakresu i rozmiaru opieki, jakiej potrzebował powód, dał wiarę opiniom biegłych. W toku postępowania przed Sądem Okręgowym strona pozwana nie wnosiła o przeprowadzenie dowodu z opinii innych biegłych tej samej specjalności, nie przedstawiła także tego rodzaju zarzutów, które mogłyby podważyć spójną i merytorycznie umotywowaną konkluzję opinii biegłych sądowych z zakresu rehabilitacji i ortopedii. Warto przypomnieć, że w myśl ugruntowanego w orzecznictwie poglądu opinia biegłego podlega ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., lecz w oparciu o szczególne dla tego dowodu kryteria oceny, które stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej. Specyfika oceny tego dowodu wyraża się w tym, że sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych, w istocie tylko w zakresie zgodności z zasadami logicznego myślenia i wiedzy powszechnej ( tak SN w wyroku z dnia 21 października 2004 r. w sprawie V CK 143/04, Lex nr 585885; w wyroku z dnia 7 kwietnia 2005 r. w sprawie II CK 572/04, Le nr 151656; SA w Poznaniu w wyroku z dnia 17 września 2009 r. w sprawie I ACa 598/09, Lex nr 756674). W tym stanie rzeczy nie sposób zdezawuować także dowodu z zeznań powoda ,co do korzystania przez niego z pomocy innej osoby w tej części, w jakiej były one zbieżne z opiniami biegłych. Co więcej, na konieczność tego rodzaju opieki zarówno w okresie pobytów stacjonarnych w placówkach służby zdrowia, jak i aktualnie wskazywali w swych zeznaniach świadkowie B. M. i M. M..

Sąd Okręgowy nie dopuścił się ponadto błędu w ocenie dowodów leżących u podstaw przyjęcia jako stawki godzinowej za opiekę kwoty 9,50 zł. Powód przedstawił w tym zakresie stosowne zaświadczenie (...), zaś pozwany nie wykazał, że możliwe jest uzyskanie świadczeń opiekuńczych za kwotę niższą. Stąd też odwołanie się do minimalnego ustawowego wynagrodzenia pracowników w przeliczeniu na 1 godzinę pracy – według pozwanego 7 zł - jest nietrafne. Niezależnie od powyższego należy wspomnieć, że opieka nad osobą chorą nie ogranicza się do zwykłej obecności opiekuna, ale wymaga określonych kwalifikacji i umiejętności, których trudno oczekiwać od osoby wykonującej pracę za wynagrodzeniem w stawce minimalnej. Jedynie uzupełniająco wypada zauważyć, że wbrew wywodom apelacji stawka godzinowa w wymiarze 9,50 zł obejmuje podatek VAT w stawcie „0”, a zatem nie wpływa na zwiększenie wymiaru tego świadczenia ( vide zaświadczenie k 173).

Nie ma także racji skarżący, zarzucając Sądowi Okręgowemu naruszenie przepisu art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. przy dokonywaniu ustaleń odnoszących się do tego, że w następstwie wypadku powód poniósł szkodę w postaci: utraty zegarka o wartości 3.000 zł, konieczności odpłatnego wynajęcia osoby do koszenia trawnika w czerwcu 2010 r. za kwotę 500 zł oraz opieki osoby trzeciej w okresie pobytu w szpitalu. Na podnoszone okoliczności powód przedstawił bowiem dowody: zeznania świadków potwierdzały fakt dysponowania przez powoda złotym zegarkiem marki O., zaś wydruki z Internetu - przybliżoną wartość utraconej przez powoda rzeczy, czego pozwany nie zakwestionował; fakt odpłatnego zlecenia skoszenia trawnika potwierdzała umowa u dzieło zawarta z wykonawcą stanowiąca dokument prywatny (art. 245 k.p.c.), nie podważona przez stronę pozwaną w żaden sposób, co do jej prawdziwości i autentyczności. Jak wyżej wskazano, zebrany w sprawie materiał dowodowy w postaci opinii biegłych sądowych oraz zeznań świadków i samego powoda dawał także pełne podstawy dla przyjęcia, że powód wymagał pomocy osób trzecich w trakcie jego pobytów w szpitalu, choć w odpowiednio mniejszym rozmiarze.

Przy prawidłowo ustalonym stanie faktycznym nie sposób zarzucić Sądowi I instancji wskazanego w apelacji naruszenia prawa materialnego. Jeśli chodzi o zarzut obrazy art. 361 k.c. w zw. z art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach

obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych ( Dz.U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.) , poprzez przyjęcie, że utrata przez powoda zegarka ma związek z ruchem pojazdu, to wprawdzie trzeba przyznać, że nie ma bezpośredniego związku przyczynowego między tymi elementami, ale w orzecznictwie i literaturze przedmiotu ugruntowany jest pogląd, że art. 361 k.c. obejmuje też współprzyczynowość i związek pośredni (por. wyrok SN z 6 kwietnia 2011 r., I CSK 459/10, lex nr 821062; wyrok SN z 17 lutego 2011 r., III CSK 136/10, lex nr 1102862; wyrok SA w Warszawie z 28 lipca 2011 r., I ACa 1159/09, lex nr 1120059). W tym ujęciu, o ile szkoda w postaci utraty zegarka nie jest bezpośrednim następstwem ruchu pojazdu mechanicznego, który potrącił powoda, to jednak między tymi zdarzeniami niewątpliwie istnieje związek przyczynowy pośredni i wieloczłonowy. Między przyczyną sprawczą a szkodą zaistniało bowiem inne nieznane zdarzenie w ramach łańcucha przyczynowo skutkowego, przy czym bez pierwszego elementu w postaci ruchu pojazdu mechanicznego do szkody w postaci utraty rzeczy, objętej obowiązkowym ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, w ogóle by nie doszło. Pozwany nie powołał żadnej okoliczności, która wskazywałaby, że pomiędzy poszczególnymi ogniwami łańcucha zdarzeń nie zachodzi tego rodzaju powiązanie.

Niezasadny pozostaje także przywołany przez skarżącego zarzut oparty na naruszeniu przepisu art. 38 ust. l pkt 3 powołanej ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Istotnie, w myśl powołanej normy zakład ubezpieczeń nie odpowiada za szkody polegające na utarcie biżuterii, jednakże w okolicznościach sporu trudno uznać , iż tego rodzaju przymiot posiadał utracony przez powoda zegarek. Sąd Apelacyjny akceptuje w tym zakresie pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 sierpnia 1997 r., I CR 268/77 (Lex nr 7979), w myśl którego zegarek - również złoty - spełnia rolę użytkową, a nie służy do ozdoby, co jest istotną cechą biżuterii. Pomimo iż orzeczenie powyższe zapadło na gruncie nieobowiązującego już rozporządzenia RM z dnia 24 kwietnia 1968 r. w sprawie obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych (Dz. U. Nr 15, poz. 89), to zachowuje on swą aktualność i ponadczasowy wymiar, jeśli chodzi o określenie cech dystynktywnych pojęcia „biżuteria”. Bezspornie w okolicznościach sporu utracony zegarek spełniał funkcję użytkową, co wynikało z zeznań powoda.

Chybiony okazał się również zarzut naruszenia art. 15 ustawy z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Argumentów za tym, że obowiązek naprawienia szkody przez jej sprawcę, wyprzedza obowiązki innych osób i instytucji, zobowiązanych do świadczeń w zakresie zaspokojenia potrzeb uprawnionego z innego tytułu (umowa, ustawa), dostarczają liczne wypowiedzi judykatury , prezentowane w ramach orzeczeń dotyczących renty alimentacyjnej z art. 446 § 2 k.c. ,która również ma charakter odszkodowawczy. W wyroku z dnia 22 listopada 1968 r. w sprawie I CR 434/68 ( OSNC 1969/11/102), Sąd Najwyższy wskazał, że jeżeli utrata usług świadczonych przez jednego z rodziców na rzecz dzieci została zawiniona przez sprawcę szkody, to osoba odpowiedzialna za szkodę ma obowiązek naprawienia jej także wtedy, gdy usługi te są świadczone przez inne osoby do tego zobowiązane (ojczym lub macocha względem swych pasierbów). W uchwale z dnia 28 maja 1968 r. w sprawie III CZP 50/68 ( OSNC 1969/2/23), Sąd Najwyższy wyjaśnił, że pomoc świadczona powodom przez macochę nie może wyłączać odpowiedzialności pozwanego, nie może „iść na jego korzyść”. Jeżeli utrata świadczonych przez jednego z rodziców usług została zawiniona przez sprawcę szkody, to osoba odpowiedzialna za szkodę ma obowiązek jej naprawienia także wtedy, gdy usługi te są świadczone przez osoby do tego zobowiązane. W myśl generalnych rozważań przyjętych w uzasadnieniu powołanej uchwały, odpowiedzialny za szkodę na podstawie przepisów prawa cywilnego nie może być zwolniony od obowiązku jej naprawienia tylko dlatego, że inna osoba zobowiązana jest - na innej podstawie - do świadczenia, którego spełnienie wyrównuje uszczerbek poszkodowanego. Byłoby to niczym nie usprawiedliwione i sprzeczne z zasadami społecznego współżycia przerzucenie skutków wyrządzenia szkody na osoby trzecie, a zarazem poszkodowanemu bliskie. Obowiązek naprawienia szkody wyprzedza obowiązek świadczenia z innego tytułu.

Przy ocenie omawianego zarzutu nie można ponadto pomijać realiów dotyczących dostępu osób ubezpieczonych do świadczeń zdrowotnych w postaci opieki pielęgniarskiej w szpitalu, które w rozpoznawanej sprawie nakreślono zeznaniami świadków. Konieczność dodatkowe opieki ( poza objętą świadczeniami finansowanymi z środków publicznych) dostrzegli także obaj biegli sądowi z zakresu rehabilitacji i ortopedii.

Wbrew argumentom apelującego, okoliczność powrotu powoda do pracy we wrześniu 2010 r. nie oznacza, że od tego momentu odpadła potrzeba udzielania powodowi pomocy osoby trzeciej w jakimkolwiek rozmiarze. Strona pozwana nie negowała trwałych następstw zdarzenia, w tym faktu, iż powód nadal porusza się przy pomocy kuli łokciowej, nie może zbyt długo pozostawać w jednej pozycji, nie może wykonywać prac związanych z wysiłkiem fizycznym. Charakter pracy powoda oraz ograniczony wymiar czasu pracy umożliwiał powrót do zatrudnienia, pomimo istniejących nadal ograniczeń i związanych z tym potrzeb. Zauważyć też trzeba, że do końca 2013 roku powód ma orzeczony umiarkowany stopień niepełnosprawności. Nie sposób więc uznać, że powód aktualnie i na przyszłość nie wymaga żadnej opieki, co w rezultacie oznacza, że zasądzenie renty w kwocie po 570 zł miesięcznie poczynając od 1 sierpnia 2011 r. i na przyszłość było zasadne.

Dodatkowo należy powtórzyć za Sądem I instancji, że przyznanie renty z tytułu zwiększonych potrzeb na podstawie art. 444 § 2 k.c. nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany te potrzeby faktycznie zaspokaja i ponosi wydatki z tym związane. Do przyznania renty z tego tytułu wystarcza samo istnienie zwiększonych potrzeb, jako następstwa czynu niedozwolonego (wyrok SN z dnia 11 marca 1976 r., (IV CR 50/76, OSNC 1/1977, poz. 11). Podnieść też trzeba, że zasądzone na rzecz powoda odszkodowanie w części obejmującej koszty opieki w istocie stanowi element skapitalizowanej za okres poprzedzający wyrokowanie renty na zwiększone potrzeby z art. 444 § 2 k.c. Także i z tej przyczyny nie było warunkiem zasądzenia omawianego świadczenia udowodnienie, że z tego tytułu poszkodowany poniósł określone koszty – odmiennie niż przy pozostałych kosztach wynikłych z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (por. art. 444 § 1 zdanie pierwsze k.c.).

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację strony pozwanej jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w oparciu o art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 391 1 k.p.c. Koszty te obejmowały wynagrodzenie pełnomocnika procesowego powoda ustalone według § 6 pkt 5, § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Jakub Głowiński
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Łodzi
Osoba, która wytworzyła informację:  Wiesława Kuberska,  Barbara Krysztofiak
Data wytworzenia informacji: