Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

V AGa 63/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2018-05-15

Sygn. akt V AGa 63/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 maja 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Grzegorz Stojek

Sędziowie:

SA Zofia Kołaczyk

SA Olga Gornowicz-Owczarek (spr.)

Protokolant:

Diana Pantuchowicz

po rozpoznaniu w dniu 15 maja 2018 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa Przedsiębiorstwa (...) Spółki Akcyjnej w G., (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Z., (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. i (...)W. S., A. D. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółki komandytowej w G.

przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w Z.

o zapłatę

oraz z powództwa Przedsiębiorstwa (...) Spółki Akcyjnej w G.,

(...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Z., (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. i (...)W. S., A. D. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółki komandytowej w G.

przeciwko Gminie Z.

o zapłatę

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 21 grudnia 2016 r., sygn. akt X GC 16/16,

1.  uchyla zaskarżony wyrok w sprawie z powództwa Przedsiębiorstwa (...) Spółki Akcyjnej w G., (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Z., (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. i (...) W. S., A. D. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółki komandytowej w G. przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w Z. w punkcie 1 w zakresie kwoty 216.266,88 (dwieście szesnaście tysięcy dwieście sześćdziesiąt sześć 88/100) złotych wraz z odsetkami oraz w punktach 2, 3, 4, 5 i w tej części sprawę przekazuje Sądowi Okręgowemu w Gliwicach do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego;

2.  prostując oznaczenie pozwanej w ten sposób, że jest nią Gmina Z., uchyla zaskarżony wyrok w sprawie z powództwa Przedsiębiorstwa (...) Spółki Akcyjnej w G., (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Z., (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. i (...)W. S., A. D. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółki komandytowej w G. przeciwko Gminie Z. w punkcie 1 w zakresie kwoty 73.910,44 (siedemdziesiąt trzy tysiące dziewięćset dziesięć 44/100) złotych wraz z odsetkami oraz w punktach 2, 3, 4, 5 i w tej części sprawę przekazuje Sądowi Okręgowemu w Gliwicach do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.

SSA Zofia KołaczykSSA Grzegorz StojekSSA Olga Gornowicz-Owczarek

Sygn. akt V AGa 63/18

UZASADNIENIE

Powódka Przedsiębiorstwo (...) S.A. w G. domagała się zasądzenia od pozwanej (...) sp. z o.o. w Z. kwoty 216.686,28 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 12 lutego 2015 roku oraz zasądzenia kosztów procesu. W uzasadnieniu wskazała, iż zawarła z pozwaną oraz Gminą Z. umowę, celem której była „poprawa gospodarki ściekowej na terenie dzielnicy M. (etap II i III)” w ramach projektu „Poprawa gospodarki wodno-ściekowej na terenie Gminy Z. Etap II”. Przywołana umowa została zawarta przez powódkę jako lidera konsorcjum, upoważnionego do występowania w imieniu wszystkich konsorcjantów, których wiązała umowa z 31 stycznia 2012 roku oraz umowa realizacyjna z dnia 18 czerwca 2012 roku. Pozostałymi stronami umowy konsorcjum są: (...) spółka z o.o. w Z., (...)W. S. A. D. (...)spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa w G., (...) spółka z o.o. w G. oraz (...) sp. z o.o. w Z.. Strony umowy konsorcjum dokonały podziału robót dla Kontraktu z inwestorem. Powódka jako lider był uprawniony do zaciągania zobowiązań i otrzymywania zleceń dla i w imieniu konsorcjum oraz reprezentowania konsorcjantów wobec zamawiającego i instytucji. Podział robót został dokonany pomiędzy członków konsorcjum w ustalonych proporcjach.

Powód wykonał całość robót objętych kontraktem, jak również robót dodatkowych, za które żąda zapłaty na podstawie art. 405 k.c. Przyczyną wykonania dodatkowych robót były względy techniczne, technologiczne i funkcjonalne. Powódka jako lider konsorcjum dokonał spłaty kwot należnych partnerom konsorcjum za wykonane w ramach konsorcjum prace. Powódka posiada legitymację do występowania w sprawie na dochodzenie zapłaty za roboty zakwalifikowane jako dodatkowe, uzupełniające i zamienne, ponieważ w umowie konsorcjum nie narzucono współuczestnictwa koniecznego partnerów konsorcjum.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu. Zarzuciła w pierwszej kolejności brak legitymacji czynnej po stronie powoda w oparciu o umowę konsorcjum, jak i samą specyfikę umowy konsorcjum. Wskazała, że umowa konsorcjum nie mogła dotyczyć rozliczeń z tytułu ewentualnie wykonanych robót, nieobjętych kontraktem, za które wynagrodzenia domaga się powód. Powódka została ustanowiony liderem na czas realizacji kontraktu, a nie na czas wykonania jakichkolwiek innych robót, które nie zostały ujęte kontraktem. Umowa konsorcjum, nie obejmowała zatem wykonania innych robót, nieprzewidzianych kontraktem. Ponadto umowa konsorcjum zbliżona jest w swym charakterze do umowy spółki cywilnej, co przesądza, że dochodzenie przez konsorcjantów roszczeń przeciwko zmawiającemu nie przysługuje samodzielnie żadnemu z członków konsorcjum. Także w oparciu o art. 23 ustawy Prawo zamówień publicznych, powodowi nie przysługuje samodzielna legitymacja czynna w postępowaniu sądowym. Dalej stwierdziła pozwana, że po stronie powodowej nie zaistniały przesłanki do subrogacji na podstawie art. 518 k.c., gdyż nie zachodziła żadna z wymienionych w tym przepisie sytuacji. Pozwana zarzuciła także, iż roboty dodatkowe, za które powódka dochodzi wynagrodzenia, nie zostały przez członków konsorcjum wykonane. Pozwana nie jest także bezpodstawnie wzbogacona, gdyż otrzymała przedmiot kontraktu w zakładanym od początku kształcie. Ostatecznie pozwana zakwestionowała także wysokość żądanego wynagrodzenia i wskazała, że nigdy jej nie uznała.

Powódka przedstawiła oświadczenia trzech uczestników konsorcjum co do zgodnego zamiaru stron umowy. Oświadczenia zawierały również potwierdzenia, że konsorcjanci otrzymali tytułem zapłaty za wykonane roboty dodatkowe, uzupełniające i zamienne, związane z realizacją kontraktu wynagrodzenie od powoda, na podstawie faktur wystawionych przez nich liderowi konsorcjum.

Drugim pozwem z dnia 31 grudnia 2015 r. powódka domagała się zasądzenia od Gminy Z. kwoty 76.489,84 zł jako wynagrodzenia za roboty dodatkowe wykonane przez członków konsorcjum, podając tożsame argumenty, co w pierwszym pozwie.

Pozwana w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa. Wskazała, że powódce nie przysługuje legitymacja czynna, a prace nie zostały wykonane. Pozwana Miasto Z. powtórzyła przy tym argumentację i zarzuty zaprezentowane przez (...) spółka z o.o.

Zarządzeniem Przewodniczącego z dnia 14 lipca 2016 roku obie sprawy zostały połączone do wspólnego rozpoznania z uwagi na to, że opierały się na tych samych okolicznościach faktycznych.

Postanowieniem z dnia 16 listopada 2016 roku Sąd Okręgowy w Gliwicach na podstawie art. 195 k.p.c. zawiadomił o toczącym się postępowaniu (...) spółka z o.o. w Z., (...)W. S. A. D.spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa w G., (...) spółka z o.o. w G. oraz (...) spółka z o.o. w Z. informując, że mogą w ciągu dwóch tygodni przystąpić do sprawy w charakterze powodów.

Do sprawy w charakterze powodów przystąpili: (...) spółka z o.o. w Z., (...) W. S. A. D. spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa w G., (...) spółka z o.o. w G.. Każda z osób oświadczyła, że przystępuje do obu połączonych spraw. Wszyscy przystępujący do obu spraw wskazali, iż posiadają interes prawny we wstąpienia do postępowań, ponieważ na podstawie § 3 porozumienia z dnia 25 sierpnia 2015 roku po zakończeniu postępowań sądowych partnerzy konsorcjum zobowiązali się do zapłaty liderowi odszkodowania w wysokości uzależnionej od wyroku według określonego w porozumieniu wzoru.

Do sprawy w charakterze powoda w zakreślonym terminie nie przystąpiła (...) sp. z o.o. w Z., będąca uczestnikiem konsorcjum i wykonująca także prace dodatkowe.

Wyrokiem z dnia 21 grudnia 2016 r. Sąd Okręgowy w Gliwicach:

I.  w sprawie z powództwa Przedsiębiorstwo (...) Spółki Akcyjnej w G.,

(...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Z., (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G., (...)W. S., A. D. spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej w G., przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w Z. o zapłatę:

1)  oddalił powództwo;

2)  zasądził od powódki Przedsiębiorstwa (...) Spółki Akcyjna w G. na rzecz pozwanej (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Z. kwotę 1.804,25 zł tytułem kosztów procesu;

3)  zasądził od powódki (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Z. na rzecz pozwanej (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Z. kwotę 1.804,25 zł tytułem kosztów procesu;

4)  zasądził od powódki (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na rzecz pozwanej (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Z. kwotę 1.804,25 zł tytułem kosztów procesu;

5)  zasądził od powódki (...) W. S., A. D. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółki komandytowej w G. na rzecz pozwanej (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Z. kwotę 1.804,25 zł tytułem kosztów procesu

II.  w sprawie z powództwa Przedsiębiorstwa (...) Spółki Akcyjnej w G., (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Z., (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G., (...)W. S., A. D.Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółki komandytowej w G. przeciwko: Miastu Z. o zapłatę:

1)  oddalił powództwo;

2)  zasądził od powódki Przedsiębiorstwa (...) Spółki Akcyjna w G. na rzecz pozwanego Miasta Z. kwotę 900 zł tytułem kosztów procesu;

3)  zasądził od powódki (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Z. na rzecz pozwanego Miasta Z. kwotę 900 zł tytułem kosztów procesu;

4)  zasądził od powódki (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na rzecz pozwanego Miasta Z. kwotę 900 zł tytułem kosztów procesu;

5)  zasądził od powódki (...) W. S., A. D. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółki komandytowej w G. na rzecz pozwanego Miasta Z. kwotę 900 zł tytułem kosztów procesu.

Sąd Okręgowy poczynił następujące ustalenia faktyczne:

Umowa konsorcjum z dnia 31 stycznia 2012 roku została zwarta w związku z przystąpieniem do przetargu na zadanie: „poprawa gospodarki wodno-ściekowej na terenie Gminy Z. – etap II” Kontrakt (...) „Poprawa gospodarki ściekowej w dzielnicy M. (Etap II i III)”. Strony umowy ustaliły, że lider konsorcjum – Przedsiębiorstwo (...) S.A. w G. będzie upoważniony do podpisania kontraktu z zamawiającym i występowania w imieniu konsorcjum; do zaciągania zobowiązań i otrzymywania zleceń dla i w imieniu partnera konsorcjum, a także reprezentowania konsorcjum wobec zamawiającego i jego przedstawicieli. Lider konsorcjum upoważniony był również do składania oświadczeń woli oraz rozliczania z zamawiającym wykonanych przez partnera konsorcjum robót i występowania w imieniu partnera w sprawach ewentualnych robót dodatkowych i zamiennych. (§ 2 umowy). Przewidziany został procentowy system rozliczania robót wykonywanych w ramach zawartego kontraktu lub związanych z przedmiotem kontraktu (§ 4.1 i 2 umowy). Zasady dokonywania płatności zostały określone głównie w § 4.4, 4.5 i 4.9 umowy konsorcjum. Zamawiający dokonywać miał płatności na rachunek bankowy lidera, w oparciu o wystawione przez niego faktury. Po otrzymaniu środków, na podstawie wystawionych faktur, Lider był zobowiązany do przekazania partnerowi kwot za prace przez niego wykonane. Umowa konsorcjum została zawarta na czas od jej podpisania do całkowitego zakończenia wszystkich spraw związanych z realizacją jej celów łącznie z okresem gwarancji i rękojmi (§ 7.1 umowy).

W konsekwencji tych zapisów Sąd Okręgowy uznał, że umowa dotyczyła nie tyko prac ściśle związanych z zakresem robót objętych kontraktem, ale także realizacji wszystkich niezbędnych robót, także ewentualnych robót dodatkowych, „związanych z przedmiotem kontraktu”.

Umowa, której stronami było Konsorcjum, reprezentowane przez Lidera oraz pozwani została podpisana 18.06.2012 roku. Oprócz umowy Konsorcjum jej strony zawarły w dniu 18.06.2012 roku umowę realizacyjną, w której zobowiązały się „wspólnie podjąć realizację zadania” objętego Kontraktem.

Poza sporem było, że lider konsorcjum reprezentował wobec zamawiającego oraz pozostałych osób wszystkich członków konsorcjum. We wszystkich dokumentach jako wykonawca wskazywane było konsorcjum firm z wymienieniem wszystkich jej uczestników.

Na podstawie odrębnego porozumienia, którego zawarcie nie zostało przewidziane w umowie konsorcjum, z dnia 25.08.2015 r. lider konsorcjum dokonał płatności na rzecz partnerów: (...) Spółki z o.o. w Z. - kwoty 94.475,48 zł brutto, (...) W. S. A. D. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółki komandytowej w G. – kwoty 173.952,96 zł brutto, (...) Spółki z o.o. w G. - kwoty 34.304,16 zł brutto. Porozumienie odnosiło się do udziału Partnera w robotach dodatkowych. Na rzecz (...)Lider zapłacił kwotę 3.688,52 zł.

Lider konsorcjum w dniu 31.12.2014 r. wystawił Miastu Z. fakturę (...) na kwotę 94.082,50 zł brutto wskazując w tytule: roboty budowlano-montażowe poprawa gospodarki ściekowej w dzielnicy M. w ramach realizacji umowy. Termin płatności określono w dokumencie na 30 dni. Tego samego dnia lider wystawił także fakturę (...) sp. z o.o. na kwotę 266.524,12 zł brutto, z terminem płatności określonym na 30 dni. Faktury wystawione zostały w ramach zadania wykonywanego wspólnie przez konsorcjum, na zasadach określonych w umowie konsorcjum oraz umowie realizacyjnej.

We wszystkich pismach dotyczących wykonanych robót, Lider powołuje się na „wykonawcę”, rozumianego jako wszystkich członków konsorcjum. Nie pojawia się w żadnym z dokumentów wyodrębniony zakres prac wykonywanych przez partnerów konsorcjum, czy samego lidera. Także kosztorys na roboty dodatkowe zawiera wyszczególnienie prac bez wskazania na Partnera, który dany zakres prac wykonywał. W trakcie realizacji przedmiotu umowy zawierane były przez Zamawiającego z Konsorcjum umowy na roboty uzupełniające. Dokonywano także zmian do kontraktu. Decyzją z dnia 17.07.2014 roku udzielono pozwolenia na użytkowanie inwestycji.

Prace dodatkowe, za które zapłaty domaga się lider oraz trzech partnerów konsorcjum, były wykonywane przez Konsorcjum pięciu podmiotów, na zasadach określonych w umowie konsorcjum. Rozliczone miały zostać w sposób tam przewidziany.

Sąd Okręgowy zauważył również, że powódka – lider konsorcjum wskazywała na rozprawie w dniu 21 grudnia 2016 r., odmiennie niż poprzednio, że prace nie zostały wykonane przez konsorcjum tylko w ramach współuczestnictwa materialnego przez osoby, które przystąpiły do sprawy w charakterze powodów. Pozostawało to w sprzeczności ze wszystkimi dokumentami zgromadzonymi w sprawie oraz wcześniejszym stanowiskiem prezentowanym przez lidera konsorcjum. Z okoliczności sprawy nie wynikało także, aby istniała inna poza umową konsorcjum podstawa materialna wykonania wspólnie prac przez osoby w ramach inwestycji, gdzie wykonawcą robót i całego przedmiotu zamówienia było konsorcjum.

W tych okolicznościach Sąd Okręgowy uznał, że powodom jako jedynie czterem z pięciu konsorcjantów nie przysługuje legitymacja czynna do dochodzenia obu roszczeń.

Pięć podmiotów zawarło umowę konsorcjum, aby wziąć udział w przetargu w celu wspólnej realizacji zadania inwestycyjnego. Lider (powódka) uzyskał wyłączne uprawnienia do działania w imieniu i na rzecz wszystkich uczestników konsorcjum jako całości w relacjach z zamawiającym oraz pozostałymi osobami. Stosunek obligacyjny wynikający z zawartego kontraktu na wykonanie inwestycji został ukształtowany pomiędzy konsorcjum a zamawiającym. Członkowie konsorcjum byli w tej relacji współwykonawcami wspólnego zadania inwestycyjnego w wielopodmiotowym, ale dwustronnym stosunku umownym. Wewnętrzne zasady dotyczące rozliczenia członków konsorcjum nie miały znaczenia dla zamawiającego, który oczekiwał od uczestników Konsorcjum wykonania całego zadania określonego Kontraktem. W konsekwencji Konsorcjum jako łączny podmiot był stroną wykonującą wszelkie prace w ramach zadania objętego kontraktem. Roboty, których dotyczą połączone sprawy nie były wskazane w kontrakcie, ale ich wykonanie, jak wskazywał Lider było niezbędne dla prawidłowego wykonania całej inwestycji. Co za tym idzie nie istniała w kontrakcie podstawa do żądania zapłaty za roboty dodatkowe, które jednak były prowadzone przez konsorcjum firm wykonujących wspólnie prace w ramach zakreślonego przedmiotu umowy, w celu wykonania inwestycji jako całości. Z treści § 7.1 umowy konsorcjum wynika, że trwa ono do całkowitego zakończenia wszystkich spraw (a więc nie tylko samych robót) związanych z realizacją jej celów łącznie z okresem gwarancji i rękojmi. Konsorcjum wykonawcze zostało zatem powołane w celu uzyskania zamówienia inwestycyjnego, a także przeprowadzenia wszystkich robot związanych z wykonaniem inwestycji i zakończenia spraw związanych z realizacją wspólnie przedsięwziętego zadania, w tym jego rozliczenia. Wynika stąd jednoznacznie, że konsorcjum trwa nadal, ponieważ nie wszystkie sprawy dotyczące wykonywanego wspólnie zadania zostały zakończone (rozliczone z zamawiającym).

Faktury za roboty wystawił lider konsorcjum, choć prace były prowadzone przez konsorcjum wspólnie. O ile co do zasady wykonanie prac przez poszczególnych członków konsorcjum można rozdzielić, to nie zostało to przeprowadzone. Sama zresztą podzielność wierzytelności wspólnej w rozumieniu przedmiotowym (art. 379 § 2 k.c.) nie mogła doprowadzić do podzielności w sferze możliwości dochodzenia wynagrodzenia od zamawiającego.

Podobnie jak inne roboty, także i te miały być rozliczone zgodnie z zasadami przewidzianymi w umowie konsorcjum. Ta umowa nie przewidywała natomiast wypłaty wynagrodzenia partnerom przed dokonaniem zapłaty przez zamawiającego. Co za tym idzie, lider nie był zobowiązany do wcześniejszej zapłaty partnerom. Poprzez zawarcie porozumienia z trzema Partnerami i dokonania na ich rzecz płatności, pomimo braku takiego obowiązku, nie doszło zatem do wstąpienia lidera w miejsce zaspokojonego wierzyciela, na zasadzie art. 518 § 1 k.c. Wskazany przepis przewiduje, że osoba trzecia, która spłaca wierzyciela, nabywa spłaconą wierzytelność, jeżeli płaci cudzy dług, za który jest odpowiedzialna osobiście albo rzeczowo. Lider ponosił odpowiedzialności wobec partnerów konsorcjum za dokonanie płatności przez zamawiającego. Nie przewidywała tego ani umowa konsorcjum, ani żadna inna. Nie zaistniały także inne okoliczności wskazane w art. 518 § 1 pkt 2-4 k.c., które by skutkowały wstąpieniem lidera w miejsce zaspokojonych partnerów konsorcjum.

Sąd Okręgowy powołał się na art. 141 ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych i stwierdził, że konsorcjanci przyjęli na siebie ex lege odpowiedzialność solidarną wobec inwestora za wykonanie całości umowy, niezależnie od tego, w jaki sposób każdy z nich zrealizował powierzony mu zakres robót. Wskazany przepis nie kreował jednak solidarności czynnej wykonawców. Dlatego również na tej podstawie żaden z członków konsorcjum nie był uprawniony do samodzielnego dochodzenia roszczeń wykonywanych w ramach konsorcjum.

W ocenie Sąd Okręgowego, umowa konsorcjum kreowała konsorcjum wykonawcze, które było stroną umowy o zamówienie publiczne. W relacji z zamawiającym, na podstawie zawartego kontraktu, był to niewątpliwie jednolity (łączny) podmiot praw i obowiązków. Żadne uprawnienia, jak również obowiązki nie przysługiwały wyłącznie jednemu z członków konsorcjum, które jako całość było wykonawcą umowy. Te same zasady dotyczyły prac dodatkowych, wykonywanych w ramach zadania określonego kontraktem. Co za tym idzie członkom konsorcjum przysługuje legitymacja łączna w sprawie przeciwko zamawiającemu dotycząca wynagrodzenia za roboty wykonane w ramach zadania inwestycyjnego objętego kontraktem. Skoro żaden z podmiotów, będących członkami konsorcjum nie wykonywał prac dodatkowych we własnym imieniu, nie uzgadniał ich przeprowadzenia osobiście wyłącznie we własnym imieniu, ani nie domagał się rozliczenia za swoje prace wyłącznie na własną rzecz, to brak jest podstaw do przyjęcia, że każdy z nich może dochodzić samodzielnie roszczenia za prace wykonane przez wszystkich członków konsorcjum, lub że może tego dokonać wyłącznie lider konsorcjum.

Dodał też Sąd, że pomimo posiadania przez Lidera konsorcjum szerokich uprawnień do reprezentowania partnerów, w związku z wykonywanym zadaniem, wobec zmawiającego i innych podmiotów, nie miał on uprawnienia do działania w procesie w imieniu i na rzecz uczestników konsorcjum. Lider wnosząc powództwo nie wskazywał także, aby działał w procesie w imieniu i na rzecz partnerów konsorcjum. W obu pozwach domagał się on zasądzenia należności we własnym imieniu i na swoją rzecz, do czego nie był uprawniony ani na podstawie przepisów ustawy o zamówieniach publicznych, ani umowy konsorcjum, ani wreszcie na podstawie art. 518 § 1 k.c.

W konsekwencji Sąd Okręgowy na podstawie art. 195 k.p.c. z urzędu zainicjował dokonanie przekształcenia procesowego. W efekcie zawiadomienia o procesie wszystkich pozostałych uczestników konsorcjum, trzech spośród nich przystąpiło do sprawy w charakterze powodów. Jeden z partnerów konsorcjum, nie przystąpił jako powód do sprawy. Lider argumentował, iż należy przyjąć, że powodom przysługuje współuczestnictwo materialne, ale nie konieczne, nie wskazując jednak jaka jest podstawa materialna tego współuczestnictwa inna niż umowa konsorcjum wymagająca legitymacji łącznej wszystkich członków konsorcjum.

Wobec braku po stronie powodowej wszystkich osób, których łączny udział był konieczny (współuczestnictwo konieczne), Sąd Okręgowy oddalił powództwo w obu połączonych sprawach, ponieważ legitymacja czynna przysługiwała wszystkim członkom konsorcjum łącznie.

Od powyższego wyroku apelację skierowaną do obu połączonych do rozpoznania sprawy wniosła strona powodowa.

Powódka zarzuciła:

I.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia polegający na przyjęciu przez Sąd I instancji, że nie skoro lider konsorcjum spłacił pozostałych uczestników konsorcjum, to nie mają oni roszczeń w zakresie objętym niniejszą sprawą, podczas gdy z treści porozumień z dnia 25.08.2015 r. oraz pism procesowych skierowanych do Sądu w listopadzie 2016 r. wynika, iż spółki te są zainteresowane wynikiem niniejszego postępowania i mają interes prawny do przystąpienia do niego w charakterze powoda;

II.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia polegający na przyjęciu przez Sąd I instancji, że nie przeprowadzono rozdzielenia poszczególnych prac oraz rozdzielenia na poszczególnych konsorcjantów wynagrodzenia, co uniemożliwiało rozdzielne dochodzenie wierzytelności od zamawiającego przez poszczególnych członków konsorcjum podczas, gdy zostało to przeprowadzone, gdyż każdy z uczestników konsorcjum wystawił odrębną fakturę oraz umowę określającą zakres prac, co pozwoliło na podział zobowiązania stosownie do art. 379 k.c.;

III.  naruszenie przepisów prawa materialnego:

1.  art. 379 § 1 k.c. w związku z art. 23 ustawy Prawo zamówień publicznych polegającą na przyjęciu przez Sąd pierwszej instancji, że w przypadku realizacji zamówienia publicznego przez kilku wierzycieli, powództwo o zapłatę wynagrodzenia mogą wytoczyć tylko łącznie wszyscy wierzyciele, a w konsekwencji, że w sprawie powódka jako jeden z członków konsorcjum nie posiada samodzielnej legitymacji czynnej do dochodzenia zapłaty wynagrodzenia za wykonane roboty dodatkowe;

2.  art. 195 k.p.c. poprzez jego zastosowanie i uznanie, że wystąpiło współuczestnictwo konieczne;

IV.  naruszenie prawa procesowego, a to:

3.  art. 328 § 1 i 2 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, w szczególności poprzez niewskazanie przez Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu wyroku podstawy prawnej rozstrzygnięcia, uzasadniającej oddalenie powództwa z uwagi na brak po stronie powodowej wszystkich osób, których zdaniem Sądu łączny udział był konieczny (współuczestnictwo konieczne);

4.  art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niezawarcie w uzasadnieniu wyroku wszystkich elementów określonych w tym przepisie;

5.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przyjęcie, iż powódka pierwotnie wskazywała, że występuje jako członek konsorcjum, a następnie zmieniła swoją argumentację i podnosił wyłącznie współuczestnictwo materialne, gdy rzeczywistą intencją powódki było wykazanie, że w przypadku konsorcjum występuje współuczestnictwo materialne, a nie konieczne.

Skarżąca wniosła o zmianę wyroku poprzez uwzględnienie powództwa, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie do ponownego rozpoznania, a także o zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje.

W piśmie procesowym z dnia 31 lipca 2017 r. strona powodowa uściśliła, że powodowie skarżą wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach w sprawie skierowanej przeciwko (...) Sp. z o.o. w zakresie kwoty 216.266,88 zł, a w sprawie przeciwko Gminie Z. w zakresie kwoty 73.910,44 zł, przy czym każdy z powodów dochodzi części przysługującej mu należności z tytułu wykonanych prac budowlanych.

W odpowiedzi na apelację pozwani wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postepowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powodów odniosła zamierzony skutek.

Wstępnie należy zastrzec, że w piśmie z dnia 31 lipca 2017 r. strona powodowa dokonała zmiany żądania pozwów, dzieląc dochodzone należności na poszczególnych powodów. Jednak ze względu na niedopuszczalność występowania z nowym roszczeniem w postępowaniu apelacyjnym wynikającą z art. 383 k.p.c., zmiana taka nie była skuteczna. Do dnia zamknięcia rozprawy przed Sądem Okręgowym powodowie dochodzili całości należności na swoją rzecz. Zastosowanie art. 195 k.p.c. przez Sąd Okręgowy spowodowało, że przedmiotem sporu jest jedno roszczenie w każdej z połączonych spraw, które miało przysługiwać wszystkim powodom wspólnie. Koncepcja ta była związana z przyjęciem istnienia współuczestnictwa koniecznego, a stąd konieczności występowania wszystkich konsorcjantów łącznie w procesie. Podzielenie należności na każdego z powodów powodowałoby, że do rozpoznania pozostawałoby zupełnie inne (nowe) roszczenie niż to, które było przedmiotem zaskarżonego wyroku. Zmianę taką należy więc uznać za niedopuszczalną, co jednak nie zamyka drogi do ewentualnej zmiany powództwa przed ponownie rozpoznającym sprawę Sądem pierwszej instancji według reguł ogólnych (art. 193 k.p.c.).

Sąd Okręgowy oddalił powództwa w obu sprawach wobec stwierdzenia braku legitymacji czynnej. Czterej powodowie nie stanowili pełnego składu konsorcjum, jakie założyli w celu wykonania konkretnego zadania, które powierzyli im obaj pozwani. Podstawą takiego rozstrzygnięcia było przyjęcie współuczestnictwa koniecznego po stronie powodowej całego składu konsorcjum. Ponieważ jeden z konsorcjantów, będący zresztą spółką komunalną pozwanej Gminy Z., nie wyraził woli przystąpienia do sporu, Sąd Okręgowy uchylił się od merytorycznego zbadania zasadności żądania pozwu uznając, że i tak nie mogłoby ono przysługiwać tylko czterem z pięciu konsorcjantów.

Współuczestnictwo konieczne wynika z przepisu ustawy lub z istoty stosunku prawnego. Pierwszy z przypadków nie wchodzi w okolicznościach sprawy w grę. Stosunek prawny, z którego mogłaby wynikać konieczność wspólnego ubiegania się o należności za wykonane roboty, wynikać musiałby z umowy konsorcjum, a nie z umowy o roboty budowlane zawartej między stronami sporu. Argumenty zatem o braku rozdzielenia robót na poszczególnych powodów w umowie o roboty budowlane i łączne zobowiązanie się powodów wobec pozwanych do wykonania całości tych robót, nie mogą mieć wpływu na uznanie, czy zachodzi przypadek współuczestnictwa koniecznego. Co nadto istotne, strona powodowa dochodzi roszczenia opartego na bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405 k.c.), a nie wynagrodzenia za zlecone jej roboty budowlane w umowie stron. Choć, jak twierdzi, roboty te były niezbędne do wykonania zleconego zadania, to jednak nie wchodziły w jej zakres będąc robotami dodatkowymi, które wynagrodzenie ustalone w umowie nie obejmowało. Jednak ze względu na brak zawarcia pisemnej umowy w odniesieniu do tych robót dodatkowych nie mogło być mowy o skutecznie zawartej umowie stron (art. 139 ustawy prawa zamówień publicznychp.z.p.).

Zgodnie z przepisem art. 23 ust. 1 p.z.p. wykonawcy mogą wspólnie ubiegać się o udzielenie zamówienia. Natomiast w ust. 2 tego artykułu przewidziano, iż w przypadku, o którym mowa w ust. 1, wykonawcy ustanawiają pełnomocnika do reprezentowania ich w postępowaniu o udzielenie zamówienia albo reprezentowania w postępowaniu i zawarcia umowy w sprawie zamówienia publicznego.

Uprawnienie wykonawcy do wspólnego ubiegania się o udzielenie zamówienia publicznego jest niezależne od woli zamawiającego, a więc wykonawca nie musi uzyskać jego zgody. W praktyce przyjęło się, że wykonawcy wspólnie ubiegający się o udzielenie zamówienia publicznego tworzą w tym celu konsorcjum. Jest to instytucja nieunormowana w tym sensie, że kodeks cywilny nie reguluje umowy konsorcjum. Jej zawarcie możliwe jest w oparciu o wynikającą z art. 353 1 k.c. zasadę swobody umów. Istota konsorcjum polega na przyjęciu przez jego członków zobowiązania do współdziałania dla osiągnięcia wspólnego celu gospodarczego poprzez podejmowanie oznaczonych w umowie działań. Konsorcjum porównywane jest do spółek cywilnych, nie ma ono osobowości prawnej, bowiem w wyniku zawarcia umowy konsorcjum nie powstaje osobny byt prawny - zdolność prawną i zdolność do czynności prawnych mają jedynie podmioty tworzące konsorcjum. Nie w każdym jednak przypadku treść umowy konsorcjum zbliża się do umowy spółki cywilnej na tyle, że uzasadnia to zastosowanie wobec konsorcjum regulacji odnoszących się do współuczestnictwa koniecznego wspólników spółki.

Słuszne jest stanowisko powodów, iż z istnienia umowy konsorcjum nie musi wynikać współuczestnictwo konieczne po stronie powodowej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 2014 r., sygn. akt IV CSK 177/14), ponieważ nie można stawiać znaku równości pomiędzy spółką cywilną zawiązaną na mocy art. 860 k.c. a konsorcjum w rozumieniu art. 23 ust. 1 p.z.p. W konsekwencji nie musi więc powstać także wspólny majątek wspólnoty uczestników konsorcjum, tak jak to się dzieje w przypadku klasycznej spółki cywilnej.

W tzw. konsorcjum zewnętrznym (jawnym), będącym organizacją współdziałania widoczną dla osób trzecich, uczestnicy konsorcjum mogą, lecz nie muszą występować wobec osób trzecich we wspólnym imieniu. W zależności od ukształtowania konsorcjum, jako zewnętrznego bądź wewnętrznego uczestnik konsorcjum może samodzielnie występować w stosunkach zewnętrznych ze skutkiem dla wszystkich uczestników konsorcjum bądź tylko dla siebie. W piśmiennictwie podkreślono, że w tzw. konsorcjach budowlanych (inwestycyjnych) zewnętrznych uczestnicy konsorcjum mogą działać samodzielnie wobec zamawiającego lub być reprezentowani przez lidera umocowanego na podstawie i w granicach umowy konsorcjum. Kluczowym elementem omawianej postaci konsorcjum jest określenie w umowie zakresu robót poszczególnych uczestników wykonujących powierzone zadanie samodzielnie i na własny koszt. Funkcją umowy konsorcjum jest wówczas podział ryzyka wykonania kontraktu oraz podział obowiązków wynikających z tytułu udzielonej gwarancji jakości.

Łączna legitymacja po stronie powodowej obejmująca wszystkich uczestników konsorcjum musiałaby wynikać ze współuczestnictwa koniecznego, będącego postacią współuczestnictwa materialnego. Źródłem takiego współuczestnictwa koniecznego musiałby być stosunek prawny powstały w wyniku zawarcia umowy konsorcjum. Źródła współuczestnictwa koniecznego nie sposób bowiem doszukać się w przepisach ustawy - art. 23 p.z.p. oraz na art. 141 p.z.p. Przepis art. 23 ust. 2 p.z.p. przewiduje łączną reprezentację wykonawców jedynie w odniesieniu do etapu postępowania o udzielenie zamówienia publicznego i zawarcia umowy w ramach tego postępowania, a więc także w przedmiocie skorzystania ze środków ochrony prawnej przewidzianych tą ustawą, np. żądania zwrotu wadium (wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 11 maja 2012 r., sygn. akt II CSK 491/11; 13 października 2011 r., sygn. akt V CSK 475/10). Przepisy art. 23 p.z.p. nie odnoszą się natomiast do postępowania, w którym dochodzone roszczenia wynikają m.in. z umowy o roboty budowlane zawartej w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego. Również art. 141 p.z.p. nie jest ustawowym źródłem współuczestnictwa koniecznego uczestników konsorcjum, a wyłącznie ustawowym źródłem ich solidarnej odpowiedzialności za wykonanie umowy i wniesienie zabezpieczenia należytego wykonania umowy, których to elementów nie można oczywiście ze sobą utożsamiać Wynikająca z art. 141 p.z.p. solidarność bierna wykonawców nie rodzi po ich stronie solidarności czynnej w przedmiocie dochodzenia roszczeń o zapłatę wynagrodzenia za wykonane przez każdego z nich roboty budowlane, czy też o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia.

W konsekwencji uznać należy, że w tej sytuacji postanowienia umowy nienazwanej zawiązującej konsorcjum rozstrzygają w przedmiocie istnienia współuczestnictwa jego uczestników, dochodzących od zamawiającego (inwestora) roszczeń związanych z wykonywaniem umowy o roboty budowlane, zawartej w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego.

Poszczególne zapisy umowy konsorcjum z dnia 31 stycznia 2012 r. Sąd Okręgowy przytoczył w sposób zgodny z zapisami umowy. Wynika z nich w sposób niewątpliwy, że spośród pięciu podmiotów zobowiązujących się do wspólnego wykonania zadania zleconego w trybie zamówień publicznych wybrano pierwotną powódkę Przedsiębiorstwo (...) S.A. w G. na funkcję lidera, który dostał szerokie uprawnienia. Już na wstępie umowy strony wyraźnie zaznaczyły, że podjęcie współpracy w ramach konsorcjum nie oznacza zawarcia umowy spółki (§ 1 pkt 4 umowy). Przedsiębiorstwu (...) S.A. w G. powierzono wykonywanie wszelkich czynności wobec zamawiającego, zarówno czynności faktycznych, jak i prawnych (składanie oświadczeń woli). Czynności miały dotyczyć nie tylko kwestii realizacji zamówienia od strony technicznej, ale również rozliczania się z wykonanych robót, także tych dodatkowych. Każdy z konsorcjantów miał wyznaczony zakres robót, które miał wykonywać z materiałów dostarczonych we własnym zakresie (§ 3 pkt 5 i § 4). Rozliczanie i fakturowanie robót z zamawiającym miało następować (i następowało) przez lidera w całości. Na rachunek bankowy lidera wpływała całość wynagrodzenia za prace. Następnie lider rozliczał się z pozostałymi konsorcjantami, którzy wystawiali mu faktury za wykonaną przez siebie część prac. Konsorcjanci uwzględnili fakt solidarnej odpowiedzialności wobec zamawiającego (§ 5 umowy), jednak ich wewnętrzne stosunki przewidywały podział tej odpowiedzialności w sposób adekwatny do zakresu wykonanych robót. Strony umowy konsorcjum uregulowały również procedurę zaspokojenia wzajemnych roszczeń powstałych z tytułu niewłaściwego wykonania umowy. Również koszty robót ponosił każdy konsorcjant w swoim zakresie (§ 6 umowy). Sposób realizacji umowy konsorcjum określał także inny dokument zawarty przez strony tego samego dnia – Umowa realizacyjna do umowy konsorcjum. Załącznik do tego dokumentu już w sposób szczegółowy dokonywał podziału robót oraz podziału wspólnych kosztów ich wykonania. Za wszystkie działania, które lider zobowiązywał się wykonywać na rzecz konsorcjum, strony przewidziały dla niego wynagrodzenie. Wszystkie te okoliczności wskazują, że podmioty wchodzące w skład konsorcjum nie ograniczyły się do powzięcia decyzji o wykonaniu wspólnymi siłami określonego zadania, ale do podzielenia go na poszczególne podmioty tak, aby ostatecznie wykonać całość zamówienia. Jeden z nich został wyznaczony do wykonywania wszelkich uprawnień wobec zamawiającego, co w praktyce ułatwia wykonanie zadania i eliminuje ryzyko sprzecznych decyzji przekazywanych zamawiającego. Lider przyjmując na siebie te obowiązki otrzymywał od pozostałych wynagrodzenie. Świadczy to o daleko posuniętej odrębności każdego z podmiotów wchodzących w skład konsorcjum i braku zamiaru stworzenia odrębnego, wspólnego przedsiębiorstwa do wykonania zadania na kształt spółki cywilnej. Potwierdzają to zresztą same oświadczenia wszystkich występujących w sprawie konsorcjantów.

Wniosek zatem Sądu Okręgowego o istnieniu współuczestnictwa koniecznego nie jest uprawniony, a zastosowanie art. 195 k.p.c. było błędne. W ocenie Sądu Apelacyjnego, charakter stosunku prawnego, jaki łączył konsorcjantów, uprawniał Przedsiębiorstwo (...) S.A. w G. do samodzielnego wystąpienia przeciwko pozwanym o zapłatę równowartości robót, jakie wykonali wszyscy poszczególni konsorcjanci, a za jakie konsorcjum należności nie otrzymało. Wynika to z upoważnienia danego liderowi w umowie konsorcjum do całkowitego rozliczenia się z zamawiającym za wszelkie wykonane roboty, również dodatkowe. Nikt by bowiem nie przeczył takiej możliwości, gdyby pozwani uznając wartość wykonanych dodatkowo przez powodów robót (co nie ma miejsca w tej sprawie) zapłacił wprost i wyłącznie dochodzone należności do rąk lidera przyjmując od niego dokument księgowy w postaci faktury na całą należność.

Zasadnie Sąd Okręgowy przyjął, że nie zachodziły przesłanki z art. 518 k.c., a przynajmniej z okoliczności wskazanych przez strony (znaczna część postępowania dowodowego nie została przeprowadzona) to nie wynikało. O istnieniu przesłanek z art. 518 k.c. nie mogą świadczyć oświadczenia trzech przystępujących do sprawy po stronie powodowej konsorcjantów o istnieniu interesu prawnego takiego przystąpienia. Niemniej jednak nie oznacza to jednocześnie, że pozwani w obu sprawach zostali zwolnieni z długu. To jednak, czy, wobec kogo i w jakiej wysokości pozwani powinni wyrównać szkodę w ramach instytucji bezpodstawnego wzbogacenia będzie zależało dopiero od poczynionych w tej materii ustaleń faktycznych.

Przede wszystkim w sprawie brak w ogóle ustalenia, czy powodowie są lub byli wzbogaceni kosztem konkretnego pozwanego. A nadto zgodnie z art. 356 § 2 k.c., jeżeli wierzytelność pieniężna jest wymagalna, wierzyciel nie może odmówić przyjęcia świadczenia od osoby trzeciej, chociażby działała bez wiedzy dłużnika. Warunkiem zaistnienia takiej sytuacji jest jednak to, by spełniający świadczenie działał za dłużnika. Celem świadczenia osoby trzeciej w rozumieniu wyżej wymienionego przepisu ma być zwolnienie dłużnika z długu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2010 r., sygn. akt IV CSK 239/10). Regulacja ta nie znajduje zastosowania w sytuacji, gdy działanie osoby trzeciej nie będzie spełnieniem świadczenia za dłużnika, ale będzie np. realizacją zobowiązania tego podmiotu wynikającą z umowy zawartej z wierzycielem. Twierdzenie więc, że Przedsiębiorstwo (...) S.A. (konsorcjant) działała za pozwanych w celu spłaty ich długu jest pozbawione jakichkolwiek podstaw i nieuprawnione. Spółka ta wyraźnie wskazywała, że spełniła swoje świadczenia wynikające z łączącej ją z pozostałymi powodami umowy konsorcjum. Powodowie działali razem w ramach konsorcjum w celu realizacji umowy z pozwanymi, o czym pozwani wiedzieli i nie kwestionowali tego w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego, znając wszak treść tej umowy.

Oddalenie powództw z powodu błędnego uznania, że w sprawie nie przysługiwała powodom legitymacja czynna, spowodowało brak rozstrzygnięcia istoty sprawy. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się jednolicie, że do nierozpoznania istoty sprawy dochodzi wówczas, gdy rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, gdy zaniechał on zbadania materialnej podstawy żądania albo merytorycznych zarzutów strony, bezpodstawnie przyjmując, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 września 1998 r., sygn. akt II CKN 897/97; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 1998 r., sygn. akt II CKN 838/97; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 2002 r., sygn. akt I CKN 486/00; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 października 2005 r., sygn. akt III CK 161/05; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 listopada 2007 r., sygn. akt I PK 140/07; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 września 2011 r., sygn. akt I UK 70/11). Z taką sytuacją mamy do czynienia między innymi w przypadku, gdy sąd pierwszej instancji oddala powództwo błędnie uznając, że konieczne jest występowanie po stronie powodowej podmiotów, którym przysługuje jedynie wspólne roszczenie. Nie podzielenie tej koncepcji przez sąd odwoławczy powoduje konieczność ponownego badania sprawy po przeprowadzeniu postępowania dowodowego prowadzącego do poczynienia ustaleń faktycznych. Zakres tego postępowania dowodowego będzie uzależniony od oceny, czy i w jakim stopniu powołane dowody będą miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Kierunek postępowania i jego wynik będzie również uzależniony od postawy procesowej występujących w sprawie powodów, którzy mogą odmiennie niż do tej pory ukształtować żądanie pozwu. Wobec braku na tym etapie postępowania skutecznej zmiany powództwa zmierzającego do podziału dochodzonych w obu pozwach należności, rozważanie odnośnie prawidłowego zastosowania art. 379 k.c. jest zbędne, choć oczywiście należy się zgodzić z apelującymi, że świadczenie pieniężne jest podzielne.

Chybione natomiast były zarzuty o naruszeniu przez Sąd Okręgowy art. 233 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c. Żadne z okoliczności faktycznych poczynionych przez Sąd Okręgowy do tej pory nie były kwestionowane, a argumentacja powołana w apelacji odnosi się nie do okoliczności sprawy, ale do stanowiska prezentowanego przez pełnomocnika powoda w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji. Natomiast zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. powinien być uznany za uzasadniony jedynie w przypadkach wyjątkowych, kiedy treść uzasadnienia całkowicie uniemożliwia sądowi drugiej instancji dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 2011 r., sygn. akt I UK 325/10). W sprawie nie budziło wątpliwości, z jakich przyczyn Sąd Okręgowy odmówił uznania żądaniom pozwów.

Wobec błędnego określenia w wyroku Sądu Okręgowego jednego z pozwanych Sąd Apelacyjny sprostował to orzeczenie poprzez zastąpienie określenia pozwanego jako Miasto Z. określeniem Gmina Z. (art. 350 k.p.c.).

W konsekwencji braku rozpoznania istoty sprawy wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach w części zaskarżonej i orzekającej o kosztach postępowania został uchylony, a sprawa przekazana temu Sądowi do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego z mocy art. 386 § 4 k.p.c. i art. 108 § 2 k.p.c.

SSA Zofia Kołaczyk SSA Grzegorz Stojek SSA Olga Gornowicz-Owczarek

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Monika Czaja
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Grzegorz Stojek,  Zofia Kołaczyk
Data wytworzenia informacji: