Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 713/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Katowicach z 2016-03-24

Sygn. akt I ACa 713/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 marca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Ewa Jastrzębska

Sędziowie :

SA Lucyna Świderska-Pilis (spr.)

SO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska

Protokolant :

Małgorzata Korszun

po rozpoznaniu w dniu 24 marca 2016 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa D. G.

przeciwko M. C.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 7 maja 2015 r., sygn. akt II C 877/14,

1)  oddala apelację;

2)  zasądza od powoda na rzecz pozwanej 2 700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska

SSA Ewa Jastrzębska

SSA Lucyna Świderska-Pilis

I ACa 713/15

UZASADNIENIE

Powód D. G. domagał się zasądzenia od pozwanej M. C. kwoty 112.500 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 31 lipca 2014 roku do dnia zapłaty z tytułu udzielonej pozwanej pożyczki oraz zasądzenia kosztów procesu.

W uzasadnieniu powód wskazywał, że w okresie od 2005 roku do 2012 roku strony pozostawały w konkubinacie. W sierpniu 2010 roku pozwana zwróciła się do powoda o udzielenie jej pożyczki na zakup mieszkania dla jej syna. Z uwagi na to, że pozwana stale przebywała w B., powód w dniu 24 sierpnia 2010 roku zawarł z M. N. i J. N. umowę przedwstępną sprzedaży mieszkania, na mocy której M. i J. N. zobowiązali się sprzedać powodowi mieszkanie za kwotę 125.000 zł. Pozwana na rachunek sprzedających wpłaciła zadatek w wysokości 12.500 zł. W dniu 6 października 2010 roku doszło do zawarcia umowy przyrzeczonej, w której jako kupujący wystąpiła pozwana M. C.. Zgodnie z ustaleniami umowy przedwstępnej do zapłaty pozostała kwota 112.500 zł. O udzielenie pożyczki w w/w kwocie pozwana zwróciła się do powoda, na co ten wyraził zgodę. Powód dokonał przelewów na rachunek sprzedających w dniu 13 września 2010 roku w wysokości 15.000 zł, w dniu 15 września 2010 roku w wysokości 47.000 zł i w dniu 28 września 2010 roku w wysokości 50.400 zł (łącznie 112.500 zł). Pismem z dnia 28 maja 2014 roku powód wypowiedział pozwanej umowę pożyczki jednocześnie zakreślając termin jej zwrotu. Pomimo odbioru wezwania w dniu 18 czerwca 2014 roku termin zwrotu pożyczki upłynął bezskutecznie w dniu 30 lipca 2014 roku. Pozwana nie uregulowała należności.

Pozwana w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Uzasadniając swoje stanowisko pozwana potwierdziła, że w latach 2005-2012 żyła w konkubinacie z powodem oraz, że w dniu 6 września 2010 roku zawarła z M. i J. N. umowę sprzedaży mieszkania. Zaprzeczyła by pożyczała od powoda kwotę dochodzoną pozwem. Powód na dzień zawarcia umowy z dnia 6 września 2010 roku nie posiadał żadnych środków finansowych, a dokonywane przez niego wpłaty pochodziły ze środków przekazanych przez pozwaną. Pozwana nie wiedziała czy otrzymane od niej środki powód wpłacał na rachunek prywatny, a następnie na rachunek M. i J. N., czy też wpłacał je osobiście na rachunek państwa N. z pominięciem własnego rachunku bankowego. Wskazała również, że przed Sądem Okręgowym w Katowicach toczy się druga sprawa z powództwa D. G. przeciwko niej, w której domaga się on zasądzenia kwoty 171.000 z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, a którą to kwotę wpłacił w okresie od dnia 1 września 2009 roku do dnia 30 września 2010 roku na zakup wspólnego lokalu w K.. Pozwana wskazała również, iż powód w czasie trwania konkubinatu dokonał zakupu nieruchomości w B. za kwotę ponad 130.000 zł. Nadto w tamtym okresie pozwana dokonywała licznych wpłat na rachunek powoda, tj. spłacała jego zobowiązania, jak również udzielała mu pożyczek. Łączna wysokość obciążenia rachunku powoda wyniosła 160.000 zł. Pozwana zaznaczył, że w/w okresie osiągała dochód 12.000 zł miesięcznie. Strony wspólnie zaciągały zobowiązania kredytowe. Na przełomie 2008/2009 roku w kwocie 100.000 zł w Banku (...) (obecnie (...)), a które to środki przelano na rachunek powoda. Następnie strony zaciągnęły kredyt 500.000 zł w (...), który został spłacony kredytem zaciągniętym w (...) Banku w dniu 22 lutego 2010 roku. Pozwana podniosła, że po rozstaniu powód zamieszkiwał w domu stron w B.. Z uwagi na przywłaszczenie wszystkich dokumentów pozwana nie była w stanie przedłożyć żądanych przez Sąd dokumentów.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Katowicach oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 3.617,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

W ocenie Sądu pierwszej instancji bezsporne w sprawie było, że w okresie od 2005 roku do 2012 roku tj. przez 7 lat strony pozostawały w konkubinacie. Ponadto w dniu 24 sierpnia 2010 roku w C. powód zawarł z M. N. i J. N. umowę przedwstępną sprzedaży mieszkania spółdzielczego własnościowego położnego przy ul. (...) w C., na mocy której M. i J. N. zobowiązali się sprzedać powodowi wskazane mieszkanie za kwotę 125.000 zł. W dniu 6 września 2010 roku doszło do zawarcia umowy przyrzeczonej, w której stroną kupującą była pozwana M. C.. Na poczet ceny sprzedaży M. i J. N. zaliczyli M. C. wpłaconą przy zawarciu umowy przedwstępnej kwotę zadatku w wysokości 12.500 zł. Bezspornym było również, że na konto sprzedających w dniu 13 września 2010 roku wpłynęła kwota w wysokości 15.000 zł, w dniu 15 września 2010 roku kwota 47.100 zł i w dniu 28 września 2010 roku kwota 50.400 zł (łącznie 112.500 zł). Każdy przelew został dokonany z rachunku bankowego należącego do powoda. Powód nie przedłożył do pozwu, ani w toku postępowania dowodu w postaci umowy pożyczki.

Nadto Sąd pierwszej instancji ustalił, że przed Sądem Rejonowym w B. z inicjatywy pozwanej pod sygn. I Ns 1398/13 toczyła się między stronami sprawa o zniesienie współwłasności nieruchomości położonej w B. – sprawa zakończyła się zawarciem przez strony ugody. Przed Sądem Okręgowym w Katowicach pod sygn. I C 629/14 z inicjatywy powoda toczy się sprawa przeciwko pozwanej, w której powód domaga się zasądzenia od pozwanej kwoty 171.000 z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia.

Sąd Okręgowy zważył, że powód wywodził swoje roszczenia z art. 720 § 1 kc. W świetle tej normy nie budziło wątpliwości Sądu Okręgowego, że występujący z żądaniem zwrotu pożyczki powinien – zgodnie z ogólną zasadą rozkładu ciężaru dowodu w postępowaniu cywilnym wyrażoną w art. 6 kc – wykazać zawarcie stosownej umowy i w jej ramach przekazanie pożyczkobiorcy przedmiotu pożyczki.

Powód dla wykazania zasadności swego roszczenia przedstawił jedynie wydruki przelewów, które zostały dokonane z należącego do niego rachunku na konto bankowe M. i J. N.. W tytule przelewów wpisane było „M. C. opłata za mieszkanie ul. (...), C., D. G.”. Dowody te wskazują, że z rachunku którego dysponentem był powód w okresie dokonywania przelewów wypłynęły środki finansowe w podanych wysokościach na rachunek bankowy M. i J. N.. To że przelewy na pokrycie ceny mieszkania wychodziły z rachunku powoda w żaden sposób nie może świadczyć, że miedzy stronami doszło do zawarcia umowy pożyczki.

Postępowanie dowodowe w żaden sposób nie wskazało, by miedzy stronami doszło do zawarcia umowy pożyczki przez co powód nie sprostał obowiązkowi wynikającemu z treści art. 6 kc.

Sąd Okręgowy, niezależnie od powyższego wskazał, że stosowanie do art. 321 § 1 kpc Sąd jest związany granicami żądania powództwa i nie może dysponować przedmiotem procesu przez określenie jego granic niezależnie od zakresu żądania ochrony przez powoda. Sąd nie może zasądzić świadczenia wyższego niż to, którego domagał się powód, ani też wyrokować, co do rzeczy, które nie były objęte przedmiotem żądania. Tym samym Sąd nie może zasądzić czegoś innego niż strona żądała.

Żądanie powództwa określa nie tylko jego przedmiot, ale również jego podstawa faktyczna. Zasądzenie zatem określonej sumy pieniężnej, która wprawdzie mieści się w kwotowych granicach powództwa, lecz w oparciu o inną podstawę faktyczną, stanowiłoby orzeczenie ponad żądanie.

Powód konsekwentnie jako podstawę faktyczną i prawną powództwa wskazywał żądanie z tytułu umowy pożyczki udzielonej pozwanej. Strona powodowa nie twierdziła (a tym bardziej nie dowodziła), iż jej kosztem pozwana została wzbogacona bez podstawy prawnej. Wprawdzie wskazana przez stronę powodową podstawa prawna powództwa nie wiąże sądu, to jednak taka zmiana podstawy prawnej, która wymaga także zupełnie innego rozumienia okoliczności faktycznych stanowiących podstawę powództwa narusza art. 321 kpc. Sąd może bowiem sam określić podstawę prawną powództwa, ale tylko wtedy, gdy nie wymaga to zmiany oceny okoliczności faktycznych, na których strona opiera swoje roszczenie. Oparcie wyroku na podstawie faktycznej nie powołanej przez powoda, jest orzeczeniem ponad żądanie w rozumieniu art. 321 kpc. Tym samym uwzględnienie przez Sąd w oparciu o art. 405 kc czy art. 410 kc zgłoszonego przez powoda roszczenia, w istocie byłoby wyrokowaniem ponad żądanie i stanowiłoby naruszenie art. 321 kpc.

Z uwagi na wynik postępowania, w którym to powód uległ ze swym roszczeniem o kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc.

Od powyższego rozstrzygnięcia apelację złożył powód, zaskarżając je w całości i wnosząc o jego zmianę poprzez zasądzenie dochodzonej pozwem kwoty oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Katowicach do ponownego rozpoznania z pozostawieniem temu Sądowi orzeczenia o kosztach postępowania odwoławczego.

Skarżący zarzucał:

1)  naruszenie prawa materialnego, a to:

- art. 720 kc – poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji tego uznanie, iż pomiędzy stronami nie doszło do zawarcia umowy pożyczki podczas gdy analiza materiału dowodowego prowadzi do wniosków odmiennych;

2) naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na rozstrzygnięcie, a to:

- art. 233 § 1 kpc – poprzez sprzeczność ustaleń Sądu z całością zebranego w sprawie materiału dowodowego, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, w wyniku których to naruszeń Sąd błędnie przyjął, iż przedstawiony w sprawie stan faktyczny nie potwierdza zawarcia umowy pożyczki;

- art. 233 kpc w zw. z art. 244 kpc – poprzez uznanie, iż dokumenty przedłożone przez pozwanego a dotyczące przelewów z należących do niego rachunków bankowych na pokrycie ceny nabycia mieszkania należącego wyłącznie do pozwanej nie mogą świadczyć, iż doszło do zawarcia umowy pożyczki.

Ponadto skarżący wniósł o przeprowadzenie uzupełniającego dowodu z przesłuchania powoda na okoliczność treści i okoliczności zawarcia umowy, dyspozycji pozwanej w stosunku do pozwanego o sposobie przekazania środków finansowych bezpośrednio na konto sprzedających mieszkanie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji ustalił prawidłowy stan faktyczny, który Sąd Apelacyjny w całości podziela i przyjmuje za własny.

Skarżący w apelacji od wyroku Sądu Okręgowego zarzuca naruszenie zarówno przepisów postępowania jak i prawa materialnego. Należy jednak zauważyć, że konstrukcja zarzutu naruszenia art. 720 kc wskazuje, że zmierza on w istocie do podważenia podstawy faktycznej zaskarżonego wyroku, choć powód formalnie kwalifikuje go jako zarzut obrazy prawa materialnego. Strona powodowa podnosi bowiem, że wytknięte uchybienie ma polegać na tym, że Sąd pierwszej instancji dokonał niewłaściwej analizy zgromadzonych dowodów, z których w ocenie skarżącego wyprowadził błędny wniosek, że pomiędzy stronami nie doszło do zawarcia umowy pożyczki. Niemniej podkreślenia wymaga, że Sąd drugiej instancji jest związany podniesionymi zarzutami naruszenia przepisów postępowania, z urzędu natomiast stosuje prawo materialne i bierze pod uwagę nieważność postępowania w granicach zaskarżenia (tak: uchwała SN(7) z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55). Sąd Apelacyjny oceni więc także prawidłowość zastosowania przepisów prawa materialnego przez Sąd Okręgowy, w tym również powołanego w apelacji art. 720 kpc.

W pierwszej kolejności jednak rozważenia wymagają zarzuty naruszenia przepisów postępowania. Należy podkreślić, że prawidłowość zastosowania lub wykładni prawa materialnego może być właściwie oceniona jedynie na kanwie niewadliwie ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Skuteczne zatem zgłoszenie zarzutu dotyczącego naruszenia prawa materialnego wchodzi zasadniczo w rachubę tylko wtedy, gdy ustalony przez sąd pierwszej instancji stan faktyczny, będący podstawą zaskarżonego wyroku, nie budzi zastrzeżeń. Jest to pogląd powszechnie przyjęty w orzecznictwie.

Sąd Okręgowy prawidłowo zidentyfikował podstawę faktyczną powództwa. Odwołując się do treści art. 321 § 1 kc, należy podkreślić, że sąd jest związany faktami, które przytacza powód i z których wywodzi swoje roszczenia. Sąd nie może bowiem wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzać ponad żądanie. Stąd prawidłowe ustalenie na jakich zdarzeniach faktycznych strona powodowa opiera swoje roszczenia powinno być jedną z pierwszych czynności podjętych przez sąd przystępujący do merytorycznego rozpoznania sprawy. Fakty przytoczone przez powoda determinują przedmiot procesu i kierunek prowadzonego postępowania dowodowego, którego celem jest weryfikacja prawdziwości twierdzeń pozwu.

Podstawa faktyczna powództwa została jednoznacznie określona już w pozwie, a następnie w toku procesu była konsekwentnie podtrzymywana. Powód utrzymywał, że pomiędzy stronami doszło do zawarcia umowy pożyczki, w wykonaniu której przekazał pozwanej środki pieniężne na zakup mieszkania, których zwrotu obecnie dochodzi. Tak sformułowane i uzasadnione żądanie nie stanowi jedynie przytoczenia podstawy materialnoprawnej, którą są przepisy prawa cywilnego regulujące umowę pożyczki (art. 720 i n. kc), ale określa również podstawę faktyczną powództwa. Ustalenie bowiem okoliczności i treści złożonych przez strony oświadczeń woli należy do sfery faktów, natomiast dopiero ich subsumcja i ocena, czy oświadczenia te zawierają essentialia negotii umowy pożyczki (art. 720 § 1 kc) stanowi dokonanie oceny prawnej powództwa. Innymi słowy wskazanie przez powoda, że domaga się zwrotu udzielonej pozwanej pożyczki zakreśla podstawę faktyczna powództwa i determinuje konieczność ustalenia, czy strony złożyły zgodne oświadczenia woli, jaka była ich treść, a następnie dokonanie kwalifikacji tych ustaleń z punktu widzenia norm prawa materialnego. Ustalenie przez sąd, że pomiędzy stronami nie doszło do zawarcia umowy pożyczki prowadzi do wniosku, że podstawa faktyczna żądania powoda nie została przez niego udowodniona, a w konsekwencji powództwo należy oddalić.

Sąd Apelacyjny w pełni podziela ustalenie Sądu Okręgowego, że pomiędzy stronami nie doszło do zawarcia umowy pożyczki. Podniesione zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego zmierzają do zakwestionowania powyższego ustalenia. Powód w toku postępowania wywodził, że zawarł z pozwaną umowę pożyczki, w wykonaniu której pożyczył jej kwotę 112.500 zł na zakup mieszkania. W pierwszej kolejności należy wskazać, że stosownie do treści art. 720 § 2 kc umowa pożyczki, której wartość przenosi pięćset złotych, powinna być stwierdzona pismem. Powód nie przedstawił jednak dokumentu stwierdzającego zawarcie umowy pożyczki z pozwaną. Ponieważ powołany przepis nie ustanawia rygoru nieważności, należy przyjąć zgodnie z regułą wynikającą z art. 74 § 1 kc, że forma pisemna została zastrzeżona dla celów dowodowych ( ad probationem). Niezachowanie formy pisemnej skutkuje tym, że nie jest w sporze dopuszczalny dowód ze świadków ani dowód z przesłuchania stron na fakt dokonania czynności.

Problem ten był jednak przedmiotem analizy Sądu Okręgowego co znalazło wyraz w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Sąd ten trafnie przyjął, że pomimo niezachowania formy pisemnej dowód z przesłuchania stron był dopuszczalny. Art. 74 § 2 kc umożliwia prowadzenie dowodu ze świadków lub przesłuchania stron, jeżeli obie strony wyrażą na to zgodę, jeżeli żąda tego konsument w sporze z przedsiębiorcą albo jeżeli fakt dokonania czynności prawnej będzie uprawdopodobniony za pomocą pisma. Ostatnia z powołanych przesłanek zachodziła w niniejszej sprawie.

Pismo, o którym mówi art. 74 § 2 k.c., nie musi stanowić dowodu dokonania czynności prawnej, lecz jedynie stwarzać podstawy do przypuszczeń, że czynność nastąpiła. Znaczące jest, że przepis stanowi o uprawdopodobnieniu dokonania czynności prawnej, sam fakt jej podjęcia ma być dopiero udowadniany za pomocą zeznań świadków i przesłuchania stron. Początkiem dowodu na piśmie, czyli pismem uprawdopodabniającym dokonanie czynności prawnej może być każdy dokument, którego treść bezpośrednio lub pośrednio wskazuje na fakt dokonania czynności. Uprawdopodobnienie za pomocą pisma nie jest równoznaczne z wymogiem zachowania formy pisemnej. Nie jest konieczne, aby pismo zawierało podpis, czy pochodziło od strony, przeciwko której dowód taki będzie prowadzony. Należy w pełni podzielić prezentowaną w orzecznictwie szeroką możliwość korzystania z różnych środków kwalifikowanych jako początek dowodu na piśmie. Może to być dokument prywatny albo urzędowy, list, dowód wpłaty, wycinek prasowy, wydruk komputerowy, telefaksowy, odbitka faksowa itp.

Przedstawione przez powoda potwierdzenia przelewów dokonywanych w dniach 13 września 2010 roku, 15 września 2010 roku i 28 września 2010 roku na łączną kwotę 112.500 zł trafnie zostały ocenione przez Sąd Okręgowy jako początek dowodu na piśmie, który otwierał możliwość prowadzenia dowodu z przesłuchania stron na okoliczność zawarcia umowy pożyczki. Chybiony jest natomiast zarzut apelacji naruszenia art. 233 § 1 kpc w zw. z art. 244 kpc, w którym skarżący zmierza do wykazania, że powyższe wydruki potwierdzeń przelewów stanowią dowód na zawarcie umowy pożyczki. Powołanie w zarzucie art. 244 kpc nie znajduje uzasadnienia już choćby z tego powodu, że powyższe potwierdzenia przelewów nie stanowią dokumentów urzędowych w rozumieniu tego przepisu. Jak wyżej wskazano stanowiły one jedynie pisemne uprawdopodobnienie dokonania czynności, na którą powoływał się powód w pozwie i otwierały możliwość dalszego dowodzenia. Ich ocena na etapie wyrokowania powinna być dokonana w kontekście pozostałego zgromadzonego w toku postępowania materiału dowodowego. Z treści wydruków wynikało jedynie, że z rachunku bankowego powoda zostały dokonane we wrześniu 2010 roku trzy przelewy bankowe na konto M. i J. N. tytułem ceny sprzedaży za mieszkanie w C., które nabyła M. C.. Na ich podstawie można więc ustalić jedynie, że doszło do przepływu środków finansowych pomiędzy rachunkiem powoda a rachunkiem państwa N., którego łączna kwota odpowiadała pozostałej do uiszczenia kwocie za zakupiony przez pozwaną lokal mieszkalny. Okoliczność ta była pomiędzy stronami bezsporna. Przedmiotowe potwierdzenia przelewów nie stanowią natomiast dowodu na zawarcie umowy pożyczki, gdyż takie zdarzenie nie wynika bezpośrednio z ich treści.

W zarzucie naruszenia art. 233 § 1 kpc skarżący wytyka Sądowi pierwszej instancji niezgodną z zasadami doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego, która doprowadziła do ustalenia, że pomiędzy stronami nie doszło do zawarcia umowy pożyczki. Podkreślenia wymaga, że nie każdy zarzut błędu w ustaleniach faktycznych może prowadzić do skutecznego podważenia ustaleń sądu. Zgodzić należy się z zaprezentowanym przez Sąd Najwyższy poglądem (por. wyrok SN z dnia 29 września 2005 r., II PK 34/05, LEX nr 829115), że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to takie działanie nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 kpc, choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Tylko w przypadku wykazania, że brak jest powiązania, w świetle kryteriów wyżej wzmiankowanych, przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważenie oceny dowodów dokonanej przez sąd; nie jest tu wystarczająca sama polemika wyprowadzająca wnioski odmienne, lecz wymagane jest wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu wniosków kwestionowanych.

Ciężar wykazania istnienia i wysokości dochodzonego roszczenia, zgodnie z ogólną regułą z art. 6 kc spoczywa na powodzie. Na gruncie procesowym jego realizacja następuje poprzez ustanowiony w art. 232 kpc obowiązek strony wskazywania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzi ona skutki prawne. Obowiązkowi temu powód nie sprostał. Już z zasad doświadczenia życiowego, do których skarżący się odwołuje w zarzucie, wynika że w konkubinacie ludzie nie pożyczają sobie nawzajem pieniędzy. Konkubinat różni od małżeństwa jedynie brak sformalizowania związku. Mimo to osoby pozostające w związku nieformalnym zachowują się z reguły jak małżonkowie, prowadzą wspólne gospodarstwo domowe. Nawet jeżeli posiadają odrębne majątki i własne środki finansowe, to nie prowadzą pomiędzy sobą skrupulatnych rozliczeń finansowych, ale w razie potrzeby wspierają się finansowo, podejmują wspólne decyzje inwestycyjne, przepływy środków pomiędzy nimi oraz dokonywane wydatki nie podlegają ścisłym rozrachunkom.

Takie też cechy miał nieformalny związek stron. Z materiału dowodowego wynika, że strony kupowały rozliczne nieruchomości, zaciągając na ten cel wspólne kredyty i pożyczki. Pomimo, że na co dzień powód i pozwana zamieszkiwali w różnych miastach, w znacznej części prowadzili wspólną gospodarkę finansową. Tytułem przykładu warto wskazać, że na wspólnej nieruchomości w B. budowali dom, w którym w przyszłości mieli razem zamieszkać. Powód nie był w stanie w sposób przekonujący wyjaśnić, dlaczego akurat w 2010 roku doszło pomiędzy stronami do zawarcia umowy pożyczki, choć na przestrzeni całego trwania związku od 2005 do 2012 roku miała to być jedyna taka sytuacja. Ani w okresie wcześniejszym, ani przez kolejne dwa lata trwania konkubinatu strony nie zawarły innej umowy pożyczki, choć rozmiar i wartość czynionych inwestycji mogły uzasadniać dokonywanie wzajemnych rozliczeń przy zastosowaniu umów pożyczek.

Zeznania powoda są niekonsekwentne i wewnętrznie sprzeczne. Sąd Okręgowy dokonał ich wnikliwej oceny przeciwstawiając je logicznym i spójnym zeznaniom pozwanej. W świetle zgromadzonego materiału dowodowego Sąd pierwszej instancji miał podstawy, aby odmówić im wiarygodności. Taka ocena mieści się w granicach art. 233 § 1 kpc i korzysta z ochrony tego przepisu. Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw, aby podważyć dokonane w sprawie ustalenia faktyczne.

W toku rozprawy apelacyjnej Sąd uwzględnił wniosek powoda i przeprowadził dowód z uzupełniającego przesłuchania stron. Dowód ten nie wpłynął jednak na zmianę ustaleń Sądu pierwszej instancji, ani nie dał podstaw do czynienia dodatkowych ustaleń, które wpłynęłyby na odmienną ocenę żądania pozwu. Uzupełniające przesłuchanie stron utwierdziło Sąd Apelacyjny w przekonaniu, że podstawa faktyczna wyroku Sądu Okręgowego jest prawidłowa. Powód nie potrafił nawet precyzyjnie wskazać kiedy miałoby dojść do zawarcia umowy pożyczki z pozwaną. W toku przesłuchania przed Sądami obu instancji raz twierdził, że pierwsze ustalenia dotyczące pożyczki zapadły już w czerwcu 2010 roku, kiedy powód wraz z synem pozwanej zaczęli szukać mieszkania, następnie twierdził, że do zawarcia umowy doszło w sierpniu 2010 roku. Tymczasem w innej części zeznań wskazywał, że mieszkanie miało być wspólne i dopiero u notariusza, tj. 6 września 2010 roku pozwana zażądała, aby mieszkanie było jej własnością. Powód w żaden sposób nie wyjaśnił, dlaczego powódka chciała już w czerwcu 2010 roku pożyczyć pieniądze na zakup mieszkania skoro ustalenia pomiędzy stronami były takie, że mieszkanie będzie ich wspólną własnością. Należy zauważyć, że strony już wcześniej dokonywały wspólnych zakupów nieruchomości i nigdy nie towarzyszyło im zawieranie pomiędzy nimi umów pożyczek.

W toku przesłuchania powód nie wskazał dokładnego terminu zawarcia umowy pożyczki, ani też żadnych okoliczności w jakich miałoby do niego dojść. Nie wyjaśnił tych kwestii również w toku przesłuchania uzupełniającego. Umowa pożyczki jest zdarzeniem prawnym zaliczanym do czynności konwencjonalnych, co oznacza, że norma prawna wyznacza przesłanki jej dokonania przez odpowiednie działania ludzkie. Na powodzie spoczywał obowiązek szczegółowego przytoczenia i udowodnienia działań stron, które następnie mogłyby zostać ocenione przez Sąd jako zawarcie umowy pożyczki. Tymczasem powód nie wskazał kiedy miało dojść do zawarcia umowy, czy spotkał się wtedy z pozwaną, gdzie to się odbyło, jak przebiegała rozmowa, w którym jej momencie strony zgodziły się na konkretną kwotę pożyczki i jakie ustaliły warunki jej przekazania, a także jakie były warunki i termin zwrotu tej kwoty. Wszystkich tych elementów próżno szukać w zaoferowanych przez stronę powodową dowodach.

Zeznania powoda są zupełnie niekonsekwentne w zakresie terminu ewentualnego zwrotu kwoty pożyczki. W toku przesłuchania przed Sądem Okręgowym wskazał, że pozwana miała oddać środki wiosną 2011 roku. Następnie na pytanie co się wydarzyło wiosną, że nie doszło do zwrotu pożyczki odpowiedział, że wówczas w ogóle o tym nie myślał. Jeżeliby w istocie strony zawarły umowę, w której określiły termin zwrotu pożyczki, to w przypadku jego upływu powód powinien domagać się spłaty, albo strony powinny prolongować ten termin. Nic takiego nie miało jednak miejsca. Gdyby rzeczywiście strony ustaliły termin zwrotu pożyczki, to wówczas bezprzedmiotowe byłoby pismo z dnia 28 maja 2014 roku załączone do pozwu i stanowiące wypowiedzenie umowy pożyczki. W jego treści powód wprost powołuje się na art. 723 kc, który ma zastosowanie tylko do pożyczek, których termin zwrotu nie został oznaczony. Dopiero w toku przesłuchania uzupełniającego powód zmienił swoje stanowisko i oświadczył, że strony zawarły umowę pożyczki bezterminowej. Nie może jednak ujść uwadze, że w dalszej części powód powtórzył, że pozwana miała zwrócić środki po tym jak otrzyma premię pod koniec pierwszego kwartału 2011 roku. W dalszym ciągu jego stanowisko było więc niekonsekwentne.

Wiarygodne natomiast okazały się zeznania pozwanej. W sposób logiczny i przekonujący opisała sposób prowadzenia finansów przez strony. Wyjaśniła, że w spornym okresie ich pożycie układało się dobrze, planowali wspólną przyszłość, budowali dom, zaciągali zobowiązania, które następnie razem spłacali, nabywali również inne nieruchomości. Pozwana miała zaufanie do powoda, który dysponował również jej środkami. Kiedy ją o to prosił przelewała mu środki ze swojego konta. Nigdy nie zawierali żadnych umów pomiędzy sobą, gdyż nie było takiej potrzeby, skoro mieli wspólne plany na dalsze lata. Pozwana w trakcie zawarcia domniemanej umowy była w ciąży z powodem. Również powód przyznał, że nie myślał wówczas, że po kilku latach się rozstaną. Relacjonując okoliczności zawarcia umowy z dnia 6 września 2010 roku powód zeznał, że przystał na propozycję pozwanej, aby mieszkanie było jej, skoro spadkobiercami i tak będą oboje dzieci. Przedstawione przez pozwaną okoliczności dokonania przez powoda zapłaty za mieszkanie we wrześniu 2010 roku wpisują się w sposób funkcjonowania stron w trakcie związku. W czasie konkubinatu strony wzajemnie przelewały sobie środki finansowe na rożne cele, regulowały swoje zobowiązania, wspólnie finansowały inwestycje. Zebrany materiał dowodowy nie dostarczył podstaw, aby przyjąć, że przed dokonaniem zakupu mieszkania przez pozwaną w dniu 6 września 2010 roku doszło do zawarcia pomiędzy nią a powodem umowy pożyczki.

W konsekwencji powyższego w sprawie nie mogły znaleźć zastosowania przepisy regulujące umowę pożyczki, tj. art. 720 i n. kc, gdyż do zawarcia takiej umowy nie doszło. Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się naruszenia przez Sąd Okręgowy żadnych innych przepisów prawa materialnego, ani też innych uchybień, które powinien wziąć pod uwagę z urzędu. Ponieważ powód nie wykazał, że w ogóle doszło do zawarcia umowy pożyczki, choć zgodnie z treścią art. 6 kc jego obciążał ciężar dowodu w tym zakresie, to powództwo jako niezasadne należało oddalić.

Wobec wyraźnego zakreślenia podstawy faktycznej, Sąd Apelacyjny nie czuł się władny rozstrzygać żądania powoda na podstawie innych przepisów. Ustalenie, że strony nie zawarły umowy, a więc umowa ta nigdy nie zaistniała jako zdarzenie prawne spowodowało całkowite zakwestionowania podstawy faktycznej, na której zostało oparte powództwo. Jest to sytuacja odmienna od tej, jaka ma miejsce w przypadku stwierdzenia nieważności umowy. Nieważna umowa rodzi bowiem określone skutki prawne, jak choćby konieczność zwrotu świadczeń wzajemnych. Zawarcie takiej umowy pozostaje więc częścią stanu faktycznego. W konsekwencji jedynie świadczenia spełnione w jej wykonaniu stają się nienależne i podlegają stosownemu rozliczeniu na innej podstawie prawnej. Sądowi Apelacyjnemu wiadome jest orzecznictwo dopuszczające przejście z łącznika kontraktowego na inny, w tym nawet i deliktowy (wyrok Sądu Najwyższego z 13 marca 2014 r. I CSK 274/13). Rzecz jednak w tym, by wyrokując opierać się na faktach wskazanych przez stronę powodową. Jak trafnie wskazał Sąd pierwszej instancji judykaturze dopuszczono możliwość zasądzenia w oparciu o przepis art. 405 kc np. wynagrodzenia za roboty wykonane na podstawie umowy o roboty budowlane, która okazała się nieważna (wyrok Sądu Najwyższego z 19 marca 2015 r. IV CSK 368/14). Podobne też i stanowisko zawarte zostało w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 2007 r. (V CSK 25/07) gdzie przedmiotem postępowania był zwrot należności z umowy pożyczki, która była nieważna z uwagi na uchybienie wymogom przewidzianym w art. 15 kh. Jednakże w realiach przedmiotowej sprawy zaistniała zupełnie inna sytuacja, gdyż zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazywał na to, że umowa pożyczki, na którą powołał się powód nie okazała się nieważna, ale nigdy nie została zawarta, a ewentualnych podstaw odpowiedzialności pozwanej należałoby poszukiwać w zupełnie innym stosunku łączącym powoda z pozwaną, na który ani w pozwie, ani w toku postępowania powód nie powołał się. Powód konsekwentnie jako jedyną podstawę faktyczną i prawną powództwa (a także apelacji) wskazywał żądanie z tytułu umowy pożyczki udzielonej pozwanej. Podkreślić przy tym trzeba, iż przez całe postępowanie strona powodowa nie twierdziła (a tym bardziej nie dowodziła), pozwana została wzbogacona i to kosztem powoda bez podstawy prawnej.

Ustalenie w niniejszej sprawie, że pomiędzy stronami nie doszło do zawarcia umowy pożyczki doprowadziło do zupełnego zanegowania podstawy faktycznej przytoczonej do powoda. Ponieważ strony nie zawarły umowy pożyczki, to ostatecznie upadła podstawa faktyczna powództwa. Nieistnienie umowy nie stanowi podstawy do czynienia jakichkolwiek rozliczeń, gdyż brak jest świadczeń, które zostałyby spełnione w jej wykonaniu. Rozważenie więc odmiennych podstaw prawnych roszczeń powoda musiałoby się wiązać z koniecznością przytoczenia innej podstawy faktycznej powództwa. Tego jednak Sąd nie mógł uczynić bez naruszenia art. 321 § 1 kpc. W podobnym duchu wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 12 października 2001 r. (I ACa 383/01), stanowiąc, że w sytuacji gdy żądanie powoda zostało sformułowane w sposób jednoznaczny jako żądanie zwrotu pożyczki przejście z umowy pożyczki na przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia czy też nienależnego świadczenia jest niedopuszczalne. Zgodnie bowiem z art. 321 § 1 kpc, sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzać ponad żądanie. Przepis ten, określając granice wyrokowania wskazuje, że nie może obejmować ono przedmiotu, który nie był objęty żądaniem.

Z przedstawionych względów na podstawie art. 385 kpc orzeczono jak w sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc i art. 108 § 1 kpc. Apelacja powoda została w całości oddalona. W związku z podstawową zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy, strona przegrywająca powinna zwrócić przeciwnikowi koszty procesu. Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw, aby odstąpić od obciążania powoda kosztami procesu na zasadzie art. 102 kpc. Apelacja została wniesiona po zapoznaniu się przez niego z pisemnymi motywami wyroku. Składając środek odwoławczy powód powinien brać pod uwagę, że Sąd Apelacyjny może nie podzielić jego zarzutów, co będzie wiązało się z koniecznością poniesienia przez niego dalszych kosztów na rzecz strony wygrywającej. Ponadto powód nie wykazał, aby jego stan majątkowy nie pozwalał mu na poniesienie kosztów procesu. Sąd nie dostrzegł więc żadnych wyjątkowych, szczególnie uzasadnionych okoliczności, które uzasadniałyby odstąpienie od obciążania powoda kosztami procesu w całości lub w części.

Sąd zasądził na rzecz powoda kwotę 2.700 zł, która stanowi równowartość wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika. Wynagrodzenie wyliczono na podstawie § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013, poz. 461 ze zm.). Rozporządzenie to zostało uchylone przez obowiązujące od dnia 1 stycznia 2016 roku rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015, poz. 1800). Jednakże w § 21 tego rozporządzenia wskazano, że do spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie rozporządzenia stosuje się przepisy dotychczasowe do czasu zakończenia postępowania w danej instancji. Apelacja została wniesiona w dniu 15 czerwca 2015 roku, wobec czego należało zastosować przepisy obowiązujące w tej dacie.

SSO Aneta Pieczyrak-Pisulińska SSA Ewa Jastrzębska SSA Lucyna Świderska-Pilis

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agnieszka Michalska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację:  Ewa Jastrzębska,  Aneta Pieczyrak-Pisulińska
Data wytworzenia informacji: