Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VI Ka 57/13 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Elblągu z 2013-02-26

  Sygn. akt VI Ka 57 / 13

WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 lutego 2013 roku

Sąd Okręgowy w Elblągu w VI Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: SSO Elżbieta Kosecka – Sobczak

Protokolant: st. sekr. sąd. Joanna Prabucka - Ochniak

po rozpoznaniu w dniu 26 lutego 2013 roku

sprawy A. M.

obwinionego z art. 51 § 1 kw

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Elblągu z dnia 13 listopada 2012 roku sygn. VIII W 477 / 11

I.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

II.  obciąża obwinionego zryczałtowanymi wydatkami za postępowanie odwoławcze w wysokości 50 / pięćdziesięciu / złotych oraz opłatą w kwocie 100 / stu / złotych.

Sygn. akt VI Ka 57 / 13

UZASADNIENIE

A. M. obwiniony został o to, że w dniu 23 sierpnia 2011 roku w godzinach 17:30 – 20:00 jako właściciel posesji nr (...) przy ulicy (...) w P. poprzez dopuszczenie do jazdy na swoim terenie motocykli krosowych zakłócił spokój T. T., tj. o wykrocznie z art. 51 § 1 kw

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Elblągu z dnia 13 listopada 2012 roku w sprawie o sygn. akt VIII W 477 / 11 obwinionego A. M. uznano za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu wnioskiem o ukaranie, który zakwalifikowano jako wykroczenie z art. 51 § 1 kw i za to na mocy art. 51 § 1 kw w zw z art. 24 § 1 i 3 kw wymierzono mu karę grzywny w wysokości 1.000 złotych, a także obciążono obwinionego wydatkami postępowania w kwocie 100 złotych i zasądzono od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa opłatę w wysokości 100 złotych.

Od powyższego wyroku apelację wywiódł obrońca obwinionego A. M., zaskarżając go w całości i zarzucając mu:

1. obrazę prawa materialnego poprzez jego błędną wykładnię, w szczególności przepisu art. 51 § 1 kw poprzez przyjęcie, iż zakłóca spokój ten, kto jako właściciel dopuszcza do jazdy na swoim terenie motocykli krosowych, ponieważ jest dysponentem terenu gdy tymczasem odpowiedzialności z tego przepisu może podlegać osoba, która sama jest źródłem hałasu, ewentualnie dysponentem jego źródła, zaś źródło to stanowiły silniki motocykli krosowych, a nie nieruchomość obwinionego,

2. sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z zebranym w sprawie materiałem dowodowym polegające na przyjęciu, iż A. M. dopuścił się zarzucanego mu czynu, podczas gdy logiczna analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego prowadzi od odmiennych wniosków, ponadto sprzeczność w obrębie samego materiału dowodowego, co dotyczy braku jednoznacznych ustaleń, czy dźwięki wydawane przez motocykle krosowe użytkowane w dniu 23.11.2011r. powodowały nadmierną uciążliwość mogącą być zakwalifikowaną jako hałas powodujący zakłócenie spokoju w rozumieniu przepisu art. 51 § 1 kw, czy też stanowiły wyraz normalnego użytkowania dopuszczonych do ruchu pojazdów oraz brak refleksji nad okolicznością, że pokrzywdzony traktuje prawo instrumentalnie, a kwestia ewentualnych immisji z nieruchomości obwinionego winna być rozpoznana w drodze postępowania cywilnego.

Mając na uwadze powyższe autor apelacji wniósł o zmianę w całości zaskarżonego wyroku i uniewinnienie obwinionego A. M. oraz zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy obwinionego A. M. jako bezzasadna nie zasługiwała na uwzględnienie. Wybiórczo przytoczone w niej argumenty dla poparcia prezentowanego stanowiska, mające uzasadniać wadliwość poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń stanu faktycznego bądź też naruszenie przez tenże Sąd norm prawa materialnego były całkowicie chybione i stąd nie mogły się ostać w świetle zebranych w sprawie dowodów.

Na wstępie rozważań godzi się zaznaczyć, że Sąd Rejonowy przeprowadził w niniejszej sprawie postępowanie dowodowe w sposób wszechstronny i wyczerpujący, które następnie poddał wnikliwej i rzetelnej analizie i na tej podstawie wyprowadził całkowicie słuszne wnioski, zarówno co do winy A. M. w zakresie przypisanego mu wykroczenia, subsumcji prawnej jego zachowania pod wskazany przepis ustawy, a także wymiaru i rodzaju orzeczonej wobec niego kary. Przedmiotem rozważań były nie tylko dowody obciążające obwinionego ale również wszelkie dowody im przeciwne, a wszystkie one zostały ocenione w zgodzie z zasadami logicznego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Wyprowadzone zatem na tej podstawie stanowisko Sądu Rejonowego korzysta z ochrony przewidzianej w art. 8 kpw w zw z art. 7 kpk, a ponieważ jednocześnie nie zostało ono w żaden rzeczowy i przekonywujący sposób podważone przez skarżącego, a przez to w całej rozciągłości zasługuje również na aprobatę Sądu odwoławczego. Rzeczowe, trafne a przez to zasługujące na pełną aprobatę Sądu odwoławczego argumenty w tej kwestii zostały zawarte w uzasadnieniu wyroku i ich powtarzanie jest zbędne.

Należy podkreślić, iż to, że Sąd Rejonowy ocenił poszczególne dowody zebrane w tej sprawie w sposób odmienny, aniżeli życzyłby sobie tego obrońca obwinionego absolutnie jeszcze nie oznacza, że w procesie rozumowania tegoż Sądu nastąpił błąd natury logicznej. Przypomnieć bowiem należy, że wybór wiarygodnych źródeł dowodowych jest prerogatywą sądu stykającego się bezpośrednio z dowodami i to w toku całej rozprawy głównej. Sąd pierwszej instancji, dokonując swobodnej oceny dowodów musi przedstawić tok swego rozumowania, który doprowadził go do dokonanego wyboru. Analiza tego właśnie toku rozumowania jest przedmiotem kontroli instancyjnej, bowiem sąd odwoławczy nie styka się z dowodami bezpośrednio, lecz swą działalność ogranicza do weryfikacji i racjonalności rozumowania sądu orzekającego, przedstawionego w zaskarżonym wyroku. Czyni to na podstawie argumentów przytoczonych w skardze apelacyjnej i wyłącznie w zakresie nią wyznaczonym. Krytyka odwoławcza, aby była skuteczna, musi wykazywać braki w zakresie logicznego rozumowania sądu orzekającego. Jeśli tego nie czyni, a ogranicza się do twierdzeń, że zdarzenia miały inny przebieg, to nie może być uwzględniona przez Sąd odwoławczy. Innymi słowy, zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku nie może sprowadzać się do samej tylko odmiennej oceny materiału dowodowego, lecz powinien polegać na wykazaniu jakich uchybień w świetle wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego dopuścił się sąd w dokonanej przez siebie ocenie materiału dowodowego. Ponadto zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu, wyrażonymi w zaskarżonym wyroku, gdyż sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego, odmiennego poglądu w kwestii ustaleń faktycznych, opartego na innych dowodach od tych, na których oparł się Sąd pierwszej instancji, nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez ten sąd błędu w ustaleniach faktycznych. Pamiętać też należy, że jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logiczne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważana. Zasada in dubio pro reo nie ogranicza zasady swobody oceny dowodów. Jeżeli z materiału dowodowego wynikają różne wersje zdarzeń, to nie jest to jeszcze równoznaczne z zaistnieniem nie dających się usunąć wątpliwości. W takim przypadku Sąd jest zobowiązany do dokonania ustaleń właśnie na podstawie swobodnej oceny dowodów. Dopiero wtedy, gdy po wykorzystaniu wszelkich istniejących możliwości, wątpliwości nie zostaną usunięte, należy je wytłumaczyć w sposób korzystny dla obwinionego.

Ustosunkowując się z kolei do podniesionego przez skarżącego zarzutu obrazy prawa materialnego mającego polegać na błędnym przyjęciu przez Sąd Rejonowy, iż A. M. swoim zachowaniem wyczerpał znamiona czynu z art. 51 § 1 kw, skonstatować należy, iż jest on całkowicie pozbawiony merytorycznego uzasadnienia. Wymaga bowiem podkreślenia, że obraza prawa materialnego może być przyczyną odwoławczą jedynie wtedy, gdy ma ona charakter samoistny. Zarzut obrazy prawa materialnego jest legitymowany bowiem tylko wówczas, gdy dotyczy błędnej wykładni zastosowanego przepisu, zastosowania nieodpowiedniego przepisu lub nie zastosowania przepisu zobowiązującego sąd do jego bezwzględnego respektowania. Należy wówczas porównywać treść zastosowanego (niezastosowanego) przepisu prawa z ustalonym przez sąd stanem faktycznym. Podkreślić zaś w tym miejscu należy, iż przedmiotem ochrony przewidzianej w treści art. 51 § 1 kw jest m.in. prawo obywateli do niezakłóconego spokoju, który to nie powinien być zakłócany jakimikolwiek zachowaniami wykraczającymi poza ogólnie, czy też zwyczajowo przyjęte normy społecznego zachowania się. Naruszenie tej normy w jej podstawowej postaci określonej w komentowanym przepisie może nastąpić poprzez przykładowo wyliczone przez ustawodawcę zachowania w postaci krzyku, hałasu, alarmu lub innego wybryku. Poprzez zachowanie wymienione przykładowo w dyspozycji art. 51 § 1 kw należy rozumieć: krzyk jako wydawanie dźwięków zawierających pewną określoną treść lub też dźwięki nieartykułowane, czyli całkowicie jej pozbawione, np. wrzask; hałas jako nieskoordynowane dźwięki, stuki, trzaski, czyli wrzawa, zgiełk, harmider rumor, czy też głośna zakłócająca spokój kłótnia; alarm jako znak, sygnał zawiadamiający o grożącym niebezpieczeństwie wzywający do gotowości czy też określonego działania. Z kolei użycie przez ustawodawcę określenia „zakłócenie” wskazuje, że chodzi o wywołanie gdzieś niepokoju, zamieszania, co w efekcie powoduje oburzenie, podenerwowanie lub zgorszenie. W rozumieniu art. 51 kw zakłócenie spokoju publicznego oznacza takie zachowanie, podjęte w miejscach ogólnodostępnych lub też – jak w niniejszej sprawie – niedostępnych, które narusza stan równowagi psychicznej nieoznaczonej liczby osób znajdujących się w miejscu publicznym, przy czym skutek działania sprawcy, przewidziany w dyspozycji przepisu, co szczególnie istotne, musi wystąpić przynajmniej w stosunku do jednej osoby / por. Wojciech Jankowski, Komentarz do art. 51 Kodeksu Wykroczeń, stan prawny 2010.03.25 /.

Uwzględniając powyższe rozważania, Sąd odwoławczy w pełni podziela stanowisko Sądu orzekającego, że ujawnione i poddane wszechstronnej analizie dowody, dostarczyły podstaw do przypisania obwinionemu czynu określonego w treści art. 51 § 1 kw. Kluczowe znaczenie dla wykazania winy A. M. w zakresie przypisanego mu wykroczenia, określonego w art. 51 § 1 kw miały niewątpliwie zeznania pokrzywdzonego T. T. oraz korelujące z nimi zeznania bezpośrednich świadków – H. P., K. T. i S. Z., w których to wymienione osoby w sposób dokładny i szczegółowy podały okoliczności związane z przenikaniem z posesji obwinionego, na której urządził on tor wykorzystany do jazdy motocyklami, hałasu w postaci dźwięków i odgłosów silników tychże motocykli, który był uciążliwy, a w związku z tym mógł zakłócić pokrzywdzonemu spokój. Zeznania ww. osób korelują ze sobą, są logiczne i wzajemnie spójne, a przede wszystkim są konsekwentne i jednoznacznie wskazują na okoliczności rzutujące na kwestię odpowiedzialności prawnej A. M.. W konsekwencji Sąd Okręgowy nie mógł zaaprobować stanowiska skarżącego, iż argumentacja i rozważania Sądu Rejonowego ( aczkolwiek w głównej mierze istotnie oparte na uznanych za wiarygodne zeznaniach pokrzywdzonego T. T. oraz korelujących z nimi zeznaniach bezpośrednich świadków – H. P., K. T. i S. Z.) są z gruntu wadliwe. Nota bene sam fakt oparcia orzeczenia skazującego na zeznaniach nawet tylko jednej osoby, również w sytuacji nie przyznania się obwinionego do winy, nie może stanowić podstawy do zarzutu dokonania błędnych czy dowolnych ustaleń faktycznych w sprawie. Nie istnieje bowiem żadna reguła dowodowa, która uzasadniałaby pogląd, że zeznania choćby jednego świadka są niewystarczającą podstawą skazania. Rzecz w tym, że tego rodzaju dowody, jak wykazał to szerzej Sąd Rejonowy w pisemnych motywach wyroku, nie wywołują żadnych zastrzeżeń i nie zostały w żaden sposób podważone pod względem ich wiarygodności. Przekonanie natomiast sądu orzekającego o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych dowodów pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 kpk, jeżeli jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy, stanowi wynik rozważenia okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i niekorzyść obwinionego oraz jest wyczerpujące i logiczne- z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – umotywowane w uzasadnieniu wyroku / por. wyrok Sądu Najwyższego z 22. 02. 1996r., II KRN 199 / 95, Prok. i Pr. 1996 / 10 / 10. Sąd Okręgowy pragnie natomiast w tym miejscu z całą mocą zaznaczyć, że rzecz nie w drobiazgowym wyszukiwaniu nieistotnych dla meritum sprawy rozbieżności w materiale dowodowym, które zawsze muszą występować ze względu chociażby na ułomność ludzkiej pamięci, upływ czasu, ale w sformułowaniu zarzutów faktycznych, opartych na podstawach logicznych i dobrze, racjonalnie umotywowanych. Sąd musi zaś poczynić ustalenia niezbędne dla wykazania winy obwinionego, nie musi zaś czynić dokładnych ustaleń dotyczących całokształtu wszelkich okoliczności w bardzo odległy sposób powiązanych ( jeśli w ogóle ) z meritum zagadnienia, jakim jest właśnie kwestia winy obwinionego a wydających się niezbędnymi w odczuciu skarżącego, bowiem byłoby to zbędnym przedłużaniem postępowania i stałoby w sprzeczności z zasadą załatwiania sprawy w jak najszybszym, rozsądnym terminie. Z kolei przyjęcie założenia, że sąd ma powinność uwzględniania każdego wniosku dowodowego bądź też przeprowadzenia dowodu z urzędu, np. z opinii biegłego lub eksperymentu, przy jakimkolwiek uwiarygodnieniu związku tego dowodu z przedmiotem postępowania, prowadziłoby do sytuacji ad absurdum. Ciężar dowodu w znaczeniu formalnym, sprowadzający się do powinności przeprowadzenia dowodów, jest delimitowany przez przepisy art. 39 § 2 kpw w zw z art. 170 kpk i w żadnym wypadku nie może prowadzić do przekształcenia sądu w organ śledczy, badający kolejne nowe „wersje śledcze” sugerowane przez skarżącego i przedstawiane jako niedające się z obiektywnego punktu widzenia wykluczyć. Przyjęcie takiego założenia prowadziłoby nie tylko do obstrukcji procesowej, ale wręcz do możliwości zablokowania każdego procesu karnego / v. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 16 lutego 2006r., II AKa 347 / 05, nie publikowane /. Nadto, co też należy podkreślić, przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, na okoliczność czy jazda po nieruchomości obwinionego motocykli dopuszczonych do ruchu drogowego mogła powodować uznanie dźwięków wydawanych przez takie motory za uciążliwe jest czynnością procesową, którą można przeprowadzić w postępowaniu sądowym, o ile jest to celowe dla sprawdzenia okoliczności mających istotne znaczenie dla sprawy i gdyby orzekający w sprawie Sąd w realiach faktycznych sprawy widział potrzebę przeprowadzenia takiego dowodu, niewątpliwie skorzystałby z tej możliwości. Wnikliwa analiza akt niniejszej sprawy uprawnia jednakże do wniosku, że sąd meriti nie był zobligowany do przeprowadzenia postępowania dowodowego w zakresie sugerowanym przez skarżącego. Budzi zaś zdziwienie Sądu Okręgowego, postawienie przez obrońcę obwinionego, w treści wniesionej apelacji, ww. zarzutu, skoro, w toku postępowania pierwszoinstancyjnego nie składał on wniosku o dopuszczenie takiego dowodu.

Wbrew stanowisku skarżącego, poczynionych przez Sąd I instancji, ustaleń faktycznym, które w konsekwencji doprowadziły do przypisania A. M. wykroczenia z art. 51 § 1 kw, nie podważają też, przytoczone przez obrońcę obwinionego w uzasadnieniu apelacji, zeznania wymienionych w tymże środku odwoławczym świadków. Odnosząc się bowiem do omówienia zeznań świadków – funkcjonariuszy Policji: K. P. i J. W., dostrzec należy, iż w odczuciu tych osoby hałas generowany przez motocykle poruszające się po posesji obwinionego nie był uciążliwy, niemniej dokonana przez nich, w tym zakresie ocena, miała charakter wyłącznie subiektywny, który w żaden sposób, nie może być wiążący dla Sądu, a nadto, byli oni jedynie obserwatorami zdarzeń, które towarzyszyły podejmowanej przez nich interwencji, a nie okoliczności, które zaistniały przed, jak i po, tej interwencji. Odnosząc się z kolei do omówienia zeznań pozostałych wskazanych przez skarżącego świadków, zauważyć należy, iż świadkowie B. W., O. K., M. M., D. M., W. W., P. W., M. Ł., H. S., A. N. i A. L. - nie mieli żadnej wiedzy, bądź też nie pamiętali żadnych okoliczności, które miałyby związek z inkryminowanym zdarzeniem. Z kolei świadek K. M. nie pamiętała, czy była w tym dniu / 23.08.2011 r. / w domu, nie wiedziała też czy jej jeździł jej mąż / k. 142 /, zaś świadek J. M. podał, iż nie kojarzy daty zdarzenia / k. 143 /. Wymienione osoby nie podały zatem żadnych, istotnych punktu widzenia meritum niniejszej sprawy, okoliczności, a co za tym idzie, złożone przez nich zeznania nie mogą w jakikolwiek sposób, rzutować na ocenę wiarygodności zeznań pokrzywdzonego T. T. oraz zeznań bezpośrednich świadków – H. P., K. T. i S. Z., m.in. w oparciu o które Sąd I instancji ustalił stan faktyczny prowadzący do uznania, iż obwiniony dopuścił się zarzuconego mu czynu.

Nie ma też racji skarżący wywodząc, iż Sąd I instancji dokonał błędnej wykładni art. 51 § 1 kw uznając, iż właściciel nieruchomości, dopuszczający do jazdy po swojej nieruchomości motocykli krosowych jest tym, kto dopuszcza się tego wykroczenia, ponieważ jest dysponentem nieruchomości i nie zareagował na hałas powodowany przez te motocykle. Wskazać bowiem autorowi apelacji należy, iż fakt, iż źródłem hałasu były silniki, użytkowanych przez osoby trzecie, motocykli, sam w sobie nie wyłącza odpowiedzialności obwinionego za przypisany mu czyn. Stanowiące meritum niniejszego postępowania zdarzenie miało bowiem miejsce na posesji, stanowiącej własność obwinionego, na której zezwolił on na jazdę motocykli krosowych, które de facto generowały określone hałasy, po urządzonym tam torze ( na co wskazuje m.in. reklama z k.52). Niewątpliwym jest więc, iż istniała w tym zakresie, zważywszy na postawę A. M., możliwość przypisania mu czynu z art. 51 § 1 kw, albowiem, co skarżący pomija, odpowiedzialność za ww. wykroczenie, niezależnie od indywidualnej odpowiedzialności osób w niej uczestniczących ponosi także organizator zabawy, a zatem również i osoba, która umożliwia innym osobom podejmowanie działań, czy też zachowań, które w konsekwencji mogą generować określone hałasy. Dodać też należy, iż wykroczenie z art. 51 kw polega wprawdzie z reguły na działaniu, niemniej możliwe jest także jego popełnienie w formie zaniechania / v. B., s. 161 /.

Reasumując Sąd I instancji nie dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia oraz nie naruszył prawa materialnego ani przepisów postępowania, zaś kontrola odwoławcza uzasadnia stwierdzenie, że zaskarżony wyrok znajduje pełne oparcie w prawidłowo dokonanej ocenie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego i ujawnionego w postępowaniu i nie ma podstaw do zdyskwalifikowania zaskarżonego rozstrzygnięcia. W konsekwencji należy stwierdzić, że Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia stanu faktycznego i dokonał odpowiedniej subsumcji prawnej zachowania obwinionego A. M. tj. przyjął prawidłową kwalifikację prawną do ich czynu jako wyczerpującego znamiona wykroczenia określonego w treści art. 51 § 1 kw. Zdaniem Sądu Okręgowego zawarta w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ocena stopnia społecznej szkodliwości czynu obwinionego jest prawidłowa i zasługuje na aprobatę, gdyż w odpowiedni sposób uwzględnia ona elementy, o których mowa w definicji legalnej z art. 47 § 6 kw. W tym zakresie należy zaakcentować m.in. rodzaj i charakter naruszonego dobra oraz sposób i okoliczności popełnienia niniejszego wykroczenia. Odnośnie zaś wymierzonej przez Sąd I instancji wobec A. M. kary grzywny w kwocie 1.000 złotych, mimo oparcia jej wymiaru m.in. na niefortunnie wskazanym przez sąd I instancji „nie przyznaniu się” obwinionego, to wskazać należy, iż jest ona współmierna w stosunku do stopnia społecznej szkodliwości czynu przypisanego obwinionemu jak i stopnia jego winy. Wysokość orzeczonej wobec obwinionego kary grzywny jest adekwatna do jego możliwości zarobkowych oraz uwzględnia również stosunki osobiste i majątkowe dot. osoby obwinionego, a zatem mieści się ona w granicach realnej egzekucji. Stanowi represję stwarzającą realne możliwości na osiągnięcie korzystnych efektów poprawczych w stosunku do obwinionego. Wymierzona kara winna też zadośćuczynić wymogom prewencji generalnej, wpływając korzystnie na kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa.

W związku z powyższym, Sąd Okręgowy na mocy art. 437 § 1 kpk w zw. z art. 109 § 2 kpw zaskarżony wyrok, jako słuszny i trafny, utrzymał w mocy .

Nadto na podstawie treści art. 118 § 1 kpw w zw z art. 3 ust 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych w zw § 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10 października 2001r. / Dz.U.01.118.1269 / w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienia wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia, uwzględniając sytuację majątkową i rodzinną A. M., Sąd odwoławczy obciążył obwinionego zryczałtowanymi wydatkami za postępowanie odwoławcze w wysokości 50 złotych oraz obciążył go opłatą w kwocie 100 złotych.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Kwiatkowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Elblągu
Osoba, która wytworzyła informację:  Elżbieta Kosecka – Sobczak
Data wytworzenia informacji: