Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII Ga 101/16 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z 2016-07-13

Sygn. akt.

VIII Ga 101/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 lipca 2016r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący SSO Elżbieta Kala

Sędzia SO Marek Tauer

Sędzia SR del. Artur Fornal (spr.)

Protokolant Katarzyna Burewicz

po rozpoznaniu w dniu 13 lipca 2016r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: P.B.H.U. - (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w O.

przeciwko : (...) Spółce Akcyjnej w B.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego

w B. z dnia 22 stycznia 2016r. sygn. akt VIII GC 2019/14

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2400 zł. (dwa tysiące czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

M. T. E. A. F.

Sygn. akt VIII Ga 101/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 22 stycznia 2015 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w B. na rzecz powoda P.B.H.U. - (...) sp. z o.o. z siedzibą w O. kwotę 15 666 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 25 października 2015 r. do dnia zapłaty, umorzył postępowanie co do kwoty 10 500 zł oraz orzekł o kosztach procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, że w okresie od sierpnia do października 2012 r. powód wykonywał prace budowlane w zakresie instalacji centralnego ogrzewania i ciepła technologicznego w ramach zadania inwestycyjnego „Budowa C.H. Galeria (...) w Ł. ul. (...) i ul. (...)”, które pozwany realizował jako generalny wykonawca na mocy łączącej go z inwestorem umowy o roboty budowlane. Pozwanemu zależało, aby podwykonawca mógł szybko zamówić materiały i przystąpić do prac, w związku z czym M. S., który był członkiem zarządu i dyrektorem do spraw technicznych pozwanego sporządził w dniu 31 lipca 2012 r. dokument zatytułowany: zlecenie nr (...), który przekazał powodowi wraz z odpowiednią częścią dokumentacji projektowej. Ustalono, że do reprezentacji pozwanego uprawnieni są dwaj członkowie zarządu łącznie lub członek zarządu łącznie z prokurentem, a ponadto, że ze strony powoda pod treścią przedmiotowego dokumentu nikt się nie podpisał.

W treści ww. dokumentu zlecenia sporządzający je wskazał, że zlecenie obowiązuje do kwoty nie większej niż 100 000 zł powiększone o podatek VAT. Wartość przedmiotu umowy na podstawie przyjętej przez zamawiającego oferty wykonawcy wynoszącej 1 200 000 zł netto zostanie ujęta w stosownej umowie zawartej pomiędzy stronami. Umowa taka zastąpić miała przedmiotowe zlecenie. Ponadto powód zapłacić miał pozwanemu kwotę równą 2 % wartości netto kosztów wystawionej faktury jako koszty generalnego wykonawcy, a pozwany miał być uprawniony do wstrzymania wypłaty z każdej faktury – która była należna i płatna na rzecz powoda (wykonawcy) – kwoty stanowiącej 10 % faktury netto tytułem zabezpieczenia terminowego, bezusterkowego i należytego wykonania robót oraz zabezpieczenia płatności kar umownych. Zwrot kaucji miał nastąpić w połowie po bezusterkowym odbiorze końcowym zadania inwestycyjnego przez inwestora – w terminie 30 dni od daty zwrotu pozwanemu kaucji zatrzymanej przez inwestora, pozostała zaś część po upływie okresu gwarancji, pod warunkiem usunięcia wad i usterek ujawnionych w przedmiocie umowy. W dokumencie tym przewidziano także możliwość naliczania kar umownych. Sporządzający zlecenie wskazał, że pozostałe nie ujęte w nim warunki zostaną zawarte w stosownej umowie pomiędzy zainteresowanymi stronami, a zmiana warunków zlecenia wymagać będzie zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności. W sprawach nieuregulowanych miały znaleźć zastosowanie przepisy Kodeksu cywilnego oraz ustawy – Prawo budowlane.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że pozwany nie był zadowolony z jakości wykonywanych przez powoda prac. W związku z tym w dniu 5 września 2012 r. strony zawarły pisemne porozumienie celem polubownego zakończenia robót na ww. budowie, w którym powód zadeklarował zakończenie inwentaryzacji zakupionych materiałów do dnia 10 września 2012 r. i oświadczył, że szacunkowe poniesione przez niego koszty wynoszą do 270 000 zł netto, na poczet czego pozwany przyjął fakturę Nr (...) z dnia 4 września 2012 r. na kwotę 98 948,19 zł netto, pozostała zaś kwota miała zostać rozliczona po zakończeniu inwentaryzacji. W kolejnym porozumieniu z dnia 10 października 2012 r. strony ustaliły ostateczne wynagrodzenie za zrealizowany zakres robót, dostarczone materiały i poniesione koszty – na kwotę 210 000 zł netto, przy czym pozostała do rozliczenia kwota 113 051,81 zł netto objęta została fakturą Nr (...) z dnia 10 października 2012 r., płatną do dnia 24 października 2012 r., przyjętą przez pozwanego. Na podstawie zawartych porozumień pozwany przejął roboty rozpoczęte przez powoda.

W pismach z dnia 29 października 2012 r., 16 listopada 2012 r. oraz 4 września 2014 r. powód wzywał pozwanego do zapłaty pozostałej części należności w kwocie 26 166 zł wraz z odsetkami (z faktury VAT Nr (...) z dnia 10 października 2012 r., która została zaakceptowana i nie podlega żadnym potrąceniom). Powoływał się przy tym m.in. na nieważność umowy o roboty budowlane z dnia 31 lipca 2012 r. z uwagi na niedochowanie formy pisemnej. Niezależnie od tego, spełnione zostały warunki zlecenia do zwrotu kwoty 10 500 zł tytułem połowy kaucji, bowiem budowany obiekt już funkcjonuje, a także kwoty 966 zł, bowiem jej potrącenie nie znajdowało żadnego uzasadnienia nawet w treści zlecenia.

W odpowiedzi pozwana wskazała, że kwota 26 166 zł została zatrzymana tytułem zabezpieczenia należytego wykonania robót i zapłaty kar umownych oraz kosztów generalnego wykonawcy w wysokości 2 % wartości netto każdej wystawionej faktury – na podstawie przedmiotowego zlecenia. Porozumienie pomiędzy stronami z dnia 10 października 2012 r. dotyczyć miało ostatecznego rozliczenia robót oraz materiałów, nie zmieniało jednak pozostałych zapisów zlecenia. Kwota 21 000 zł miała zostać rozliczona zgodnie z postanowieniami ww. zlecenia dotyczącymi zwrotu kaucji gwarancyjnej, a kwota 966 zł stanowi podatek VAT od kwoty 4 200 zł, stanowiącej koszty generalnego wykonawcy i w dniu 22 października 2012 r. została przez pozwanego potrącona z jej wierzytelnością.

Sąd Rejonowy ustalił także, że w dniu 7 października 2013 r. pozwany zwrócił powodowi kwotę 10 500 zł. Natomiast w dniu 13 lutego 2015 r. pozwany naliczył powodowi karę umowną w kwocie 25 830 zł i wezwał do zapłaty należności z tego tytułu w terminie do dnia 28 lutego 2015 r.

Sąd pierwszej instancji zważył, że zgodnie z art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Z kolei według art. 647 k.c. przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, inwestor zaś do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia. W umowie o roboty budowlane zawartej między inwestorem a wykonawcą (generalnym wykonawcą), strony ustalają zakres robót, które wykonawca będzie wykonywał osobiście lub za pomocą podwykonawców. Sąd pierwszej instancji podkreślił, że umowa z podwykonawcą powinna być dokonana w formie pisemnej pod rygorem nieważności (art. 647 1§ 1 i § 4 k.c.).

Zasadniczym kryterium rozróżnienia umowy o dzieło i umowy o roboty budowlane jest ocena realizowanej inwestycji stosownie do wymagań ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane. Możliwe są w praktyce sytuacje, w których przedmiotem umowy nie jest wykonanie całego obiektu budowlanego, lecz jego części, albo też prac, których rezultatem nie będzie wykonanie całego obiektu, ani nawet jego dającej się wyodrębnić części, a które jednak składają się na wykonanie obiektu, stanowiąc część składową finalnego rezultatu. Nie można uznać, że w umowie o roboty budowlane chodzi wyłącznie o wykonanie określonego obiektu budowlanego. Kryterium pozwalającym na odróżnienie umowy o dzieło od umowy o roboty budowlane nie jest samo uczestnictwo w procesie inwestycyjnym, lecz cechy przedmiotowe tych umów. Umowa, której przedmiotem jest realizacja robót budowlanych zgodnie z projektem technicznym i zasadami wiedzy technicznej, jest umową o roboty budowlane w rozumieniu art. 647 k.c., a nie umową o dzieło.

W rozumieniu art. 647 k.c. uznaje się za przedmiot umowy o roboty budowlane każdy oznaczony w umowie rezultat robót budowlanych stanowiący samoistną całość dającą się wyodrębnić co najmniej pod względem technicznym lub technologicznym. Rezultat taki może niekiedy nie obejmować całości obiektu budowlanego. Przedmiotem umowy o roboty budowlane może być część prac dająca się technicznie wyodrębnić, np. wykonanie wykopów fundamentowych, podłączenie instalacji elektrycznej. Takie rozumienie tego przepisu pozwala na dość szerokie zastosowanie umowy budowlanej i przyjęcie jednolitego reżimu prawnego dla wielu umów zawieranych w ramach procesu inwestycyjnego. Wykładnia przeciwna prowadziłaby do uznania, że przedmiotem umowy budowlanej – wbrew jej kodeksowej nazwie – nie jest wykonanie pewnych robót budowlanych, ale całości zamierzenia inwestycyjnego, co radykalnie zmniejszyłoby praktyczną użyteczność tego typu umowy.

W konsekwencji, w ocenie Sądu Rejonowego, nie sposób podzielić zarzutu pozwanego, iż strony niniejszego sporu łączyła umowa o dzieło w rozumieniu art. 627 k.c., która może być zawarta w dowolnej formie, a roszczenia z niej wynikające przedawniają się z upływem dwóch lat od oddania dzieła, a jeżeli dzieło nie zostało oddane – od dnia, w którym zgodnie z treścią umowy miało być oddane (art. 646 k.c.). Uwzględniając, że zgodnie z art. 65 k.c., oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje, a w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu, zdaniem tego Sądu nie ulegało wątpliwości, że intencją stron było zawarcie umowy o roboty budowlane (tzw. umowy podwykonawczej), o czym świadczy przede wszystkim przedmiot dokumentu zlecenia sporządzonego przez M. S. w dniu 31 lipca 2012 r. w postaci kompleksowego wykonania instalacji C.O. i C.T. na zadaniu inwestycyjnym. Spełnia to formułowany w orzecznictwie odnośnie umowy o roboty budowlane wymóg oznaczonego rezultatu robót budowlanych, stanowiącego samoistną całość, dającą się wyodrębnić co najmniej pod względem technicznym lub technologicznym. Nie ma racji pozwany, twierdząc, że jeżeli przedmiotem podwykonawstwa jest wykonanie jedynie pewnej części obiektu, to automatycznie umowa o podwykonawstwo jest umową o dzieło, bowiem przedmiotem umowy o roboty budowlane może być również część prac dająca się technicznie wyodrębnić, w tym także wykonanie instalacji centralnego ogrzewania i ciepła technologicznego, jak w niniejszej sprawie. Sporna umowa miała być zawarta w ramach procesu inwestycyjnego, wraz z nią przekazano powodowi odpowiednią część dokumentacji projektowej, nadto dosłowne brzmienie jej postanowień, użyte sformułowania, odwołanie do przepisów Prawa budowlanego, nie pozostawiają wątpliwości co do tego, że miała ona mieć charakter umowy o roboty budowlane, a nie umowy o dzieło.

Sąd Rejonowy podniósł, że do zachowania pisemnej formy czynności prawnej – wymaganej w tym przypadku zgodnie z art. 647 1 § 4 k.c.– wystarczające byłoby złożenie własnoręcznego podpisu na dokumencie obejmującym treść oświadczenia woli. W przypadku zlecenia z dnia 31 lipca 2012 r. wymagania te nie zostały jednak zachowane – pod treścią dokumentu znajduje się jedynie podpis M. S., którego możliwość samodzielnej reprezentacji w świetle brzmienia aktualnego odpisu z właściwego rejestru budzi wątpliwości, brak ponadto dokumentu obejmującego treść oświadczenia woli organu uprawnionego do reprezentacji powoda. Nie ulegało zatem wątpliwości, że przedmiotowa umowa jest nieważna (art. 73 § 1 k.c.).

Za bezzasadny uznał Sąd pierwszej instancji podnoszony przez pozwanego zarzut potrącenia oraz naliczenia powodowi kary umownej, bowiem jego roszczenia w tym zakresie są bezpodstawne z uwagi na nieważność umowy, z której są wywodzone. Natomiast roszczenie powoda znajduje oparcie w treści art. 410 k.c., regulującym instytucję nienależnego świadczenia. Sam fakt spełnienia nienależnego świadczenia uzasadnia roszczenie kondykcyjne, nie zachodzi przy tym potrzeba badania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło osobę, na rzecz której świadczenie zostało spełnione, jak również, czy majątek spełniającego świadczenie uległ zmniejszeniu.

Zgodnie z art. 410 § 2 k.c. in fine świadczenie jest nienależne, jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia (condictio sine causa). W takim przypadku świadczący może odzyskać świadczenie, nawet jeżeli wiedział, że nie jest zobowiązany do świadczenia (art. 411 pkt 1 in fine k.c.). W ocenie Sądu Rejonowego powód wykazał, że na rzecz pozwanego dokonała przysporzenia w postaci wykonania robót budowlanych, a podstawa tego przysporzenia w postaci umowy z dnia 31 lipca 2012 r. była nieważna z uwagi na niezachowanie formy pisemnej zastrzeżonej przez ustawodawcę pod rygorem nieważności . Pozwana nie przedstawiła w tym zakresie skutecznej obrony.

Wysokość zasądzonej na rzecz powoda należności Sąd pierwszej instancji ustalił ostatecznie na kwotę 15 666 zł w oparciu o treść porozumień z dnia 5 września 2012 r. i z dnia 10 października 2012 r. oraz faktur VAT Nr (...) z dnia 4 września 2012 r. i Nr 14/10/2012 z dnia 10 października 2012 r., uwzględniając, że część świadczenia została już przez pozwaną uiszczona – w tym kwota 10 500 zł w dniu 7 października 2013 r., w którym to zakresie powódka cofnęła pozew zrzekając się jednocześnie roszczenia. W tej części Sąd umorzył postępowanie (art. 355 § 1 w zw. z art. 203 § 1 k.p.c.).

O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. wskazując, że data od której należy je liczyć znajduje oparcie w treści porozumienia stron z dnia 10 października 2012 r. oraz w fakturze Nr (...) z dnia 10 października 2012 r., gdzie termin płatności określono na dzień 24 października 2012 r. O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 kpc, stosunkowo je rozdzielając między stronami.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając wyrok w części w której powództwo zostało uwzględnione. Wyrokowi temu zarzucił naruszenie:

1.  art. 73 k.c. poprzez przyjęcie, że zlecenie z dnia 31 lipca 2012 r. nie było ważną umową, w sytuacji gdy zarząd pozwanego w piśmie z dnia 23 września 2014 r. (w odpowiedzi na wezwanie powoda do zapłaty) potwierdził fakt jej zawarcia i zatrzymania zgodnie z nią dochodzonej kwoty tytułem zabezpieczenia należytego wykonania robót oraz kosztów generalnego wykonawstwa,

2.  art. 60 w zw. z art. 65 k.c. i w zw. z art. 70 k.c. poprzez przyjęcie wbrew zamiarowi i woli stron, że ww. umowa jest nieważna w sytuacji gdy nie jest sporne że powód przystąpił do jej wykonania, wykonał ją w ograniczonym zakresie i z tego tytułu wystawił pozwanej fakturę Nr (...) z dnia 10 października 2012 r. w treści której wprost powołał się na porozumienie stanowiące potwierdzenie i uszczegółowienie zlecenia z dnia 31 lipca 2012 r.,

3.  art. 103 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji gdy pismem z dnia 23 września 2014 r. zarząd pozwanego potwierdził fakt zawarcia przedmiotowego zlecenia i zatrzymania zgodnie z nią dochodzonej kwoty tytułem zabezpieczenia należytego wykonania robót oraz kosztów generalnego wykonawstwa,

4.  art. 647 w zw. z art. 65 k.c. poprzez uznanie, że strony łączyła umowa o roboty budowlane, a nie umowa o dzieło - w sytuacji gdy powód wykonał prace instalacyjne tylko w ograniczonym zakresie, nie wynikającym z całości projektu budowlanego,

5.  art. 60 k.c. poprzez przyjęcie, że powód wykonał umowę o dzieło i poprzez czynności dorozumiane (przystąpienie do realizacji dzieła) potwierdził fakt zawarcia umowy o treści wskazanej przez pozwanego, a w związku z tym rozliczenie stron powinno nastąpić w oparciu o zapisy umowne,

6.  art. 627 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji gdy z okoliczności sprawy wynikało, że strony łączyła umowa o dzieło,

7.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 60 k.c. polegające na przekroczeniu zasady swobodnej oceny dowodów poprzez bezpodstawne uznanie, że umowa stron jest nieważna w sytuacji gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy świadczy o tym, że powód wykonał przedmiot umowy jedynie w ograniczonym zakresie,

8.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 627 i art. 646 k.c. polegające na przekroczeniu zasady swobodnej oceny dowodów poprzez bezpodstawne uznanie, że strony łączyła umowa o roboty budowlane w sytuacji gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy świadczy o tym, że powód wykonał przedmiot umowy jedynie w ograniczonym zakresie – obejmującym jedynie fragment robót instalacyjnych (poza projektem), co oznacza, że roszczenie powoda wynikające z umowy o dzieło jest przedawnione,

9.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 60 i art. 498 k.c. polegające na przekroczeniu zasady swobodnej oceny dowodów poprzez bezpodstawne uznanie, że umowa stron jest nieważna, co skutkowało nieuznaniem skuteczności zarzutu potrącenia,

10.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 647 k.c. poprzez dowolną ocenę materiału dowodowego – w szczególności zeznań świadka P. M. – i brak logicznego rozumowania przy wyciągnięciu wniosków dotyczących zakresu robót wykonanych przez powoda (biorąc pod uwagę umówioną kwotę wynagrodzenia w stosunku do wynagrodzenia głównego wykonawcy).

Wskazując na powyższe pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, przy uwzględnieniu kosztów procesu.

Apelująca wniósł ponadto o przeprowadzenie nowego dowodu w postaci oświadczenia zarządu pozwanego z dnia 25 lutego 2016 r. na okoliczność działania przez M. S. w imieniu i na rzecz tej spółki przy zawieraniu z powodem zlecenia z dnia 31 lipca 2012 r.

W uzasadnieniu apelacji pozwany podniósł, że Sąd pominął fakt zawarcia przedmiotowej umowy poprzez czynności dorozumiane stron. Dla ważności powyższej umowy – mającej w ocenie pozwanego charakter umowy o dzieło – nie była wymagana szczególna forma. Skoro bowiem bezsporne jest, że powód wykonywał prace instalacyjne wyłącznie w ograniczonym zakresie, który nie wynikał z całości projektu budowlanego, to taki właśnie charakter umowy nie może budzić wątpliwości. Strony zawierając następnie kolejno dwa porozumienia w formie pisemnej – wymaganej w treści zlecenia – nie uchyliły w żadnej części jego postanowień dotyczących zatrzymania stosownej kwoty tytułem zabezpieczenia należytego wykonania robót oraz kosztów generalnego wykonawstwa.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie, a także o zasądzenie kosztów procesu za instancję odwoławczą. Wskazał, że rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego jest prawidłowe, a niezależnie od powyższego nawet przy założeniu, że umowa została zawarta, to została rozwiązana przez strony porozumieniami z dnia 5 września 2012 r. i 10 października 2012 r.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego okazała się bezzasadna.

Dokonując ponownej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego (art. 378 § 1 k.p.c. i art. 382 k.p.c.) Sąd drugiej instancji przyjął za własne ustalenia faktyczne poczynione w sprawie przez Sąd Rejonowy, jak również i jego ocenę prawną. W ocenie Sądu Okręgowego brak jest w konsekwencji podstaw dla podważenia stanowiska Sądu pierwszej instancji – szeroko i prawidłowo uzasadnionego – stąd też nie ma obecnie potrzeby szczegółowego powtarzania go w niniejszym uzasadnieniu (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 2007 r., I CSK 410/06, LEX nr 439229).

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutów apelacji dotyczących kwalifikacji prawnej przedmiotowej umowy stwierdzić należy, że w orzecznictwie przyjmuje się zasadnie, że jeżeli wykonane przez podwykonawców roboty stanowiły zrealizowanie części obiektu stanowiącego przedmiot świadczenia wykonawcy w ramach umowy o roboty budowlane zawartej z inwestorem, to podlegają one kwalifikacji według reżimu właściwego dla takiej umowy (por. uzasadnienie wyroków Sądu Najwyższego z dnia 17 października 2008 r., I CSK 106/08 OSNC-ZD 2009, nr 3, poz. 64 oraz z dnia 30 września 2010 r., I CSK 542/09, LEX nr 661497). Nie ma tutaj znaczenia – wbrew stanowisku apelującego – że powód wykonał ostatecznie jedynie część prac w zakresie instalacji centralnego ogrzewania i ciepła technologicznego jakie miały mu zostać pierwotnie powierzone. Dla kwalifikacji danej umowy jako umowy z podwykonawcą w rozumieniu art. 647 1 § 2 i 5 k.c. istotne jest bowiem wymaganie, aby wynik świadczenia podwykonawcy spełnionego na podstawie umowy z wykonawcą składał się na obiekt stanowiący przedmiot świadczenia wykonawcy w ramach zawartej z inwestorem umowy o roboty budowlane. Umowami tego rodzaju nie będą zatem z pewnością np. umowy zawierane przez wykonawcę z dostawcą maszyn i urządzeń potrzebnych do wykonania robót budowlanych, jak też umowy z dostawcą materiałów budowlanych. Natomiast przedmiot prac wykonywanych w niniejszej sprawie – tj. robót o charakterze instalacyjnym – odpowiada kryteriom umowy z podwykonawcą o której mowa w art. 647 1 § 2 k.c. Zauważyć w tym zakresie trzeba, że pojęcie robót budowlanych obejmuje także – zgodnie z art. 3 pkt 7 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane (tekst jednolity Dz.U. z 2016 r., poz. 290 ze zm.) – także roboty montażowe.

Podnieść w związku z tym trzeba, że o ile umowa o roboty budowlane zawierana pomiędzy inwestorem a wykonawcą wymaga formy pisemnej dla celów dowodowych ( ad probationem), to zgodnie z art. 647 1 § 3 i 4 k.c. dla umów zawieranych z przez podwykonawcę z dalszymi podwykonawcami wymagana jest forma pisemna pod rygorem nieważności ( ad solemnitatem; zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 28 sierpnia 2013 r., V CSK 362/12, LEX nr 1391375). Z kolei nie może budzić wątpliwości, że jeżeli ustawa zastrzega – jak w tym przypadku – dla czynności prawnej formę pisemną przewidując rygor nieważności to czynność prawna dokonana bez zachowania zastrzeżonej formy będzie bezwzględnie nieważna (art. 58 § 1 w zw. z art. 73 § 1 k.c.). Dla zachowania zaś formy pisemnej konieczna jest wymiana dokumentów obejmujących treść oświadczeń woli, z których każdy jest podpisany przez jedną ze stron, lub dokumentów, z których każdy obejmuje treść oświadczenia woli jednej ze stron i jest przez nią podpisany (art. 78 § 1 k.c.).

Nie jest przedmiotem sporu, że brak było w niniejszej sprawie oświadczeń złożonych w takiej formie przez obie strony (zob. m.in. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2013 r., I CSK 505/12, OSNC-ZD 2014, Nr 3, poz. 50). Z całą pewnością brak taki dotyczy strony powodowej, stąd też pozbawiony znaczenia dla rozstrzygnięcia jest dokument przedłożony wraz z apelacją mający potwierdzać umocowanie M. S. do skutecznego działania w imieniu pozwanego ( zob. k. 215 akt sprawy). Nie ma bowiem możliwości konwalidowania (potwierdzenia) bezwzględnie nieważnej – od początku i z mocy samego prawa – czynności prawnej.

W orzecznictwie za utrwalone należy uznać stanowisko, że w sytuacji, gdy umowa na podstawie której zostały wykonane roboty budowlane jest nieważna, od strony korzystającej z efektów przeprowadzonych prac sąd może zasądzić wynagrodzenie na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu – jeżeli nie będzie wątpliwości, że o wartość tych robót została ona wzbogacona (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2007 r., II CSK 344/07, LEX nr 388844, z dnia 11 marca 2010 r., IV CSK 401/10, LEX nr 1108517, z dnia 2 lutego 2011 r., II CSK 414/10, LEX nr 738545 i z dnia 7 lutego 2013 r., II CSK 248/12, LEX nr 1293945).

Rozpoznanie zatem roszczeń o zapłatę kierowanych przez wykonawcę (podwykonawcę) robót budowlanych – który wykonał swoje roboty w przeświadczeniu, że spełnia ciążące na nim zobowiązanie – na podstawie przepisów o nienależnym świadczeniu (art. 410 § 2 k.c.) stanowi prawidłową realizację obowiązku zapewnienia powodowi należytej ochrony prawnej (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 21 sierpnia 2013 r., II CSK 9/13, LEX nr 1388638 oraz z dnia 28 sierpnia 2013 r., V CSK 362/12, LEX nr 1391375). W konsekwencji rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji oparte na tej podstawie jest prawidłowe, przy czym to same strony zaaprobowały – w treści porozumień zawartych w dniu 5 września 2012 r. i 10 października 2012 r. ( zob. k. 21 i 22 akt sprawy) – zarówno wartość robót i materiałów podlegających rozliczeniu, jak i termin płatności należności z tego tytułu.

Oczywiście bezzasadne są zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., skoro stan faktyczny sprawy w istocie rzeczy nie był sporny pomiędzy stronami, przedmiotem sporu była zaś przede wszystkim jego ocena prawna. Zdaniem Sądu Okręgowego nie można w związku z tym uznać, aby ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd pierwszej instancji wykraczała poza reguły logiki formalnej albo by dokonano jej wbrew zasadom doświadczenia życiowego i bez uwzględnienia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906). Podobnie pozbawione podstaw są zarzuty naruszenia art. 498 k.c. mającego polegać na nieuwzględnieniu zarzutu potrącenia, skoro swoje roszczenia pozwany wywodził z umowy, która okazała się nieważna.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy oddalił apelację pozwanego na podstawie art. 385 k.p.c., a o kosztach postępowania odwoławczego orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 5 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r. poz. 1800).

E. K. M. A. F.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Grażyna Drzycimska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Bydgoszczy
Data wytworzenia informacji: